Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karotka29

Koleżanka mojego męża

Polecane posty

Gość AUTORKO
może mi się wydaje ze wiem co bym zrobiła na twoim miejscu ale zapierd.....bym gnojowi kopa na rozpęd w progu mieszkania. a jej zawiozłabym walizki tego szmaciarza. trzymaj się!!! takiego frajera nie ma co żałować, ehhh..... oni wszyscy są z tego samego uszyci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czytałam sobie
karmiąca mamuśka a co wy tak męczycie tego waszego malucha?współczuję małemu.jaką ma kwaśna i nie zadowoloną minkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] karotka29 nie chce jej widziec, odkad wiem gdzie pracuje to tam nie chodze, najwyzej napisze jej ze wiem o wszytkim i zycze im szczescia" moim zdaniem to tandetne - pzrciez oni juz pokazli ze nie potrzebuja twojego blogoslawienstwa do szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
jezeli ona mieszka na tej ulicy z której dostałam mandaty, to daleko do siebie nie mieli, a on na długie wieczorne spacerki z psem chodził k***wa, czuje sie podle, ze tyle czasu mnie oszukiwal, tyle razy pytałam, rozmawiałam, co ci brakuje, to słyszalam tylko jedno ze za mało sie usmiecham. Co ja powiem dzieciomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia jakby z mego
podoba mi się pomysł spakowania go i dostarczenia jej jego bagaży do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
jestem iezalezna, bo jak on nie przysle pieniedzy to dam sobie rade, a przysyła dla dzieci czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
ale ja nie chce tej laski na oczy widziec, boje sie swojej reakcji jeszcze sie na nia rzucee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia jakby z mego
a tak na poważnie. nie jesteś sama.jest wiele kobiet w podobnej sytuacji Ty w owiele lepszej bo jesteś nie zależna . pisałaś jeszcze do tego kolegi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci sa penie za male na rozmowy - ale jak podrosna to pronuje powoiedzic prawde - ze ich ojciec zdecydowal zamieszkac z tamta pania na ulicy obok, a w zwizaku trzeba obsewrowwac potrzeby drugiej strony - zdradzaja ludzuie nieszczesliwi w swoich zwiazkach - co nie oznacza ze jestes "winna" - w jakims tam sensie wspolodpowiedzialna za sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
nie juz nie, zadzwonie jutro do niego i pogadam na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"karotka29 jestem iezalezna, bo jak on nie przysle pieniedzy to dam sobie rade, a przysyła dla dzieci czy to zle?" oki - sorry - myslalam ze pozostajesz na jego utrzymani "ale ja nie chce tej laski na oczy widziec, boje sie swojej reakcji jeszcze sie na nia rzucee" ja sie rzucisz - to bedziesz miala problemy np. z policja, wiec lepiej rzeczywiscie olej ja sikiem prostym;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO
zobaczysz ze jak wróci i nie będzie miał juz takiej rodzinki jak kiedys szybko mu przejdzie miłość do tej bladzi. będzie skomlał jak znam życie. Faceci chyba tacy są, że potrzebują kopniaka na orzeźwienie. Chyba zakładał ze sie nigdy nie dowiesz. oni sa tacy tępi nie mam słów. 2 dzieci, żona ale on się zakochał.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
ok, moge byc winna, ale według mnie zdrady nic nie usprawiedliwia, zwłaszcza ze ja wyciagałam reke, rozmawiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
nie było to suer małzenstwo, kłotnie, zgody i takie tam, wielokrotnie mialam mozliwosc pojsc w bok, tez nie czulam sie w pelni szczesliwa, ALE Nie POSZŁAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia jakby z mego
nie rób nic na razie póki nie opadną emocje. wszystkie decyzje podejmuj na zimno.zdążysz ze wszystkim. poczytaj sobie różne historie tutaj: http://www.zdradzeni.info/news.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
00:52 [zgłoś do usunięcia] karotka29 ok, moge byc winna, ale według mnie zdrady nic nie usprawiedliwia, zwłaszcza ze ja wyciagałam reke, rozmawiałam" zdrada - to bron ludzi slabych, zagubionych i mialkich . po prostu zle wybralas mezczyzne z kt zalozylas rodzine - kazdey z nas popelnia bledy i za...nie placi;/ niestety;/ widac nie kazdy jest zdolny do rozmow skoro pytalas - ale pewnie wczesniej cos pzrestalo "klikac" i to moglas przegapic - jesli chodzi o zwizek na torym ci zalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
zle wybrałam, a za to zapłacą moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
i jeszcze jak sobie przypomne jej mily głosik, ze ona mojego m tylko bardzo lubi, pomagaja sobie w złych chwilach, pytała sie o dzieci to mnie krew zalewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"karotka29 nie było to suer małzenstwo, kłotnie, zgody i takie tam, wielokrotnie mialam mozliwosc pojsc w bok, tez nie czulam sie w pelni szczesliwa, ALE Nie POSZŁAM" no i co z tego? bo to dowodzi tylko ze ludzie dokonuja roznych wyborow - ty nie skorzystalas, a twoj maz tak . a widzisz sama napisalas ze w zwiazku nie czulas sie szczesliwa - a gadalas wtedy z nim o tym? ty przemilczalas i on pewnie tez, moim zdaniem zdrada to decyzja tylko jedenj ze strony, natomiast doprowadzaja do niej obydwie - to skutek a nie przczyna "zlego" zwiazku i nierozwiazanych na czas problemow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa zmylenie
przeciwnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO
dajcie spokój tu nie ma usprawiedliwienia jakas ci....pa zatrzęsła dooopą i poleciał na nią jak pies na suczkę z rują. W jednym momencie pokazał że ma gdzieś żonę i dzieci. Nie ma małzeństw idealnych, nie wierzę w to że są w ogóle jakies w 100 % ZGODNE ZE SOBĄ PARY. zGRZYTY SĄ ZAWSZE MNIEJSZE lub większe ale ona próbowała rozmawiać, coś naprawiać. Kobieto nie masz sobie nic do zarzucenia ten śmierdziel ślubował ci coś, złamał obietnicę więc jak dla mnie to nie ma o czym dyskutować tylko WON! , sorry za Caps lock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] karotka29 zle wybrałam, a za to zapłacą moje dzieci" twoje oraz jego - dzieci poniasa niestety konsekwencje waszych wyborow, decyzji , zwiazku... " i jeszcze jak sobie przypomne jej mily głosik, ze ona mojego m tylko bardzo lubi, pomagaja sobie w złych chwilach, pytała sie o dzieci to mnie krew zalewa" mowilam ci ze wasze "interesy" sa prawdopodbnieprzciwne wiec nie rozumiem po co do niej w ogole dzwonilas? bylo do przewidzenia ze ci wcisnie makaron na uszy - a potem sie bedzie smiala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
wpadł mi teraz taki pomysl, moze sie włamie mu na skypa i popisze z nią jako on, pobawie sie z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "kiedys czytalam sobie" jak to meczymy dziecko, po pierwsze to nie temat dotyczacy mojego dziecka, a po drugie tu na kafe zawsze znajdzie sie jakas rozgoryczona istota ktora musi sie wyladowac na innych bo inaczej spokojnie nie zasnie a po trzecie jak widac maluszek sam sie podnosi nie, powinnam uwiazac dziecko, naprawde to byloby swietne rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO
A domyślasz się jak długo to już trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
wiem ze poznali sie w pracy w 2009 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"AUTORKO dajcie spokój tu nie ma usprawiedliwienia jakas ci....pa zatrzęsła dooopą i poleciał na nią jak pies na suczkę z rują. W jednym momencie pokazał że ma gdzieś żonę i dzieci" to jest twoje zdanie - ja natomiast to widze inaczej, cos na zasadzie jak ktos najedzony to nawet obfita uczta go nie skusi aha - i nie dla azdego rodzina to swietosc - laski/kobiety mierza swoim system wartosci facetow - kt sa zupelnie inni w wiekszosci , maja inne potzreby - a potem sa zakoczone i czuja sie skrzywdzone mezczyzni inaczej reaguja,komunikuja sie i inaczej wyrazaja potrzeby - ale mozna zakrzyczec co mowie i uiderzyc w stol "ze ona taki nietaki";)))) " Kobieto nie masz sobie nic do zarzucenia ten śmierdziel ślubował ci coś, złamał obietnicę więc jak dla mnie to nie ma o czym dyskutować tylko WON! , sorry za Caps lock" ja sie z tym nie zgodze - za rozpad zwiazku - czego zdrada jest sutkiem - odpowiedzialnosc ponosza obydwie strony, a slub jak widac ma niewielkie znaczenie dla niektorych - toz to tylko usancjonowanie prawne zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - nie zadreczaj sie i nie kieruj energii na walke z wiatrakami pt jak dlugo sie bzykali - co to zmieni czy oni bzykali sie 7 m-cy czy 13, hm? nie wierz ze naprawde ta wiedza jest teraz najistotniejsza - pomysl jak zaczac nowe zycie i przede wszystkim o dzieciach - skoro ojciec oazal sie byc wybrany na wyrost;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
a jak się nie bzykali? czy to cos zmieni, masz racje nic, bo i tak zdradził chocby emocjonalnie. A kiedys mi powiedzial, bo tamtej starej sprawie, ze dla niego zdrada to jest tylko fizyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
ror- ale porozmawiac z nim, jak emocje troche opadną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×