Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hontaz

Kobiety które żałują, że związały się z dużo starszych meżczyzną

Polecane posty

Gość tak jak ktoś wyżej napisał
Skoro już podjąłeś decyzję... Ciekawe, czemu niby masz Twoją ukochaną za niepełnosprawną umysłowo debilkę, która nie wie, że ludzie się starzeją? Czy Twoim prawdziwym problemem nie jest raczej strach przed tym, że zwiążesz się z młódką, pozwolisz sobie ponieść się uczuciu, a ona Cię zostawi dla młodszego i Twoje ego tego nie zniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaję sobie sprawę z tego, że za jakiś czas nasze wspólne życie może ją zacząć przerastać i zwiąże się z innym mężczyzną. Tu nie chodzi o moje ego, tylko o to co będzie lepsze dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak ktoś wyżej napisał
Skoro ona teraz chce z Tobą być, to to właśnie będzie dla niej najlepsze. Inaczej złamiesz jej serce i ją upokorzysz. Do cholery, nie baw się w jej tatusia, tylko bądź MĘŻCZYZNĄ, którego ona pragnie. Nie jesteś jej ojcem, żeby jej zabraniać spotykania się z mężczyznami, których ona wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HellsKitchen
a 21 i 32 ma szansę wypalić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja cos powiem, mam 24 lata
w czerwcu bede miala 25 moj facet ma 47 w maju 48...jestesmy razem 4 lata ponad i jest ok, klocimy sie czasami , ale to normalne, planujemy wspolne zycie , w przyszlym roku chcemy postarac sie o dziecko, slub'''''''''''?? hmm..moze kiedys:) ja sprobowalam, mimo fakt, ze on tak jak Ty Hontaz mial obawy, ze sie nie uda. wiec warto sprobowac raz sie zyje, a ranic ja i siebie to chyba bez sensu:) zycze powidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefretetea
Mam koleżankę, której mąż jet o 29 lat starszy. Niby jak ją pytam czy wszystko ok to mówi, że tak ale ja mam oczy i widzę i słyszę jak się martwi. Jestem pewna, że gdyby nie wpadła to już by dawno z nim nie była. Mają 6 letnie dziecko mąż już 60 latek nie ma tyle energii myśli o spokoju i emeryturze nawet w weekend nie ma siły zająć się synem bo musi odpocząć po tygodniu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja cos powiem, mam 24 lata
fakt zalezy jeszcze jak sie facet trzyma, bo ja z moim to nawet na dyskoteki chodze, jezdzimy razem rowerami i ogolnie to spedzamy nasze dnie dosc aktywnie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My również spędzamy czas bardzo aktywnie. Ona jest osobą bardzo towarzyską i gdyby miała spędzać większość swego czasu w domu, byłoby to dla niej problemem. A nie chcę, żeby było tak jak w przypadku powyżej, że niby wszystko będzie ok, ale w tak naprawdę będzie czuć niedosyt a może z czasem i frustracje. Ja jestem świadomy, że nie zawsze będę mógł "dotrzymać jej kroku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja rzuc frajerzyno
na pewno szybko znajdzie sie paru, ktorzy ja wyobracaja na pocieche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie znam jedna taka pare. ona ma 37 lat on po 60 ( i to grubo po bo kilka lat temu byl juz po ). on jest chyba 2 lata starszy od jej ojca. sa ze soba od kilku lat (nie wiem ilu ale min 6 lat wiec pewnie dluzej), maja dwie corki (jedna niespelna 4 letnia i druga ponad polroczna). w tym roku wzieli slub (do tej pory zyli na kocia lape). on z nia nigdzie prawie nie jezdzi, przynajmniej nie do jej rodziny lub znajomych, ale nie wiem czy wynika to z braku sil czy raczej z tego ze on jest bardzo bogaty (obraca milionami) a jej rodzina raczej przecietna, do milionow im daleko. czesto sama jezdzi do innych krajow, czyt. z corkami ale bez niego. on jak na prawie siedemdziesieciolatka to trzyma sie naprawde dobrze, ona jest szczesliwa i chyba takie zycie jej pasuje (tzn. ze jezdzi najczesciej sama). osobiscie nie wyobrazam sobie miec 40 lat i 70. letniego meza. ale napewno sa wyjatki i mozna byc szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z mezczyzna starszym ode
mnie o 25 lat. Mial identyczne podejscie jak ty autorze, jak czytam cie to od razu mi sie on przypomina:) Bylam z nim bardzo szczesliwa, on ze mna tez, mysle, ze sie kochalismy, ale.. No wlasnie. Zostawil mnie, bo sie bal, ze z czasem i tak odejde, ze jestem mlodsza, ze to nie ma przyszlosci. Jego obawy byly identyczne jak twoje. Doszedl do wniosku, ze robi to dla mojego dobra. Jego decyzja byla glupia, ja do dzis nie potrafie sie z nikim zwiazac, on tkwi w nieszczesliwym zwiazku z kobieta w swoim wieku. Mamy wciaz kontakt, ja go wciaz kocham i on mnie takze, ale razem juz nie bedziemy. Nie popelnij tego bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze- istnieja kobiety, ktorym podobaja sie wiele starsi mezczyzni. Jestem jednba z nich :) Rowiesnicy po prostu nas nie interesuja. A pierwszym facetem, w ktorym sie zakochalam byl wlasnie ktos starszy o 20 lat. Z tym, ze jest to facet bardzo zadbany, garnitur, biala koszula, aktywny wypoczynek kilka razy w tyg. Lat po nim nie widac, za to ma doswiadczenie zyciowe, ogromna wiedze, poczucie humoru i mozna z nim porozmawiac na kazdy temat! Nie ma bladego pojecia kim jest Kasia Cichopek, co to takiego "taniec z gwiazdami" za to wie kiedy jest fajny wernisaz, premiera w teatrze, czy koncert (nie Dody!) Stinga. Z tym, ze jest to "tylko" 20 lat. W Twoim- o kolejne 10 wiecej, wiec... tak szczerze Ci powiem- nie matrw ie tyle o nia, tylko o siebie. Ona za 10 lat moze Cie zostawic, i ulozyc sobie zycie od nowa: urodzic dziecko i zyc nadal na 100%. A Ty zostaniesz sam, z siedemdziesiatka na karku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieczynkaaaaa
to zyj dniem dzisiejszym tak jak ona mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvdf
Autorze czy jestes zamoznym czlowiekiem? Skad wiesz, ze ona nie leci na twoje pieniadze, i dlatego chce zyc chwila nie przejmujac sie co bedzie za 10, 15 lat. Przykro mi, ale nie wierze w szczere uczucie mlodzej dziewczyny do starego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam romans z mężczyzną ok 60letnim, sama mam 24 lata. Twierdził, że zakochał się we mnie itp. Jasne. Gdy ja mu wyznałam, że coś do niego czuję on uciekł najzwyczajniej w świecie jak tchórz. Był cwany. Listów do mnie nie podpisywał na wypadek, żebym nie pokazała jego żonce i nie zrujnowała mu poukładanego światka:D sprawa jest świeża, ja już przeanalizowałam wszystko i wiem, że chodziło mu tylko o pieprzenie, brzydko mówiąc. Miłości w tym nie było, a na pewno nie z jego strony. Postąpiłam głupio i lekkomyślnie wiążąc się z kimś, kto na upartego mógłby być nawet moim dziadkiem. Tak pokrótce przedstawia się mój krótki romans. Jak jesteś odpowiedzialny, nie skrzywdzisz jej, to bądź z nią, ale jak jesteś żonaty, chcesz odskoczni od żony...to daruj sobie,odejdź i daj jej ułożyć sobie życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieczynkaaaaa
mam taka kolezanke jak mila 19 lat to poznala wlsnie takiego starszego goscia, ktory byl w wieku jej matki(albo troszke starszy) a na doddatek mieszkal zagarnica, sa dalej razem a to juz 8 lat, ona ostatecznie wyjechala do niego, mieszka w usa i jest jej dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z mezczyzna starszym ode
vcxvdf dlaczego nie wierzysz, ze mloda dziewczyna moze kochac starszego faceta? Ja jestem idealnym przykladem na to, iz jest to mozliwe. Ale od razu zaznaczam, ze nie chodzilo mi o kase choc moj takze dobrze zarabial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a 'mój' nigdy mi pieniędzy nie dał, był średnio bogaty, skoro dorabiał sobie w pracy sezonowej, więc to mit, że młode lecą na pieniądze. Przynajmniej nie wszystkie.To chyba chodzi bardziej o dojrzałość, która też bywa pociągająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvdf
BO w wiekszosci przypadkow chodzi o kase. Znalam mloda dziewczyne, ktora jest ze starym facetem, taki maly oblesny, ale za to bogaty, dyrektor zagranicznej firmy. Zona siedzi zagranice a on ma mloda laske do bzykania w Polsce, przedstawia ja jako "narzeczona". Dziewczyna taka sobie, niska, przecietna, ale chetna. Facet kupuje jej drogie prezenty, a ona udaje wielka milosc. Dlatego nie wierze, ze dziewczyna moze sie bezinteresownie zakochac w starszym o 30 lat facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z mezczyzna starszym ode
to zalezy od czlowieka po prostu. Ja z moim nie bylam dla kasy, naprawde go kochalam i wciaz kocham i bardzo zaluje, ze zniszczyl wszystko przez tak glupie podejscie jakie ma autor. A bycie dla kasy? to w sumie kazdy moze byc z kims dla pieniedzy bez wzgledu na wiek. Sa jednak ludzie, ktorzy dostrzegaja cos wiecej, ale wiem jak taka para jest postrzegana. Pamietam jak na nas patrzyli sie obcy ludzie, jak szeptali za plecami. Nic przyjemnego i szkoda, ze niektorzy sa tak ograniczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvdf
Moze sa wyjatki, ale takie panienki jak ta moja znajoma robia zla opinie uczciwym dziewczynom, ktore sa z milosci ze starym facetem. Nie dziwcie sie potem, ze ludzie dziwnie patrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy więcej...
ja byłam w związku z facetem o 22 lata starszym....czas zrobił swoje odeszłam od niego, pomimo że my rozumieliśmy sie świetnie, z czasem wazne stawało się dla mnie towarzystwo równolatków krzórzy dziwnie patrzyli na niego. Mówi się że najważniesza jest miłość, może i tak ale ja z każdym dniem byłam coraz bardziej rozczarowana, normalne zycie, jego brak ochoty na wyjścia, musiał więcej odpoczywać...a ja młoda, szukająca celu w zyciu i na początku swojej kariery zawodowej obudziłam się pewnego dnia z myslą że to koniec, spakowałam się i odeszła. Teraz po kolejnych prawie 3 latach bez niego układam sobie życie z równolatkiem i pomimo wspólnego życia pod jednym dachem czujemy się tak samo jak na początku, nie ma zmęczenia, chce nam się ze sobą spędzac czas i teraz moge powiedzieć że jestem szcześliwa tak na prawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASAKRAAAA
ja mam 34 moj obecny 62. jestem z nim szczesliwa, nie mysle o tym co bedzie, teraz jest nam b. dobrze i to sie dla mnie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe jestem zamożny, stabilny finansowo tak. Ona ma swoje mieszkanie, samochód, zarabia na siebie. Ode mnie nie dostaje żadnych pieniędzy, więc nie o to chodzi. Kocham ją i chcę z nią być, tylko obawiam się, że za parę lat, będzie czuła, że ją ograniczam i nie będzie potrafiła żyć z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizak69
związki na całe życie, to rzadkość w dzisiejszych czasach. w tym samym wieku czy 2x starszy- co za różnica jak i tak w końcu każdy pewnie pójdzie swoją drogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoszzzkaa
kazda para to odrębna historia,inne układy etc... Nigdy nie jestesmy w stanie przewidziec co bedzie za lat kilka.. układ mloda kobieta powiedzmy po 20 i facet po 40 jest układem atrakcyjnym czesto pod wieloma wzgledami dla obojga,....ale ta 20tka bedzie kiedys miala 40 lat czy 50 a facet te 20 lat wiecej i niestety wtedy zaczynaja sie schody... moja kolezanka ma ok 40 facet ok 60 problemy sa teraz straszne,gosc dostal swira,jest mega zazdrosny,ona nie ma zycie,nie moze meic swojego zdania,w tv musi ogladac to co on uwaza.....za godne uwagi,wszystko on cenzuruje,jak ona nie odzywa sie,robo to.,,co ona powinna-a on to dogląda...czy dobrze wykonuje..to jest spokój,,,a jak nie,,,,to sa mega awantury znęca sie nad nią psychicznie i fizycznie bo...gosc starzeje sie i nie moze sie pogodzic z tym.. a dalej bedzie jeszcze gorzej ... oczywiscie ,zdarzaja sie cuda,i "udane" pary ale...wiecej jest jednak takich,,,ze to "hula" do pewnego czasu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×