Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez ubezpieczenia.....

jest tu ktoś kto nie ma ubezpieczenia zdrowotnego?

Polecane posty

Gość bez ubezpieczenia.....

jak długo już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie z pół roku..
.. wybieram się do PuP ale jakos ciągle mi nie po drodze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ubezpieczenia.....
ja nie chcę do PUP, nienawidzę tego miejsca i patrzą na mnie jak na idiotkę, że żadnego doświadczenia nie mam, pomijam już to, że bym musiała iść na jakiś kurs/szkolenie, a tego nie chcę bo źle się czuję wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ubezpieczenia.....
nie mam właśnie jak, nie mam pracy, nie mam męża, do PUPu nie chcę j.w. zostaje mi życie długie lata bez ubezpieczenia, mama nadzieję, że będzie wszystko OK. a 320 zł za dobrowolne to za dużo dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam pracuje na umowe zlecenie, jestem studentka mam europejska karte, i niedlugo podepne sie pod rodzicow ubezpieczenie ale to dopiero od stycznia teraz mam niebieska karte europejska, jakby cos sie dzialo jakis wypadek, to mnie przyjma do szpitala ale kazda wizyta u specjalisty, typu ginekolog czy dentysta to prywatnie niestety na umowie zleceniu moge miec ubezpieczenie ale mniej wyplaty dostane jako studentka nie jestem ubezpieczona, tak naprawde zawsze wolaja potwierdzenia innego ze mam ubezpieczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez ubezpieczenia..... Mój kuzyn nie miał ubezpieczenia przez jakieś 8 m-cy. Zwolnił sie z pracy w styczniu/czy wyrzucili go nie wiem i olał sprawę tak jak ty. Zdrowy chłopak 32 lata. A we wrześniu miał wylew. Nie miał ubezpieczenia, więc szpital z automatu wystawia rachunek. Wpier*** sie w takie długi że głowa mała. Proponuje jednak wybrać się do tego pup-u bo nigdy nic nie wiadomo co się wydarzy. Teraz siedzisz w domu a za chwile moze cie potracić samochód na przejsciu (oczywiscie nie zyczę ci tego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ubezpieczenia.....
I ile musi zapłacić i z czego zaplaci jak nie ma pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefsdfsdfsdfsd
nie miałam ubezpieczenie z rok czasu. Jednak wszystko zmieniło sie w dniu gdy dostałam ataku wyrostka robaczkowego. Rano poszłam do przychodni, zadzwoniłam do ojca a ten mnie dobrowolnie ubezpieczył :o kosztowało nie mało, jednak gdybym miała opłacać sama kosztowałoby o wiele więcej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie z pół roku..
normalnie, jak nie ma pracy, wejdzie mu do domu komornik, jak nie będzie miał czego zalepić, będzie sprawa karna i wyrok sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdffgghgj
skoro nie bylas rok ubezpieczona to jeszcze musialas zaplacic jakas kare, chyba 1000 zl? a poza tym to chyba po 3 miesiacach to dobrowolne ubezpieczenie ejst wazne czy tak od razu? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dogs out
dobrowolne ubezpieczenie jest ważne od razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
ja pół roku nie miałam ubezpieczenia (skończyłam studia a jeszcze nie miałam pracy) i trafiłam w nocy na pogotowie to chcieli wystawić rachunek 400zł za to, że mi lekarz przepisał lek na receptę, więc jak coś poważniejszego to pewnie ładnie trzeba bulić... Na szczęście mąż mnie teraz ubezpieczył i nie muszę się już martwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefsdfsdfsdfsd
fdffgghgj ważne było odrazu, ojciec zapłacił 600 zł za umowę i 300 za składkę (czy jakoś tak). O 14stej podpisał umowę, o 19 leżałam na sali operacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie robie
i po co biadolisz ze nie masz ubezpieczenia, ruszylabys dupe do PUP to bys miala. kazdy wie ze PUP to ubezpieczalnia bezrobotnych, a nie miejsce w ktorym znajda ci robote :P no ale skoro duma ci nie pozwala twoja sprawa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasminowa - nieprawda bylam niedawno u ginekologa, w rejestracji nie chcieli mnie przyjac bo pytali o ubezpieczenie od rodzicow babka powiedziala ze legitymacja mi nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie robie
do Jaśminowa_ niestety nie masz racji! student nie ma ubezpieczenia z automatu ;/ - pracujacego studenta (umowa o prace) ubezpiecza szef - student majacy wlasna dzial. gosp - ubezpiecza sie sam - nastepnie obowiazek ubezpieczenia maja rodzice - i dopiero na koncu uczelnia i to TYLKO WTEDY GDY ZAINTERESOWANY ZGLOSI TAKA CHEC, tutaj dziewczyna pewnie o tym nawet nie wiedziala, a uczelnia nie jest prorokiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale ja pytalam na uczelni babka rzucila mi w dziekanacie jakas broszura ze 40zl ubezpieczenie na rok i jej pytam czy to mi daje mozliwosc pojscia do lekarza pierwszego kontaktu za darmo, do specjalisty za darmo itp ona mowi ze nie, ze to w razie wypadku :o ja opisalam swoja sytuacje w dziekanacie, a babka mowi ze ona nie wie co ma mi poradzic w pracy tez mieli ze mna problem, bo nie mam ubezpieczenia, reszta ludzi albo juz na umowe o prace, a jak umowa zlecenie to podpieci pod rodzicow ja dzwonilam do nfz i mi powiedzieli ze mimo ze rodzie zagranica pracuja, to moge pdopiac sie pod ich ubezpieczenie bede tam na swieta u nich wiec wtedy to zalatwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie robie
szmata wprowadzila cie w blad ;/ to za 40 zl, to ubezpieczenie od nieszczesliwych wypadkow ;/ takie dobrowolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie robie
sorry, cofam to co napisalam ... masz rodzicow, ktorzy maja ubezpieczenie, wiec z jakiej paki uczelnia ma cie ubezpieczac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, dobrowolne, jakby cos sie stalo to jestem ubezpieczona ona mnie nie wprowadzila w blad, bo ona mi NICZEGO nie powiedziala nic nie wiedziala, wiec nic mi nie powiedziala, ale wlasnie o to chodzi ze ona od tego tam jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie robie - moi rodzice mieszkaja zagranica! tam pracuja juz ladnych pare lat, tam sa ubezpieczeni nie wiedzialam ze mam mozliwosc podpiecia sie pod ich ubezpieczenie jesli oni mieszkaja zagranica aja mieszkam w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
prawda - student nie ma ubezpieczenia zdrowotnego, tylko może sobie dobrowolnie wykupić od wypadków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffgfghgjjhkkl
dziwne, jak ja studiowalam to zadnych dokumentow nie nosilam do uczelni, rodzice tez mnie nie ubezpieczali, a jakos chdozilam do lekarza bez problemu. coraz gorzej jest chyba pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie robie
aha za granica gadasz, myslalam ze w polsce ... no to powinni cie ubezpieczyc na uczelni w polsce ;/ do osoby powyzej, nie donosilas dokumentow, bo sie nie donosi, po prostu od czasow szkolnych bylas ubezpieczona przy rodzicach, na studiach dalej kontynuujesz nauke, wiec nie donosilas, proste ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wiec u mnie jest troche bardziej skomplikowana sytuacja ;) ale wiem ze musze wypelnic jakis formularz s109 albo e109 i wtedy dostane tez europejska karte, ale juz bede miala prawo do wszystkich badan itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka Ubezpieczeniowa
Witam wszystkich serdecznie istnieje ubezpieczenia które jest bardzo tanie bo to ty wybierasz ile chcesz płacic miesięcznie a obejmuje różne pobyty w szpitalu, operacje i różne inne wypadki na uli w pracy czy nawet smierć rodzica czy też teścia polecam to ubezpieczenie wszystkim nawet bezrobontym bo nigdy nie wiadomo kiedy potrąci cie samochód lus stanie sie cos innego jesli ktos ma pytanie to prosze dzwonic 518227190

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotny
Ja też jestem nieubezpieczony. Mam skończone studia, 29 lat i przez 4 lata już nie mam ubezpieczenia zdrowotnego. Wiem, że jak się zarejestrujesz w PUP to masz ub. zdrow. problem w tym, że by zarejestrować się w dowolnym PUP trzeba być zameldowanym. Obecnie mieszkam w innym mieście niż jestem zameldowany u rodziców na stałe. Wynajmuję pokój (dorabiam na czarno by mieć na niego kasę). Właściciele wynajmujący mi pokój nie chcą mnie zameldować (to zrozumiałe). W ten sposób zostałem odcięty od wszelkich możliwości ubezpieczenia. Gdy coś się stanie to nie mam z czego zapłacić za leczenie, komornik też nie ma mi czego zabrać i pójdę do więzienia. Ciężko jest wziąć się w garść i znaleźć jakąś robotę z ubezpieczeniem, gdy ciągle ma się lęk o swoje życie, człowiek nie myśli o niczym tylko by przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko to straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×