Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasanta

Alimenty od dziadków po smierci rodzica-jest sens?

Polecane posty

Gość feya
Ktos pisal,że za jakies 100 zł sie nie oplaca, owszem oplaca Ci sie każda suma bo masz ciężką sytuacje, bo za 100 zl kupisz dziecku buty, czy lekarstwa i dziecko zyska prawo do alimentów a to ważne. Zrób wszystko co możesz by zadbać o interes dziecka a co do aspektu prawnego, masz podstawy i spelniasz warunki do alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
jakie niby warunki do almentow spelnia??? a jakby co bylo inaczej to by juz nie spelniala co? mzoesz jasniej? jakby wyszla za maz za nowego faceta to juz by sie niby nie nalezaly alemnty od dziadków czyli rodziców nieboszczyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feya
Ojciec dziecka nie zyje a sama matka znajduje sie w ciężkiej sytuacji, podoba Ci sie czy nie tak stanowi nasze prawo. Autorka już się kontaktowala z prawnikiem, pyta tylko czy warto? Obowiązek alimentacyjny jest na dziecko nie na nia , nie ma znaczenia czy wyjdzie za mąż czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
no ja to wiem tylko nie wiem czemu tak podkreslasz ze ona spelnia warunki? a niby czemu miala by nie spelniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
Zakładaj sprawę tak jak radził prawnik!i wszyscy dookoła Ciebie co znają sytuację.Jest sens ,chodzi o Wasze dziecko.Krzywdy dziadkom nie zrobisz,jak mają to będą płacić i tyle. Wyobraź sobie że zmarły mąż tez by tego chciał-dobra Waszego dziecka.A jak piszesz na biednych nie trafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gloryfikacja
Skoro na biednych nie trafiło, to mogą znaleźć dobrego prawnika, któremu dobrze zapłacą i który pomoże im uwolnić się od wszelkich roszczeń z twojej strony. Zastanawia mnie, dlaczego odcięli się właśnie od ciebie. A może to było dziecko z wpadki? Może nie piszesz całej prawdy? Jakoś nie ufam matce, które chcą żyć na koszt obcych jej osób. Bo przecież nie miałaś ślubu z ojcem twojego dziecka, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""" Wyobraź sobie że zmarły mąż tez by tego chciał-dobra Waszego dziecka""""" Porozmawiaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
"Zastanawia mnie, dlaczego odcięli się właśnie od ciebie. " A czy ja napisałam,ze tylko ode mnie? przecież tak nigdzie nie napisałam. Pisałam,ze mają inne dzieci i pisałam o ich najbliższym wnuku,który bardzo długo z nimi mieszkał. Pisałam o wnuczku,którego prezentami chwalili sie na komuni mojego syna. Nie przypominam sobie zebym dokładnie opisywała jak podchodzą do każdego swojego dziecka i do każdego wnuczka. opisałam jeden przypadek. Chyba nie na miejscu by było gdybym zaczęła tu pisać jakie podejscie mają do starszej córki,która jest śmiertelnie chora i która jest w tragicznym stanie,oraz ich stosunek do drugiej... Mają tragiczne podejscie.Nie ważne zreszta. Gloryfikacja dlaczego piszesz,ze ja chce żyć na ich koszt? Życ na ich koszt to iść tam z walizkami i wymagać,albo wymagać sponsoringu przez 24 h. Żarty sobie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Skoro twierdzisz ,że nie chcesz ....to po co ten temat? Boli Cię ,że oni mają a Ty i dzieciak nie? Oni na to zarobili ...co z tym robią i zrobią to ich sprawa. Tobie nic do tego. Też zarób to też będziesz miała. Liczysz na kogoś ....licz na siebie. Pan Bóg pomaga tym ,którzy sami sobie pomagają. Ale ta samopomoc nie polega na wyciąganiu łap po nie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Stosunek jednego człowieka do drugiego w tym nawet do własnych dzieci jest uzależniony ich stosunkiem do człowieka i nawet nie do konkretnego ale ogólnie. Moim zdaniem Twój stosunek do człowieka jest całkowicie pomylony...a dzieckiem się nie zasłaniaj. To jest Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz...
dziecko nalezy DO SIEBIE pacanie. I tu wylazł Twój przedmiotowy stosunek do człowieka jako takiego. Dziecko to nie worek kartofli zniecierpliwiony.. A zreszta , nie ma do kogo gadać grafomanie, i tak nie pojmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
Zniecierpliwiony Skoro Ty potrafisz pisać takie rzeczy o dziecku "A jeśli z tego dorosłego "dziecka' wyrośnie nie wiadomo kto to ,to winien chyba odpowiadać ten kto go takim wychował tak?A jeśli to jaka powinna być kara ,może zwrot alimentów za cały okres wychowywania?" To Ty mi proszę wiecej się nie wypowiadaj.Ty jesteś jakas tragedia i dziwie sie jak z Ciebie taki komentator dlaczego nie zareagowałeś na to co o Tobie napisałam. Wiem,wiem Ty ten typ co na ulicy taki cichociemny ze spuszczoną głową Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
I mój drogi jak bym chciała to juz dawo cos bym z tym zrobiła! Załatwiałam pewne sprawy miedzy innymi dlatego,ze jestem po poważnej operacji kręgosłupa.Był wywiad.I tysiac pytań.Padło pytanie o ojca dziecka,a ze ojciec nie żyje to cała reszta pytań i wtedy ten człowiek kazał mi sie zastanowic dlaczego kiedy postawa dziadków jest taka a nie inna dziadkowie nie mają załozonej sprawy o alimenty? Ja nigdy wcześniej o tym nie myślałam i tak naprawdę to nawet by mi się nie chciało z tymi ludzmi po sądach targać mimo tego,ze każdy mówi,ze powinnam,bo to nie są ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Jeżeli oni nie są ludzie to Ty bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta zmudaaa ahhhhhh
kasnata, masz racje to nie sa ludzie, a ni tym bardziej dziadkowie. na takie miasno trzeba sobie zalsuzyc. zlozylabym bez wachania pozew tak jak ci ten pan doradzil a kontakty ich z wnukiem kategorycznie zerwala! przeciez i tak maja go w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
zniecierpliwiony a jak ktoś by Ci w twarz pluł to co ? Nawet byś nic złego o tym kimś nie pomyślał? Bo jak nie on człowiek to chociaż Ty? Taki dumy i godny? I dla zasady byś cicho siedział? I tak byś złodzieja i morderce potraktował? No wierzyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
I jasno zapytałam tu na forum czy warto? a co za tym idzie ciekawa byłam czy ktoś miał takie doświadczenia w swoim życiu. A jak by mojego syna dziadkowie założyli temat -Wnuk naszego zmarłego syna nas w ogóle nie obchodzi,bo mamy taki kaprys- To byś odpisał??? Drodzy dziadkowie,Bardzo podoba mi się Wasza postawa. Macie racje to nie Wasze dziecko wiec po cóż to sobie tym kimś glowę zawracać. Macie racje wnuk to obcy intruz nie interesujcie sie nim jak i jego losem. Proszę zapomnijcie,ze sie urodził,ze jest dzieckiem i,że jest Waszym potomkiem. O urodzinach i innych Jego świętach tez nie pamietajcie ,bo i po co. Tak byś napisał? Nic innego mi z Twojego toku myślenia do głowy nie przychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta zmudaaa ahhhhhh
kasanta widze ze pisac ze zniecierpliwonym lepiej ci odpowiada niz na moj post cos odpisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta zmudaaa ahhhhhh
"że jest Waszym potomkiem" no sory ale on potomkiem swoich dziadkównie jest, wyszedl z fiutta swojego taty a nie dziadka przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
tak napisałam do niego,bo juz nie wyrabiam z jego teoriami i to nie tylko tutaj. mój syn nie ma kontaktów z rodzina ojca. W tej chwili jest to tylko dzień Wigilii kiedy brat zmarłego przyjedzie na pare chwil da prezent i tyle. "Potomek pojęcie używane w prawie oraz genealogii, oznaczające każdego kolejnego potomka tej samej osoby: jej dziecko, wnuka, prawnuka, praprawnuka itd."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
W głowie miałam super dziadka pisząc o ty calym potomku wiec już proszę na to uwagi nie zwracać,bo to akurat chyba najmniej istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Ja jeszcze raz Tobie powtórzę ...jak ja myślę. """" zniecierpliwiony a jak ktoś by Ci w twarz pluł to co ? """" Ja bym się odwrócił i odszedł. Pewnie bym coś pomyślał...ale bym odszedł .Nie przytaczaj natomiast argumentów nie adekwatnych do sytuacji.Złodziej,morderca. Wiadomo ,że w sytuacji skrajnej człowiek ma nie tylko prawo ale i obowiązek się bronić.Takie argumenty dają Twój obraz. Pamiętaj ,że to co wymuszone ...w taki czy inny sposób nie ma żadnej wartości. Nadto pogłębi konflikt. Jeszcze raz powtórzę ....twoje życie i Twojego dziecka a życie dziadków to są odrębne sprawy . Nikt nikogo do miłości nie zmusi. Jeżeli Ty chcesz im na silę wnuka wcisnąć to uzyskasz efekt odwrotny.. Ja w ogóle bym im nie wypominał ,że oni zaniedbują wnuka ....ja starałbym się ,żeby oni się do niego przekonali....ale nie na silę . Trudno mi tak Tobie pisać jak to zrobić .Ponieważ nie znam przyczyn tego stanu rzeczy ,nie znam Ciebie ani ich. Musisz jednak pamiętać o jednej podstawowej rzeczy. Jeśli chcesz by kontakt miedzy dziadkami a wnukiem był dobry ...to Ty musisz o to zadbać ....nie dziadkowie. To Ty jesteś matką. Jak kształtuje się więź między wnukami a dziadkami zależy od ich rodziców.. Postawa roszczeniowa ....tylko ją zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony ty juz za siebie chyba nie możesz!! kiedy w szpitalu rodzi się dziecko-rodzi twoja córka,synowa to kto robie pierwszy krok aby zobaczyć noworodka?! matka?! NIE!! robi to rodzina!! kiedy dziecko jest malutkie to rodzina przyjeżdża do malutkiego dziecka-stara sie przede wszystkim pomóc matce która jest w połogu-obolała,wyczerpana. To właśnie w tych pierwszych miesiącach nawiązuje się więź-to przede wszystkim ojciec i dziadkowie tą więź tworzą. Podejrzewam zniecierpliwiony że gdyby autorka napisała że jeździ do dziadków ze swoim synem a ci w ogóle na niego nie zwracają uwagi napisałbyś że nie ma tam jeździć i się narzucać bo wzbudza niechęć-tak źle a tak niedobrze. To że dziadkowie maja prawny obowiązek łozyć na swoje wnuki (w uzasadnionych przypadkach) to fakt a dbanie o relacje z wnukiem to nie tylko moralny obowiązek ale i człowieczy instynkt który pojawia sie już w chwili zostania rodzicem. a dla ciekawości wlepie tobie artykuł który napisał zapewne ktoś mądrzejszy i bezstronny Relacje występujące między dziadkami i wnukami stanowią istotną płaszczyznę życia rodzinnego. Tych stosunków nie można zastąpić innymi związkami. Dziadkowie i wnukowie wzajemnie się potrzebują. Być babcią i dziadkiem Babcia i dziadek stanowią najstarsze pokolenie w rodzinie trzypokoleniowej. Wraz z zawarciem związku małżeńskiego przez swoje dzieci stają się teściami, a gdy pojawia się nowe pokolenie, przyjmują kolejną rolę dziadków, dzięki której mogą w specyficzny sposób przeżywać siebie, a we wnukach dostrzegać przedłużenie własnej egzystencji. Układ: dziecko rodzice dziadkowie jest naturalny i ciągły, a każdy w nim zna swoje kompetencje. W przypadku pojawienia się trudności taka rodzina może szukać siły, wsparcia i pomocy w sobie. Pomoc dziadków w zakresie opieki i wychowania wnuka powinna mieć charakter uzupełniający, raczej dorywczy niż trwały, gdyż to rodzice są pierwszymi wychowawcami. Jednak babcia i dziadek, tak dawniej, jak i dziś, mają do odegrania znaczącą rolę w kształtowaniu młodego człowieka, bo mogą dać swoim wnukom miłość, spokój, ciepło i troskę. Dziadkowie z różnych względów mogą stanowić dla rodziny ogromny skarb ponieważ to oni kształtują poczucie trwałości rodziny. Dla wnucząt Dziadkowie i wnukowie są w stanie utworzyć specyficzne więzi, które mogą być korzeniami tolerancji, lojalności i zrozumienia istoty człowieczeństwa, a przez to mogą także sprzyjać rozwojowi tożsamości indywidualnej. Często zabiegani i zapracowani dzisiaj rodzice nie mają czasu dla dzieci, a dziadkowie zawsze obdarzą wnuków zainteresowaniem i akceptacją, bo znajdą chwilę, by wysłuchać i pocieszyć czy pożartować. Są gotowi poświęcić swój czas, uwagę i cierpliwość, co sprzyja przełamywaniu barier komunikacyjnych, wyciszaniu lęków u dzieci, stwarzaniu atmosfery zrozumienia i poczucia bezpieczeństwa. Dobra babcia i dobry dziadek są nie do zastąpienia, bowiem dzieci przebywające w ich towarzystwie zbierają doświadczenia, które mogą okazać się najważniejsze w przyszłym życiu. Dzięki starszemu pokoleniu dzieci uczą się dostrzegać różne potrzeby innych ludzi, uczą się szacunku i tolerancji dla nich. Dziadkowie, wykorzystując swoje doświadczenie i refleksję z przeżyć, mając świadomość błędów wychowawczych popełnionych w wychowaniu własnych dzieci i posiadając zaangażowanie w sprawy rodziny, mogą odegrać istotną rolę w przekazie wartości materialnych i kulturowych swojej epoki czy zdarzeń z przeszłości oraz w kształtowaniu postaw moralnych młodego pokolenia. Wskazują na wartości, które już w swoim życiu sprawdzili jako cenne. Również w zakresie życia religijnego pełnią ważną rolę, gdyż to najczęściej babcia i dziadek uczą wnuka jako pierwsi znaku krzyża czy dziecięcych modlitw, są przykładem konsekwentnej wiary i zawierzenia Bogu. To oni najczęściej podejmują rozmowy na tematy religijne z dziećmi, prowadzą je na różaniec do kościoła, biorą na cmentarz, by zapalić znicz i odmówić modlitwę Ich opowiadania (np. o tym, jakim dzieckiem była mama czy tato), legendy, zwyczaje pomagają najmłodszemu pokoleniu umieścić siebie w historii rodzinnej i narodowej. To oni uczą, czym jest tradycja, wiara, patriotyzm, starość, śmierć. Przez to rozszerzają świat wnuków na przeszłość (jak było) i na przyszłość przypominając, że życie zmierza do końca. Pełnienie ról związanych z byciem dziadkiem lub babcią nie jest identyczne i w swoje role wchodzą oni stopniowo. Babcia zaczyna realizować ją wcześniej, opierając się na doświadczeniach wynikających z własnego macierzyństwa. Spokojna, dojrzała miłość babci jest dla wnuka czy wnuczki, wychowywanych w dzisiejszych pełnych pośpiechu i niepokoju czasach, prawdziwym dobrodziejstwem. Bowiem babcia poda ciepły obiad, przytuli na żądanie, na równi traktuje wnuka i wnuczkę, potrafi być uważnym słuchaczem, czasem wesprze drobnym groszem. Opowie, jak wyglądał świat, gdy ona była dzieckiem, jak przeżywano święta, pokaże album ze zdjęciami, nauczy mówić: proszę, przepraszam, dziękuję. Babcia przede wszystkim przekazuje tradycje rodzinne, wprowadza w historię rodziny, opowiada o krewnych, przekazuje mądrość życiową, uczy pracowitości i gospodarności oraz przestrzegania zasad moralno-etycznych, a przez to podtrzymuje kult rodziny jako rodu i daje wnukom poczucie przynależności do określonej wspólnoty rodzinnej. Rola dziadka nie jest tak wyraźnie określona. Wchodzenie w tę rolę to proces stopniowy i naturalny. Z dziadkiem można podyskutować na różne tematy, bo on dużo wie. Przez to staje się dla wnuków nauczycielem-przewodnikiem. Dla swoich młodszych wnuków dziadek jest przede wszystkim bohaterem, a czasem nawet i czarodziejem (tyle niezwykłych rzeczy potrafi zrobić), natomiast dla starszych jest przyjacielem, historykiem czy kronikarzem rodzinnym. Wspólne przebywanie dziadków z wnukami daje tym drugim poczucie miłości i bezpieczeństwa. Należy zauważyć, że miłość dziadków jest nieco inna niż rodzicielska, bo z jednej strony wiąże się ze świadomością wartości życia i rodziny, z drugiej zaś dziadkowie nie są już obarczeni odpowiedzialnością, która przynależy rodzicom. Dlatego miłość do wnuków jest bardziej świadoma i mniej wymagająca niż do własnych dzieci. Warto przy tym podkreślić, iż kontakt dziadkowiewnukowie jest korzystny również dla babci i dziadka. Bowiem wnuki mobilizują ich do aktywności życiowej (wspólne spacery, zaprowadzanie i przyprowadzanie ze szkoły, pomoc w odrabianiu zadań), sprawiają, że dziadkowie czują się potrzebni, często też umożliwiają kontakt z innymi ludźmi. Szkodliwe dziadkowanie W tej płaszczyźnie funkcjonowania rodziny wielopokoleniowej mogą się pojawiać zjawiska negatywne. Bowiem zachłanna i bezkrytyczna miłość dziadków może przyczyniać się do powstania niewłaściwych postaw u wnuków (egoizmu, skłonności do tyranizowania, braku samodzielności). Może się również zdarzyć, iż dziadkowie przez nieustanne podkreślanie swojego zdania będą podważać autorytet rodziców. Jeśli dziecko zetknie się z dwoma sposobami wychowania, które wzajemnie się wykluczają, stanie się niepewne i niespokojne. Ponadto nie można wciągać wnucząt w konflikty, które dokonują się na linii rodzice/teściowiedzieci/synowe/zięciowie, bowiem największą cenę zapłacą dzieci, które często zmuszane są do opowiedzenia się po którejś stronie. A dziecko potrzebuje zarówno rodziców, jak i dziadków. Babcia i dziadek są podstawą każdej rodziny, warto zatem uświadomić sobie znaczenie tego dobrego fundamentu. MYŚLĘ ZNIECIERPLIWIONY ŻE TY KLEPIESZ ABY KLEPAĆ-BYLE BY MIEĆ ZAWSZE INNE ZDANIE OD OGÓŁU CZEMU TO MA SŁUŻYĆ....? PO CO TO ROBISZ....? KOMU I CO CHCESZ UDOWODNIĆ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
Wielmożna Pani Dziękuję za artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Artykuł jest bardzo piękny ,bardzo książkowy. Jak z bajki. Wystarczy jednak ,że jedna cegiełka nie pasuje i cały artykuł się wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
do Z Zniecierpliwiony Zyczę Ci byś nie znalazł sie w takiej sytuacji.......... i samzostał z dzieckiem bez matki......... wtedy możesz zabrać głos.......... Nikt tego nie zrozumie jak nie doświadczy..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi lenka
Mnie zastanawia coś innego dlaczego świadomie facet pracował na czarno, szanowna pani pretensje do siebie i do pracodawcy bo dziadkńwie na lewo nie pracowali. Dlaczego nie walczyłaś w sądzie pracy? Wszystko jest ok póki nic się nie dzieje potem lament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska;)
a czy twój syn pamięta o urodzinach i imieninach rodziców chrzestnych ? Wkurza mnie to niesamowicie dzieci są nauczone tylko brać brać i brać sama mam kilku chrześniaków, bądźmy szczerzy dlaczego. Bo rodzice dla swoich dzieci wybrali tych rodziców którym się najlepiej powodzi finansowo ! I teraz mam niby obowiązek wydawać fortune na urodziny imieniny mikołaje i gwiazdki ! a zabawki wcale nie są tanie a starsze dziecki wcale nieoczekują rzeczy materialnych najlepiej im wypłacić odrazu gotówkę ! a co ja jestem? bankomat ?! a nigdy przenigdy od rzadnego z tych dzieci nie usłyszałam "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ciociu" NIGDY ! Lepiej idź do dziadków niech syn podtrzymuje jakoś z nimi kontakt, nie pomyślałaś o tym że może im też nie wystarcza na życie? a może są chorzy i można by było ugotować im obiad i zanieść ? a nie od razu ładować się w sądy i zostawić tam mase kasy a skutek będzie niewiadomo jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyżej
jasne, autorce nie starcza na życie i pojedzie 100 km z obiadem do ludzi, którzy ja olewają. Puknij się w ten głupi łen, może na drugi raz zastanowisz się, zanim cos palniesz. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lenka Mnie zastanawia coś innego dlaczego świadomie facet pracował na czarno, szanowna pani pretensje do siebie i do pracodawcy bo dziadkńwie na lewo nie pracowali. Dlaczego nie walczyłaś w sądzie pracy? Wszystko jest ok póki nic się nie dzieje potem lament. milenka!! 1) nie krytykuj i nie oceniaj 2) nie wiesz dlaczego ojciec dziecka autorki nie miał wypracowanych lat-pomyślałaś że może był po studiach i ledwo co zaczął prace w związku z tym nie zdążył wypracować sobie renty?! osobiście znam taki przypadek-lekarz ledwo co po studiach jechał ze swoją zoną i dzieckiem na wakacje-mieli wypadek-on zginął na miejscu-zapomnij o rencie dla dziecka!!!!! 3)znasz realia polskiej gospodarki-nie wiesz że z praca ciężko? nie wiesz że lepiej pracować na czarno i mieć za co żyć niż nie pracować w ogóle i nie mieć za co kupić chleba i coś do chleba? 4) kiedy dziadkowie zaczynali pracować była głęboka komuna która gwarantowała pracę i to z z ubezpieczeniem-pewnie doczytałaś że dziadkowie są dobrze sytuowani i pozostałym wnukom fundują prezenty w postaci Quadów 5) uważasz że ojciec twojego dziecka kiedy wypiął się na ciebie i wasze dziecko kiedy ten uległ wypadkowi jest po prostu świnią ale że dziecko autorki zostało pokrzywdzone przez los, który zabrał mu nie tylko ojca ale i możliwości godnej egzystencji tego świństwem nazwać już nie potrafisz!! obowiązkiem każdego rodzica jest wspomagać dzieci kiedy są w niedostatku ( również dzieci mają wobec rodziców taki obowiązek!!) jak również wnuków (czy tez dziadków) kiedy sytuacja jest uzasadniona dziadkowie tego chłopca sami powinni wyjść z propozycją pomocy a nie żeby matka ich własnego wnuka musiała sie o taka pomoc prosić!! tak robią ludzie-zwierzęta takiego instynktu nie posiadają nikt nie każe dziadkom wyrywać z ust jednak jeden quad mniej a wnuczek ze strony syna miałby minimalna pomoc kiedy czyta się wypowiedzi tak zawistnych ludzi człowiek zastanawia się z kim właściwie ma do czynienia.... [zgłoś do usunięcia] aguska;) a czy twój syn pamięta o urodzinach i imieninach rodziców chrzestnych ? Wkurza mnie to niesamowicie dzieci są nauczone tylko brać brać i brać sama mam kilku chrześniaków, bądźmy szczerzy dlaczego. Bo rodzice dla swoich dzieci wybrali tych rodziców którym się najlepiej powodzi finansowo ! I teraz mam niby obowiązek wydawać fortune na urodziny imieniny mikołaje i gwiazdki ! a zabawki wcale nie są tanie a starsze dziecki wcale nieoczekują rzeczy materialnych najlepiej im wypłacić odrazu gotówkę ! a co ja jestem? bankomat ?! a nigdy przenigdy od rzadnego z tych dzieci nie usłyszałam "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ciociu" NIGDY ! Lepiej idź do dziadków niech syn podtrzymuje jakoś z nimi kontakt, nie pomyślałaś o tym że może im też nie wystarcza na życie? a może są chorzy i można by było ugotować im obiad i zanieść ? a nie od razu ładować się w sądy i zostawić tam mase kasy a skutek będzie niewiadomo jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×