Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NocnyMotyl

Wierzycie w monogamię?

Polecane posty

Foxy, nie piszę się. :-) Ja jestem limuzyną przewidzianą na przebieg milionów kilometrów przy spokojnej jeździe. Sportowa jazda mi nie służy. Ale jakby czasem jakiś ostry kierowca chciałby mi wajchą zmiany biegów mocniej pomanewrować mogłoby być fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zostaje część emocjonalna... Czy jest jej łatwiej, bo nie było "papierka" ? Niektórym może i tak i w tym miejscu mogła bym zacytować wypowiedź Satyra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NocnyMotyl Foxy jesteś po rozwodzie? Formalnie nie... nie mam na razie sily ani czasu biegac po sądach. gdyby to było tak proste jak wziąć ślub, to byłabym dzis bardzo szczęśliwa rozwódką. N razie jestem szczęśliwa przyszła rozwódką, aczkolwiek poza formalizmami wyglądam i zyje jak rozwódka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, źle na to patrzysz, Motylu. Nie mówię, że jest super i bez problemów, ale patrzenie na to jak na więzienie nie ma nic wspólnego z prawdą. Większość ludzi ma takie ograniczenia, niektórzy przez całe życie kibicują tej samej drużynie, inni stale tej samej muzyki słuchają inni palą te sam papierosy. Jak się zastanowisz masz całą masę takich ograniczeń, które sama zakładasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej dla drugiej osoby być takim papierosem, którego nie może rzucić, bo tak lubi go palić- niż przykrym zobowiązaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary Satyr Foxy, nie piszę się. Ja jestem limuzyną przewidzianą na przebieg milionów kilometrów przy spokojnej jeździe. Sportowa jazda mi nie służy. Ale jakby czasem jakiś ostry kierowca chciałby mi wajchą zmiany biegów mocniej pomanewrować mogłoby być fajnie. Ja nie jestem urodzonym kierowcą rajdowym. Czasem najdzie mnie odwaga i nacisnę mocniej niz trzeba i podniecam się, jak silnik tak seksownie zawyje. Niemniej jednak deptam rzadko, bo wiem, że moje autko tego nie lubi a i ja nie mam na tyle głupoty w sobie, żeby ryzykowac życiem lub zatarciem silnika. Ot, raz na czas mnie poniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam... Znam 80- kilkulatków, którzy palą i cieszą sie sprawnością mimo wieku i sporo osób, które nigdy nie paliły ale zachorowały na raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foxy, niech będzie - to będzie jednorazowy wyścig. Damy z siebie wszystko a potem wracamy do spokojnej jazdy. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co było przyczyną? Ja byłam dawcą krwi a on pijawką. Zapytaj jego, to powie Ci, że było odwrotnie :) The winner is: niezgodnośc charakterów! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×