Co zrobić kiedy się naprawde bardzo mocno Kocha?

paro-przyjaciele tzw sexfriends - jak ty to rozumiesz? taka relacje? bo ja nie wiem na czym by to mialo polegac?

właśnie nie mówi prawdy i nie jest szczera.. nic nie rozumiecie.. bo ona sama mówi że mnie kocha, że chcialaby ze mną być, ale nie teraz. i nawet nie chce być ze mną na zasadzi ze moze sie całowac z kim chce przez ten okres zabaw.. :P głupie dziewcze ^^ oferowałem lepsze warunki chcąc być z nią jako partner niż te jakie ona chce jako przyjaciel :D ale wiem o co chodzi, ona chce poprostu żeby było po jej myśli powoli uczę się nią manipulować trzeba jej zdanie obrócić tak, żeby wyszło to co ja chce, ale ona myślałażę jest inaczej :D wtedy będzie zadowolona ze nie podporządowuje sie, tylko jest niezależna :D

"czasem żeby osiągnąć dobry cel trzeba posłóżyć się złymi sposobami|" zrozum ze nie urodzil sie jeszcze taki ktory by byl w stanie spowodowac zeby ktos go na sile pokochał. Nic nie zrobisz na siłe. Nie masz do tego prawa, powinienes dac jej spokoj, a tak to sam pozwalasz tylko na to zeby cie zranila, sam tego chcesz

taka relacja na czym polega? dla ciebie to normalne bycie razem pewnie :P poprosru ona robi co chce spotyka sie ze mna 3-4 razy w tygodniu potem moze 2-3 razy całuje sie ze mna, przytula, dotyka (petting i oral) chodzi na dyskoteki, i niektóre imprezki, ale robi tam co chce;D i ja tez moge spotykac sie z kim chce i robic co chce bycie na luźnych warunkach normalnie sexfriends

"powoli uczę się nią manipulować" wez przestan czlowieku, mowie ci ze nic nie zyskasz takim zachowaniem, a jedyne doprowadzisz sie do zguby. Co to za laska, niedojrzala, gówniara, a ty jestes glupim napalencem, ktory sie jej uczepil jak rzep psiego ogona. Daj jej spokoj, czlowieku, zrozum ze ona jest tak mloda, ze sama nie wie czego chce, a napewno nie cche ciebie. To co robi to jest zwodzenia, jak ona smie w ogóle mowic ci takie reczy, ze bedzi z oba ale w przyszlosci,. smieszna istota. a ty jeszcze gluszy. Bez urazy Ale oboje sie nie szanujecie od poczatku, i nic z tego nie bedzie, nawet gdyby ona nagle zechciala to i tak ten zwiazek jest juz stracony.

ależ nie zmuszam jej do miłości:) źle to odebrałaś chodz ze czasami zeby do kogos trafic i uratować mu skóre, trzeba go zranić np, jak chce nie wiem, skoczyć z samolotu bez spadochronu (absurd, ale przykłąd ma byc) to walnąć czymś w głowe a czasem trzeba inaczej postąpić albo czasami trzeba zdradzić żeby 2 osoba nie chciała razem być, i zeby nie tęskniła nie było jej przykro, nie liczyła na powrót.. czasem trzeba zdradzić bo mniej to zaboli niż normalnie się rozstac

nie.Bardzo sie mylisz. Ja nie twierdze ze tylko relacja w sensie prawdziwy staly zwiazek jest dobra. Kazda relacja zeby do czegos dobrego prowadzila musi rozwijac sie na normalnych zasadach, zadne nie moze drugego krzywdzic, zadne nie moze drugim manipulowac i go wykorzystywac, zadne nie moze drugiemu sie narzucac, musza sie szanowac, byc ze soba szczerzy, nie klamać, lubić się, spedzac wspolnie czas, przyjaznic. a To co wy robicie no sorry...

nie zgadzam się z tobą, i to nie jest zwodzenia bo powiedziała ze chciałaby poznać kogoś takiego za 5 lat, kiedy zacznie myśleć o szukaniu chłopaka na męża, a nie tylko o tym zeby się bawić. źle odbierasz moje słowa a ja znam siebie, dla ciebie się ranie, a dla mnie? hmm.. wytłumiam siłę uderzenia, chce zamontować amortyzator, żeby uderzenie nie bolało;) rozumiesz już? a z tym manipulowaniem to przeczytaj jeszcze raz. bo nie chodzi o zmuszanie do miłości czy cos :P tylko o to zeby było moje a ona myslała ze jest jej..

aha rozumiem, wiesz co to sie udaje ale tylko wtedy jak zadne jest niezaangazowane. a ty jestes, wiec juz z gory jestescie skazani na zaglade. Pomysl ona to z toba robi, a potem idzie na impreze, czy spotyka sie z kims innym i z nim tez ot robi, ty jej ufasz w ogole? Mozna z kims byc na luznych zasadach ale trzeba wierzyc w te druga osobe ze ona jest nam wierna.

ale co my takiego robimy? ustaliliśmy takie relacje, że każde ma kożyści.. nikt nikogo nie krzywdzi nikt nikomu sie nie narzuca, nie jest natarczywy czy nachalny.. ona mnie kocha! zależy jej na mnie, ale chce jeszcze poszaleć i być wolna, robic co chce. czyli chce tak jak wg ciebie wygląda związek ty to nazywasz związkiem, a ja żeby nie raniło mnie sexfriends. lepiej ci? rozumiesz bardziej? nie krzywdze jej, nie zmuszam do niczego, nic jej nie robie, robi co chce, jest wolna a o to jej chodziło a ona nie krzywdzi mnie, nie zmusza, nie rani, okazuje mi miłość i że jestem jej potrzebny, pozwala się troszczyć kochac i opiekować, a o to mi chodziło:) jasne? lepiej juz:)?

no i to jets manipulacja - celowe oszukanie kogos, zeby myslal ze jest dla jego dobra, a jest dla naszego. powiedziala ci ze za 5 lat moze byc z toba - to tak jakby powiedziala ze cie nie chce, zrozum/ Wiesz ile ona zdazy facetow zaliczyc przez te 5 lat? conajmniej 5 w stalych zwiazkach. Ona nic do ciebie nie czuje, nie zalezy jej, pogódź sie z tym Bedzieci w zwiazku bez zobowiazan do czasu az ona pozna faceta z ktorym zapragnie sie zwiazac. Pomysl w co sie pakujesz czlowieku

właśnie nie rozumiesz;D ona nie chce "tego" robić z kimś innym :P z innymi chce tańczyć, gadać, całować się i jeżeli mi to nie przeszkadza bo dla mnie w danym momencie jesteśmy 'friends' (przyjaciółmi) to mnie nie zdradza i chodzi o to ze ona jak 'była ze mną' nie była właśnie szczera i nie mówiła wszystkiego a teraz jak już będziemy przyjaciółmi to będzie mi mówić bo nie będzie sie bać jakby rozumiesz? :D i moje zaufanie się odbuduje;P jeżeli pójdzie tak jak ja myśle dobrze i dokładnie to za jakies 3 miesiące do 2 lata będę z nią znowu razem ;p i ona będzie już wyszalana :D

wiesz co - tez bym tak mogla, gdyby mi na kims zalezalo, ale wiesz co jest w tym najgorsze - ze ja jestem wierna a mysl ze facet szuka kogos na boku, mnie dobija, i nie potrafie tak. Musze miec podstawy zeby sadzic ze sa zachowane zasady wiernosci

nie bedzie tak! wlasnie nie, bo kazdy kontakt fizyczny pocalunek bedzie dla niej pokusą do zaangazowania, a jak jej sie koleś spodoba, to przegrywasz Nie rozumiesz?> Jak mozesz w ogole na to pozwalac? Jak zaczniecie ze soba uprawiac seks, i zajdzie w ciaze to nawet ne bedziesz wiedzial czy to twoje

znasz mnie albo ją? ona nie chce narazie miec nikogo;p ona chce poznawać ludzi, a ja wiem jaki jestem :) i szczerze? będzie mi odpowiadać bycie przyjaciółmi na takich zasadach:) i wiem kiedy ona kłamie a kiedy nie, czuje to w sercu więc ;) a z tym że chce mnie za 5 lat kiedy bd chciała kandydata na męża to wiem że mówi szczerze, tak samo jak to że jej na mnie zależy jakby jej nie zalezało i nie prejmowała sie mną to by powiedziała "zrywam. cześć" i tyle a jednak chce zebyśmy sie spotykali bo wie że ja tego bardzo potrzebuje, chce pozwalać się sobą opiekować jeju.. trudne sprawy :D ale nie tak jak sie wydaje

po co ci taka łatwa laska, ktora w wieku ponizej 18 lat chce tylko latac po dyskotekach i szalec, wiadomo ze taka cie zdradzi, i dlatego nie jestes jej wart. Jestes slepy cczy co, wez otworz oczy, nie rob sobie nadziei tam gdzie jej nie ma. Wiem ze i tak zrobisz to, ale licz sie z tym ze moze wyjsc zle. musisz przekonac sie na wlasnej skorze. Jakbys chcial rozkochac ja w sobie,m to badz obojetny, tajemniczy, a nie taki kawa na ławę, kumasz?

wmawiasz to sobie, wcale ci to nie wystarcza, twoje dzialanie jest ukierunkowane na sprawienie zebyscie byli razem a czy ty w tej luznej relacji bedziesz jej wierny?

BĘDĘ WIEDZIAŁ CZY TO MOJE ! bo tylko ze mną takie rzeczy będzie robić w to jej ufam wierze i ja jej sie podobam wystarczająco:) a całowac się będzie z przypadkowymi kolesiami raczej:D i ona nie chce miec chłopaka, zrozum:D ona chce być niezależna:) i to nie zdrada jak się na coś pozwala, wierność nie znaczy ze nie mozna spać zkimś innym, bo jak ona sie zgodzi zebym poszedł na dziwki to to nie zdrada, a jak pójde dalej jestem wierny, bo miałem zgode;)

wiesz, gdyby nie t ze ona chce latac po dyskotekach i tam obcowac z innymi facetami to to by nie bylo takie zle ta relacja. Sprobuj ja przekonac ze to jest niewlasciwe, ze robi z siebie latwa szmate, jesli lize sie z kazdym na dyskotece,

interesujący ten temat szkoda że musze już iść spać :)

powiem ci ze ja tez jestem w takiej luznej relacji i nawet mi sie podoba, ale widzisz sporo starsi jestesmy od was, jednak sama wyznaczylam granice tego ukladu zażądałam wierności i się zgodził :)

troche ma nie pokolei w głowie całować chce się z wszystkimi a potem bedą mówić kto cie chcioł to cie mioł

ona namawia mnie zebym sobie znalazł kogoś, ale ja nie chce;) bo nie umiałbym okłamywać kogoś z kim bym był, a tym bardziej kogo kocham i rozumiem już o co ci chodzi ale ty nie rozumiesz mnie zamiast cierpieć że ona mnie zostawi i jej nie będę mieć, to ja zamienie miłość partnerską w miłość przyjacielską i się w ten sposób "oduzależnie" od niej dzięki czemu nie będę cierpieć pogodziłem się z faktem, że już nigdy nie będziemy razem, ze moze być taka opcja. co nie oznacza że dalejbym nie chciał;) ale nie załamię się jak ona znajdzie innego i czy będę wierny? tak, będę wierny, co nie znaczy ze nie będę się całować a nawet sypiać z innymi, bo ona się na to zgadza, nie musze być fierny fizycznie, tylko psychicznie. takie jest JEJ myślenie, a skoro ja jestem tym który chce coś zyskać na tym, tym któremu zalezy to muszę grać według jej zasad, ale na moim boisku:)

ona chce sie calowac z innymi a jego to kreci, widzisz klasyczny przyklad jak obojetnosc i chlod kobiety (tu dziewczynki) moze wplynac na wzrost zainteresowania i zaangazowania drugiej strony.

kto będzie mówić jak nikt nie będzie o tym prawie wiedzieć? ona sie zafascynowała wolnością koleżanki tylko ze kolezanka ma chłopaka który ją zdradza i nie zależy obojgu na sobie i kolezanka sie na dyskach i imprezach lize z kim chce a jej chłopak sie nie interesuje nawet czy wróci do domu czy nie:) spokojnie;) jak pójdzie po mojej myśli, to sama się sparzy, znudzi jej sie i wróci z podkulonym ogonkiem:)

nie podoba mi się jej sposób

wiesz, co rob jak chcesz, byle by miec ja przy sobie, niewiadomo na jaki uklad pojdziesz ale ona sie nie szanuje i to powinno ci dac do myslenia

nie rozsmieszaj mne to nic nie warte półkurwie ta twoja panienka, :(

mmnie to nie kręci.. ją to kręci ale skoro ona moze sie całować z innymi to ja tez wkońcu będziemy przyjaciółmi ona chce być wolna robić co chce, a dziewictwo chce i tak zachować do ślubu, albo 2 lat znania mnie, a do tego czasu to już wróci sama :P i będzie żałować;) dojrzeje to zmądrzeje:)

hmmm dziewica ? ale całuje sie pije to może i pewnie nie jest dziewicą