Mój Boże jak ja nienawidzę fcetów mieszkających w bloku....

Po pierwsze: - jak sie z takim witam i poczyję to sflaczałą rączke jak u małego dziecko to coś mi się dzieje bleeeeee Po drugie: - wiekszośc z nich to maminsynki, nieudacznicy i niezaradne życiowo fajtłapy Po trzecie: - jeśli maja pracę to wracają z niej i gazeta, komp, tv, piwo, nie poczuwają się do jakichkolwiek obowiązków. Można by tu jeszcze wymieniać i wymieniać.... To są moje wieloletnie obserwacja, oczywiście od każdej reguły są wyjątki, ale niestety w większości tak przedstawia się sytuacja.

a ja nie lubię facetów bez samochodu

no co racja to racja

Moja koleżanka wyszła za takiego blokersa i jest juz bliska decyzji o rozwodzie, bo tak jak piszesz on do niczego się nie poczuwa. On robi wszystko; kosi trawnik, obcina krzewy, sprząta obejście , martwi się o opał na zimę. Panicz chodzi do pracy i uważa to za szczyt wszystkiego. Ona też pracuje. Porażka

pewnie na kafe to sami tacy, bo normalny facet nie ma czasu ani ochoty żeby tu przesiadywać

szkoda że nie podejmujecie tematu

a co ma do tego blok?????????............bo ja znam takich dupków z penthausa:D

podobno najbardziej w innych drazni nas to, czego nie lubimy w sobie:P i co to za mocne słowo"nienawidzę":D jesteś nizrownoważona emocjonalnie chyba

na szczęście mieszkam w domu i zaraz ide drzewo rąbać bo trzeba przyłożyć do pieca

nie koniecznie w bloku :) Znam takich co mieszkają w domu po rodzicach- dom sie sypie, okna wypadaja ( nie są rodzina patologiczna czy alkoholicy), chba z 8 działek sprzedali i żyja za te pieniądze już parę ładnych lat...

podobno najbardziej w innych drazni nas to, czego nie lubimy w sobie i co to za mocne słowo"nienawidzę" jesteś nizrownoważona emocjonalnie chyba Nienawidzę to może złe slowo DRAŻNI MNIE TO NA POTĘGĘ - LEPIEJ??