Moj chlopak zniechęca mnie do siebie brakiem intelektu.

No mimo iz jest przystojny,nieraz drazni mnie jego brak inteligencji. Nie chodzi o wiedze ksiązkową,bo ją niewatpliwie ma. Jak rowniez zyciową. Ma 26 lat. ja 27. Ale nieraz opowiadam mu cos albo mowię,tlumaczę jakąs sytuację, a on wymysli nie wiadomo skad, jakis tekst i zada mi jakies pytania o nim.. czy o czyms innym i ja nie wiem,co opdoiwedziec. Az mnie to zszokuje. Nie slucha co do niego mowie. Pare dni temu ogladalam film ,mowie mu ze ogladam film o michaelu jacksonie(tytul oczyiscie MJ), a on pyta jaki tytul,.gdy odpwiedzialam... odparl..:AAAA no tak . i tak jest wciąż. Cos mowie a on AAAA NO TAK.Nieraz pyta o tak oczywiscie rzeczy,ze az mnie rzuca doslownie,jak mozna pytac o to,np. ost.mowilam mu,ze bede mieszkac w mieszkaniu cioci,ale za jakis czas,bo narazie tam jest jakis lokator. A ciotka powiedziala,ze moge zamieszkac z nim,ale nie chce z obcym facetem. a on pyta:z obcym? ze mną?to mam z toba tam mieszkac??Mnie zatkalo? az sie rzucilam do niego, zeby troche mozgu uzywal jak mnie slucha a nie wymyslal jakies dziwne rzeczy grrrrr

jednak brak intelektu moze skutecznie odepchnac,bo dla mnie intelekt to podstawa:)

może się z tobą droczy, mój robi to zawsze albo jest tępy po prostu

Po tym poście nie bardzo widzę różnicę... no, para idealna, można by rzec! :p

normalnie Dżołi z serialu "Friends", ale Ci zazdroszczę ;)

dobrze że chociaż ma duzego pisiora

to,ze napisalam to nieskladnie, nie oznacza ze nie mam intelektu! Wybiórczo podalam kilka przykladow,ktore mnie strasznie irytują. Nie cierpie,gdy musze tlumaczyc komus oczywiste rzeczy. Nie droczy się,bo to jest za częste. Zaczyna mnie tym samym odpychać od siebie.

no naprawde czasem widzę w nim taką proznię. Najczesciej,gdy cos mowie do niego, jakas sytuacje.. skonczę, a on zadaje mi pytanie z kosmosu..i ja stoję jak wryta. Albo mowie cos,np.. jadę jutro do Gdanska, muszę spotkac się z rodziną.(proste w miare zdanie). a on pyta- to kiedy jedziesz?a ja:"Przeciez przed chwilą powiedzialam, ze jutro. a on-A NO TAK. no mnie szlag trafia

ja też uważam, że dobraliście się idealnie ;)

z bełkotu autorki niewiele można zrozumieć. nie dziwię się kolesiowi.

"to,ze napisalam to nieskladnie, nie oznacza ze nie mam intelektu! " To, że on nie słucha zbyt dokładnie tego, co wciąż do niego mówisz, mówisz i mówisz nie oznacza, że jest idiotą. Wręcz przeciwnie.

Może ma intelekt tylko nie jest zbyt błyskotliwy i potrzebuje czasu, żeby załapać. Jak Dżołi. :D

nie ma nawet prawa jazdy. Nie chodzi o auto,ale zapewne o naukę testow... ehhh mam pecha do facetow.

baldur- chyba coś w tym jest,co napisales.

"A ciotka powiedziala,ze moge zamieszkac z nim,ale nie chce z obcym facetem." jak ona mu rzuca takimi zdaniami, to się nie dziwię, że koleś nie wie o co chodzi.

jak chcialam go zostawic,to się poplakal..... No nie dam rady, nie tak wyobrazam sobie mojego partnera życiowego.

No właśnie, skoro coś w tym jest, to wyluzuj rajtuzy i zawsze odczekaj chwilę aż mu procek odpali i będzie oki. A prawko, no cóż, może nie było mu potrzebne, może nie ciągnie go do samochodów.:)

wiesz ja np nie jestem słuchowcem i jak mi ktoś nawija nawija nawija to potem sam dopytuje o istotne mnie rzeczy bo nie jestem w stanie ogarnąc tego calego ble ble ble tej całej otoczki i szybciutko wyłapać faktów które mnie interesuja ,akurat To raz 2)Albo mowie cos,np.. jadę jutro do Gdanska, muszę spotkac się z rodziną.(proste w miare zdanie). a on pyta- to kiedy jedziesz?a ja:"Przeciez przed chwilą powiedzialam, Może pytał o ktorej godzinie ,a ty założyłaś od razu że się pyta 2gi raz a potem gdy mu odpowiedziałaś Przeciez przed chwilą powiedzialam, to on zwątpił w twój intelekt że sama nie skumałaś o co mu chodzi ;] bo przecież wiadomo że nie o to samo. i tak myślę że sie nie dobraliście macie inne poczucie humoru ,a to przeszkadza bo jego żarty będą cie wkurwiać bo ich nie kumasz ( nie to ze głupia jesteś tylko są specyficzne ) i prawdopodobnie odwrotnie

ok..tylko on praktycznie nigdy nie żartuje. I przedstawilam naprawde tylko nieliczne przyklady z naszego zycia. Sprawdzilam wszystko,ze on ma zwolniony zaplon. Nie jestem gadulą. Tylko w tym poscie tak to zobrazowalam. Ilekroć z nim rozmawiam na dany temat, po kilka razy muszę powtarzać. Do tego nie ma zadnych planow na siebie. Jakichs wiekszych ambicji. A ja jeszcze mam wiele do zrealizowania,myslę już o mieszkaniu wlsnym, o wkladzie w nie, inwestowanie... a on chetnie by żyl na kredyt do konca zycia, niczym sienie martwil, nie wychylal. Praca jaka jest, taka jest,choc nudna i beznadziejna,to jest ok. I tyle z jego p;lanow na zycie i siebie i przyszlosc. Ewidentnie mozna stwierdzic,ze nie ma tu intelektu.

z tego co piszesz ,on ciebie nie slucha kiedy mowisz do niego, facet gdzies indziej myslami jest i dlatego takie sytuacje wam sie zdarzaja

c do filmów o Michaelu Jacksonie- poza tym najnowszym sa jeszcze dwa :) jeden z czasów, kiedy był jeszcze ciemnoskóry- to historia jego i jego rodziny (rodzeństwa, matki, ojca itp) a drugi, to jakaś przygodówka więc... ja też zapytałabym 'jaki' film oglądasz :O

Kolejny przyklad,ktory mi się przypomnial. Pewnego dnia rozmawialismy na gg bodajże na temat miejsca mego zamieszkania i mego miasta. Napisalam mu,ze nie chcę tu mieszkac,bo miasto jest niewielkie,nie ma mozliwosci relizowania siebie itp. Napisalam cos w stylu:"Nie chcę tv mieszkać". Jak widzicie celowo teraz wpisalam 'tv', ponieważ wtedy niechcacy zamiast wyrazu "tu", kliknelo mi się "tv". To on zamiast sie domyslic ze chodzilo o slowo tu, odparl..."Kotku a o jakiej telewizji pisalas??" nooo nie wytrzymam!!!!

a jesteś w ogóle pewna, że on jest zafascynowany rozmową z Tobą? może czyta piąte przez dziesiąte :P

ale o jakim zafascynowaniu piszesz? Nie oczkuje fascynacji moimi slowami, tylko minimum intelektu! To on mnie zagaduje,to on do mnie pisze, on zabiega o moje wzgledy. Chyba czuje,ze jestem negatywnie nastawiona od pewnego czasu. Jemu bardziej zalezy,niz mnie. To widac golym okiem. Ale z tak malo inteligentnym mezczyzną nie moglabym być na dluzszą metę.

oj ktoś pociągnął za niewłaściwą niteczkę ;) Intelektualna bo Ci piana w kąciku ust pocieknie ;)

mnie nic nie drazni w waszych wypowiedziach,tylko nie lubię,gdy się cos wmawia bez sensu. Dochodzę do wniosku,ze mam malo inteligentnego chlopaka i niestety,ale bedę zmuszona odejśc,bo dziala mi na nerwy jego znikomy intelekt.

A nie wydaje Ci się to fascynujące, że chłopak pozbawiony intelektu tak zabiega o Twoje względy, he? ;)

On nie słucha co mówisz bo skupiony jest na patrzeniu na twój biust :P. Na to nie ma rady ;)

No ja bym to bardziej nazwala brakiem koncentracji, skupienia na twoich slowach. On cie slucha wyrywkowo, stad te problemy. Ewidentnie jest miedzy wami problem w komunikacji.

Z doświadczenia wiem, że ludzie o nienagannej elokwencji, błyskotliwości i ogólnie inteligencji charakteryzuje broda.