Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama czterech chlopa

dziewczyny doradzcie cos odnosnie obiadow bo oszaleje

Polecane posty

Gość mama czterech chlopa
raz w zyciu zabralam ich do macdonalda zeby zjedli co chca,coz byla okazja,przejedli moj tygodniowy zarobek...to sa jakies geny chyba albo wina chemi w jedzeniu,moj brat w ich wieku tez b.duzo jadl ale potrafil sie posilic chlebem ze smalcem,samymi ziemniakami,plackami,ogromna iloscia kaszy manny-coz inne czasy,bo co to za obiad bez miesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podajcie linka chyba ze to
Ale oni sobie nie zdaja sprawy ile kosztuje to co jedza czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
TAK CZYTAM I CZYTAM, ZAL MI CIEBIE KOBIETO. TZREBA BYLO SIE TAK NIE PIEPRZYC ALBO PIEPRZYC ALE Z GLOWA. 4 CHLOPWO + MAZ = 5 CHLOPOW MASAKRA to im nie przejdzie, beda zrec do 22-25 roku zycia. Ja widzialam, jak moj brat wpierdalal a nie jadl a co to dopiero 4 miec takich. i ledwo kasy starczalo na jedzenie. okres dojrzewania. wspolczuje. Trzeba tle bylo nie narobic bachorow, sorry, ale taka prawda. co do przepisow kolezanki juz doradzily, poszukaj w nece smaczne syte tanie obiady. I tak bedziesz im gotowala do max 25 roku zycia. 3maj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooże..............
Ja mam w domu jednego chłopaka, mojego. PRzyzwyczajony był do obiadków mamy i też zużywał finanse swoje (a potem moje...) na słodkości i stwierdzał, że muszę gotować 3 duże posiłki bo on biedny głodny chodzi (a ma niedowagę). Skończyło się, jak się rozchrowałam i sam musial gotować ;) Nagle okazało się że je mniej, skromne małe posiłki i jeden minimalnie większy w pełni starczy.... i czasem nawet coś sam ugotuje (się dzielimy gotowanie dla mnie, sprzątanie dla niego) jak ma dobry humor, chociaż zwykle niezjadliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyiuewew
Przede wszystkim 3 kg mięsa to totalna przesada! Co to sa ludzie czy świnie... Kazdy specjalista, nawet ci od zywienia optymalnego co tak hołubia mięso, powie że max. dopuszczalna dawka dla jednej osoby to powinno byc 200 g... Rozumiem, że facet moze jesc nieco więcej od kobiety, statystycznie ok. 400 kcal to powinno byc, a jest- zwykłe obzarstwo.... fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię trochę,że masz dość ale pomyśl-dużo Ci pomagają,nie masz z nimi jakieś większych problemów..ciesz się;) A dla tych co nie wierzą,że facet może tyle zjeść-mój mąż zabiera do pracy5bułek,je jakiś obiad ok 12 nastej,ok 16nastej taką porcje rzarcia w domu,że sama bym przez 2dni nie strawiła,kolacja-prawie cały chleb tostowy pootrafi wciągnąć....eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czterech chlopa
kup 3kg wieprzowiny,pokrój w koske-usmaż,zobaczysz ile zostanie,podziel sprawiedliwie na 6osob,ja tez jem. I nie wiem jaki dietetyk poleca 200gram miesa-chyba Paris Hilton. Wyprobuje tez sposób z otrebami-dzieki. Dzieki dziewczyny za rady,przeczytanie moich zalow.Uciekam,odezwe sie jeszcze.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że się dziwię niektórym rzeczom z Twoich postów. Nie wyobrażam sobie upiec, czy usmażyć 3kg szynki na raz. Nawet na tyle dzieci. U mnie, każde dostaje po kotlecie schabowym, po 1.5 cm plastrze szynki pieczonej, po 2 mielone. Trzy kilo mięcha, to kawał żarcia i jeśli nawet twoi kochani synowie to zjadają, to muszą nieźle wyglądać. Mam szwagra, który jest szczupły- 192cm/81kg. Ma mięśnia i ogromy apetyt. Gdyby jadł tyle na ile pozwala mu żołądek, pewnie ważył by ponad 100kg. Zjada normalnie 2 talerze zupy, albo spora porcję II dania. W stołówce w pracy. Po powrocie do domu robi sobie tosty itp. Ogranicza się, bo chce dobrze wyglądać. A możliwości jedzeniowe ma takie, że potrafi zjeść i 4l zupy. Dla tego moja siostra, nigdy nie gotuje na 2 dni, bo zniknęło by wszystko. Jak pamiętam, od zawsze miał taki apetyt. I chyba nic tego nie zmieni. Twoi synowie rosną, owszem. Ale trochę ich rozpuściłaś moja droga. I z pewnością sama to wiesz. A pieczywo- cóż, to teraz niezbyt wartościowe i sycące jedzenie. Świerzy chleb znika w mgnieniu oka i nie syci na długo. My jemy taki jednodniowy. Albo sama piekę, w tedy mąż do pracy zamiast 8 kromek, bierze tylko 3. Nie wiem co oni dają do tego pieczywa, ale jest g. warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama czterech chlopa kup 3kg wieprzowiny,pokrój w koske-usmaż,zobaczysz ile zostanie,podziel sprawiedliwie na 6osob,ja tez jem. I nie wiem jaki dietetyk poleca 200gram miesa-chyba Paris Hilton. Wiem ile to jest 1,5 kilograma szynki. A wołowina chyba bardziej nie ubywa w pieczeniu i smażeniu. I to jest kawał żarcia. Nawet na 6 osób.sam ich tak rozpuściłaś i tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czterech chlopa
a co do wypowiedzi o bachorach,1 dwie ciaze planowane-w dosc mlodym wieku ale jednak,po 4latach wpadka-i coz bylo robic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
co do pieczywa to swieta prawda moj ojciec sam piecze sobie chleb i wystarczy ze zje 2 kromki tego chleba a jem zapchany wrecz i nic juz nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla tych co nie wierzą,że facet może tyle zjeść-mój mąż zabiera do pracy5bułek,je jakiś obiad ok 12 nastej,ok 16nastej taką porcje rzarcia w domu,że sama bym przez 2dni nie strawiła,kolacja-prawie cały chleb tostowy pootrafi wciągnąć....eh tak, facet potrafi zjeść dużo,niektóre kobiety też. ale powiedz mi co to jest chleb tostowy? Co to są dmuchane bułeczki?? To nie zaspokaja na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
tylko on piecze w piekarniku i duzo pradu zzera najlepiej sobie kupic gotowy wypiekacz do chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cvxczvcx O tym piszę właśnie. Niby chleb w sklepie tostowy, czy zwykły, to tylko pszenna mąka i drobne dodatki. ..A ja swoje chleby też piekę z mąki pszennej. I gdyby mój mąż zjadł swojskiego chleba tyle co kupnego na raz, chyba by pękł i nie jadł ze 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czterech chlopa
papla-nie napisala,że zawsze kupuje 3kg miesa..jesli robie schabowe to1,5kg wystarczy na obiad,im nie wystarczy po jednym... Jak robie mielone to bez 2kg nie podchodze-jedza po 3-4kiedys prubowalam dodac wiecej bulki, maki to nie smakowaly-moze rzeczywiscie rozpuscilam ale na szczescie tylko w tym jednym aspekcie;) tak teraz mysle,że ludzie maja wieksze problemy z dziecmi;) DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
no bo oni dodaja jakichs tanich skladnikow gdzies o tym bylo napisane w necie, i dlatego chleb zwykly kosztuje 2-3 zl a nawet 1 cos w biedronce a taki wiejski na przyklad, prosto ze wsi juz bedzie kosztowal 2 czy 3 razy wiecej. jest bardziej wartosciowy od zwyklego chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno, samo jedzenie w dużych ilościach, to nie kłopot...jeśli porównasz swoich synów z innymi dziećmi. Musisz nad tym jakoś zapanować...a oni jak tak wybredzają, po prostu nie doceniają Twojej pracy. To dużo pracy tak na co dzień gotować dla takiej zgrai obżartusów. Chyba rzeczywiście powinni przejśc kurs gotowania...Może Ty sobie wyjedź, zrelaksuj się a oni niech popracują trochę...Gwarantuję, że wyjazd będzie wliczony w oszczędności, jakie zostaną wygenerowane jak sami zaczną gotować :D. DOBRANOC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papla,włąśnie dlatego przymierzam się do zakupu maszyny do pieczenia chleba,ale takiej co sama ciasto wyrabia bo sama kiedyś piekłąm ale na dłuższą metę nie da rady zagniatać. Ale zakwas super mi wychodził.;) Oglądałm mulineksu i chyba kupię ale jeszcze muszę dokładniej się jej przyjrzeć. Ostatnio miałam taki okres,że tez jak autorka gotowałam obiady i kolacje dla 6chłopa,w tym mojego mężą bo kładli sami dach i robili inne rzeczy na budowie naszego domu,ale oprócz tego miałam jeszcze prace,małe dziecko w domu+porządki. Nie dałabym rady na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
hehe niech weszysyc ida do technikum gastronomicznego - mam na mysli bliznakow bo na tych starszych to za pozno :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci koci koci
mamo,nie tłumacz sie tępakowi,czy ciąze były planowane czy tez nie-psinco to powinno kogo interesowac,temat dotyczy innej kwestii radze ci zrobic im badania,moze rzeczywiscie maja tasiemce? moj maz 4 lata temu wykrył u siebie tego gada,tez żarł jak swinia(dosłownie,az do wymiotów) a był szczupły tylko brzuszek lekko zaokraglony po kuracji lekami wydalil tego pasozyta,miał ponad 2 m,lekarka byla w szoku,jak to zobaczyla. nawet nie zdajemy sobie sprawy,co mozemy nosic w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wddwdw
Hihi jak byłam nastolatką, jadłam jakbym miała tasiemca. Zdarzało mi się jeść jedno danie z dwóch talerzy. Słodycze? Codziennie i w dużych ilościach. A miałam 160 wzrostu i 45 kg wagi (nic nie przybywało). To co dopiero chłopcy i kilku? Już cztery tylko takie jak ja zrujnowałyby normalny budżet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cvxczvcx Ja swój piekę z 0,7 kg mąki. Jest na prawdę duży. Koszt pieczenia sobie- 2,50. Ale nie liczę prądu. Wieloziarnisty, 2 chleby: 12cm/ 24cm i 10cm wysokie- to koszt ok 4zł. Są z ziarnami i mąką żytnią razową przemial 2000. Mąkę kupuję w młynie,nie w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
ja bym to piznela w pizdu jakbym miala gotowac jak dla pułku w dzien w dzien to SAMO, robienie zakupow, gotowanie takiej ilosci jedzenia i jeszcze zamartwianie sie, czy wystarczy w tym mieisacu na jedzenie. nie na moje nerwy. zrob radyklane porzadki, im szybciej to zrobisz tym lepiej. maja pod nosem wszystko, nie doceniaja tego co maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy ze chleb ten bialy to najwieksze gowno jakie zjadamy. nie dosc, ze nie zdrowe, nie zapycha, to jeszcze mozna od niego przytyc. najlepszy to razowy i zrobiony przez nas samych chleb. dodaja jakichs gowien, tyle ludzi to tzreba jakos kombinowac, aby dalo sie wyzywic tyle ludzi na swiecie. tanio i skutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkkfkfkkfk
Wiesz co kobito, ręce opadają, jak cię czytam. To, że ktoś wpieprza 4 kilo żarła to nie znaczy, że tyle musi i powinien. Robisz krzywdę tym chłopakom, nawet w ich wieku są jakieś normy żywieniowe, poczytaj sobie może o nich i przeżeranie się nawet jak się na 17 lat nie jest niczym dobrym. Wykształcasz w nich niewłaściwe nawyki żywieniowe i to jest prosta droga do tego, żeby skończyli kiedyś z wielkimi bandziochami i nadwagą. Metabolizm im kiedyś siądzie, a że przyzwyczajasz ich do wpieprzania jak grubasy, wreszcie nimi zostaną. Teraz są scyzoryki, ale pod trzydziestkę będą mieli nadwagę, podniesiony cholesterol i problemy zdrowotne. Poza tym, co to znaczy, żeby ci myszkowali po kuchni i wyjadali, czego powinni. Nie umiesz ich ustawić? Nie umiesz wyjaśnić młodym bykom, że to twoja ciężka praca i pieniądze, które nie są nieograniczone? Szczerze mówiąc, rozpuszczasz ich i dajesz sobie wchodzić na głowę. Dobrze ktoś napisał: może zaprzągnij ich do obierania ziemniaków i innych czynności, a ty w tym czasie umyj te okna albo sracz. taki problem? Niech młode byki uczą się szanować pracę rodzina i rozumieć, co ile kosztuje. Nie umiesz im odmawiać? Hołdujesz brednym poglądom naszych babć na temat tego, co potrzebuje młody organizm, tudzież podejścia w ogóle do wychowania chłopaków. Współczuję ich przyszłym żonom i partnerką. Jak będą mieć 35 lat, to też będą wpadać do domu i niuchać po garnkach, albo zasiadać za stołem, w oczekiwaniu, że kobieta poda? Żałosne, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkkfkfkkfk
*partnerkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxczvcx
KKKKK madrze napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem cz ytak madrze
napisane,z tego co autorka pisze jednynym jej problemem jest to ze jej dzieci maja apetyt..kurde chcialabym miec tylko takie problemy ze swoimi nastolatkami... to niby co ona ma im powiedziec,teraz zmiana,ja sprzatam wy gotujecie..chlopaki maja duzo obowiazow,dobrze sie ucza,pomagaja to ona ma im powiedziec,ze dieta?e..jest matka,musi karmic i tyle;) pozdrawia i zycze wytrwalosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramaqueen
Mamo przede wszystkim niech chlopaki pija przy jedzeniu, to zapycha zoladek. Jak kobiety tu pisaly, serwowac ziemniaki, zapiekanki ziemniaczane z miesem mielonym, placki ok ale to sporo roboty, spaghetti bolognese, carbonare, ryze, gulasze, kopytka, kluski slaskie, geste zupy, frytki mrozone(mniej roboty), lazanie, zapiekanki z makaronow? I sprawdz koniecznie strony w necie : tanie obiady, pozywne obiady itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×