Internetowe znajomośći

O kuźwa...właśnie jeden mi odpadł :D

W duupie mu się z dobrobytu poprzewracało :P

Njun, po prostu zgodnie z moją teorią...rozpatrzył się ...kurdę aż 4?????????? no i ..........spitolił.

wolę to http://www.youtube.com/watch?v=kciwS5oRh00&feature=player_embedded

ha ha ha ha niezłe :)

to moi ulubieńcy kabaretowi, ale ostrzegam m.- to jest horror! ;) http://www.youtube.com/watch?v=ib0TE-N5_Lo

Stały ekwipunek, czyli co można znaleźć w męskich kieszeniach. Odpowiedź brzmi: nic specjalnego, platynową visę noszę w skarpetce, a gotówkę trzymam w Szwajcarii. Ale jest parę rzeczy, bez których się nie ruszam. Na przykład plakat z całującymi się lesbijkami (pamiątka z komunii), ćwierć litra balsamu aloe vera, 3) otwieracz do wina (trochę gniecie w j**a, ale lepsze to niż wciskać korek do butelki albo upier***ać szyjkę) oraz 4) lornetka do wypatrywania masthewów. (M) O ile macias myśli, że ma nudne kieszenie, o tyle moje kieszenie to "Chłopi" Reymonta. Po kolei: chusteczki - katar, prezerwatywy - wiadomo, czasami klamki w sopockich kiblach są tak uje***e, że zakładam prezerwatywę na rękę i tak otwieram, zapalniczka - do podpalania petard i śmietników, gumy do żucia, tik tak - po kebabie, kluczyk - od roweru, kombinerki - do samochodu, miesięczny - skm, 20 groszy - na koks. (L)

Nie wiem dlaczego ale to mi się od razu skojarzyło z Malcolmem :P Na pewno znacie to uczucie: wracacie do domu po wyczerpujących jak Powstanie Warszawskie zakupach w Peek&Clopunerg i okazuje się, że jedyne co macie w lodówce to resztka sera i keczup włocławek, który pamięta pierwszą edycję "Tańca z gwiazdami". W takich sytuacjach lubię puścić wodze fantazji i przygotować moje ulubione gorące kanapki z serem, keczupem, pesto i świeżymi kaparami. Polecam wersję bez kaparów i bez pesto. Ser nakładamy na chleb i całość wkładamy do piekarnika. Jeśli nie możesz użyć piekarnika, bo akurat miałeś ciekawsze pomysły na wydawanie kasy niż płacenie rachunku za gaz, wtedy kanapki można podgrzać na kaloryferze. Powinno to zająć nie więcej niż 2-3 godzinki. Przez ten czas zastanawiasz się, jak to jest, że masz 16435,77 fanek na fejsie, a gdy ostatnio ru***łeś, to prezydentem był jeszcze Kaczyński.

hahaha To pikne :)

Owszem, jestem z Kujaw, ale jedzenia nie marnotrawie

Nie może ruxhnac bo skupia się na gadaninie wirtualnej zamiast iść do realnej Emilii

maciek: gratulacje

dzieki

Ups:O No to namotałem...przepraszam. Jak wypiję zamieniam się w Mr. Hyda:( Mariolka przepraszam za przykre słowa ale nie oglądam kabaretów bo mnie dołują więc sorki za ignorancję i niezrozumienie stylu, który prezentowałas. Mea Culpa...zawsze nawywijam po pijaku...ehhhhhh.

Pragniesz uczynić noworoczne postanowienie poprawy???

ja mam gin z tonicem i cytryna;]

amciek : gratuluję

A właściwie to czego mu gratulujesz???

to jest moj ulubiony drink i jedyny mocny alkohol jaki pije:) tak to tylko piwko:)

No chłopak.chwali się osiągnięciami to mu gratuluję.

Drink masowy ale dobry Natomiast wolę gin fizz

Aaaaaaaaaaaaaaaaaa to ja się przyłączam do powyższych.

dzieki

Ostatnio wróciłam do korzeni czyli do wina.

wino jest dla mnie za kwasne, nigdy nie lubilem i raczej nie polubie

Nie ma takiej potrzeby

Hey.W ostatnie wakacje, byliśmy z moją dziewczyną w San Diego w USA na 2-tygodniowym urlopie. Dwie ostatnie noce były nie zapomniane, po długich tańcach w klubie nocnym poznaliśmy dwóch czarnoskórych amerykanów. Impreza tak się rozkręciła ,że przenieśliśmy się do hotelu a to co się tam działo uwieczniłem na zdjęciach : http://www.wp3.pl/sandiego/

Spamerowi skończyły się filmiki które można z polską powiązać. hahaha

Ja z kolei toleruje a wręcz z checią spozywam wszelakie trunki alkoholowe...ba nawet substancje nie przeznaczone do spożycia a zawierajace tę niezbędną do normalnego funkcjonowania substancję. Polecam płyny po goleniu o zapachu pomarańczowym. Po rozcieńczeniu z wodą i wrzuceniu plasterka cytrynki jest naprawdę niezły. Można go pić za pomocą słomki bądź centralnie z gwinta (to sposób dla tych niecierpliwych). Z dezodorantów też mozna zrobić użytek i niezła fazę zaliczyć. Z win polecam te za 3 zł. Jest to ekonomiczne rozwiązanie dla osób, które nie stać na Dżin i tonick. :)

Tych naprawdę zdesperowanych smakoszy lubioących ekstremalne wyzwania zachęcam do spróbowania białej damy czyli odbarwionego denaturatu przez złośliwych zwanego dętką;) Rozpuszczalniki radzę używać w roli inhalatorów gdyż mogą popalić przewód pokarmowy. Jako wytrawny znawca alkoholi wszelakich czuję się trochę niespełniony gdyż nigdy nie miałem przyjemności delektować się płynem borygo:( Mam jednak nadzieję, że już wkrótce uzupełnię tę lukę w moim doświadczeniu.