Internetowe znajomośći

:) bardzo wolne to tłumaczenie, ale ujdzie hahahahaha

a czo sie stanęło, że nie pijesz dziś? jesli nie pijesz...

Wolno myślę to i wolno tłumaczę:P Jakieś inne poważne oferty pracy? Bo chyba będę się musiał za jakąś wziąść. Interesa nie idą:(

dostaję oferty w promieniu 30 kilometrów od siebie, musisz szukać na włąsną rękę.

W sądzie prawie się rozleciałem. Na pytanie wielce podłużnego sądu czemu się tak trzęse musiałem odpowiedzieć, że ze strachu przed wyrokiem innaczej badanie alkomacikiem i 2 tyg aresztu za obrazę sądu. Poza tym już chyba wypiłem co swoje. To przestaje być śmieszne. Ciągle mam sparaliżowane dwa palce

zdolny ten spamer podziwiam ile tych historyjek już wytrzepał z mózgownicy.

Rozumiem, że tak myślisz dziś a wszyscy wiemy, że nie będziesz tak myśłał za kilka dni, ale ok, zawsze pare dni normalności.

a czytałeś te swoje smęty, co tu nawrzucałeś po pijaku? czy nie lubisz oglądać tej wersji Ciebie?

*siebie?

Nie zarzekam się ale mogę dać radę. Zresztą dla mnie to akurat nie są dni normalności bo normalnie bywam pod wpływem różnorakim

a pewnie że mozesz dać radę, możesz wszystko. kwestia chcenia, dzisiaj chcesz, jutro nie będziesz chciał.

Ba...czy nie wolę. To się odnosi również do wyglądu. Po paru dniach picia zamieniam się w wychudzonego staruszka z włosem każdym w inną stronę

Lubie robić na przekór i dlatego dam radę:P

ok jakby nie patrzeć: zrobisz , jak będziesz chciał :)

Dobra tam. Ludzie mają większe problemy...A Ty jakie masz nałogi oprócz kafeterii?

hmmm... kafeteria nie jest moim nałogiem i nie zaprzeczam jako osoba uzależniona hahahaha nie mam nałogów, mam chwilowe koniki ;)

Nie gadaj bo jednego konika masz na stałe już:P

to nie konik, to Konisko hahahaha

Ups...Nie potrzebnie się odzywałem. To tyle na temat optymalności:O:P

M leciales w dwa podrywy jednoczesnie. A co byś zrobił gdyby obie się na to złapały??? Daję sobie głowe obciąć, iż dalej bys leciał na dwa fronty. Marudzisz bo się nie udało :P Sorki ale JESTEŚ drań i manipulator.

ok, to już Wasze sprawy, weszłam tu pierwszy raz, to widziałam co się święci, ale kto by tam słuchał jakiegoś pedała nunczako hahahaha

Oj njun wszyscy wiedzieli co się święci. Wiec nie ma co udawać, że czegos tam nie było. Natomiast pajacowanie z proba samobojczą to było mocne przegiecie, które zepsuło calą imprezę. I tyle w temacie. Ja go zamykam.

Masz na to jakieś dowody oprócz swojej wiary w taki rozwój sytuacji? Twoja ocena jest tak diametralnie różna od rzeczywistości, że aż mi przykro:( Przeważnie to ja obdarzałem zaufaniem (i nie mówie tylko o stosunkach damsko męskich) i dostawałem po dupie. Staram się to zmienić ale w gruncie rzeczy jestem naiwny. Myśl co chcesz. Masz teraz poważniejsze zmartwienie niż przejmowanie się jakimś zbrodniarzem...Mam nadzieję, że zmieniż o mnie zdanie ale wątpie bo to część Twojej całościowej wizji świata wynikającej z doświadczeć, która daje Ci poczucie panowania nad sytuacją a tak na prawdę jest ucieczką w głęboką dziurę ze strachu przed zranieniem.

nie wiem, jak można romansować z człowiekiem chorym psychicznie, to jak seks z niepełnoletnim, zabawa tylko dla jednej strony i to do czasu. rozgoryczenie, które teraz odczuwacie, Ty czy @, jest niestety ale zasłużone. Zresztą, chyba tragedia sie nie stąła, ot nauczka na przyszłość, że nie z każdej mąki będzie chleb.

A Ty njun co niby widziałaś? Rozmawialiśmy tu sobie we dwoje co Ci się najwyraźniej nie podobało więc postanowiłaś zmienić ten stan rzeczy.

kropka

kurwa znowu się zaczyna...:O Ja pierdole. To chyba Wy tu jesteście porąbane czy jak...

to ten wasz tajemniczy M jest chory ? nie mnie to sadzic ale powiadaja ze kto z kim to :P

Jak już to knury...świnia to samica.

Oj Frojd nie dramatyzuj. Oczywiście, że się boję zranienia. Jestem poraniona wystarczająco. Natomiast absolutnie nie mam poczucia panowania nad sytuacja. I dlatego wolę się nie angażować w żadne sytuacje.