Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

andżi212

cholerna zazdrość i patologiczna rodzina mojego chłopaka

Polecane posty

Gość karmazynowa dziewuszka
No to niech jedzie, niech zacznie coś robić ze swoim życiem. Jest wielkim egosita skoro chce żebyś zostawiała pracę, szkołę i jechała z nim.... niech jedzie sam znadzie pracę, na wakacje mozesz pojechac do niego zobaczyc jak sie życie tam mu kreci chociaz co do zazdrosci to raczej mu to nie przejdzie i mozesz czasami w buzie dostac za kawe z kolezanka bez jego zgody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, wyjechać chce. A dokąd i po co? Wie co chce tram robić czy tak się nasłuchał opowiastek, jak to "na zachodzie kupę kasy sięzarabia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kazda dziewczyna bedaca w zwiazku (a przynajmniej wiekszosc) boisz sie tego ze po zerwaniu z facetem zostaniesz sama i ciezko bedzie znalesc ci nastepnego chlopaka... kolejne przechodzenie przez randki ... powolne poznawanie sie a i tak nie wiadomo czy cos z tego wyniknie Lepiej zyc w marazmie i myslec ze wkoncu sie cos zmieni na lepsze a po jakims czasie pojawia sie dziecko i juz nie ma drogi ucieczki bo pozniej pojawia sie kolejne pytanie "jak ja znajde sobie innego faceta ktory pokocha mnie i moje dziecko?" wiec znowu zostajecie przy tym samym facecie... nadal wam sie zycie nie uklada ale juz nie marnujecie go tylko sobie ale i swojemu dziecku... Facet moze i jest fajny ale to jest bardziej dziecko ... albo raczej gra role kobiety w tym zwiazku bo jak mozna inaczej nazwac to ze jego wlasna dziewczyna go utrzymuje ? Nie mowie ze kobieta nie moze pracowac no ale facet powinien cos robic... Masz jeszcze czas zanim nie bedzie juz odwrotu... juz nie 1 dziewczyne wyprostowalem :) wiec i z toba dam se rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się że jak wyjedzie sam to nasz związek się rozpadnie przez to że on będzie chorobliwie zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matiz oo dokładnie jest tak jak piszesz w 100% sie zgadzam ja naprawde sie boje mam nadzieje że mnie wyprostujesz a lepiej by było jakbym od razu znalazła jakiegoś super-faceta jeżeli taki istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
No widzisz Matiz ja sie nie bałam ze zostane sama, nie bałam tego ani troche, wręcz chciałam być sama w tym momencie... I cisze sie ze postanowiłam coś konkretnie:) Mnie też tak mamił facet że bedzie lepiej... ale skończyło sie babci sra...nie:) Ja byłam z nim tylko dlatego tak długo bo az tak zle nie było dopiero po roku znajomosci dowiedziałam sie o jego problemach, po dwóch miał juz odwage ode mnie pożyczac kase i miec straszne problemy z jej oddaniem, po trzech to już zaczynała się tragedia:) wiec przez to ze dałam mu czas na poprawę dotarłam do prawie czterech.... Kobiety ratujcie sie i badzcie z kimś wartościowym nie twórzcie patologii z kims kto zniszczy wam zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmazynowa dziewuszka bardzo bym chciała zrobic porządek ze swoim życiem jaki ty zrobiłaś naprawde zazdroszczę ci odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu ja jestem jakaś dziwna, koleżanki tez mi mówią żebym go zostawiła bo po slubie nie będe miała nawet do kogo jechac z jego rodziny, ja juz tam nie cierpię jezdzić bo nigdy nie wiem jak bedzie się zachowywała jego matka a jak jestem to przychodzi i mi się żali jakie miała straszne życie i jak ją traktują w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co Ci facet?! Serio nie ogarniam tego lęku przed samotnością. To głupie. No bo co? Bez faceta u boku nie jesteś prawdziwym człowiekiem? Przynajmniej będziesz miała czas dla znajomych. A przede wszystkim dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myslisz ze ktos inny chce ? no ale zwlekajac dluzej bedzie ci tylko ciezej i wkoncu zostaniesz z nim dla swietego spokoju ktory nigdy nie nadejdzie Tak wiem ze dobrze pisze :) bo mam talent do przekonywania ludzi i pisze to co chca uslyszec w takich chwilach Moze super facet nie istnieje :) ale normalni to juz na 100% sa na tym swiecie Jestes mloda studiujesz czasem imprezujesz wiec bez problemu sobie kogos znajdziesz... ja ide na studia za rok (wczesniej nie mialem mozliwosci) wiec moze i mi sie tez poszczesci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to masz racje sama nie wiem po co mi facet może to juz przywiazanie a na pewno tak jest, boje sie też ze zobacze go z inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że ja nie imprezuje bo on mi nie pozwala jesli juz to z nim na dyskoteke pojade a ostatnio byłam rok temu, chciałby żebym z domu nie wychodziła w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram nogogłaszczka No ale nie dziwie sie dziewczynie ... moja mama dla przykladu tkwi w durnym zwiazku z alkoholikiem od ponad 22 lat ktory ja bil przesladowal i przez ktorego podupadla psychicznie i dalej bedzie tkwic nie patrzac na to ze jej dzieciom to nie pasuje ... juz moglbym sie wyprowadzic z tego syfu (rodziny nie mam biednej) ale siedze tu dla swojego mlodszego rodzenstwa...choc wkoncu sie wkur wie i kupie mieszkanie i ich zabiore ze soba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze ustala ci co masz robic a co nie ? To jest chore ... sam nie ma ochoty na nic i nie chce poukladac swojego zycia a bawi sie ukladaniem zycia innej osoby Jestes slabiutka psychicznie bo dajesz soba pomiatac i zauwazylas to dopiero po 3 latach... sama nawet napisalas ze chcialabys zeby ktos cie postawil do pionu... mozna rozumiec to tak ze sama boisz sie podejmowac odpowiedzialnych decyzji Najwyzszy czas to zmienic :) tak wiec rusz tylek i ZAKONCZ TO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje sobie sprawe że to chore, uwierzcie wiem to doskonale, nie bałam się i nie boje się odpowiedzialnych decyzji tylko tej się boje bo ja tak dokońca nie chce go straci, nie wiem czy mnie ktoś zrozumie, poprostu boje się że go strace raz na zawsze ja go kocham, widocznie miłośc jest ślepa bo rozum mi podpowiada zostaw go a serce nie, stąd też m,ój dylemat..... żeby życie było prostsze byłoby nam lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek00701
wiesz co glupia jestes ze jestes z takim nieudacznikiem, facet bez szkoly,tylko po gimnazjum,niechce mu sie pracowac, matki nie szanuje(dziwie sie ze nic nie daja ci do myslenia slowa jego matki, nawet ona mowi ze bedziesz mila ciezko z nim) po co ty z nim jestes??dla seksu?ma duzego?czy co? wez sie dziewczyno ogarnij!studiujesz pracujesz a ten debil co?masz 21 lat cale zycie przed toba, z nim nigdy nic nie osigniesz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek00701
wiem ze na początku bedzie troche ciezko, ale dasz rade, wiele ludzi przez to przechodziło i dlalo rade, bardziej sie skup na pracy,studiach, wiecej spotakan z kolezankami, pogadaj z rodzina, na pewno wszyscy będą cie wspierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tutaj do tego ma rodzina ? Ja tez jestem z patologicznej rodziny i to znaczy ze powinienem byc skreslony bo jakis idiota woli chlac zamiast zajmowac sie rodzina ? No to skoro go kochasz... bo moim zdaniem to poprostu przywiazanie i brak checi zmiany na lepsze a nie uczucie milosci bo gdyby tak bylo to nie zwracalabys uwagi na to czy sobie radzi czy nie ... a ty masz jakies ALE wiec to milosc nie jest... Pewnie sama masz mase problemow i potrzebna ci osoba ktora moze cie wesprzec a rezygnujac z niego juz takiego wsprawcia miec nie bedizesz bo on zna cie najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parus
andżi212 piszesz,że nie chcesz zaczynac wszystkiego od początku - w takim wieku można zawsze zaczynać od początku, raz po raz. Ja mam dużo więcej lat niż Ty i wciąż zaczynam od początku. Mój były mąż jest z rodziny patologicznej, z tą różnicą, że to ojciec był alkoholikiem i do tego tyranem. Ślub z facetem z takiej rodziny, to duuuuży błąd. Fakt, nie pił alkoholu, ale za to przejął inne zwyczaje z rodzinnego domu: zdrady, kłamstwa, chamstwo i prostactwo, lenistwo i brak wszelkich umiejętności w pracach domowych. Radzę Ci dobrze, zakończ ten chory związek. Ty jesteś dziewczyną z ambicjami, uczącą się, tylko że fatalnie zauroczoną nieodpowiednim chłopakiem. On absolutnie nie jest dla Ciebie, stać Cię na kogoś lepszego. Po rozwodzie wpakowałam się w związek z facetem z niższym wykształceniem nim moje. Różnice były ogromne. On-prostak, bez pracy(praca dorywcza), wiecznie pożyczał ode mnie pięniądze i był cholernie zazdrosny. Dyktował mi jak mam się ubierać, jak malować, jaki mieć kolor włosów i nie daj Bóg, żebym umalowała paznokcie. Krople goryczy przelał fakt, że kiedy postanowiłam dalej się kształcić(mimo wieku), zrobił mi karczemną awanturę,że nie spytałam go o zdanie w tej kwestii(!!!!!!!!). Przypomina Ci to coś i kogoś??? Tak kochana, będzie coraz gorzej, a nie lepiej i piękniej. Chyba , że masz jeszcze jakiś grosz w zanadrzu dla nieroba i naciągacza.... " Mój" nie oddał mi grosza z tego co pożyczył.... Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
Dziwie sie dziewczynie ze w tym wieku ma takie myslenie, ale wiem jak to jest cieżko, wiem ile nerwów kosztuje wyjscie z takiego zwiazku, tym bardziej ze moj były nie dał mi o sobie zapomniec po rozstaniu, bardzo długo mu przechodziła "miłosc" do mnie i chwytał się różnych sposobów zeby mnie odzyskac... Nowa praca, wyjazd za granice, wyprowadzka z patologicznego, rodzinnego domu, zamieszkanie na "swoim" prosby, szpiegowanie, agresja az w koncu chciał sie zabic... To tylko jeszcze bardziej mnie utwierdzilo w przekonaniu ze jest zaburzony. Oczywiscie Matiz to ze ktos pochodzi z patologicznej rodziny nie oznacza ze sam powieli ten wzor, jednak jezeli juz teraz chlopak nie poterafi sie ogarbnac nie wroze mu swietlanej przyslosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parus żebyś wiedziała że mi to kogoś przypomina, on też zabrania mi się malować, nie mogę chodzić w białych spodniach do pracy bo ja twierdzi mi za ładnie, jak i w koszulach bo są guziki a przez nie wszystko widać, chociaż w przeciwieństwie do Ciebie paznokcie mogę malować, masakra jak ja mogłam się tak mu poddać mam tyle imprez z pracy i nie chodzę bo on nie chcę żebym szła sama powiem wam że wydaje mi się że nawet w domu zauważyli jaki z niego nierób, bo siądzie i siedzi, jest małomówny w przeciwieństwie do mnie, więc nawet jakiekolwiek słowo z niego wydusić jest ciężko, drażni mnie też to bo nawet nie pogada z moimi rodzicami sam z siebie ale rozmawia tylko wtedy jak oni zaczną rozmowę uwierzcie że on chcę żebym mu się tłumaczyła z każdego kroku i z każdej minuty.... wkurza mnie ta cała jego rodzina.... ja nie wiem on pracuje a kasy nie ma... to jak on sobie wyobraża wspólne życie później, jak teraz go nie stać żeby się stamtąd wyprowadzić i coś wynająć, o czym ja mówie jego nawet nie stać żeby mnie wziąść do kina bo NIGDY Z NIM NIE BYŁAM nie zrozumcie mnie żle bo nie pieniadze są dla mnie najważniejsze ale ich brak i próżność z jego strony, brak perspektyw i chęci pójścia do szkoły mnie ewidentnie dobija...,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowa dziewuszka
sama sobie odpowiedziałaś... Nie jest to facet dla Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" on też zabrania mi się malować, nie mogę chodzić w białych spodniach do pracy bo ja twierdzi mi za ładnie, jak i w koszulach bo są guziki a przez nie wszystko widać, " A przepraszam co by się stało, gdybyś jednak wymalowana i w białych spodniach wyszła do pracy? I JAKIM CUDEM Ty się zgadzasz na dostosowywanie do jego wymogów?! Co do kasy - podejrzewam, że jeśli byś z nim została, to też byś kasy nei zobaczyła. A pewnie jeszcze trochę by od Ciebei wyciągnął. Bo go przecież kochasz, więc jesly by poprosił, to pożyczyłabyś bez słowa, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no znając życie to na pewno bym pożyczyła a co do tego jakby mnie zobaczył wymalowana w białych spodniach to już sobie wyobrażam jaka bym miała awanturę pewnie by mi gadał dla kogo się tak stroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×