Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rusaleczka1989

Potrzebuje porady prawnika w sprawie ciężkiego rozwodu

Polecane posty

Tak jak w tytule tematu. Potrzebuje porady prawnika specjalizującego się w trudnych sprawach rozwodowych. Chodzi tu o rozwód mojej teściowej z Jej okropnym mężem. On jest strasznie pobożny i powiedział, że żadnego rozwodu nie da, bo przysięgał przed ołtarzem w Kościele i to jest dla niego najważniejsze. Ale gnębić wszystkich to mu nie przeszkadza... Czy możliwy jest w ogóle rozwód jeżeli on kategorycznie odmawia, a znęca się psychicznie na całej rodzinie? Proszę o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozabrzoza
a co ma jego wiara do rzeczy nie ma kościelnych rozwodów teść nie musi chcieć rozwodu, najlepiej jeśli teściowa będzi emiała świadków którzy poświadczą o złym traktowaniu ją przez męża żeby rozwód był z\ jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozabrzoza
wszystko potrwa pewnie trochę dużej niż przy rozwodzie za porozumieniem stron, ale teściowa prędzej czy później rozwód dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się tak wydaje, że wiara nie ma znaczenia... A on przez prawie całe małżeństwo źle ją traktował. Teraz teściowa jest kłębkiem nerwów. A świadków było by bardzo dużo... Do tego rozwodu powinno dojść już ok 15 lat temu, ale teściowa była okropnie przez niego zastraszona. Teraz pojawiłam sie ja i uświadomiłam Jej, że wcale nie musi tak być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi też o to, że teściowa ma dużo ziemi i duży dom. On z nią mieszka, ale sie praktycznie do siebie nie odzywają. Teściowa dostała to wszystko od swojego taty w spadku jak już byli małżeństwem, ale nie ma go w żadnych papierach. Dom i wszystko jej Jej, a on nie ma nic... i Teściowa boi się, że on jej zabierze coś z ojcowizny, bo sam nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwod dostanie predzej czy pozniej, ale bedzie ciezko i tesciowa musi miec dowody na wine meza, swiadkow najlepiej, moze jakies zaswiadczenia od lekarza psychiatry czy psychologa, ze sie leczyla. Co do majatku, to jej maz nie ma do niczego prawa, dostala to w spadku, a takie rzeczy nie wchodza do majatku wspolnego malzonkow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żadnego zaświadczenia od lekarza... jest tylko strach w Jej oczach... nie ma dokumentów. Dużo ludzi wiedziało co się dzieje i tylko niestety tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdfghsdfghjasdfghasdf chyba masz jakiś problem ze sobą, ale nie ważne... Dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi i proszę o następne ważne dla nas informacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
"on kategorycznie odmawia, a znęca się psychicznie na całej rodzinie" Oczywiście że jest możliwy i dostanie go szybciej niż sądzi. Sądy orzekają o rozwodach cywilnych,w kościele takiego rozwodu nie dostanie.Chyba że Papiez wyrazi zgodę ale jak rozumiem chcecie rozwodu"zwykłego" On może sobie odmawiać,jak nie ma małych dzieci w domu pójdzie bardzo łatwo Znęcanie siępsychiczne (w tym przypadku) na rodzinie to przestępstwo. Co za facet,aż tak Wam namieszał w glowie? że niby jak on nie chce to nie dostaniecie rozwodu?Sądy są świeckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie tak przypuszczałam, że nie powinno być problemów z rozwodem, ale jak pisałam chodzi o moją teściową, która bała się go całe życie i widocznie musiał Jej zrobić niezłe pranie mózgu skoro boi sie, że sie nie uda... Staram się Ją uświadomić, że nie jest na niego skazana do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąd będzie sie opierał na przepisach cywilnych a nie kościelnych, bo od tego sa sądy biskupie. I zawsze mozecie powiedziec teściowi, ze z jego wiara cos kiepsko, skoro zachowuje się w ten sposób. Powodzenia dla teściowej, żeby wszystko poszło sprawnie, uwolniła się od tyrana i zaczęła normalnie żyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Ile lat ma teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
Nigdy nie jest za póżno aby zaznać szczęścia.Wspieraj ją w tych działaniach.A tyranowi powiedzcie że rozwodu kosśielnego nie chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same drugie żony
Nie wiem czy koło 60-tki należy się rozwodzić :( Wtedy już do grobu niedaleko, a pan Bóg sam rozsądzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem zawsze warto walczyć o swoje szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 43 lata i chcę się rozwieść po 24 latach małżeństwa. Mam dość. Mój mąż to despota, nie liczy się z nikim i wykańcza mnie psychicznie. Wiecie może gdzie znajdę wniosek rozwodowy? Nie wiem jak napisać coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
google, tam znajdziesz wszystko ale jeśli masz męża despotę radzę wziąć adwokata, nie tylko do napisania pozwu ale innych pism procesowych oraz do wsparcia, bo mąż może cię zmieszać z błotem na sali sądowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×