MOJE NATRĘCTWO! DRAPANIE TWARZY!! POMOCY!!

Pisze do osob ktore maja problem ze swoja skora na twarzy. zaczelam miec tradzik juz w mlodym wieku ok 13lat z racji ze kiedys tak sie o to nie dbalo i nie mialo pieniedzy zostalo to zaniedbane. obecnie walcze z tym do dzis. za mlodu bylo tego wiecej potem ustapilo a teraz tez jakos sie uaktywnilo.kiedy zaczelam prac cilest skora po jakims pol roku sie bardzo poprawila super bylo do tego czasem solarium i czulam sie super. obecnie dalej biore cilest ale zaczelam chodzic do dermatologa na lasery aby zniwelowac te blizny ktore mam a ktore dalej powstaja tak naprawde bo czasem sie drapie jeszcze do tego.dowiedzialam sie ze solarium utrwala moje blizny wiec nie chodze, a wydaje mi sie ze to pomagalo mi kiedys:( czy jest ktos kto ma tez z tym problem? z drapaniem? ja jak mam zly dzien cos nie idzie tak... stres i juz rece wedruja na twarz... moj chlopak mnie upomina o to a ja nie umiem z tym skonczyc raz na zawsze! latem nie mialam takiego problemu bo sloneczko pieknie dzialalo a teraz juz listopad i problem bo nic sie nie goi ladnie jak bym chciala ale pewnie to przez to czasem cos tam udrapne... POMOCY OD OSOB KTORE TEZ TO PRZEZYWAJA!! ps. darujcie sobie prostackie teksty...

ale czego oczekujesz? to wtmaga samokontroli, na to ci nikt recepty nie da

moze jest ktos kto tak mial ale jakims sposobem przestal... moze cos takiego i mi pomoze... mam pileczke do gniecenia tez czasem odrzucam ja....

może spróbuj nosić rękawiczki jednorazowe w domu? Trudniej Ci się będzie drapać