Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kochający_na_maxxa

Co zrobić kiedy się naprawde bardzo mocno Kocha?

Polecane posty

Gość Kochający_na_maxxa

Otóż tak, to jest mój problem.. poznaje dziewczyne, zakochuje się, w krótkim czasie zaczynam szczerze pokochiwać (około miesiąca może dwóch) Po dłuższym czasie (około 3-5 miesięcy) kocham już bardzo mocno.. tak mam zawsze.. potrafię się poświęcać i wgl. ale mam ogromną potrzebe bycia kochanym.. potrzebuje spędzać bardzo dużo czasu razem, dostawać miłe sms, słuchać miłych słów. Trzeba mi powatarzać że się mnie kocha i tak dalej.. bla...bla...bla... Jednak tym razem sytuacja jest inna,.. 3 lata ponad temu, spotkałem dziewczyne, która od 1 spojrzenia nie była mi jakaś obca. dziwne uczucie, nigdy jej nie znałem, a czułem się jakbym ją znał wieki. (niektórzy wiedzą o co chodzi) uganiałem się za nią i takie tam, zanudzać was nie będę w tym roku (kilka miesięcy temu) po raz 2 odwazyłem się do niej zagadać, umówiliśmy się na spacer, i tak dalej... kilka razy się spotkalismy, zaczelismy sie całowac i z sobą chodzic. wszystko było super naprawde, ja już po 2 tygodniach byłem pewien że oddam za nią życie, że bez zawachania pójde za nią w ogień (dla niektórych to smieszne, ale przez 3 lata ponad myślałem dziennie tylko o niej, i była idealem dziewczyny, nie chodzi o wygląd) Teraz.. teraz wiem ze jest to ta jedna jedyna dla mnie, ta jedna z którą bym chciał spędzić życie, i że wolałbym dostać od niej nóż w plecy (dosłownie) niż żeby ją stracić. wolałbym nie żyć poprostu.. No i przychodzi dzień w którym ona mówi, że musi się zastanowić, bo ona jest jeszcze młoda.. i chce szaleć i się bawić, chce poznać innych kolesi, chce z nimi tańczyć, całować się i bawić.. chce chodzic na imprezy i wgl. Nigdy nie odmówiłem jej żebyśMY poszli na impreze, ale uważam (i zdania nie zmienie, więc nie mówcie mi że powinnienem tak zrobic czy cos) ze skoro jest się z kimś to na imprezy (domówki, dyskoteki czy kij wie co) chodzi się razem, wyjątkiem może być np. spotkanie gdzie nie ma przedstawicieli przeciwnej płci. ale jeżeli gdzieś są jacyś chłopcy to nie widze powodu dla którego miałoby mnie tam nie być. Zrobiło mi się smutno.. bardzo źle.. zwłaszcza że już poszła sama na integracyjną imprezę, bardzo jej zależało żeby iść samej, mówiła ze nic złego przecież nie zrobi a chce z koleżankami pogadac, no to mówie sobie, trzeba ufać prawda? i prosiłem zeby nie piła alkoholu (bo wiem jak po nim sie zachowuje...) i powiedziała mi prosto z mostu co robiła, jezeli by sie z kims całowała to chce wiedizec, łatwiej mi będzie przeboleć.. a tak czy siak się dowiem, bo dziwnym trafem czuje takie rzeczy..;/ (czuje też jak mnie kłamie na jakiś temat, nie wiem jak, ale czuje w sercu) teraz chciała mieć przerwe, żeby pomyśleć, sprawdzić czy będzie tesknić za mną, czy jej zależy chciała się upewnić.. nie rozumiem do końca po co, powiedziała też ze ostatnio troszke za mało czasu ma dla siebie, a za dużo ze mną, no ok zgodziłem się.. pożegnaliśmy się, ona w czasie przerwy coś napisała sms, ja odpisałem, chwile popisaliśmy i pisze jej, "no dobra, już papa, Kocham Cię Skarbie;* miłego dnia" a ona odpisała "cześć." zrobiło mi się głupio i pytam się "kochasz mnie jeszcze czy już nie?;P" a ona "miała być przerwa! PA!" co o tym myśleć? co zrobić, mi na niej zależy jak cholera..;/ dałbym sobie jaja odciąć żeby z nią być.. poświęciłbym wszystko, dla nie mógłbym zabić kogo by chciała, nawet własnych rodziców, nawet siebie po prostu (wiem macie mnie za niedojrzałego głupka, czy cos, ale naprawde tak nie jest) nie chciałbym bez niej żyć, nie wyobrażam sobie tego. Dla niektórych to brzmi dziwnie.. ale ja przywiązuję się nawet do maskotek (jak byłem młodszy oczywiście ;p tak w wieku 10-12 lat jeszcze nawet) i potrafiłem płakać jak maskotka się zniszczyła, albo jej nie było. A najgorsze jest to, że ona poprostu chce się bawić.. szaleć i wgl.. rozumiem, wszystko wszystkim, ale żeby odrazu się całować z innymi? ona chce isc sama na imprezki jakies, a ja nie chce zeby po ciemku sama wracała z dodatkowego angielskiego, przychodze po nią na przystanek, wstaje wczesniej zeby jechac z nią do szkoły, czekam dłużej żeby wrócic.. zeby spędzic te 30 minut razem więcej. ktoś powie ze to obsesja.. juz to słyszałem;/ ale to nie jest tak. poprostu Kocham Ją tak jak ja sam chciałbym być kochany ktoś powie że za bardzo ją ograniczam. ale ona zachowuje się podobnie, nie moge pić kiedy chce, nie moge zapalić okazjonalnie i z koleżankami też mam nie gadac ;p (zgodziłem się na wszystko bo mi zależy na niej, i spokojnie moge to poświęcić) a jej przeszkadza że się martwie i nie chce żeby chodziła sama po ciemku.. i mówi że to już przesada;/ a ja zawsze po nią wyjde, żeby nic jej sie nie stało. zawsze do domu odprowadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bim bom bim bom bim bom
o jessssu :o a w dwoch zdaniach nie da sie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicija
Jesteś facetem, który kocha za bardzo - poczytaj sobie o kobietach, które kochaja za bardzo, albo o kobietach - bluszczach. Problem jest dośc poważny - przydałby się tu psycholog. Mam faceta podobnego do Ciebie. On też ciąghle chce aby go zapewniac o miłości, aby go przytulać, razem w kółko przebywać. A jak mam gorszy dzień, to on z tego powodu chodzi struty przez dwa dni, bo uważa że to z jego powodu się smucę, bo on nie jest dostatecznie dobry. Teraz kombinuję, jakby go namówić na terapię, bo ja tak długo juz nie pociągnę. Nie da się żyć z takim człowiekiem. Masz niezaspokojona potrzebę bliskości i kochając kogoś - wręcz dusisz tę osobę. Tak się nie da na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knlnmlm
NIe wierze, że facet tak kocha, to prowo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty to taki facet-bluszcz jesteś:Ostraszne i przerażające...ja sie nie dziwi , że ona Cię zostawiła i nie pisze tego aby Ci sprawić przykrość autorze , po prostu Twoje zachowanie nie jest normalne, poza tym za chwile sie odkochasz i znowu zakochasz, z tego co piszesz wystarcza Ci 2 tygodnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ktoś powie że za bardzo ją ograniczam. ale ona zachowuje się podobnie, nie moge pić kiedy chce, nie moge zapalić okazjonalnie i z koleżankami też mam nie gadac ;p (zgodziłem się na wszystko bo mi zależy na niej, i spokojnie moge to poświęcić) " duży błąd , Twoja partnerka wie , że zrobisz dla niej wszystko i to doskonale wykorzystuje , swoją drogą człowiek bez własnego zdania , pasji ,hobby jest nudny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednojawiem
dużo jesteś od niej starszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaraambaa :)
i to co felicja pisze jest dość sensowne, ja ze swojej strony dam naprawdę dobrą radę, mówią, że jeżeli naprawdę kogoś kochasz to puść go wolno, a jak wróci to wtedy masz już pewność, że jest Twój, bo chce, to może dość banalne, ale prawdziwe, widać, że nie jesteś dziewczynie obojętny, ale jeżeli będziesz ją tak osaczać, bo to trochę osaczanie jest, to nic dobrego z tego nie wyniknie i choćby ściany s**ły i mury pękały ona wcześniej czy później będzie się chciała z pułapki wydostać, masz swoje problemy, bardzo emocjonalny jesteś to widać, ale jak nie odpuścisz to będzie po Was, serio piszę, ona miała rację w tym co napisała, skoro poprosiła o chwilę przerwy, czas, to nie pisz skarbie i nie wyznawaj miłości, to przytłacza, w normalnie funkcjonującym związku nie ma raczej przerw i takich dziwnych sytuacji, ale w normalnie funkcjonującym związku to nie jest problem, że jedna ze stron idzie czasem sama na imprezę, nawet jeżeli są tam przedstawiciele przeciwnej płci:) w szkole, pracy, autobusie też są i co z tego? wszędzie trzeba razem chodzić? wtedy jedno z dwojga musiałoby całkowicie z życia zrezygnować:) zrozum, że związek chociaż związkiem się nazywa polega na współistnieniu obok siebie dwóch niezależnych osób, którym to współistnienie sprawia radość, gdyby mi mój facet powiedział, że ja sama to mogę wyjść tylko z koleżankami to bym tak bardzo jak go kocham tak szybko go spakowała.. sorry, ale takie jest moje zdanie, na szczęście nie mam takiego problemu, bo on myśli tak jak ja:) wspaniale być razem, ale fajnie jest się czasem odświeżyć, podroczyć, poczuć ukłucie zazdrości:) ona ucieka od Ciebie teraz tylko dlatego, że jej prawdopodobnie brakuje powietrza, więc się ogarnij, przemyśl sobie wszystko i albo jednak postaraj się trochę zmienić swoje przekonania albo szukaj sobie dziewczyny, która tak jak Ty będzie chciała się z Tobą związać, ale tak na supełek a najlepiej kilka:):) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
jako starszy doświadczony facet-masz przejebane w zyciu. niewazne przyczyny - kochasz za bardzo, jesteś wrażliwym facetem bluszczem, ograniczasz, dusisz, narzucasz bo potrzebujesz tego że ktoś Cie kocha. zawsze bedzisz miał przejebane bo kobiety nna dłuższa metę nie szanują tego co mają i Cię wykorzystają. jesli oddasz sie całkowicie, poświęcisz całkowicie-Twój upadek będzie tylko bardziej bolesny. i nie licz że ktoś to doceni. życie jest jakie jest i im szybciej sie tego nauczysz tym lepiej dla ciebie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
aczkoliwek myślę po twoim poście że jestem typem osoby która nie zmieni się, nie dokona korekty- ty po prostu jestes jaki jesteś. piszesz że ktoś Ci już to mówił, teraz ludzie Ci piszą, wczesniej była kobieta....Ty nie chcesz uwierzyc że twoje emocje nie są prawidłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można kochać, ale też trzeba [dla własnego dobra] wymagać ;), żeby i Ciebie kochano. Oznacza to, że jeśli Ty za dużo dajesz, a ktoś za mało, nie ma równowagi, nie ma miłości. Są jedynie oczekiwania. Kochać trzeba po równo, inaczej z tej "miłości", jedno wielkie, g...o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:50 [zgłoś do usunięcia] marcoo jako starszy doświadczony facet-masz przej**ane w zyciu. niewazne przyczyny - kochasz za bardzo, jesteś wrażliwym facetem bluszczem, ograniczasz, dusisz, narzucasz bo potrzebujesz tego że ktoś Cie kocha. zawsze bedzisz miał przej**ane bo kobiety nna dłuższa metę nie szanują tego co mają i Cię wykorzystają. jesli oddasz sie całkowicie, poświęcisz całkowicie-Twój upadek będzie tylko bardziej bolesny. i nie licz że ktoś to doceni. życie jest jakie jest i im szybciej sie tego nauczysz tym lepiej dla ciebie,. to nie jest tak jak napisałes, owszem kobieta potrzebuje równiez mezczyzny wrażliwego , który powie jakies miłe słówko , przytuli , ucałuje ...ale (!) są tego granice...i jesli facet nie ma znajomych , jakis pasji , uwiesi sie na swojej kobiecie i bedzie wyczekiwał na nia w domu 24h na dobe zabraniajac przy tym wszystkiego (na znak miłosci:O ) to az strach zaczyna ogarniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile masz lat a ile ona?? wiesz Ona wie ,że dla niej wszystko zrobisz i cię wykorzystuje. Moim zdaniem ona cię w ogóle nie kocha też tak miałam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
mam 18 lat.. ona troszke młodsza.. wiem to wszystko co piszecie kur//rwa! wiem! ale to nie jest takie proste.. jak czemuś się oddaje to na maxxa... i tyle;/ nie idzie inaczej.. a jak mi na czymś zależy to po trupach dojde. nawet jak musiałbym zabić Jak można Kochać kogoś, kto nic dla Ciebie nie chce zrobić.? rozumiem wolność, wyjść z koleżankami.. a tak wgl. mam swoje zajęcia, mam pasje, i kolegów ale poprostu... hmm.. ktos napisał ze w takiej sytuacji jedno musi zrezygnować z własnego życia.. to ja bez słowa narzekania rezygnuje. jestem w stanie rzucić wszystko dla niej. ONA ponad światem. tyle powiem. i nie nie zakocham sie za 2 tygodnie w innej.. jest coś o czym nie mówiłem.. w jakimś dużym dość stopniu kocham każda z którą byłem wcześniej ale już z żadna bym nie chciał być nie przestaje kochać tak od.. potrzebuje być kochanym, bo brakowało mi tego przez wiele lat... jak nie czuje sie kochany, nie okazuje mi sie tego, to potrafię zdradzic... Zależy mi na czymś, mam swój cel, i mi się nie znudzi to. A narazie pogoda ograniczam moje hobby znacznie, ale nie wyklcza (motor)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemkaa
To nie miłość, a desperacka próba nadrobienia prawdopodobnie tego czego nie dali rodzice. Desperacka, bo piszesz otwarcie, że po to, żeby ktoś Cie kochał, wiecznie ubóstwiał i zapewniał o wyjątkowości dasz się pokroić, a jak nie dostaniesz tego to zaczneisz szukać gdzie indziej. To nie miłość. Nikt normalny nie zechce z Tobą być:/ Jezu, normalnie mnie ciarki przeszły na samą myśl o byciu z kimś takim. Uważam, że powinieneś się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia021
człowieku ja mam taka sytuacje jak twoja dziewczyna nawet pisalam podobnie i tez mnie chlopak katuje i wogole ryczy aby mnie gdzies zobaczy i powiem ci ze mnie to strasznie wkurza choc wiem ze mu zalezy. i mysle ze jak nie wraca do cb to ma inego na oku i ma watpliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednojawiem
młodzi jesteście, z czasem sie wszystko wyjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lostcontrolek
bedzie czas, ze ona sie uspokoi a ty zaczniesz szaleć przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsasasa
? cos nowego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny problem. Przez mojego kochanego nie mam życia po za pracą i domem. Zero przyjaciół,wyjść od czasu do czasu i wogle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
już nie aktualne ;p ustaliliśmy że powoli przechodzimy na relacje paro-przyjacielskie czyli tzw. sex-friends będę mogł się nią opiekować, odprowadzać, i martwić, starać i pomagać, a ona będzie mogła chodzić gdzie i kiedy chce, a ze mną spotykac z 3-4 razy w tygodniu czyli to co dla większości z was pewnie jest normalnym związkiem, tyle że bez zdjeć razem i tak dalej :D czyli dla niektórych tez norma;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96jjj76
dzieciaku ocknij się! Co ty wiesz o milosci. Po pierwsze nie kochasz jej. Gdybys ja kochal nie wymuszalbys nic na niej, szanowal bys jej decyzje, nie narzucal sie. Gdybys ja kochal staralbys sie ja zrozumiec. Eh dzieciaku ktory na swoj glupi sposob operuje slowami o ktorych nie ma pojecia Ona nie chce/nie jest gotowa byc z toba. To ze cie ogranicza, swiadczy tylko ze chce cie osaczyc, i to nie ma nic wspolnego z miloscia, Sama nie chce zrobic tego o co ja prosisz, a od ciebie wymaga. W zamian nie daje nic. Wez przestan, ogarnij sie, a nie takie bzury na forum wypisujesz. Co mozesz zrobic?, olej ja, nie odzywaj sie z tydzien, zobacz wtedy co ona zrobi. Ale ona nie jest ciebie warta. Jaki bys nie byl. To pusta laska ktora na twoje wyznania tak rozumianej przez ciebie milosci reaguje - w sposob beznadziejny - ze woli sie wyszalec, dyskoteki ja bardziej intersuja od ciebie. Glupi jests i slepy. Wydaje ci sie ze ja kochasz, ale tak nie jest, jestes mlody. Daj sobie luzu, bo ona cie tylko upokorzy. Jezeli ktos do kogos cos czuje, albo chociaz go lubi i szanuje nigdy nie upokorzy drugiej osoby Nie badz glupi im wiecej bedziesz jej klepał ze ci na niej zalezy tym bardziej ona cie zleje, upokorzy i zmiesza z blotem. przejzyj na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96jjj76
autorze - rozumiem ze czujesz do niej cos silnego, czego wczesnije nie czules, ale wycisz w sobie te uczucia, przezywaj je spokojnie, po cichu, nie okazuj tego tak. Naprawde nic nie zmienisz. Jej nie zmusisz do milosci, To tak jest, to jest przykre, ale trzeba sie z tym pogodzic. Musisz sobie sam z tym poradzic. Mozesz ja "kochac" ale skończ z tą egzaltacją. To ci na nic nie przyjdziea tylko sie ośmieszasz. Jak mowi ze chce wychodzic z kolezankami, ze cche sie bawic - znaczy to -z e nie jest zainteresowana toba, chce poznawac innych kolesi, takie cos ja kreci, jest mloda, glupia, musi ten etap w swoim zyciu przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
Uraziłeś/aś moją osobe mówiąc że nic nie wiem o miłości.. wiem co to milość i słowa twoje że "jakbyś ją kochał to byś jej pozwalał robić co chce, bo byś to rozumiał" rozsmieszyły mnie na maxxa.. ile TY masz lat i CO TY wiesz o miłośći? uważasz ze jak sie kocha to daje sie wolną rękę? czy może jednak stara sie sprawiać żeby ktoś nie popełniał błędów które ty popelniłeś.. a może chcesz ustrzec kogoś przed złem tak bardzo źle chce? bo odprowadzam ją do domu? to jest brak wolnej ręki, i z moje strony brak miłości? ogarnij.. to jak ma sie zachowywac ktoś kto kocha? rób co chcesz mi to zwisa? czy nie rób tego, bo będzie boleć nie rób tego, bo będzie szczypać nie rób tego, bo będzie kilać zastanów się nad treśćią swojej wypowiedzi bo przedstawiasz ją w dziwnych warunkach, i sam sobie momentami zaprzeczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
a do kolezanki którą chłopak katuje jestem pewien ze ona nie ma innego na oku, bo ona chce być sama, robić co chce, chyba że wolność to chłopak;p ja jej nie katuje i nie krzycze, poprostu mówię, jak powinno być, i słucham czego ona chce, dostosowuje się i pragnę żeby ona również się dostosowała. Nie wymagam cudów, nie zabraniam spotykac sie z kolezankami.. chce zeby była bezpieczna, zeby nic jej sie nie stało chce zeby była pod moją opieką to tak dużo? ogarnij bo nie piszesz na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96jjj76
jestem kobieta. Jestem starsza od ciebie i wiem troche wiecej niz ty o milosci, choc byc moze tez jeszcze za malo. ALe sa rzeczy ktorych nauczylo mnie zycie, i chce ci pomoc i dlatego pisze: Kochać to znaczy dać komuś wybór, i wierzyć że ten wybór jest dobry. Kochac to wierzyc w kogos Szanowac jego decyzje, liczyc z jego zdaniem, chciec dobrze dla niego bo wie sie ze jest to dobre dla niego, kochac to chciec budowac cos z kims ale nie na silę tylko dlatego ze wie sie ze ta osoba tez tego chce. Kochac to pozwolic komus odejsc, jesli tego chce, kochac to decenic ze ta druga osoba wybiera nas. Nie chcialam cie urazic. Ale zrozum,ze nie mozna nic wymusić na siłe: Zapamietaj że rzeczy robione na siłe rzadko się udają. Pewnie ze jakbys ja naprawde kochal, to bys jej pozwolil robic co chce, bo jesli by to mialo sens, to ona nie robilaby niczego co by prowadzilo was do końca, i wtedy bylaby godna twojej milosci. Milosc to zaufanie. Ty opowiadasz sytuacje patologiczna, to tak jak byc zdradzanym i prosic kobiete zeby byla z toba, pomimo ze mowi otwarcie ze woli innego. Jasne ze wtedy tez kochasz, ale zobacz, to i tak prowadzi cie do punktu w ktoeym musisz pogodzic sie z utrata i pozwolic jej odejsc wtedy wlasnie pokazujesz ze naprawde ja kochasz, bo szanujesz jej decyzje. Bo skoro nic sie nie da zrobic, to jedyne co mozesz zrobic to powiedziec - wybaczam ci , i dziekuje za to co mi dalas, zycze ci jak najlepiej i rob co chcesz. "czy może jednak stara sie sprawiać żeby ktoś nie popełniał błędów które ty popelniłeś.. " Ty miales prawo do popelnienia jakiś tam bledow w przeszlosci i nikogo wtedy nie sluchales, wiec zaakceptuj to ze ona tez moze popelnic swoje bledy. I nie chrzan ze chcesz ustrzec ja przed zlem. Zlem jest wmawianie jej ze najlepsze co ja moze spotkac to ty. Milosc prawdziwa jest pokorna, nie unosi sie pychą, ale wierzy. To jest jakas manipulacja z twojej strony ze niby chcesz ja odwieść od popelnienia rzekomych bledow, ty poprostu chcesz zeby ona z toba byla. Nic na sile autorze. Pamietaj. Porozmawiaj z nia szczewrze, zapytaj jak widzi waszą relacje, czy chcialaby byc z toba, powiedz co czujesz, i pozwol jej podjać tę decyzję. I przyjmij prawde taka jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96jjj76
"to jak ma sie zachowywac ktoś kto kocha? rób co chcesz mi to zwisa? czy nie rób tego, bo będzie boleć nie rób tego, bo będzie szczypać nie rób tego, bo będzie kilać" zrozum ze nic nie wymusisz. Tobe sie wydaje ze jedyne co dla niej dobre to zwiazek z toba, a ona niekoniczenie tak uwaza, szanuj jej decyzje, bo zeby byc pewnym ze sie kogos kocha, to trzeba kawal czasu kogos znac, i wiedziec ze ta osoba tez jest warta tego zebysmy ja kochali. Kochac tzn dawac, ale dawac wtedy gdy wiemy ze ktos tego chce i docenia nasza milosc. To nie ejst milosc to co ty przezywasz, to namiastka tego uczucia i to w okrojonej wersji. bedziesz wiedzial ze kochasz, kiedy bedziesz juz z nia kawal czasu, zdazy ci sie znudzic 100 razy, popadniecie w rutyne, czasem nie bedziecie mogli juz ze soba wytrzymac, ani siebie sluchac, a jednak bedzieci razem i bedziecie pewni ze chcecie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
ale czasem jak się kocha to można popełnić cholerne błędy. i jeżeli jest o co i o kogo walczyć to trzeba! nie wmósisz mi że ona nie jest mnie warta. bo to ja nie jestem wart jej, gdyż nie potrafie jej dać tego co ona potrzebuje (wolnośći) tylko chcę żeby ona dawała mi to czego ja potrzebuje (miłości) ale to już mniej istotne postanowione paro-przyjaciele tzw sexfriends tacy przyjaciele co się całują itp itd co chodzą razem na imprezy i wgl;) narazie niech tak będzie wole to niż stracić ją całkowicie zrozumiałem doszedłem już do tego, że nie moge jej tłamsić na siłę, i zmuszać do bycia wierną jak ona chce balować nie jest gotowa na oddanie się miłośći, na poświecenie, poczekam, ale chce czekać przy jej boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96jjj76
wlasnie dlatego nie jest warta ciebie bo odrzuca twoje uczucie w imie zabawy. Zaufaj mi ze tylko by ci wyrzadzila krzywde gdyby zechciala z toba byc, wczesnej czy pozniej i tak by cie skrzywdzila, zdradzila, odeszla, nie moglbys na to wplynąć A tak to chociaz stawia sprawe jasno na jakakolwiek by nie byla jest z toba szczera i cie szanuje mowi prawda choc okrutną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochający_na_maxxa
"zrozum ze nic nie wymusisz. Tobe sie wydaje ze jedyne co dla niej dobre to zwiazek z toba, a ona niekoniczenie tak uwaza, szanuj jej decyzje, bo zeby byc pewnym ze sie kogos kocha, to trzeba kawal czasu kogos znac, i wiedziec ze ta osoba tez jest warta tego zebysmy ja kochali. Kochac tzn dawac, ale dawac wtedy gdy wiemy ze ktos tego chce i docenia nasza milosc. To nie ejst milosc to co ty przezywasz, to namiastka tego uczucia i to w okrojonej wersji. bedziesz wiedzial ze kochasz, kiedy bedziesz juz z nia kawal czasu, zdazy ci sie znudzic 100 razy, popadniecie w rutyne, czasem nie bedziecie mogli juz ze soba wytrzymac, ani siebie sluchac, a jednak bedzieci razem i bedziecie pewni ze chcecie byc. " teraz kolejny kafereriomistrz/i mnie obraża.. wiele razy czułem coś .. czułem mocniej lub mniej ale akurat w tym momencie gwarantuje Ci Sercem Jezusa że to jest miłość i że ją szczerze Kocham. nie znasz mnie, nie wiesz co czuje, myśle, nie wiesz czemu tak a nie inaczej się zachowuje. czasem żeby osiągnąć dobry cel trzeba posłóżyć się złymi sposobami czasem z miłości trzeba skrzywdzić, żeby bolało mniej, a czasem trzeba utulić, żeby potem zabolało bardziej, żeby dało nauczke, i zeby niepopełnić 2 raz tego samego błędu i wiem ze kazde uczy się na swoich błędach, i chce jej je dać popełnić, choć wiem że będzie tego żałowała i wiem że moge jej dać czego zapragnie, moge.. i wiem że ona chce odemnie to czerpać, ale w przyszłości gdybym miał rozpisać wszystko to ja pisałbym latami ty połowe tego czasu czytał, a 3 krotnie więcej myślał gdybym miał napisać moje przemyślenia, to przekroczyłbym limit transferu. nie jestem normalny. przynajmniej nie jestem w przyjentym tego słowa znaczeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×