jestem samotna, mloda kobieta i czuje sie ignorowana!!!

wynajmuje ekipe budowlana-olewaja, przychodza kiedy chca,rozmawiaja ze mna jak z idotka widac ze woleliby gadac z mezczyzna :o przy kupnie samochodu byl ten sam problem, przyszlam z kolega i chociaz to ja mialam kupowac samochod i wiedzieli wszyscy doskonale moje pytania byly ignorowane;o glownie sprzedajacy skupial sie na rozmowie z moim znajomym czemu samotna kobieta ma tak trudno??

Bo faceci w tym kraju to buraki i szowiniści mizoginów też od cholery, też to zauważyłam. Niestety to nie kwestia samotności tylko braku kultury tychże facetów

tez tak kiedyś miałam, teraz nie pozwalam się lekceważyć :) więcej pewnosci siebei dziewczyno :)

Myślę ,że tylko w bardzo niewielkim stopniu masz rację. Owszem czasem lepiej mieć pod ręką faceta tylko po to by inaczej z Tobą rozmawiali , ale myślę też ,że zależy to w dużej mierze od Twojego charakteru. Mój mąż bardzo rzadko jest w domu , więc remont pokoju ( od zera ,że tak powiem) po wymianę opon jest na mojej głowie i gdyby któryś mnie zignorował to dała bym mu popalić. Zresztą fachowiec, sprzedawca auta itp musi pamiętać o jednej podstawowej rzeczy: to on jest dla Ciebie a nie Ty dla niego. Ty zawsze możesz zmienić fachowca czy sprzedawcę. AAAAAA kupno auta też było na mojej głowie bo choć mąż był akurat to ja np twierdziłam że auto ma za wysoką cenę ( gdy kupowaliśmy używkę) bo to i do do wymiany teraz, a to za niedługi czas itp. Trza być asertywnym i już :)

no wlasnie staram sie byc twarda ale widac ze taka niepozorna dziewusia jak ja:o respektu nie wzbudza co innego jakbym byla wielkim facetem;/ najgorsze ze zarabiam i place za to:o do jasnej

ekipy nie zmienie bo duzo do konca nie zostalo ale tak mi nerwow napsuli ze szok:o prawda ze nie znam sie na wszystkim ale bez przesady

umiesz ustawić tych facetów na odpowiednim poziomie :-D

Ja tez jestem malutka i drobniutka, mam cienki głosik :D dodatkowo wykonuję męski zawód i to mnie nauczyło, że muszę być asertywna i umieć postawić na swoim :) u mnie frustracja narastała, aż kiedyś wybuchłam. Teraz na bieżąco reaguję gdy mi sie coś nie podoba :) nauczysz sie tego :)

jak mam niby grupe obcych facetow ustawiac:o no daj spokoj

podpisując umowę zgodzili sie an twoje warunki, zatem jak nei wykonują umowy to nara :)

duzo nie zostalo Bogu dzieki:o skoncza i juz wiecej ogladac ich nie bede niesmak pozostaje mimo wszystko

no wiesz - ja jakoś sobie radzę... Też załatwiam wszystko sama. Myślę, że to ma się w sobie - taką pewność siebie, że nikt nie podskoczy. Czasami wystarczy spojrzenie - nawet nie trzeba nic mówić :-D A czasami przydaje się pobyć "słabą kobietką" :-D

no to ja nie wiem co mam w sobie ze mnie olewaja:o

autorko bo to trzbe ana początku ustalic granice, pokazać że ty nie pozwolisz wejść sobei an głowę, a jak od początku ulegasz we wsyzstkim to cie nei szanuje nikt

:o ciekawe

to moze jakies rady na przyszlosc?