Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

andżi212

cholerna zazdrość i patologiczna rodzina mojego chłopaka

Polecane posty

Witam wszystkich jestem tu po raz pierwszy mam poważny dylemat otóż jestem z chłopakiem 3 lata i zaczyna mi przeszkadzać jego brak wykształcenia bo nie skończył zawodówki, jego patologiczna rodzina oraz to że muszę mu pożyczać kasę, a i byłabym zapomniała jest chorobliwie zazdrosny co ja mam robić pomóżcie? w co ja się pakuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oddaje chociaż tę kasę? Jakieś perpektywy na lepszą pracę, żeby nie musiał pożyczać? Na czym polega chorobliwość zazdrości i patologiczność rodziny? No i zasadniczo jeśli zaczynasz w ten sposób patrzeć na Wasz związek i na niego samego, to raczej długo to nie pociągnie. Widać, że zaczynasz się z nim męczyć i widzisz już więcej wad niż zalet - a po co ciągnąć coś, co powinno dawać siłę i radość, a daje tylko frustrację i wątpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam nie mam ciekawej rodziny... No ale to nie przeszkodzilo mi skonczyc jakas tam szkole i znalesc dobrze platna prace... on jest poprostu leniwy i nie chce mu sie czegos osiagnac Nie wyobrazam sobie zeby byc na utrzymaniu kobiety Jezeli nie skonczyl szkoly i nie ma ochoty na prace to wczesniej czy pozniej sam stworzy tobie patologiczna rodzine bo sam zacznie pic z racji tego ze sobie nie radzi... wiec zastanow sie i pomysl czy takiego zycia chcesz ? Nie kazdy z patologicznej rodziny jest wstanie poradzic sobie z problemami zycia codziennego ... on sobie nie poradzil i stworzy kolejna patologiczna rodzine ? Chcesz byc jej czescia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasy jak narazie nie oddał a patologia polega na tym że ma matke alkoholiczke która ostatnio mi powiedziała że jeśli on jej nie szanuje to w przyszłosci zony też nie poszanuje a zazdrość polega na tym że kontroluje mnie w czym mam chodzic ubrana do pracy, najgorsze w tym wszystkim jest to że ja chciałabym to zakończyc tylko mam jakąś blokade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matiz oo jasne że nie chce on pracuje tylko że niestety sezon mija i kasy brak, naprawde nie wiem co mam zrobic u mnie w domu nawet nie wiedzą że jego matka to alkoholiczka boje się im powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sobie przeanalizuj co to jest ta "jakaś blokada". Jeśli dojdziesz do wniosku, że to tylko przyzwyczajenie czy coś równie durnego, to po prostu ją zliwkiduj i idź dalej bez tego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde to zaczyna byc chore od poczatku roku chciał ze mną zerwac może z 5 razy przez to że np ktoś sie na mnie patrzył na dyskotece jak tańczyłam i inne głupoty, dodam że ja studiuje i pracuje mam 21 lat a on 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak z ciekawości - kasy nie oddał, a pisałaś jakby pożyczanie mu pieniędzy było czynnością bardziej cykliczną, niż jednorazową. Czyli pożyczasz mu następne pieniądze, mimo że nie oddał poprzednich? Dużo już mu tej kasy dałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matiz oo współczuje nie chciałabym tak zyc jak twoja siostra, powiem wam jeszcze że jego przyszła bratowa a moja była koleżanka z klasy chciała mnie pobic za to że z nim jestem a nie jej siostra, juz wtedy mama mi mówiła zostaw tego chłopaka, a w domu nie wiedzą że on nie ma szkoły sama nie wiem po co to ukrywam jak i tak się każdy dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra ma tyle dobrze ze jego rodzice sa bogaci wiec ma mieszkanie (choc jego rodzice to jednoczesnie debile tacy jak on)... ale nie ma zadnego oparcia w facecie i dodatkowo kiedys ja bil (no ale juz jej nie dotknie) Posluchaj swojej mamy... masz dopiero 21 lat wiec znajdziesz sobie lepszego faceta z ambicjami no chyba ze chcesz isc po rowni pochylej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ciężki charakter bo wszystkim się przejmuje i boje się chyba tych pytan w domu i tego że będe sama i wiem doskonale że to głupie myslenie co ze mna nie tak skoro ja to wszystko wiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matiz 00 jego rodzice bogaci nie są nawet bym powiedziała że im się nie przelewa boje się nawet spotkania moi rodzice z jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci chyba jest potrzebny konkretny kopniak w tylek :) (zartuje) Dodatkowo przez tego pajaca marnujesz pieniadze ktore chcesz przeznaczyc na nauke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez 22 lata zycia bylem tylko w 1 zwiazku (ponad 4 lata temu) wiec jak ja wytrzymalem ty tez dasz sobie rade Tak samotnosc jest do dupy... no ale lepsza samotnosc przez jakis okres czasu niz zmarnowane zycie na kolejne 50 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półtora tysia?! No to fajną sobie chłopak sponsorkę znalazł... Na Twoim miejscu skończyłabym to jak najszybciej. Przygotuj się jednak na to, że kasy raczej na oczy nie zobaczysz. Chociaż podejrzewam, że nawet gdybyście byli ze sobą aż do śmierci, to jego dług by się tylko zwiększał, a nie zmniejszał. A kochasz go w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co Wy z tą samotnością? Ja aktualnie jestem w szczęśliwym związku, co nie zmienia faktu, że okres ok.2 lat samotności przed nim był okresem cudownym! Mogłam robić co chciałam, plany układałam wyłącznie pod siebie, chciałam pojechać na drugi koniec Polski - to jechałam. Teraz niby też bym mogła, ale nie jeżdżę, bo bym tęskniła. A tak - wolność, swoboda, zabawa, nikogo do kogo trzebaby się spieszyć i tęsknić. Bardzo fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matiz oo no kopniak dokładnie by mi się przydał i szczerze to chciałabym żeby mnie ktoś nastawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie w tym tez problem bo go kocham i z pewnością się przyzwyczaiłam do niego bo to dobry człowiek tylko chyba mu się w życiu nie układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja zdobędę się na odwagę bo czuje że marnuje sobie życie, nie widzę z nim perspektyw naprawdę czuje że przy nim oschnę i się nie rozwinę i że będę klepała biedę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
po Twoim ostatnim poście stwierdzam, że jesteś nienormalna... przepraszam jeżeli Cię uraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaką on ma wizję swojej przyszłości? Chociaż problem "nieżyciowości" i braku kasy pewnie dużo łatwiej rozwiązać, niż tę chorobliwą zazdrość. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi mówił jak mam się ubierać... Rozmawiałaś z nim w ogóle o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że tak się czuje jak napisałam, poprostu się pogubiłam chyba bo gwarantuje ci że normalna to ja jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie raz rozmawiałam tłumaczyłam to się poprawiło trochę ale i tak czuje się jak w klatce, nie zadzwoniłam do niego jak wyszłam z uczelni od razu to mi zrobił awanture bo gdzieś się włucze a ja poszłam zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
po Tym "no własnie w tym też problem..." kobieto... Sama kiedyś byłam zakochana w kimś nieporadnym, z patologicznej rodziny, wytrzymałam 4 lata... ile można samej na siebie bata kecić, też mi się wydawało, że to tylko chwilowe, że nie potrafi sobie poradzić, że nie trzyma się zadnej pracy..... Radze Ci zakończ to jak najszybciej... Szkoły mozna nie skończyć, może się człowiekowi noga powinąć... ale Jakby mu zakeżało na tym żeby jego dziewczyan patrzyła na niego z dumą, już dawno znalazłby stałą pracę, zamieszkał sam... W zawodach typu budowlaniec, płytkarz zarazbiają duże sumy... wystarczą chęci, szkołę mogłby skończyć w miedzyczasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on planuje wyjechać z Polski ale sam nie chce, chce ze mną tylko ze ja nie dokońca chce bo tu mam fajna prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
To co Cie przy nim trzyma? Przyzwyczajenie tylko... też tak miałam, po jakims czasie jak opadły emocja wreszcie poczułam sie wolna, poczułam że zyje, w koncu miałam pieniądze na swoje wydatki a nie jego i miałam tez okazje poznac normalnego faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Miłość niestety ma to do siebie, że jest głupia, ślepa i złośliwa ;) Jeśli go kochasz i widzisz jakekolwiek szanse na poprawę, to daj sobie np. pół roku czy miesiąc. Przeprowadź z chłopakiem poważną dyskusję, powiedz stanowczo, że nie będziesz tolerować takiego zachowania. Jeśli zobaczysz się robi się dobrze - próbuj dalej. Jeśli nie - uciekaj w siną dal. No i raz jeszcze zapytam - jaką on ma wizję swojej przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie on pracuje w budowlance, no widzisz to ja jestem 3 lata i już zaczynają mi się oczy otwierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×