Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czegoś nie rozumiem

moja znajoma za pół roku rodzi i ...

Polecane posty

Gość czegoś nie rozumiem

jak twioerdzi, po porodzie wraca do swojego zwykłego trybu życia, ona do teraz miała bardzo zajęte dni, praktycznie każdego dnia po pracy (pracuje do 15:30) robi coś dla siebie, a to chodzi na naukę języka, a to na sporty jakieś, basen, tenic, aerobiki itd. Ona twierdzi, że po porodzie ma zamiar wrócić do tego a ja się pytam gdzie ona będzie miała czas na dziecko? Pytanie; czy uważacie, że szczęśliwa matka, która dziecko widzi ze 2 gozdziny dziennie może być dobrą matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem po co te pytania
?:O przecież wiadomo, ze jeśli to jej pierwsze dziecko to raczej nie wie co mówi:O nie ma przecież pojęcia co ją czeka po porodzie, a teraz to różne moze snuc plany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej dziecko jej sprawa ile będzie je widzieć to ona a nie ty będzie płakać jak dziecko powie "mama" do opiekunki a nie do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nic nie dostałam
jak ma takie plany to jak urodzi to sie zdziwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma fajnego partnera
to jest to mozliwe. Albo kase na opiekunki. Ale jak jest sama lub z nieudacznikeim, to nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987654e2
a co cie boli??????????????? ze ty nie umiesz sobie rady w dupie dac to nie znaczy ze wszyscy dziecko to nie kula u nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
jej mąż pracuje od 7 rano do 18-19 wieczorem, ma swoją firmę i dużo zarabia więc na opiekunkę będą mieli spokojnie, tylko według mnie to niezbyt dobrze kiedy dziecko widzi mamę bardzo rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
kto powiedział, że sobie nie moge poradzić? też mogłabym sobie organizować czas ale uważam, że to dziecko na tą mamę też zasługuje, ja nie twierdzę, że należy się zamknąć z dzieckiem i tylko i wyłącznie się nim opiekować ale zgodnie z jej trybem życia ona będzie się dzieckiem zajmować tylko i wyłącznie weekendy bo od poniedziałku do piątku nie będzie jej w godzinach od 7 rano do 18-19 wieczorem, według mnie to po prostu troche za mało dla tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Pewnie, że nie dbrze, ale to nie Twoje dziecko. Włsane wychowuj jak chcesz. A dziewczyny dobrze mówią. Jak dziecko się urodzi to dopiero świat jej się wywróci. Teraz to może gadać co chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to ich dziecko i ich sprawa :/ ciekawe jak ty byś się czuła jakby o twoich sprawach obce baby na forum gadałay widać według niej tak będzie ok i uszanuj to a nie obgaduj na forum :/ sama się zreflektuje że coś nie halo jak dziecko będzie ją miało gdzieś i tylko do niani będzie chciało, ale jak pisałam to jej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
wiem, że nie moje dziecko, nie mam zamiaru nic jej mówić ani się wykłócać czy jej truć, po prostu według mnie to nie dobrze tak robić, żeby urodzić dziecko a potem oddać je jakiejś opiekunce na wychowanie i zajmować się tylko sobą, chodzi mi o to dziecko, chciałam w sumie znać opinię innych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
matko jedyna, ludzie zlitujcie się, czy ja tu podałam jej imię i nazwisko? nikt nie wie o kim piszę więc o co chodzi, interesowało mnie jakie jest wasze zdanie na pewną sytuację, mogłam równie dobrze napisać hipotetycznie taką sytuację a nie pisać, że moja znajoma tak chce zrobić, napisałam, że nie mam zamiaru się wtrącać w ogóle!!!!!! po prostu chciałam znać zdanie innych na ten temat, nie mogę go poznać bez opieprzania mnie, że się pcham gdzie nie powinnam? czy ja jej coś ględzę, upom,inam, smucę czy coś? nie, nic absolutnie jej nie gadam na ten temat więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987654e2
a jak matki oddaja dziecko do zlobka zeby podiac prace to tez zle?????????? zajmi sie soba i bedzie dobrze, najgorszy smrod to matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhtdth
Widzisz bo to tyle razy tołkowane było że aż głowa mała... Nie każda kobieta ma w sobie instynkt macierzyński, nie kazda chce zostac matką. Być może po prostu ona jest taką kobietą. Moja sadiadka jest podobna do Twojej znajomej. Tu kobiety się cieszą jak głupie że urodzi dziecko i się przekona że nie ma na nic czasu. I tu niespodzianka bo będzie miała czas i na areobik, i na balety bo wynajmie opiekunkę. Moja sąsiadka znalazła sobie jakąś starsza panią, wprowadziła się do nich i z nimi mieszka. Niecały miesiac po porodzie a ona już poleciała sobie nad ocean na 3 tygodniowe wczasy. Z męzem a dziecku w domu z niańką. Dzieci nigdy nie chciała mieć, to po prostu był kolejny punkt na liscie zadań do spełnienia aby jej nikt nigdy nie wypominał, że szklanki nie ma z wodą jej kto podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, ze przy takim wychowaniu to dziecko i tak jej nie poda owej przysłowiowej szklanki, tylko wynajmnie do tego opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
ok, tylko, że jak matka oddaje dziecko do żłobka bo idzie do pracy to chyba z tej pracy wraca tak? i chyba do dziecka wraca najczęściej? nie widzisz różnicy? jeśli matka pracuje to jej dziecko i tak jej nie widzi te ok. 9-10 godzin dziennie, jeśli matka dodatkowo po pracy zajmie się szaleństwami i rozrywką to to dziecko nie będzie jej widzieć prawie wcale, jedynie tyle co w nocy, nie szkoda dziecka? jeśli nie ma instynktu i dziecka nie chciała tylko to jest jej punkt no to rozumiem skąd taka decyzja ale jeśli chce dziecka to już nie rozumiem, zaznaczam, że nie wiem czy ona chciała mieć to dziecko czy nie, kiedyś tylko mówiła, że nie będzie się przejmować tym i jak będzie dziecko to ok a jak nie będzie to też dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaczka iii
0987654e2 a jak matki oddaja dziecko do zlobka zeby podiac prace to tez zle?????????? zajmi sie soba i bedzie dobrze, najgorszy smrod to matki polki A mi wydaje się że najgorszy smród to takie gófno jak ty.... Bo ani czytać nie umie ani poprawnie się wypowiedzieć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ktoś te dzieci musi wychowywać, więc w sumie niedługo będą musiały powstać 24-godzinne żłobki i przedszkola, gdzie dzieci będą całe dnie spędzać... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987654e2
skaczka iii-------------------------------------------- wysilek twojej konwersacji wskazuje na IQ szympansa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem tego zdania, że jak sie dziecko urodzi to i ta hardość jej przejdzie. Ja będac w ciaży mówiłam ze po macierzyńskim wracam do pracy a nawet i wczesniej , w rezultacie siedziałam z córką rok ( co prawda pracowałam w domu) , potem wróciłam na pół etatu i dopiero jak mała miała 1,8 r. wróciłam na cały etat . I tak naprawdę dopiero teraz , czyli blisko 3 lata po porodzie zaczełam znowu chodzić na fitness i fundować sobie mega przyjemności tylko dla siebie - wczesniej mi się nie chciało , szkoda mi było czasu po pracy - czasu który mogłabym spedzic z córką . Teraz chodze na fitness przed pracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że jej się zmnieni
....jeszcze duzo czasu do porodu... moja koleżanka mówiła tak samo, teraz dziecko ma 2 miesiące i echo zero kontaktu z nią - tylko z dzieckiem siedzi... ...z drugiej strony, ja jestem osoba która nadal dużo pracuje po urodzeniu dzieci i daję radę.... oczywiście to nie wygląda tak samo jak przed, ale jeśli się odpowiednio zorganizuję, to na prawdę daje radę prowadzić bardzo aktywny tryb życia, włączając w niego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrramp
większosc matek dostaje korby jak rodzą dziecko i o aerobiku itp. myślą po paru miesiącach jak już nic nie boli i psychika wraca do normy a na poczatku to na swoje dziecko nawet spojrzeć obcemu nie dają więc pewnie między tym co mówi koleżanka a co będzie robić po porodzie jest spora rozbieznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaelina
Powiem tak. Zdarzają się TACY rodzice, którzy do opieki się nie garną. Nie muszę daleko szukać. Takimi właśnie rodzicami są moja siostra i jej mąż. Ich syn od 7 - 17 jest z opiekunką. O 17.00 zabierają go od opiekunki i jadą do teściów, gdzie małym zajmują się dziadkowie a moja siostra z mężem jadą na obiad (stołują się w restauracjach). Po małego przyjeżdżają ok. 19.00 - 20.00 i zabierają do domu, gdzie praktycznie od razu kładą go spać. Przynajmniej dwa razy w miesiącu mały spędza weekendy u dziadków bo siora z mężem mówią, że muszą odpocząć. W sierpniu byli 2 tygodnie na żaglach SAMI bo jak twierdzili musieli odpocząć od dziecka. Teściowa musiała wziąć urlop w prac, by z małym siedzieć 2 tygodnie, gdy Oni się bawili na Mazurach. To dopiero rodzice, co? Na każą próbę rozmowy z nimi jest awanturą i krzyki, że nikt nie będzie im mówił jak mają żyć. Mały ma 15 miesięcy. Jak widzi rodziców to dostaje spazmów i nie chce im z rąk schodzić taki jest spragniony ich towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagiereczka
jak chce wrocic to niech wraca (jak jej sie uda) moja kolezanka np siedzi w domu, jest w 2 ciazy, czuje sie super, nic jej nie dolega. strasze dziecko ma rok i do niego (pomimo tego ze w domu jest i mama i babcia) przychodzi niania i sie nim zajmuje. maz zaczyna narzekac na uszczuplone finanse ale co tam? po co ona ma zajmowac sie dzieckiem jak moze niania? a mama? potrafi przelezec i sie przebyczyc caly dzien w wyrze, pojechac do kina, do kosmetyczki itp. jak mowi nigdy w zyciu nie bylo jej tak dobrze jak teraz. no i ok. jej cyrk jej malpy. szkoda tylko dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że jej się zmnieni
no tego to nie rozumiem, bo po co komu dziecko, skoro w ogóle się nim nie zajmuje? My np też często jadamy w restauracjach, ale Z DZIEĆMI .... młodszy miał nie spełnia miesiąc jak był pierwszy raz z nami na obiedzie! .... jak miał rok to objechaliśmy latem pół Europy.... zahaczaliśmy o kraje biedne bez zdatnej wody do pici w kranach i daliśmy radę! ....tak ze dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjhuyfhgbhjmjh
Ja miałam takowe plany ambitne.Nawet w ciążę zachodziłam tak,żeby mi się macierzyński do urlopu wpasował,no i żeby wrócić w odpowiednim czasie,i miejsce w żłobku już w ciąży zaklepałam:D-BEZNADZIEJA .Gdy urodziłam pierwsze dziecko,omal nie warczałam gdy ktoś chciał je dotknąć(połowa znajomych mi to wypomina!!),oszalałam,po 2 latach drugie.Całe wcześniejsze życie wydaje mi się teraz płytkie,smutne,i takie sensu pozbawione.I proszę mi nie współczuć;).Niczego nie żałuję!Wiem że nie jestem tu jedyną wariatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfadfafadf
Dobrze gadasz ta znajoma jakaś walnięta, ale raczej stawiam na to że nie ma pojęcia co to znaczy mieć dziecko- pewnie myśli że to jak laleczka- pobawi się i położy a ono będzie spało całe dnie. Kiedyś było o nastoletnich matkach i właśnie opowiadała babcia takiego dziecka że się nieustannie zajmuje bo ta "matka" ma ciągle jakieś zajęcia- a to ogląda filmy, a to sobie pogra. A dla dziecka nie ma miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
przesadzasz, dwie godziny dziennie plus weekendy to nie jest tak tragicznie:) Ja widuje dziecko nieiwele wiecej- od 16-20 codziennie i weekendy. A zdarza sie, ze wieczorem musze wyjsc na spotkanie wiec moze dwie godzinki sie widze z corka. Jest jeszcze ojciec dziecka, prawda? A i tak sie okaze jak urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×