Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamałam się

i znów nadgorliwa ekspedientka.

Polecane posty

Gość załamałam się

wyobraźcie sobie, że u mnie na wsi, tak NA WSI W MALUTKIM SKLEPIE TYPU MINI SAM ekspedientka doniosła na policje na ojca który groził dziecku biciem. tak jak w zielonej górze spisała numery auta, facet ma problemy. już boję się z dzieckiem z domu wyjść, bo nie wiem czy komuś się coś nie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko trochę starsza
A może wie coś więcej o tej rodzinie i o tym ojcu? Może on rzeczywiście tłucze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
facet mieszka pare kroków od mojej mamy, rodzina w porządku. dzieci normalne, radosne łobuzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tak jak mówiłam , ta cała ustawa obróci sie przeciw normalnym rodzicom , a patologie nadel będą kwitły tylko w zaciszu domowym i tam żadna ekspedientka czy nauczycielka o czywiście nie zajrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
w głowie mi się to nie mieści, ja rozumiem reagować, być czujnym ale na miłość Boską! trochę rozumu! przecież jak ktoś chce sprać dziecko to nie opowiada o tym w sklepie tylko je leje, ja sama mam rocznego syna i często mówię mu " dawaj tyłek do bicia" jak coś zbroi. bynajmniej nie mam zamiaru go bić! taki głupi nawyk głupiej odzywki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko trochę starsza
To jest właśnie problem. Pod "lupą" są rodziny tzw. patologiczne, z jawnym problemem alkoholowym czy korzystające z pomocy MOPS-ów. Nikt nie wie, bo skąd, o krzywdzie dzieci w tzw. porządnych rodzinach. Tam też dzieje się niejedno, tylko wiedza o tym nie wychodzi poza ściany domów. To ja juz wolę nadgorliwą ekspedientkę niż sąsiadów zatykających uszy na płacz dzieci dla własnego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam w dupsko dostawałem i nikogo to nie dziwiło.... Kurde. Parę klapsów nikomu nie zaszkodzi, a do pionu potrafi przywrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę uważasz ,że jak ojciec trzepnie dizecko po tyłku to jest takie straszne nieszczęście ? większe niż rodzice ciągani po sądach przez 2 lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jest chore........
czy naprawdę nie przydarzyło Wam się dać dziecku klapsa ani razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko trochę starsza
Nie myślę o "trzepnięciu". To akurat może zdarzyć sie najlepszym rodzicom. Myślę o katowaniu, znęcaniu się, wykorzystywaniu seksualnym. Wiem, trochę odeszłam od sytuacji przedstawionej przez autorkę. To przez moje "zboczenie zawodowe", bo pracuję właśnie z dziećmi, skrzywdzonymi przez swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ,ale autorka właśnie o takim przypadku pisze , alo o sytuacji z Zielonej Góry . Jakoś nie słychać w mediach ,zeby Z powodu wejścia tak restrykcyjnej ustawy w życie przymknięto jakiego menela katującego dzieci a podstawą aresztowania było interwencja sąsiadów . Natomiat pierwsze przypadki już zaczynają oglądać światło dizenne i kto najbardziej wyjdize z tego pokrzywdzony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
to się robi chore! pani bohaterka bo doniosła na normalną rodzinę, ale jakby pijany ojciec zachowywał się agresywnie to udałaby że nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
rokka właśnie o to mi chodzi. tam gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna nikt jej nie wezwie bo się boi. najlepiej zrobić z siebie bohatera i podpierdolić niegroźnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynym pocieszeniem jest ,ze jak sie ludzie na wsi dowiedzą o " bohaterstwie " ekspedientki to moze obroty jej spadną ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
no mam nadzieję, a tu u nas plotka szybsza niż światło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to dizała :) też na wsi mieszkam . Jak rowery komuś pokradną to nikt nic nie wie , ale kto z kim w ciąży i jak długo - wszyscy wiedzą i lepiej od zainteresownaych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałam, że może
Dziś trzeba się nie 2 a 3 razy zastanowić zanim się na dziecko w publicznym miejscu głos podniesie. Sama miałam taką sytuację, jakieś 3 miesiące temu stałam na przystanku z dzieckiem i czekałam na autobus moje dziecko do spokojnych nie należy i pomimo moich ciągłych upomnień stawało na na krawędzi chodnika zaraz przy wjeździe dla autobusów. Prosiłam raz by tego nie robił potem 2,3. Mały chwilę grzecznie postał a potem znowu swoje, w końcu nie wytrzymałam poszłam złapałam siła za rękę i prowadzę w bezpiecznie oddalone miejsce. Mały oczywiście niezadowolony zaczyna się lekko szamotać to mu mówię podniesionym głosem, żeby stał spokojnie bo go coś rozjedzie. Na to do akcji wkroczył jakiś starszy pan z pretensją do mnie, że jak ja się zachowuję, że na dziecko krzyczę i przemocy używam. Szopkę zrobił taką, że każdy kto stał gapił na na mnie jak na jakiegoś zwyrodnialca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
ach te polskie wsie:) ja mam ekstra informatora:P moja babcia nosi miano lokalnej radiostacji, a że widuję ją często to wiem kto poszedł w białym welonie a nie powinien:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałam, że może
hehehe Miano lokalnej radiostacji nosi moja sąsiadka, zresztą ma wiele konkurentek. Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia w sprawnie wychowania dzieci mają osoby grubo po 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamałam się
słyszałam, że może> jestem pewna, ze takich ofiar systemu jest więcej. rodzić już nawet nie może głośniej do dziecka się odezwać. ja na prawdę zaczynam się zastanawiać, czy przez takie bezstresowe wychowanie dzieci nie będą prały nas za jakieś 20 pare lat:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i dobrze zrobiła! U mnie na
osiedlu na parkingu pod Biedronką pewna prosta rodzina z 2 chłopców w wieku szkolnym pakowała zakupy na rowery i chłopiec podpowiadał ojcu żeby coś powiesił na rowerze inaczej, to ten się na niego wydarł "Jak ci kurwa w morde przypierdole to mi nie bedziesz uwagi zwracal!". Siedzialam niedaleko w samochodzie z otwarta szyba i wszytko slyszalam. Rodzina z wygladu patologiczna (widac po twarzach), ojciec z wygladu robol budowlany co to sie lubi napic, rowery-damki sprzed dziesiatek lat. Szkoda dzieci. Nie znam ich niestety, a rowery nie maja rejestracji, bo chetnie bym na nich doniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i dobrze zrobiła! U mnie na
Ja w ogole nie wiem jak takie rodziny omija kontrola z opieki społecznej i kuratorska!? Przecież ich pediatra, psycholog szkolny, wychowawczyni powinni już dawno zauważyć, w jakim środowisku żyją, jakiego pokroju mają rodzinę. Czemu nikt nie obejrzy ich rodziców, nie posłucha, nie zobaczy jak mają w domu i co w lodówce? Czemu nikt się takimi nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×