jak "spławić" adoratora w kulturalny sposób

Hej, chodzę na kurs tańca (niestety mój facet nie może mi towarzyszyć) w parach. Dostałam partnera, który hmmm zaczął mnie podrywać...jak mu delikatnie dać do zrozumienia, że wolę aby nasza znajomość nie przekraczała granicy koleżeństwa? Wiem, że jeśli na kurs tańca kobieta przychodzi sama to wydaje się, że szuka kogoś....ja przyszłam nauczyć się tańczyć, a też nie chcę, żeby mój taneczny partner poczuł się jakoś dotknięty czy obrażony moją odmową wyjścia na kawę.

powiedz że masz chłopaka :)

ja zawsze na takie propozycje odpowiadam : dziekuje ; bardzo mi pochlebia zainteresowanie moja osoba , ale niestety nie moge odwzajemnic tego samego, bo mam meza, w ktorym jestem ciagle zabojczo zakochana.Jeszcze nikogo tym nie dotknelam :-P

rozumiem co czujesz, bo kiedyś byłam w podobnej sytuacji. szkoda, że wtedy nie byłam taka asertywna jak teraz :P poproś narzeczonego o odprowadzenie na kurs, tak aby taneczny partner widział, jak czule całujesz go na pożegnanie. a potem rzuć jakiś tekst jaka jesteś zakochana. myślę, że to poskutkuje