Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Słodka Mama 30

Czy Wasze dzieci jedzą słodycze codziennie???

Polecane posty

Gość Słodka Mama 30

Pytam sie o dzieci mające niecałe 2 lata. Mąż nie rozumie, że od słodyczy dziecko może mieć problemy z wypróznianiem. Wczoraj walczyłam do 24 bo córka nie mogła sie opróżnić (mąż spał) i rano powiedziała Mężowi: KONIEC ZE SŁODYCZAMI! A on na to: A skąd wiesz że to od słodyczy? Ręce opadają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ile te twoje dziecko
je tych slodyczy??? Nie nie uwierze, ze od jednego cukierka czy kawalka czekolady ma takie problemy z wyproznianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ile te twoje dziecko
A zreszta... Moje dzieciaki codziennie dosta cos slodkiego, ale poza tym jedza duzo owocow i warzyw, uwielniaja tez musli, wiec o problemach z wyproznianiem nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
Nie dostała dużo tego slodkiego, ale w sobote byli goście - więc podjadała, w niedziele Mąż co chwile po jakieś cukierki sięgał - to córka tez podjadała.... Normalnie widziałam ze się mećzyła przy wypróznianiu.... pierwszy raz tak było- a nie moge znalezc innego wytłumaczenia niż słodycze. taki mały organizm mógł odrazu zareagowac i sie zbuntować - nawet jesli nie zjadła duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeszty
Odrobina słodyczy wypróżnianiu nie zaszkodzi, cukier sprzyja fermentacji co pomaga przy np zaparciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie albo co drugi dzien. nie je dużo. jednego kinderka albo kostke czekolady, albo kilka lentilek. nie wiecej problemów z wypróżnianiem nigdy nie miała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też chętnie podjęłabym się
mam ten sam problem:o mieszkamy 2 piętra nad babcią męża i za każdym razem kiedy mąż idzie tam z malym, napychają go slodyczami. sama bym się pohaftowała od takiej ilości slodyczy jaką mu tam dają. ja zawsze biorę to do domu i daję po troszkę. mało keidy wpadną na to zeby dać dziecku owoc, ciągle te czekolady, ciastka, zelki... a mąż oczywiscie nie ma nic przeciwko:o dotarło do niego dopiero jak mlody 2 dni się nie wypróżniał i w nocy darl sie bo go brzucho bolał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ile te twoje dziecko
Tak, tak... Babcie potrafia:) Matka mojego meza ma poprostu nasrane w glowie. Moja corka raz tam spala i gdy nastepnego dnia ja zabieralam to bylam swiadkiem sytuacji jak babka mowi do niej "juz cala paczke gumisiow zjadlas? to wyrzuc opakowanie do smietnika" Opakowanie 400gr!!!! Myslalam, ze tam padne, ale jej tlumaczyc sie nie da, bo i tak ja zawsze wychodze na wredna synowa. Corka po prostu u niej juz nie zostaje. A jak kiedys u niej bylismy i corka zjadla jednego banana i chciala jeszcze drugiego to z babka z wielkim oburzeniem stwierdzila "przeciez juz jednego zjadlas" Slodyczami to by ja upychala, a owocow zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi starsi. Jak mieli niecałe 2 lata to prawie wcale nie jedli bo się nie dopominali :D Teraz już sami prosza wiec kupuje i im daje, ale nie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
I tak własnie bywa.... eh.... Będę musiała byc bardziej stanowcza. Ostatnio Mąż miał do mnie pretensje, że musiał "szybko" zjeść batonika, bo powiedziałam, że ma tak zjeść żeby córka nie widziała... no ale go zobaczyła, wiec wziął do buzi całego batona i miał pretensje do mnie ze musiał tak szybko zjeść! Bo oczwiscie jak córa nie widzi to nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję takiemu dziecku
słodyczy codziennie bo przez to ma zatwardzenie. Może gdyby jadło więcej jabłek, pmarańczy bananów i wszelakich owoców to codziennie by coś dostało słodkiego ale nie wyrabia normy spożywania rzeczy wartościowych w związku z czym te puste kalorie przechodzą mu koło nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję takiemu dziecku
Np w tej chwili ma zatwardzenie,wczoraj było u dziadków więc pewnie jadło słodycze i jest efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
DO nie daje takiemu dziecku: doskonale Cie rozumiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja słodyczy w ogóle nie dostawała i do tej pory nie je ich prawie wcale, a mimo to ma nawracające problemy z zaparciami. Daje jej owoce, suszone śliwki, dużo jabłek, w chwili desperacji leki od lekarza, a i tak ten problem powraca, a jak już napisałam słodyczy nie jada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgege
U nas jest podobnie. Mąż znosi dla małej (2 lata) jakieś batoniki czekoladowe, jajka niespodzianki, wafelki i inny syf. Potem nasza córa nie może zasnąć, puszcza bąki, płacze a do wypróżnienia nie dochodzi. Podobnie u teściowej: czekolady i ciastka na wyciągnięcie ręki. Jak dziecko jest tylko ze mną, to załatwia się normalnie. Jak tata chce wynagrodzić swoją nieobecność, to córa nie odchorowuje. (Cukier sprzyja wypróżnianiu? Może i tak, w tych ilościach w jakich naturalnie znajduje się w owocach a nie przez to co nam podają producenci.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeszty
Niezdecydowana mamo, znam problem, jabłka dziecko jadło ze skórą, pod nią są składniki wspomagające wypróżnianie, obrane jabłka działają zapierająco. I bardzo dobrze działa sok ze suszonych śliwek, oraz same suszone owoce, rodzynki, morele. A ze słodyczy nie trzeba rezygnować, zamiast czekolady przecież można dać lizaka, czy żelki w rozsądnej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooodno
ja stosuje metode- słodycze w niedziele rózne w czekoladzie i żelki i tego typu i uwazam ze jest to super metoda w sobote idziemy do jakiegos sklepu -ouszczam młodą miedzy półki i sama sobie wybiera na niedziele nie musze dodawac zw 80 % to jajko niespodzianka uzywamy tylko pasty do zebów ELMEX jak do tej pory zęby super !!! (w tyg jakis biszkopcik czy paluszek -ale i to rzadko )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
Też wprowadze zasade ze slodycze tylko raz w tygodniu - to dobry pomysł, ale bedzie cieżko, bo juz kiedyś zanim pojawiła się córka probowałam Mężowi ograniczyć słodycze np żeby jadł co drugi dzień - ale niestety On zachowuje sie jakby to był jakś NAŁÓG! Nie je cały dzień, ale zawsze - jak to określa - po obiedzie MUSI zjeść coś słodkiego na "drugą półkę". I jak tu potem dawać córce dobry przykład, no bo skoro TATA może to dlaczego Ona nie?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tylko moje dziecko nie wie co to niedziela :D generalnie wtorek czy piątek też dla niej abstrakcja :P ja sama nie daję, ale jak przyjdzie i mówi: mamusiu das mi cekoladke? to co powiem: nie! ? :D daję, ale jedną dziennie zęby myje elmexem dla dzieci 6 razy dziennie (maniaczka) ma wszystkie zdrowiusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej mam to samo z mężem... masakra!! to jest chyba nałóg :o u nas w domu jest mnóstwo czekolady, batoników i innych dupsów bo on ciągle podjada!! ciągle!! on potrafi kąpiac małą czmychnąć z łazienki na 30 sekund i wrócić z batonikiem :o a mała patrzy i też chce :o to mu już wybiłam z głowy. to leci, ugryzie i przeżuwa cichcem a ta mała ma taki węch że i tak wyczuje :D ja tego nei rozumiem: jedząc tyle słodyczy co on byłabym wielorybem a ten ma 193 cm wzrostu i 85 kg wagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
meaaa - no to rzeczywiscie mamy tak samo ;) Ja w domu slodycze mialam od święta, a jak sie wprowadziłam do Męża to zauwazylam ze Oni jedzą slodycze codziennie!!! Przytyłam u nich chyba z 5 kg , dobrze ze zaszłam w ciąże i karmiłam piersia, bo schudłam i teraz kiedy juz nie mieszkamy z Teściami to jest mniej tych slodyczy , no ale Mąż zawsze cos po obiedzie musi przegryżć. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooodno
moja tez nie wie co to niedziela tzw wie ze wtedsy mama i tata nie idą do pracy :) taj jak pisłam idziemy dzien wczesniej i kupujemy słodycze ma wtedy taką frajde ze chyba wieksza niz dostawałby dziennie słodycze :D ma to tez ten plus ze mówi dziadkom--słodycze tylko w niedziele!! swoją drogą -jak moja mi przyjdzie i powie -das cekoladke ?(chociaz ona mówi wyrażnie ) to odpowiem -NIE to ja jestem dorosła i ustalam reguły co do mycia zebów 6 razy dziennie-uwazam ze przesadzasz przeciez jest dzienna norma fluoru w organizmie i jak zostanie przekroczona to bedzie kłopot zadna przesada nie jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję takiemu dziecku
w takim razie suszone sliwki kupie albo suszarke do owocow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie ja przesadzam, lecz ona ;) sama idzie do łazienki i myje zęby - co w tym złego? pasty dla dzieci mają minimalną ilosc fluoru. zresztą ona ich nie zjada tylko wypluwa po myciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję takiemu dziecku
moje dziecko lubi jak coś upieke a ja zaliczam to do słodyczy i pieke dość sporo. Raz na dwa tyg jakiś batonik kinder-byleczego jej nie daję Nawet się przerzuciłam na prawdziwe masło z fermy bez konserwantów i mleko a margaryn nawet do pieczenia nie używam Troche zwracam uwagę na to co daję dziecku i staram się unikać gorszych produktów-im póżniej zacznie mieć z nimi do czynienia tym lepiej dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhhhhhhhhh
czekolada sprzyja zaparciom, wiec nie gadajcie, ze słodycze sprzyjają wypróżnianiu, może landrynki tak, ale wszystko z czekoladą nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie slodycze? Podpowiedzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakPodaję
Tak, ja podaję codziennie po posiłku zdrowe Lizaki Mniam Mniam. Działają dobrze na ząbki, bo w składzie jest fiński ksylolot. No i nie mają w składzie cukrów, są bezglutenowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×