Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziodzio12

Odwiedziny ojca u dziecka w domu (byłej żony)

Polecane posty

he he widzę że niektóre osoby mają problemy,które nie są problemami,mój partner w ogóle nie może widzieć się z dzieckiem ,do niej nie chce chodzić,bo jak ja widzi(to mu się srać chce) to jego słowa,a ona złośliwie go nie da , chociaż raz dała,ale to był wyjątek bo matka jej nie chciała pomóc,a ona jechała się grzmocić gdzieś..gdyby poszedł do sądu na pewno miałby spotkania i wizyty,bo go namawiam na to,ale on już nie chce ,mowi że widzial dziecko malutkie a 2.5 roku juz nie widziałi i nic do niego nie czuje..jest mu obcy tym bardziej że nigdy matki dziecka nie kochał jak mowi był z nią bo tak mu wygodnie było,myslal ze ma juz 1 dziecko ze bedzie poważna a .podobno pierwszemu tez zakazywała widzeń z jej pierwszym dzieckiem....ciekawe jak będzie z trzecim jeszcze ....he he patologia normalnie.także kobieto nie rób problemów jak facet ma ochote przychodzic do dziecka to nie wymyslaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baristka123
verbasia-nie zła historia nadaje się na nowy temat:) a swoją drogą wredna baba musiała być ta jego była,szkoda dziecka,bo przez nią ojca nie ma,ale ty i tak namawiaj go na te spotkanie,może ta wiedżma się przełamie,a jak nie to pewnie te dziecko go odnajdzie.zawsze tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w nosie fiolki
byl z dzieciata bylo mu wygodnie zrobil jej drugie dziecko i niby na tym jego rola sie skonczyla.? w takim razie gratuluje partnera. wierzyc mi sie nie chce ze kobieta z dzieckiem chce sobie tak zycie utrudniac tym bardziej po tym co napisalaś. malo tego, byc moze nie wykazal sie w roli ojca i tu tkwi problem. mam kuzyna ktory zrobil dziecko rozwodce z dzieckiem. bylo dobrze kilka miesiecy a pozniej sie znudzilo. znalazl jakas niunie nagadal jej jaka to tamta zla i niedobra i odszedl w sina dal. a teraz udaje takiego super pokrzywdzonego chlopca a nawet na swoja córke nie placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SameJaja
I takie prymitywne ćfoki, jak ten partner powyżej, mają nadal co ruchać? Przecież taka patologiczna menda powinna już nigdy nie znaleźć nawet dziury w płocie, a co dopiero "partnerkę"!! Ale widać są i TAKIE desperatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka 77
Zgadzam sie.Kim jest czlowiek,który mówi,ze srać mu się chce na widok matki swojego dziecka?i dlatego dziecka nie odwiedzal doprowadzajac do tego,ze go teraz nie zna!Wywnioskowalam,ze zwiazek zakonczył sie jak dziecko bylo bardzo male i odwiedziny w domu jego matki nie byly niczym nienormalnym,ale jak szanownemu panu"srac sie chcialo"to tylko szkoda,ze sie nie wysral zamiast kiedy przyszlo mu do glowy dziecko plodzć.I ty możesz być z kimś kto ci mówi,ze mu z byla wygodnie było?!Cos mi sie również wierzyć nie chce,że dała dziecko jak nie miała co z nim zrobić kiedy jej sie"grzmocić"chcialo.Jak by taka była to miałby dzieciaka non stop a nie raz.Tak własnie rozumuja Panie zazwyczaj mocno uwikłane w rozpad związku swojego super partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FERDEKWDOMU
CHYBA SAME SAMOTNE MATKI DESPERATKI SIĘ TUTAJ WYPOWIADAJĄ,MÓJ BRAT TEZ MA ZAKAZ ODWIEDZANIA CÓRKI,BO ONA TAK CHCE,,,DO NIEJ NIE CHCE CHODZIĆ,BO MU TRUJE NAD GŁOWĄ,A DO NIEGO NIE CHCE DAĆ MAŁEJ BO JEJ ŻAL DUPE ŚCISKA ŻE MA NOWA ,MĄDRZEJSZĄ,ŁADNIEJSZĄ KOBIETE,ROZUMIEM TEGO PANA,OD TAKICH TO TRZEBA SIE TRZYMAC Z DALEKA,BO I TAK Z TEGO NIC NIE WYJDZIE,A MYSLĘ ŻE TA JEGO BYŁA SKORO MIAŁA WCZEŚNIEJ TAKI PRZYPADEK TO JEST GÓWNO WARTA,KRZYWDZI TYLKO DZIECI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest smiesznebardzo
a co ma z czego wyjsc? Jesli facet jest frajerem to zrobi wszystko zeby unikac kontaktów z dzieckiem i znajdzie miliony pododów zeby to dziecko przestało dla niego istnieć. Jesli jest prawdziwym facetem to nie będzie szukał wymówek i rozstanie z matką dziecka nie będzie dla niego rozstaniem z dzieckiem. Mało tego facet dla,którego jego dziecko jest kimś ważnym jest w stanie zrobić naprawdę wiele żeby ten kontakt utrzymać i żeby temu dziecku nic nie brakowało. Czy jestescie pewni,że tatusiowie dzieci od tych -złych matek nie mają sobie nic do zarzucenia? Czy rzeczywiscie mimo rozstania chcieli być tymi ojcami czy może nagle wszystko byo ważniejsze a wine na kogos trzeba zrzucic?! Nie oszukujmy sie.Oni nagle zapominaja jaki to poważny obowiazek i z reguły zrobia z matki"psychiczną". Bo powinna radzić sobie sama i najlepiej jeszcze sama utrzymać. Czy Twój brat i facet są naprawdę tacy super tatusiowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodko-gorzka
Witam wszystkich,jak to czytam to przypomina mi się moje dawne zachowanie,miałam żal do męża o to że zostawił mnie dla innej,robiłam wszystko na złość.potem już nawet robiłam mu pod górke z dziećmi,nie chciałam żeby ta druga widziała nasze dzieci,zabawa trwała 2 lata,ex zrobił wizyty sądownie,nie miałam wyjścia to był koszmar,a teraz dzieci same chcą być u niego,zgadzam się bo inaczej mnie znienawidzą,dodatkowo uwielbiają drugie dziecko mojego ex.Już wiem że żle robiłam,ale to wiem teraz po czasie,zmarnowałam im 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusiaZczterechPancernych
zgadzam się!!!najgorsze są wielce zranione mamuśki utrudniają kontakty i maja żal do całego świata! głupie stare dewoty ,jak facet ma sie wykazać jak głupie kurwy stawiają wciąż warunki i chciałyby rządzić,tam żle u mnie tez żle,,w koncu facet nie wytrzymuje i pierdoli babsko i w koncu te dziecko też!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanzaatakuje
stwierdzam że wszyscy są pierdolnięci w tym temacie hahahaahahahahahaahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zapoznać się
ze znaczeniem slowa 'dewety", bo się kompromitujesz głupotą. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz przegapilam ciag dalszy
nie ma takiego slowa jak ''dewety'', sa dewoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
I są jeszcze dewianty :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakarolek
Chciałem w tym momencie pozdrowić wszystkie pierdolone dewoty, których jedynym zajęciem jest rozpierdalanie ludziom życia. Dziewczyny bywają tak popierdolone (nie wszystkie) że aż strach. Przykład: moje "koleżanki" w geście koleżeństwa zaczeły pisać mojej dziewczynie na n-k i sms że ją zdradzam. Że jest pojebana wierząc mi i zaczeły robic wszystko żeby mnie zostawiła. Chyba ludzie nie lubią patrzeć na szczęście innych Co jest z wami dziewczyny? pojebało do reszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzwaALEmądra
hahahaha chciała pouczyc a sama wyskoczyła z dewetą hahahahaahah głupia dewotka hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzwaALEmądra
no właśnie dewianty to te egoistki które nic do siebie nie dopuszczają hahahahaaaha mam tu ubaw po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexisssaaa
jest podobny tematteraz na forum buhah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że niektórzy podciągają nieudolne radzenie sobie z własnymi problemami pod "dobro dziecka" rozwód to rozwód, nie ma co udawac, że ojciec dziecka ma jakiekolwiek prawa w domu byłej żony a już napewno nei będzie mial większych od faceta, który z nią zamieszka wybaczcie, ale czas na bycie rodziną jest wtedy, kiedy małżeństwo trwa, a nie po rozwodzie, zwłaszcza, że były mąż autorki wyraxnie ułożył sobei już życie z kimś innym i zachowuje się trochę jak pies ogrodnika mi się wydaje, autorko, że po rozwodzie twój były mąż się trochę 'rozpanoszył' w twoim domu - byc może nie postawiłas jasno granic od początku i sama mu na to pozwoliłaś a może jemu wróciły dawne nawyki, jedno jest pewne - sytuacja wcale normalna nie jest wizyty ojca u DZIECKA mają polegac na tym, że ojciec zajmuje się dzieckiem, a nie łazi po twoim domu udając częśc rodziny rodziny już nie ma, bo był rozwód i masz rację, że dzieciom takie układy nieźle mieszają w głowach i niepotrzebnie robia nadzieję jak najszybciej powinnas ustalic nowe zasady - skończyc z wizytami u ciebie w domu (do których nie ma potrzeb, dziecko ojca zna, czuje się bezpiecznie, ty mu ufasz, więc twoja obecnośc jest im niepotrzebna) tatuś niech dziecko zabiera dwa razy w tygodniu (tak jak zabiera w soboty) i już dla mnie to jest niedopuszczalne, żeby on oglądał w twoim domu telewizję podczas gdy ty robisz kolację, kąpiesz itp. podobnie jak niedopuszczalne jest to, że on "przychodzi jak jest wolny" pozwoliłas sobie wejśc na głowę, kochana, i jeśli szybko tego nie odwrócisz to będziesz miała nie lada problem a jeśli chodzi o zamieszkanie z twoim partnerem to w twojej sytuacji chyba powinnas już dawno powiedziec, że twój ex w chwili rozwodu stracił prawo do podejmowania decyzji dotyczących twojego życia prywatnego i lepiej, żeby się skupił na swoim związku - prostu i bez emocji on cię zdradził, mieszka z inną kobietą i próbuje wpłynąc na to czy ty masz z kims zamieszkac czy nie? żart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie mój były jest
frajerem.Zresztą wiem to nie od wczoraj.Szkoda tylko,że pokazał jaki jest na prawde kiedy dziecko było już na świecie. Byliśmy normalną rodzina i nic nie wskazywało,ze to się zmieni. W roli ojca również nie mogłam mu nic zarzucić. Do czasu kiedy to poznał sobie nową miłośc i rodzina przestała dla niego istnieć. No cóż trudno,bywa. Okazało się wtedy,ze ktoś kto był mi na prawde bliski był niezłym aktorem. Nie miałam nic do jego kochanicy,ba mogłam jej tylko dziękować,ze go sobie przygarnęła a mi otworzyła oczy na jego chorą osobowość. O co więc można być zazdrosnym? O kogo? o kobiete,która poznaje faceta z dzieckiem,on mydli jej oczy a ona łyka wszystko jak przysłowiowy pelikan. Eeee o kogoś takiego nie mozna byc zazdrosnym wcale. Miliony powodów swiadczących o jego zachwianiach/zaburzeniach(wymyślał takie brednie na mój temat,ze ho ho)a ona twardo w niego wierzyła:) A niech wierzy i dalej tyłka nadstawia takiej zyciowej niedorajdzie,który chcac układać sobie z nią życie nawymyślał się na mój temat nie lada cudownych historii. Ale na temat.Nawet w przypadku kiedy on był takim kretynem chciałam jak najbardziej żeby miał kontakt z dzieckiem. Tylko niestety jemu trudno było pogodzić rozwijanie nowej miłosci z opieka i kontaktami z dzieckiem. dziś nie moze jutro tez nie,a pojutrze to on nie wie. Tu to tu tamto. Czasem sie zadeklarował a później nie dotrzymał słowa.Notorycznie spóźniał lub skracał czas pomocy nad dzieckiem. Niestety nie było siły,która by to zmieniała. "Chciał"wpaść kiedy np.dziecko spało.Nie no po prostu szkoda gadac. Ja zostając z dzieckiem musiałam życie wywrócić do góry nogami by wszystko ze sobą pogodzić a jemu widocznie wcale na dziecku nie zalezało. O pieniądzach równiez nie było mowy.Nigdy nie miał.Dał jakieś drobne kwoty może ze trzy razy i chyba dwa razy zrobił mi zakupy dla dziecka(pieluchy) Zupełnie jakby nagle zapomniał jak sam wczesniej podkreslał jak to ciężko i jakie kwoty pochłania dziecko. Najlepszy był kiedy w odpowiedzi na moje-kiedy kupisz cos dziecku/cos opłacisz wykrzyczał mi,ze on nie ma ,bo teraz to przecież,ze swoja lubą mieszkanie wynajmują i on musi płacic za mieszkanie. A więc kazdy jest inny. Jeden chce być ojcem po rozstaniu,inny mniej a trzeci już wcale. jeden bardziej poczuwa się do odpowiedzialności kolejni mniej. Mój były robił wszystko zeby nie robić nic i wyszło mu to najlepiej. Oczywiście winna byłam ja ,bo nie on:)hehe Dodam,ze alimentów zasądzonych przez sąd również nie płaci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwin1976
Ja również nie jestem ze swoją byłą,, z byłą mam 5letnia córkę,Już wcześniej nam się nie układało,ale nie wiedziałem jak się z tej pomyłki wyrwać,dla dziecka byłem dobry,pracowałem za granicą,żeby wszystko miała,niczego nikomu nie brakowało,ale mi brakowało ,pomału wiedziałem,że brakuje mi miłości,że z kobietą którą jestem ,jestem z poczucia obowiązku,między czasie poznałem kobietę,w której zakochałem się,, niesamowicie,wiedziałem że to jest ta ;),tak żałuje że mam z kim innym dziecko,jak bym mógł cofnął bym czas,a z drugiej strony ciesze się że córa jest.szkoda mi córki bo moja była nie pozwala mi na spotkania,jej chora zazdrość na to nie pozwala,i widzę że autorka powyżej ma ten sam problem,, ,ponieważ moja była również mówi że "dziękuje mojej kobiecie za to że się ode mnie uwolniła"a tak mówią te które maja jeszcze zawiść,my dobrze wiemy że tak nie jest bo ta chora kobieta dręczyła mnie ze dwa lata ze swoja miłością i tak naprawdę dalej sobie włosy z głowy wyrywa w swej paranoi,nie może pogodzić się z tym że mam kogoś lepszego od niej ,ja mieszkam za granicą wysyłam pieniądze i tyle mam z dziecka,ona wymyśla spotkania u niej ,wtedy kiedy chce i wtedy kiedy wie że ja nie mogę,robi to specjalnie ,bo zawsze była wredna dla każdego,charakter pokazała po czasie;)wie że jak mam urlop i mogę wpaść wymyśla ze jej nie ma,autorko uważam że twój facet przesadza z rządzeniem się u ciebie,ale nie zakazuj tych wizyt,no chyba że jest tak natrętny,to daj jemu dziecko i będziesz miała spokój ze swoim terazniejszym facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heli-kopter
Ej laska od frajera .Wychodzi na to że ty jesteś największą frajerką w tym wszystkim,, gość zrobił tobie bękarta i ma wyjebke na ciebie :) nie placi,nie odwiedza ostro cie wyruchał jak jakąś szmate :) ,ale te baby naiwne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkiuytf
Sorry, ale nie wiem skąd się biorą te nowoczesne zwyczaje kręcenia się byłego po domu matki. Dom jest matki i dziecka. On odszedł - ma swój. Dziecko bierze się do siebie jeśli chce spędzać z nim czas, albo zabiera je na wycieczkę, do parku, zoo.. a nie po najmniejszej linii oporu wpierdalać się w życie prywatne byłej żony. Nie jesteś internatem dla dziecka, tylko matką, która z racji że wychowuje ma bardzo duzo do powiedzenia. I sama decyduje o swoim życiu. Za jakiekolwiek uwagi mój były dostałby w pysk bez zbędnego tłumaczenia. po co chcecie tworzyć wielką szczęsliwą rodzinę dla dziecka? Chyba powinniście pokazać, że to dwie odrębne rodziny, które łączy jedynie dziecko. Dla niego to też będzie zdrowsze. W pierwszej kolejności bym zrobiła porządek z tymi wizytami - regularne i np 2 razy w tygodniu po kilka godzin, punktualnie, bo nikt nie bedzie swoich planów dnia podporządkowywał byłemu. Nauczyłas go, że czekasz jak debil aż się zjawi a on zaczął to uważać za twą powinność. A gdzie twoje życie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerardo
Tylko że te kurwy nie chcą dawać dzieci,Bo maja swoje chore filmy,moja tez nie chce dać ,myśli że je zjem,albo chuj wie co.i muszę tam iść nie mam wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakaalicjakakaka
Moj facet ma dziecko z pierwszego malzenstwa i nie wyobrazam sobie zeby chodzil do niej do domu na cale dnie. Chore to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie moj byly jest
heli-kopter a dlaczego ja mam byc frajerka? dlatego,ze on jest frajerem? bez zartow:-) ja nie jestem odpowiedzialna za jego zachowanie i za to ze mu sie dziecko znudzilo. tak samo jak za to,ze swojej nowej miłości takie brednie opowiadał. a musial gdyz obawiam sie,ze żadna normalna kobieta nie chciała by sie z nim związać gdyby powiedzał prawdę. Dlatego też odseparował sie od swojej rodziny jak i zrobł wszystko zeby odizolowaąa sie od dziecka. Chcial nowe zycie a trudno by mu bylo budowac cos na takim kurestwie. On to wie dlatego obrał taka taktykę. I podkrereslam nie można być zazdrosnym o kobietę,która wchodzi w taki układ udaje,ze nic sie nie stało.A mając dowody na prawdziwe oblicze swojej nowej miłośą twierdzi,że to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choraNAwiora
W takim razie moj byly-nie bardzo rozumiem o czym piszesz?twój facet nie widuje się z dzieckiem tak?no to jego problem ?A co ty zrobiłaś w tym kierunku aby dziecko miało tatusia?piszesz jakieś historie nie na temat,nie kumam co nowa miłosc ma do jego widzeń... i rodzina równiez dziecka nie widuje??może to z tobą coś nie tak?o co chodzi?widzę że winisz wszystkich za swoje nie powodzenia życiowe.heli-kopter frajer to cie spłodził edwin1976-wydaje mi się że przesadzasz,ty wiesz dlaczego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMADEUSZKARMA
Bóg nie sprawia, że ktoś cierpi bez powodu ani nie czyni nikogo szczęśliwym bez przyczyny. Bóg jest bardzo sprawiedliwy i daje tobie to na co zasługujesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie moj byly jest
byc moze napisałam zbyt chaotycznie. Co mialam na mysli?otóż to,że ojciec mojego dziecka był i chciał tym ojcem być jak byliśmy parą.W trakcie trwania związku poznał inną kobietę i prócz tego,że rozstał się ze mną to drastycznie zrywał kontakt z dzeckiem. Jak mieszkal z nami "rozumial"na czym rola ojca polega,po rozstaniu nagle było to dla niego za dużo. W zaden sposob nie chcial uczestniczyc w wychowaniu. Było to dla niego zbyt wiele.Nie pomogly rozmowy ani prośby . Dodam,ze dziecko było w wieku niemowlecym a ja osobą pracującą. I nie oczekiwalam wtedy dotrzymywania mi towarzystwa tylko zwyklej pomocy przy dziecku chociazby na początku kiedy zupelnie musialam swoje zycie przeorganizowac.-z trzech dni pracy musialam zrobić sześć po 12 godz.bo jak pisałam calkowite utrzymanie dziecka było na mojej głowie. Pytasz co zrobilam,żeby dziecko miało ojca-prawie trzy lata cierpliwie czekałam na zmiane jego postępowania i sie nie doczekałam.Przez ten czas nigdy nhe było mu do dziecka po drodze.Nawet w urodziny czy dzień dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olisadebka
A u mnie wręcz odwrotnie. Jak już zdarzyło mu się łaskawie przyjechać to ja kawkę mu sparzyłam, dziecko z nim zamknęłam w pokoju, żeby nie było, że ma dyskomfort. A i tak pan go olał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×