Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karotka29

Koleżanka mojego męża

Polecane posty

w emocjach nie podejmuj zadnych decyzji - alejesli masz ochote sobie wykrzyczec zal do niego - to czemu nie?:-) od radazam zbieranie dowodow - no chyba ze chodzi o sprawe rozwodowa z jego winy - wtedy moga sie przydac jelsi chodzi o sfere emocjonalna wystarzczy ci juz to co wiesz - dodowdo nie trza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
dziewczyny odezwe sie jak tylko czegos nowego sie dowiem, dzisiaj chyba nie zasne, a rano musze wstac, dobrej nocy wszytkim i jeszcze raz dziekuje za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotko29
co u Ciebie? jak się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo halo autorko jak
się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Witam dziewczyny. Jestem juz po rozmowie z moim m. Oczywiscie do zadnego romansu sie nie przyznał, powiedzial ze owszem widywali sie ale on z nia nie robil nic złego, hehe dobre. W jego towarzystwie uchodzili za pare, jeden jego kolega sie wygadal. Juz mnie troche nerwy opuscily, zadzwonilam do jego mamusi, zeby przyjechala po rzeczy synka. Nie mam sily juz ratowac tego małzenstwa, on juz sie nie zmieni, nie dorosleje, wszystko bagatelizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli definitywny koniec z
mężem czy jeszcze masz nadzieję, że facet sie "ogarnie"? co on na to wszystko? chce być z Tobą czy sprawia wrażenie że mu nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia jakby z mego
a jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy lisekkk
hej autorko, jak się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Witam wszystkich. U mnie jakos leci, pierwsze emocje opadły, rozmawiam z m, ale tak normalnie, na razie nie wracamy do tematu. Wiem jedno na 100% ze juz bym z nim nie mogła byc, za duzo kłamstw, oszustw to ponad moje siły. Na nowy zwiazek tez predko nie bede gotowa. I na razie mi z tym dobrze, a przede wszystkim czuje ogromna ulge, spokój, juz nikt mnie nie zrani, nie oszuka. Cały czas tylko mysli wracają i to mnie męczy, co bedzie jak on wróci, jak beda wygladały nasze relacje, czy w cztery oczy bede umiala z nim normalnie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Witam wszystkich. U mnie jakos leci, pierwsze emocje opadły, rozmawiam z m, ale tak normalnie, na razie nie wracamy do tematu. Wiem jedno na 100% ze juz bym z nim nie mogła byc, za duzo kłamstw, oszustw to ponad moje siły. Na nowy zwiazek tez predko nie bede gotowa. I na razie mi z tym dobrze, a przede wszystkim czuje ogromna ulge, spokój, juz nikt mnie nie zrani, nie oszuka. Cały czas tylko mysli wracają i to mnie męczy, co bedzie jak on wróci, jak beda wygladały nasze relacje, czy w cztery oczy bede umiala z nim normalnie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Witam wszystkich. U mnie jakos leci, pierwsze emocje opadły, rozmawiam z m, ale tak normalnie, na razie nie wracamy do tematu. Wiem jedno na 100% ze juz bym z nim nie mogła byc, za duzo kłamstw, oszustw to ponad moje siły. Na nowy zwiazek tez predko nie bede gotowa. I na razie mi z tym dobrze, a przede wszystkim czuje ogromna ulge, spokój, juz nikt mnie nie zrani, nie oszuka. Cały czas tylko mysli wracają i to mnie męczy, co bedzie jak on wróci, jak beda wygladały nasze relacje, czy w cztery oczy bede umiala z nim normalnie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Weszłam mu na skypa i troche sobie ją wypozyczyłam, oczywiscie rozmawialam jako on, nie da sie ukryc ze są blisko ze soba, ale nie sypiali (to by tłumaczyło jego popęd do mnie) Wyglada tez na to, ze ona z nim nie chce byc, jak ja zaczełam przypierac do muru to pisała, ze nie wie co ma powiedziec. Rozmawialam tez z drugim jego kumplem, w towarzystwie byli brani za pare, a tak w ogóle to doszły mnie słuchy ze chwalił sie innym, ze ma panne na boku. Masakra. Powiedzialam, mu ze to definitywny koniec, po powrocie nie bedzie z nami mieszkał. Juz dosc tych kłamstw. I troche przykre to jest ze w sumie to po nim tak spłyneło. Przy okazji wejscia na skypa, poczytałam w historii jego wyznania miłosne do niej, ona do niego tez milutko nie mniej z wiekszą rezerwa. Mamy przyjazn damsko-meska jak na tacy, kon by si usmiał. A ja kretynka wierzyłam, ze to nic takiego, ze ona zadnym zagrozeniem dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Weszłam mu na skypa i troche sobie ją wypozyczyłam, oczywiscie rozmawialam jako on (czat), nie da sie ukryc ze są blisko ze soba, ale nie sypiali (to by tłumaczyło jego popęd do mnie) Wyglada tez na to, ze ona z nim nie chce byc, jak ja zaczełam przypierac do muru to pisała, ze nie wie co ma powiedziec. Rozmawialam tez z drugim jego kumplem, w towarzystwie byli brani za pare, a tak w ogóle to doszły mnie słuchy ze chwalił sie innym, ze ma panne na boku. Masakra. Powiedzialam, mu ze to definitywny koniec, po powrocie nie bedzie z nami mieszkał. Juz dosc tych kłamstw. I troche przykre to jest ze w sumie to po nim tak spłyneło. Przy okazji wejscia na skypa, poczytałam w historii jego wyznania miłosne do niej, ona do niego tez milutko nie mniej z wiekszą rezerwa. Mamy przyjazn damsko-meska jak na tacy, kon by si usmiał. A ja kretynka wierzyłam, ze to nic takiego, ze ona zadnym zagrozeniem dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Weszłam mu na skypa i troche sobie ją wypozyczyłam, oczywiscie rozmawialam jako on (czat), nie da sie ukryc ze są blisko ze soba, ale nie sypiali (to by tłumaczyło jego popęd do mnie) Wyglada tez na to, ze ona z nim nie chce byc, jak ja zaczełam przypierac do muru to pisała, ze nie wie co ma powiedziec. Rozmawialam tez z drugim jego kumplem, w towarzystwie byli brani za pare, a tak w ogóle to doszły mnie słuchy ze chwalił sie innym, ze ma panne na boku. Masakra. Powiedzialam, mu ze to definitywny koniec, po powrocie nie bedzie z nami mieszkał. Juz dosc tych kłamstw. I troche przykre to jest ze w sumie to po nim tak spłyneło. Przy okazji wejscia na skypa, poczytałam w historii jego wyznania miłosne do niej, ona do niego tez milutko nie mniej z wiekszą rezerwa. Mamy przyjazn damsko-meska jak na tacy, kon by si usmiał. A ja kretynka wierzyłam, ze to nic takiego, ze ona zadnym zagrozeniem dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Weszłam mu na skypa i troche sobie ją wypozyczyłam, oczywiscie rozmawialam jako on (czat), nie da sie ukryc ze są blisko ze soba, ale nie sypiali (to by tłumaczyło jego popęd do mnie) Wyglada tez na to, ze ona z nim nie chce byc, jak ja zaczełam przypierac do muru to pisała, ze nie wie co ma powiedziec. Rozmawialam tez z drugim jego kumplem, w towarzystwie byli brani za pare, a tak w ogóle to doszły mnie słuchy ze chwalił sie innym, ze ma panne na boku. Masakra. Powiedzialam, mu ze to definitywny koniec, po powrocie nie bedzie z nami mieszkał. Juz dosc tych kłamstw. I troche przykre to jest ze w sumie to po nim tak spłyneło. Przy okazji wejscia na skypa, poczytałam w historii jego wyznania miłosne do niej, ona do niego tez milutko nie mniej z wiekszą rezerwa. Mamy przyjazn damsko-meska jak na tacy, kon by sie usmiał. A ja kretynka wierzyłam, ze to nic takiego, ze ona zadnym zagrozeniem dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
Weszłam mu na skypa i troche sobie ją wypozyczyłam, oczywiscie rozmawialam jako on (czat), nie da sie ukryc ze są blisko ze soba, ale nie sypiali (to by tłumaczyło jego popęd do mnie) Wyglada tez na to, ze ona z nim nie chce byc, jak ja zaczełam przypierac do muru to pisała, ze nie wie co ma powiedziec. Rozmawialam tez z drugim jego kumplem, w towarzystwie byli brani za pare, a tak w ogóle to doszły mnie słuchy ze chwalił sie innym, ze ma panne na boku. Masakra. Powiedzialam, mu ze to definitywny koniec, po powrocie nie bedzie z nami mieszkał. Juz dosc tych kłamstw. I troche przykre to jest ze w sumie to po nim tak spłyneło. Przy okazji wejscia na skypa, poczytałam w historii jego wyznania miłosne do niej, ona do niego tez milutko nie mniej z wiekszą rezerwa. Mamy przyjazn damsko-meska jak na tacy, kon by sie usmiał. A ja kretynka wierzyłam, ze to nic takiego, ze ona zadnym zagrozeniem dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka29
sorki za powtarzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×