Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cosiedzieje27

trudna sytuacja finansowa

Polecane posty

Gość cosiedzieje27

boję się co bedzie dalej, do 6miesiaca ciazy pracowalam, maz tez, potem musialam isc na l4, umowa do dnia porodu, macierzynski z zus, teraz pracuje tylko maz i to nasz jedyny dochod, boje sie ze niedługo nie bede miala co do garnka wlozyc, mamy 1600 zl/ miesiac, + samochod, ktory tez trzeba utrzymac, chcialabym isc do pracy ale nie mam z kim zostawic dziecka:( popadam powoli w depresje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jestes taka madra
to sprzedaj samochod i tyle tak cien ie stac a na samochod masz?:O:O brak auta to nie koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
jeszcze rok temu bylismy w super sytuacji, maz w poprzedniej pracy mial 2,5 tys i ja 1800 zł. żylismy spokojnie i bylo z czego odłozyc, a teraz?? czasami sie zastanawiam co by bylo gdybym nie zaszla w ciaze:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest chyba tak tragicznie, musisz zacisnac pasa powaznie i poczekac a maluszek podrosnie. Jakie macie stale oplaty? Wynajmujecie mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samochodu nie trzeba utrzymac, to zwykłe wygodnictwo a nie koniecznosc. A przy obecnych cenach paliwa to zwyczajne marnotrawienie kasy w waszej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
a opieka nad dzieckiem? W mojej okolicy jest bardzo dużo takich ofert właśnie dla mam z dziećmi. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale u nas też jest dużo weekendowej pracy np. w marketach na kasie na umowę zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
tak,, ale bez samochodu to jak bez reki, nie mieszkam z centrum miasta zebym miala wszedzie blisko! samochod jest mi potrzebny, chocby po to zeby z dzieckiem do lekarza jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jestes taka madra
no tak to juz jest raz sie dobrze raz jest zle caly czas miodu nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jestes taka madra
nie przesadzaj autorko z tym autem na auto cie stac a narzekasz ze nie masz za co zyc hmmmm:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież mowie, ze jest to zwykłe wygodnictwo, wiec sie nie pogrązaj. A do lekarza co chwile nie jezdzisz. Zreszta można w takich sytacjach wziąc taksówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
to gdzie mieszkasz, że autobusy nie jeżdżą? Ja na wsi, prawka nie mam i daję radę. Do przychodni mam 6km i wiosną, latem chodziłam z synem w wózku, a teraz jakby co autobusem podjadę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
mieszkamy u tesciow, placimy kilka stów, niestety nie mam z kim zostawic dziecka, jestem udupiona po prostu, mieszkamy na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
taksówke na wsi? haha zart to nie chodzi o paliwo bo jezdzi sie rzadko, czasami na zakupyi tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaagaa
Ja mieszka 3 km od miasta i 5 mies dziecko woze wozkiem. U mnie tez krucho z kasa a szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
A nie pomyślałaś przed zajściem w ciążę o zabezpieczeniu finansowym? Przez kilka lat odkładając 200-300 zł miesięcznie można dorobić się niezłej sumki, która rozsądnie zainwestowana zapewnia komfort psychiczny. 1600 zł to bardzo mało, współczuję Ci. Może Twój facet zmieniłby pracę albo pomyślał o drugim etacie, póki co nie pozostaje Wam nic innego jak zaciskanie pasa. A doświadczenia wiem, że dziecko z czasem kosztuje coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje to ja w tamtym miesiącu mialam 1900 zł i mieszkam z rodzicami i za nic nie place

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama takiego nieudacznika wzielas za meza ja bym sie z kolesiem ktory malo zarabia nie chajtnela wlasnie z takiego wzgledu ze w zyciu kobiety są takie momenty jak ciąza ze potrzebuje ona opieki faceta twardo stąpającego po ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie kryzys
nie tylko Tobie ciężko (wiem, marne pocieszenie) są takie czasy że co trzeci Polak bidę klepie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
autorko tu niestety znajdziesz same "mądre" niestety inaczej, kotre zmieszaja cie z blotem i dowiesz sie ze nie powinnas zachodzic w ciąze skoro nie zarabiasz min. 6 tys. Nie sprzedawaj auta przyda Ci sie, nawet w sytuacji ekstrematnej kiedy zaczniesz rodzic nagle czym pojedziez z komunikacja miejską? albo nie daj boze maluch sie nagle rozchoruje itp historiee, samochod to podstawa. A moze stnieje mozliwosc dorobienia przez męza? a jaki ty masz zawod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
wlasnie problem w tym ze meza zwolnili z tamtej pracy przed moim porodem, poki co mialam placony macierzynski wiec bylook, tera sie skonczyl, a maz znalazl nowa prace szybko ale wiadomo ze na poczatek mniej placa, po prostu kiepsko to widze. ja mieszkam 30km od miasta wiekszego. a dzieckoma 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosiedzieje27
tak najlepiej nazwac meza nieudacznikiem!! czlowieka ktory stara sie i pomaga jak moze.istnieje mozliwosc dorobienia w weekendy w innej pracy ale maz musia;by jezdzic autem, srednio sie to oplaca, zwlaszcza ze auto to nie tylko paliwo ale inne, np. gdy cos sie zapsuje co wtedy;/ jeszcze niedawno nie przypuszczałabym co mnie bedzie czekac gdy urodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj bab z kafeterii!
auto ci kaza sprzedac idiotki a nie przychodzi im do glowy ze jak sprzedasz to moze nigdy juz nie kupisz? ja mam auto stare ktore w tej chwili warte jest tyle co na zlomie mi za niego dadza, max 1000zl jakbym go odpicowala komus, a tez mi kaza sprzedac niby co ja za te kilkaset zl kupie co mi to pomoze a bez auta pracy nie znajde nigdy, to juz nie chodzi o to ze wygodnie sie jedzie do pracy ale jakby mi przyszlo pracowac 2 miasta dalej albo tam gdzie musialabym sie z 5 razy przesiadac to jest ogromna strata czasu a dziecko w domu czeka, nie mowiac o tym ze auto z dzieckiem jest potrzebne chociazby zrobic mu jakas wycieczke w weekend, na zakupy, do lekarza itp.. w moim przypadku gdybym nie miala samochodu to zero szans na jakakolwiek prace bo to jest 1 pyt na rozmowie kwalifikacyjnej, zwlaszcza ze wiekszosc firm miesci sie na przedmiesciach gdzie nie jezdza autobusy, albo wymaga wlasnego samochodu do pracy, moj maz pracuje w innej dzielnicy niz my mieszkamy i zeby jechac do firmy bez samochodu a to tylko 8km musi sie 2 razy przesiadac i jedzie do pracy 1,5 godz a samochodem 15min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×