jest tu ktoś kto nie ma ubezpieczenia zdrowotnego?

Jeśli chodzi o studentów, to do 26 r. ż. może być ubezpieczony pod rodzica, współmałżonka. Członek rodziny musi go zgłosić u siebie w zakładzie pracy. I nie płaci nic więcej tylko w razie choroby studenta - idzie do lekarza jakby "ze składek" tego, który go ubezpiecza. Po 26 r. ż. już student nie może byc ubezpieczony pod "rodzicem"(bod małżonkiem nie wiem:P ). Wtedy sam zgłasza wniosek o to by ubezpieczyła go uczelnia, do sekcji socjalnej. Wypełnia się jakis tam druk do ZUSu i uczelnia sama to załatwia. Wiem, bo sama cos takiego składalam. No a ja sama czekałam i szukałam pracy przez 4 miesiące po ukończeniu studiów ( przez ten czas od odnia obrony ma sie jeszcze ubezpieczenie zgodnie z ustawą). I liczyłam, że PUP i wizyta tam mnie ominie. No ale niestety. Od 3 tygodni jestem zarejestrowana, tylko by miec ubezpieczenie. Ale powiedzcie mi - CZY ONO JEST TYLKO PRZEZ 6 MCY? CO POTEM?

ja tez nie mam,mam 23 lata,nie moge znalesc pracy,do pupu nie pojde

Ale dlaczego nie? Czego się obawiacie? Sami określacie jakie zawód Was interesuje i oni tylko to proponują. A sprawa wygląda tak, że co 3 miesiace idzie się tam pokazac bo i tak pracy nie ma. A ubezpiecznie od wypadku tak.

to nie prawda ze proponuja prace w twojim zawodzie ,kieruja na rozne kursy i jesli jest jakas praca wystawiaja skierowania do niej jesli sie odmowi to wykreslaja cie z pup na 3 miesiace