Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PacW

Zostawił mnie po zdradzie. Co zrobić aby wrócił?

Polecane posty

Gość zzuuzzaaaa28
juiu jak wam się układa ? Cieszę się że jednak niektórym się udaje. Niektórzy uczą się na błędach i warto dać takim ludziom szansę, bo każdy jeśli szczerze żałuje to zasługuje na jedną szansę. Napisz o swojej zdradzie czy to było jednorazowe czy kilka razy? W tym momencie borykam się z podobną sytuacją do Twojej wcześniejszej. Zdradziłam, wyprowadziłam się, utrzymujemy kontakt, ale on sam nie wie czego chce. Chyba chciałby mi wybaczyć, ale nie potrafi :( Spotykamy się czasami, rozmawiamy utrzymujemy też kontakt telefoniczny tak strasznie mi go brakuje :( Wczoraj po swoim treningu zadzwonił i zapytał czy chcę chińczyka, bo kupuje powiedziałam że tak i przyjechał do mnie, po jedzeniu zasnął u mnie na łóżku a ja siedziałam obok i uczyłam się angielskiego było mi tak miło że on jest obok tak jak kiedyś. Ale na wieczór umówił się ze znajomymi przykro mi było, ale nie robiłam mu wyrzutów w końcu jemu też jest ciężko i chce jakoś żyć normalnie. Boję się że kogoś sobie znajdzie i nawet nie spróbujemy, że zaprzepaściłam coś co budowałam przez tyle lat :( Niepotrzebnie chyba próbuję go przekonać żebyśmy spróbowali, bo wtedy on znów mówi, że nie wie musi to sobie poukładać, a ja ryczę :( Jakie było wasze zachowanie w tym czasie kiedy nie byliście ze sobą. Spotykaliście się czy odcieliście od siebie? My byliśmy zaręczeni, ale nie mieliśmy jeszcze daty ślubu. On chciał w tym roku, ale nic nie ustalaliśmy. Od grudnia nie mieszkamy razem. Byliśmy ogółem prawie 8 lat razem z czego ponad 2 lata mieszkaliśmy wspólnie, w tamtym roku mi się oświadczył. A ja go tak zraniłam :( Tyle lat czekałam na te oświadczyny na tą chwilę i jak w końcu on sam się zdecydował wszystko sam wymyślił ja to wszystko zepsułam bardzo łatwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak,że
to facet zdradzał i w końcu wyprowadził się bo tak chciala jego szmata w zyciu takiego bym nie prosiła by wrócił,nigdy nie dałabym takiemu szansy nie ma zaufania,nie ma związku,nie ma miłości,jest zdrada nie wiem na co liczysz autorko? głupi byłby twój zdradzany mąż gdyby cie przyjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
juiu x x jak tu zajrzysz to napisz co tam u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juiu
hej układa się... dziwnie. Na razie nieśmiało, próbujemy, wahamy się. Na razie nadrabiamy zaległości i nic nie planujemy. Mówimy otwarcie, od razu o swoich uczuciach, odczuciach, oczekiwaniach - żeby nie było niedomówień, nie ma co bazować na tym, że się ułoży, zmieni, kiedyś będzie lepiej. Ja tak bardzo się zatraciłam w swojej wizji świata, że jestem zaskoczona i zraniona, kiedy okazuje się, że on myślał inaczej. Mam do poukładania w głowie relacje z ojcem. Polecam wizytę u psychoterapeuty/psychiatry - samemu ciężko zobaczyć własne mechanizmy. Cokolwiek się wydarzy, jakkolwiek będzie to nigdy bym sobie nie wybaczyła, gdybym nie próbowała zawalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
zazdroszczę Ci bo ja teraz próbuję walczyc o swojego faceta z którym byłam ok 7,5 roku byliśmy już narzeczeństwem, ale ślub jeszcze nie był zaplanowany. Na początku rozmawiał ze mną po wyprowadzce, spotykaliśmy się rozmawialiśmy interesował się, teraz powiedział że na razie nie chce kontaktu bo przez to nie może sobie poukaładać tego w głowie ale sam nie wie czego chce :( Mam nadzieję że Tobie się ułoży . My nie jesteśmy ze sobą od początku grudnia i powiem Ci że ciężko bo mieszkaliśmy razem ponad dwa lata wiele rzeczy robiliśmy wspólnie ehhh Najgorsze będzie dla mnie to jeśli nie da nam chociaż spróbować :( x Odzywaj się czasem. Ciekawa jestem jak u Ciebie. Powiem Ci że jak przeczytałam że Twój po 1,5 roku chciał dać wam szanse to znów nadzieja mi powróciła. Ale boję się że on nie będzie chciał spróbować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
Mam jeszcze pytanie utrzymywaliście kontakt przez ten czas rozstania czyli ok 1,5 roku? Ile miał partnerek przez ten czas i czy to byly długie związki? Żałuję wszystkiego co zrobiłam on jeszcze wcześniej wykazywał chęć przebaczenia widać było ze mu zależy teraz prawie się nie odzywa :( Czy on teraz wraca do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juiu
U nas było tak samo. Kilka razy się spotkaliśmy(zawsze z mojej inicjatywy), potem się odciął, w sumie w tym czasie miał przelotny romans i dziewczynę na chwilę(2 m-ce). Ja za to zaraz po rozstaniu znalazłam chłopaka, chyba największy żal ma właśnie o to, a nie o sam "incydent". On do tego raczej nie wraca, ale ja wracam - poczucie winy, wyrzuty sumienia, poczucie, że wszystko jest bez sensu. Nie jest łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
u nas spotykaliśmy się jeszcze ok 3 miesiące po raczej sam chciał i interesował się co u mnie itd. nawet wychodziliśmy na piwo czy kawę żeby pogadać sam dzwonił czy idę, przywoził mi czasami z własnej inicjatywy jakieś jedzenie. Wydaje mi się że niepotrzebnie naciskałam żeby zdecydował w końcu bo stoimy w miejscu i męczyło go to bo chciał czasu i się odciął. Może powinnaś iść do terapeuty bo sama sobie nie poradzisz :( Mi też ciężko ale ja nawet nie mogę się do niego przytulić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juiu
Mam terapię. Jak chcesz, żeby wrócił to nie odpuszczaj. Seks może być kluczem do sukcesu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
myślę że jednak nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orszulkaa
Czy są tu jakieś kobiety którym mężczyzna wybaczył zdradę? Dlaczego oni pomimo, że kochają nie potrafią wybaczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizogingynofobb
...bezmÓzgie sÓki w rÓi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juiu
Orszulkaa, Dlaczego oni pomimo, że kochają nie potrafią wybaczyć - kiedyś się ciągle nad tym zastanawiałam. A teraz zastanawiam się nad tym, co tu robią osoby, jak ta powyżej - chyba ktoś tu został zdradzony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostałem zdradzony. Nigdy nie wybaczyłem i pomimo że mieszkamy razem kobieta, z którą brałem ślub jest już dla mnie praktycznie obcą osoba. Partner może Wam powiedzieć że wybacza ale i tak nigdy nie zapomni o tym że miał Was inny facet. Nawet podczas seksu nie raz bedzie mysąlał jak robiłyście z innym i na co mu pozwoliłyście. Mamy coś takiego jak tak zwana męska duma - nie prowadzi ona do niczego dobrego ale tak jesteśmy skonstruowani. O zaufaniu nawet nie ma mowy. Rozmawiałem z wieloma mężczyznami i wyciągam wnioski że wybacza jedynie facet, który boi się samotności badź utraty pozornie poukładanego życia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panel dyskusyjny
Nawet podczas seksu nie raz bedzie mysąlał jak robiłyście z innym i na co mu pozwoliłyście. xxxxxx Szczerze mówiąc, w ogóle nie wyobrażam sobie seksu z kobietą, która by mnie zdradziła. Kijem przez szmatkę bym nie dotknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj to ta wasza męska duma objawia się tak, że wybaczyć to nie wybaczysz ale seks mimo wszystko ze zdrajczynią pouprawiasz?:D dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż taka nasza natura. Nam wolno a wam nie. Nie dyktuje tego mózg tylko instynkt. czy ktokolwiek z was może mi powiedzieć jaki odsetek kobiet jest z facetem z miłości i odwrotnie? odpowiedz prawidłowa: bardzo mało, tak w pierwszym jak i w drugim przypadku. Opieramy się wszyscy na instynkcie lub wyrachowaniu. Nie ma co mówić że to "suka" czy "jeba.ka" . Każdy z nas czy was przy określonych warunkach idzie po bandzie, tak było jest, i będzie. Ale inną kwestią jest chwalenie się tym partnerowi. Strzeliło się babola, trudno, po co jeszcze robić przykrość osobie która jest dla nas ważna? A prawda jest taka, że osoby nie panujące nad swoimi emocjami twierdzą że muszą o tym poinformować : Egoizm w czystej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,sa dziewczyny(ja jestem) ktorej maz wybaczyl po zdradzie.. Moj romans trwal 5mies.po czym sama sie do tego przyznalam,..maz zostal,mamy dwojke dzieci,minelo 8 mies.w lutym znowu sie spotkalam ze swoim kochankiem,nie damy rady o sobie zapomniec(mieszka obok z zona i dzieckiem),widzimy sie ale postanowilismy sie rozstac,bo nie ma dla nas miejsca w przysszlosci! Nie wiem czy kocham meza,on mnie tak,powtarza mi to codzieinnie,chce o wszystkimz zapomniec,nie wypomina,wiecej uwagi,czasu mi teraz poswieca,ale ja nie wiem,czy tego chce... Czasem mysle,ze lepije byloby abysmy sie rozstali,nie ciagnie mnie do meza,nie pragne go,nie dam rady sie z nim kochac...takze dziewczyny,jesli maz/chlopak zostawil was po zdradzie z innym,nie placzcie nad tym,bo moze to i lepeij dla was a on kiedy opadna emocje i sie glebiej zastanowi nad tym,to wroci... tyle ze czasem po zdradzie zyc wspolnie juz sie nie da...widac to na moim przykladzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednymizogingynofob
...tEEmpe dziÓÓnie..gÓÓpie PiiPy.....prymitywne umysły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofał
dodatek stabilizacyjny wnieść do posagu 12pln za radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofał
było ze mu zależy teraz prawie się nie odzywa prawo zna swoją kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofał
pierw ojciec potem syn to nie zdrada bowiem rodzina na swoim postawić może więc nie można mówić o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofał
wszystko sam wymyślił ja to wszystko zepsułam bardzo łatwo co on wymyślił więc zrobię to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofał
ktoś tu został zdradzony SAD TO ROZTRZYGNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juiu
.hm... i pewnie u mnie by było tak samo. Dokładnie tak samo. Wszystko fajnie, ale ten seks. Nie do przejścia. Wszystko chcę z nim robić, tylko nie to. A niestety związek, małżeństwo bez tego się nie uda. Dwa dni temu uznaliśmy, że nie będziemy dalej udawać. Zazdroszczę Ci, że "zdąrzyłaś" mieć dzieci. Bo czy zostaniesz z mężem, czy nie, to dzieci już zawsze będziesz mieć. Ja się obawiam, że tego nie doświadczę, że nie zdązę znaleźć już nikogo, że teraz muszę pobyć sama i pewnie ktoś się pojawi, jak nie będę szukać. Ale czy będę od razu wiedziała, że to jest to, czy raczej będę działać pod presją czasu. Mam takie myśli, że jak się mieliśmy rozstać to mogliśmy to zrobić dawno temu i wtedy każde z nas zdążyłoby jeszcze ułożyć sobie życie. A w ogóle jest udowodnione, że statystycznie romanse nie kończą się trwałymi związkami. Cieszę się, że spróbowaliśmy, bo pewnie bym żałowała i rozmyślała, wracała do tego. I zamiast płakać na piosence Adele "Someone like you" to jednak wolę przy Eskobarze - http://www.youtube.com/watch?v=4rayIckOBmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona,skruszon
W 2 lata po ślubie miałam romans z dawnym przyjacielem. eks z nim nawet nie był za specjalny, mąż w łóżku był o niebo lepszy, ale z przyjacielem miałam wiele tematów które nas łączyły serdecznie. Trwało to pół roku. Mąż przez przypadek dowiedział się o tym. Awantura na maksa. Postanowiłam zerwać znajomość i przyrzekłam mężowi że już nigdy go nie zdradzę. Ale niestety mój mąż nie mógł przetrawić mojej zdrady. Seks zawsze kończył się na samym początku. Powiedział mi że go odrzucam. Wniósł pozew o rozwód, a ja przyjęłam winę na siebie. Od czasu rozwodu mąż jest sam. Nie ma żadnej kobiety. Owszem pomaga mi we wszystkim w domu i innych kłopotach życiowych. Ja też już nie szukam żadnych wrażeń. Wiem jedno. Zdrada zniszczy wszystko o co kiedyś się walczyło. Wpierw chciałam żeby się oświadczył, potem chciałam ślubu. Wszystko dostałam. A przez własną głupotę wszystko straciłam. Mam niesmak życia. Czasem to już nawet nie chce mi się żyć. Kocham swojego już nie-męża. Ale co mi po tej miłości jak nie ma już więzi pomiędzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie kończą te głupie suki co myślą c**ą, a nie sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy XXI wiek i kobieta nie musi być wierna partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyższego wpisu. Takie podejście świadczy o niedorozwoju umysłowym. Czy to wiek X czy XXI w każdym czasie jest coś co nazywa się przyzwoitością. Rozwiązłość była, jest i będzie. Jeżeli ktoś to lubi jego sprawa. Ale uwaga powyżej to jak wmawianie że homoseksualizm będzie powszechny w XXII wieku. Gdzieś ty się wychowywał ? Chyba w burdelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś oszukałam ukochanego. I też niezmiernie żałowałam. Pomogła mi strona http://magicznerytualy.pl -dzięki urokowi spętania miłosnego odzyskałam ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×