Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2-dana

obiad z 2 dań to naprawdę tak dużo?

Polecane posty

Gość 2-dana

Często na tym forum spotykam się z opinią: po co 2 dania, jak jednym można się najeść. Od tego tylko dupy rosną. Człowiek nie jest w stanie zjeść dwóch dań, bo już po jednym jest pełen. Co o tym myślicie? Kiedy byłam młodsza i wracałam ze szkoły odgrzewałam sobie zupę, a po 15 mama wracała z pracy i o 16 było drugie danie: ziemniaki, jakaś surówka i mięso. Całe życie tak jadłam i podobny schemat wniosłam do swojego domu. Oczywiście nie jemy tych dwóch dań naraz, ale np. o 14 zupa, a o 16-17, jak mąż wraca z pracy, to 2 danie. Mąż je jednocześnie, najpierw zupę, potem drugie. A i nie robię tłustych zup z boczkiem, zasmażką z mąki, ale lekkie zupy jarzynowe gotowane na mięsie z kurczaka, pomidorową czy rosół z makaronem. Drugie danie z reguły jest konkretniejsze, ale często to jest jakaś zapiekanka z piekarnika, ryż z mięsem i warzywami, domowa pizza itp. Dziecko ma 10 m-cy i je razem z nami, a jeżeli na 2 danie jemy coś, co jest dla niego nieodpowiednie, to dostaje 2 danie ze słoiczka. Czy ja źle robię? A i zarówno mąż, jak i ja jesteśmy szczupli, bez nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brum brum bbb
bo biedoty nie stac na obiad z dwoch dan to zra tylko jedno...proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
U mnie w domu nigdy nie było 2 dań, teraz też nie robię dwóch, jedno nam absolutnie starcza, mąż sie odchudza, to już i po 1 daniu go rozpycha, a co dopiero na to jeszcze zupę ładować. Dziecko jest najedzone po solidnej porcji 1 dania i chyba by pękło, mając za godzinę jeść jeszcze jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
do biedoty nie należę,tylko nie mam tak dużego żołądka, by zmieścić 2 dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co to za 2 dania jak masz odstep miedzy nimi 3 godzinny? raczej zwykly lunch a potem normlany obiad. kazdy tak je, a ze ty robisz zupe popoludniu zamiast kanapek nie znaczy ze masz 2 dania. ja mam zupe czesto na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie i u męża zawsze byly dwa dania i ja zazwyczaj też robie dwa, no chyba ze mi sie nie chce. Wątpię zeby moj mąż sobie pojadl miseczką chudego bulionu z makaronem, albo lekką pomidorową z ryżem. Musiałby ze 3 talerze zjeść, a to bez sensu. Lepiej dać trochę zupy (ktora z kolei uwielbiają dzieci) i póxniej ziemniaki plus mięso/ ryba i jarzyny, albo jakąs zapiekankę, gulasz z makaronem czy cokolwiek innego. Wtedy do późnego wieczora jest syty. Wraca z pracy to zjada kolację i idzie spac. A dzieciom w ramach kolacji podaje wlasnie drugie danie". Wydaje mi się ze to ok sposób. Coś jak lunch - czyli zupa i taka obiado-kolacja na ciepło. No ale nie zawsze chce mi się dwa dania gotowac. Dziś np nie ma zupy. Bedzie jutro (jak dożyję do jutra ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
Kochanka , niezły nick:-) Dla mnie też 2 dania jedzone w odstępie godziny nawet to już nie 2 dania, tylko 2 osobne posiłki. W ogóle dla dzieci małych nie widzę sensu 2 dań robić, skoro i tak jedzą wszystko razem zmielone i zupa niewiele różni się od 2 dania, to tak, jakby 2 takie same obiady jadły na 2 posiłki.Bo porcja warzyw z mięsem, ziemniakami czy ryżem dla małego berbecia to i 1 i 2 danie w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam czasu na obiady z dwóch dań :) wracam z pracy to robie na szybko drugie danie i juz ;) w niedzielę chodzimy na obiady do tescia i tam obowiazkowo rosół i drugie danie i powiem szczerze, ze po rosole juz nie mam ochoty na to drugie ;) to jest takie dopychanie sie na siłe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My robimy dwa dania w weekendy. Moi rodzice również. U nas jemy w odstępie ok. 1godz, po prostu mniejsze porcje. U moich rodziców jedno po drugim, też małe porcje. Jedzą tak też moje dzieci. chyba, że akurat na coś nie mają ochoty, co im się ostatnio często zdarza. A dwa dania mają jeszcze taki plus, żę jak np. nie zjedzą zupy to wiem, że zjedzą drugie danie i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
mea, dokładnie, ja też nie mam czasu na 2 dania. Po prostu przychodząc z pracy robię szybki obiad, albo odgrzewam coś, co ugotowałam poprzedniego dnia i tyle. Nie wyobrażam sobie pichcić zupy i 2 dania, przecież zapiekanka czy ziemniaki z czymś spokojnie nasycą tak,że pękasz, po co zupa do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem --> :P moja babcia robila zupe tuz przed obiadem i wtedy juz tak chetnie tego obiadu nie jadlam wcale, bylo cos pysznego a babcia wpychala we mnie talerz zupy i przechodzila mi ochota, takze ja tez nie praktykuje. lepiej ze smakiem cos zjesc a pozniej albo jak autorka wczesniej zupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Moje dziecko je zupę na drugie śniadanie (po spacerze, przed drzemką). Jak wstaje je obiad zwany drugim daniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Kochanka mnie ostatnio tak teściowa upchała rosołem z wielką ilością makaronu. Drugiego nie zjadłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jedno i wystaczy !!! Ani maz ani ja nie potrzebujemy dwoch dan - ale u nas to najczesciej to cos sytego. Zapiekanki, makarony ... rzadko zupa. Chybaze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze dana robisz, (z wyj. kurczaka, bo one sa karmione własną kupą) tylko po co tak to przeżywasz??? to tylko zupa i kartofle z mięchem! niech kazdy je jak lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zupa przed obiadem czy przystawki spelniają wląśnie taka funkcję zeby się poźniej nie rzucać na miecho (ktore bylo i jest w sumie nadal dosyć dropgie) tylko zapchac zupą , a potem drugiego zjesć z umiarem. Dawniej mieso pojawialo się na stolach od czasu do czasu i stąd tradycja obiadów 2 daniowych zeby się po prostu dopchać i mieć silę do pracy na reszte dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zupa jest zawsze. Drugie często odgrzewane, bo nie mam czasu na robienie codziennie 2 dania. Zupa to jest dla mnie 10-15 min roboty a dlaej sama sie gotuje a jest na 3 czasami 4 dni. Wolę zjeść zupe niz drugie... Mąż je i pierwsze i drugie. Ja nikomu do talerza nie zagladam, ale nie wiem jakie wy porcje jecie tego drugiego, ze piszecie o rozciagnietych żołądkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w domu też zawsze jest tylko jedno danie. jeśli jest np kotlet, ziemniaki surówka albo ryba, gulasz, zapiekanka to zupy nie ma bo nikt tego nie zmieści. zawsze u nas tak było. czasem jest np sama zupa, a czasem jak zupa jest lekka bez mięsa to jakiś lekkie danie typu nalesniki na słodko, albo brokuły w śmietanie. U mojej teściowej przeważnie robią dwa dania i to nie jest fajne. w niedziele jak jestesmy na obiedzie to mój nos czuje coś pysznego jakiegoś kurczaka na drugie czy zrazy, a tu jeszcze trzeba zjesc rosół:O ja ogólnie nie lubie zup i jem ten rosół z musu i pózniej już nie moge wepchac drugiego. teraz mam taki sposób że zawsze sama sobie u nich nalewam tego rosołu 2 łyżeczki tylko na dno i wtedy ze smakiem jej drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
Ale to przecież na jedno Ci wyjdzie, czy zapchasz się zupą i dopchasz mniejszą porcją 2 dania, czy zrobisz po prostu jedno, a solidne danie. W ilości składników czy ekonomiczności jedzenia wyjdzie na to samo. U nas zupa jest też jako obiad, bez 2 dania. Po prostu do zupy daję wtedy jakąś kiełbaskę, czy jemy mięso ugotowane w tej zupie albo nawet i bez wkładki i nam to starcza. Gdyby mąż jadał 2 dania, nawet niewielkie, to by tył jak świnka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyrill
U mnie w domu nigdy nie bylo dwoch dan. Nawet u moich dziadkow jedzono juz jedno. U mnie tez jest zawsze tylko jedno, ale takie porzadne, a nie byle co. Zup nie jadamy praktycznie, bo sa w rzeczywistosci bezwartosciowe (tluszcz z woda i warzywami pozbawionymi waznych skladnikow pokarmowych w temperaturze wrzenia). Zupy sa dobre tylko na krotkookresowe zaspokojenie glodu, ale czlowiek sie niemi nie bardzo naje, chyba ze ostro chlebem zagryza. Jakbym musiala zostawic cos dziecku do jedzenia po szkole, to zamiast zupy mogloby to byc tez cokolwiek inngeo, resztku obiadu z poprzedniego dnia do odgrzania, albo jakas salatka, kanapki, owoce itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
Zresztą jak gdzieś idę, np.do knajpy czy jestem na wczasach z wyżywieniem i podają 2 dania, to z regułyjak zjem już zupę, to 2 dania tylko garstkę, albo muszę nalać jedynie kapkę zupy na talerz, by móc zmieścić cokolwiek z drugiego, to ja już wolę zjeść konkretną porcję jednego dania,a nie cudować z wróbelkowymi porcjami dwóch !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owszem, seat
A niektórzy jedzą 1 danie, drugie i jeszcze deser - i wszystko na raz ! A u mnie to by 3 posiłki z tego były !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pi pito
No a potem zdziwienie, jak babka po ciąży nie może schudnąć, jak wcina 2 obiady na raz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie robie zup z mięsem, ani tymbardziej z kielbasa. Z kielbasą to tylko fasolka/ grochówka ale to nie ejst traktowane jako zupa tylko jako danie- cale i wtedy zupy nie ma. A tak to zupa wygląda tak ze sa w niej kwadraciki warzyw (marchewka, seler, pietruszka, ziemniaki) do tego bulion na skrzedelku albo nóżce kurczaka (jak już gotuje zupy top albo na drobiu albo na warzywach. nie uzywam żadnych kości wolowych, wiepszowych, kielbas czy kostek rosołowych) trochę ryżu, kaszy czy makaronu, kaszy manny (ale nie tak ze lyżka staje tylko trochę) no i woda, pieprz, sól. Zupa jest rzadka i ma w sobie warzywa. Na pewno się nią sobie nie poje,. Tzn 3 latek i owszem, ale nie facet, ktory pracuje caly dzien i praca wiaze się z wysilkiem fizycznym. Nie raz barszcz czerwony - czyli wywar z buraków podany z jajkiem na twardo, albo pomidorowa (wywar warzywny lub drobiowy zmieszany z przecierem pomidorowym i ryż). Takie zupy nie są specjalnie sycące. Bardziej rozgrzewające no i jak napisalam dzieci je lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea.....
ja robie czesto zupy-krem na bulionie (ja to nazywam goracym kubkiem) i do tego normalny obiad. a jak gotuje zupe na miesie, daj duzo warzyw albo makaron to spokojnie to nam starcza. Maz do takiej zupy chleb sobie jeszcze bierze. no ale jak facet lubi sporo zjesc to pewnie taka zupa to dla niego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysrfd
u mnie zawsze były 2 dania i to jedno po drugim i jakosnie uważam tego za szczegolny przesyt, dla mnie to normalne, kwestia przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
obiad z 2 dań jest codziennie. okolo 14 zupa,a okolo 17 drugie danie jak mąż wraca z pracy.oczywiście ja z synkiem jemy w odstępach czasu, ale mąż pochłania zupę i drugie za jednym zamachem. gotowanie obiadów z 2 dań to sprawa indywidualna : brak czasu, lenistwo, coraz droższe jedzenie..... można by tu wiele czynników wymieniać. Wniosek: NIECH KAŻDY GOTUJE JAK CHCE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×