Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pitu-pitu na l4........

mam pytanie do sprzedawczyn w sklepach ze średniej

Polecane posty

Gość pitu-pitu na l4........

półki, czy to chodzi o ciuchy, buty czy kosmetyki np. Zara, Promod, Venezia, Prima Pomoda, Sephora. Nie czujecie sie w pewien sposob ponizone sprzedajac towar, ktory na Wasz kieszen jest za drogi? I nawet jesli sobie pozwalacie na zkup, to jest to dla Was nadszarpniecie budzetu? A Wasze klienki zarabiaja 4-5 tys na reke/msc i wydaja na ten ciuch czy kosmetyk lekka reka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knkk
nie:P mozemy i kupujemy je bez marży - czyli dużo dużo taniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Co za durne pytanie! A czy ekspedientka w sklepie spozywczym nie czuje sie ponizona jak ktos placi za zakupy 700zl, a ona nigdy zakupow za tyle nie zrobila? Albo czy pani w banku nie czuje sie jak totalny smiec otwierajac komus konto, na ktore od razu wplaca 100 000 zl?!? Nie, te panie nie powinny czuc sie glupio,ale Ty autorko owszem, bo masz jakis bezpodstawny przerost poczucia wlasnej wartosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
no dobrze, ale to tylko u siebie mozesz kupic np. jakis ciuch, a juz na perfumy Cie nie stac, albo inaczej- praceujesz w perfumerii, to masz kosmetyki ale na ciuchy czy dobre buty cie nie stac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
eeerrrr... nie potrzebnie zakladasz, ze jestem paniusia, ktora lekka reka wydaje 700 zl na plaszczyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knnk
dlaczego ma nie być mnie stać? rozejrzyj się po dziewczynach pracujących w takich sklepach jak wymieniasz. zdecydowana większość to bardzo młode osoby 19-24 lata, zdecydowana większość studiuje właśnie a w tym sklepie sobie dorabia. Zarabia ok 2000 zł mieszka raczej z rodzicami, którzy zajmują się opłatami, utrzymaniem itd...a nawet poważniejszymi wydatkami czasem. Tak więc te 2 tys. to jest tylko na miesięczne przyjemności, ciuchy, karte miejską, żarcie na mieście i czasem książki. Wydaje mi się że nawet w tym układzie to mam więcej niż Ty ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
co od pan w banku czy na kasie w markecie, to istnieje tam zupelnie inny rodzaj relacji z klientem. ta relacja jest bardziej zimna, bezosobowa. a taka sprzedawczyni w sephorze podchodzi, doradza.. rzeczywiscie pracownikow zary czy promodu takie relacje nie dotycza, tam jest bardziej jak w markecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
knnk, ode mnie?:) a napisalam, ile zarabiam i jakie mam wydaki, ze potrafisz sie porownac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Nie zakladam, ze jestes taka paniusia, ale cos mi sie wydaje, ze chcialabys byc... Widzisz, osoby z klasa to nie te, ktore obnosza sie z pelnym portfelem i traktuja osoby, ktore mniej zarabiaja jak sluzacych. Niektorym niestety nawet najdrozsze ciuchy, czy perfumy nie pomoga, bo nie reprezentuja soba kompletnie nic... To nie do Ciebie osobiscie autorko, tak ogolnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
temat nie dotyczy w zadnym stopniu mnie, moich zarobkow pracy, wyatkow, pragnien itd.:) wiem, ze przez to niestety jest mniej ciekawy, bo tak mozna by autorke zmieszac z blotem albo dlatege, ze jest paniusia alabo sprzedawczynia, ktora chce byc paniusia... a tak, zadna zabawa, prawda?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamammiila
a kto powiedział ze osoby pracujące w sklepie nie mogą sobie sobie na te ubrania pozwolić? Po 1 mamy na te ubrania zniżki, od 15 nawet do 60 % w zależności od sklepu. Po 2 często, w zależności od sklepu dostajemy te ubania za darmo, ja np raz na sezon za 2000 zł. Po 3 ja jako kierownik sklpeu zarabiam 5000 zł więc spokojnie stać mnie na wszystkie ciuchy, bardziej często niż klientki sklepów. A osoby któe ze mną pracują zarabiają ok 2000 zł więc też sobie mając zniżkę na te ciuchy spokojnie na zakupy mogą pozwolić i to dość często. Na pewno częściej niż statystyczna nauczycielka, pielęgniarka, itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knnk
założyłam, że nie zarabiasz więcej jak napisałaś w pierwszym poście., bo chyba się stawiasz w roli takiej klientki właśnie Wogóle dziwne jest to trochę pytanie, co innego gdybyś zapytała dziewczyny z butików, gdzie na kieckę można naprawdę wydać 5 tys. ale pytasz o takie marki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamammiila
dokładnie, każdą osobę pracującą w sklepie typu zara, h&m, orsay itd itp stać na wszystkie tam ubrania. Co innego w butikach projektantów mody typu gucci, chanel... tam jest faktycznie b. drogo, dostaje się firmowy "mundurek" ale raczej to najwyższa półka i nie każdego stać na torebkę za 6-7 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
knnk, nie stawiam sie w zadnej roli i naprawde nigdzie nie napisalam, ile zarabiam, a Twoje założenia sa.. tylko zalozeniami:) co do butikow znanych projektantow, nie pytam o nie, bo mysle, ze po prostu trudniej byloby mi znalezc tu pracownikow takich sklepow, bo jest ich po prostu mniej. a mysle, ze odczucia moga miec dosc zblizone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaaaax
ja pracuję w h&m i stać mnie na wszystkie tam ciuchy i wszystkie moje koleżanki z pracy... Co to zapomysły wogóle że mogłoby nas na to nie stać? Przecież to nic takiego, to średnia pólka :o Kurczę gdzie ty żyjesz dziewczyno, ze myślisz że pracowników takich sieciówek nie stać na te ciuchy :o przyznaj się ze pewnie jesteś ze wsi i nie wiesz jak żyje się w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
h&m? :) to niska półka, pytałam o średnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knnk
i jak już wiesz - w sklepach wymienionych marek ekspedientki stać bez najmniejszego problemu na takie ubrania, więc chyba zaspokoiłaś już swoją ciekawość? :) poza tym taka praca nigdy nie ejst dożywotnia, może część z tych ekspedientek pokończy studia i dzisiaj widzisz ją w zarze na weekendowej fuszce, a za jakiś czas będziesz się do niej zwracać per pani mecenas :) to jest tylko praca i tylko ciuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaaaax
dokładnie. Nie przeżywaj tak tego wieśniaczko - juz wiesz - ak, stać nas na te ciuchy bez problemu. A h&m nie jest niską półką. Stanowi ten sam poziom co zara, promod itp itd. Ty pewnie nigdy tam nie byłaś bo jesteś ze wsi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donPivot
hahah chyba bezrobotna pani mecenas:D:D:D Wszyscy kończą studia, a i tak później na bezrobociu albo w sklepie siedzą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pitu na l4........
wieśniaczko?:) bardzo chciałbym mieszkać na wsi! niezmiernie mi milo, ze tak mi dobrze zyczysz;) w takich sytuacjach wychodzi ogłada i kultura... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaaaax
no nadawałabyś się tam, na pewno wpasowałabyś się w klimat... :O Więc jak sobie życzysz : "życzę ci tego z całego serca" W każdym razie masz bardzo ograniczone horyzonty... :O I troszkę marną inteligencję... Spadam bo szkoda czasu na to głupie forum dla prostaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznam szczerze
że nie rozumiem tego pytania , dlaczego myślisz że ekspedientki w wymienionych przez ciebie sklepach nie stac na te ciuchy ? Mówimy tu o normalnych sklepach z normalnymi cenami rzędu kilkudziesięciu złotych a nie ciuchach za kilka tysięcy , dziewczyny które tam pracują są w większości młode , nie "obciążone" jeszcze rodziną , dziecmi , mężem więc zarobione pieniądze mogą w całości wydac tylko na swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow! Pierwsze słyszę takie cuś
Ja tak kiedyś pracowałam, i jakoś nie czułam się nietęgo. Raz, bo jak ktoś wspomniał miałam duże zniżki pracownicze, Dwa z premiami zarabiało się po 2-2,5 tyś więc źle nie było. Trzy, mój mąż dobrze zarabia, więc się spinac nie musiałam Po czwarte i najważniejsze, nie przepadam za kupowaniem ciuchów i jakoś mi się nigdy, poza koniecznymi , bardzo ich nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×