20letnia dziewica

a nie trzeba i od razu zostawac matka czy zachowrowac na cos. trzeba poprostu miec leb na karku wszystko jest dla ludzi i nie uwazam ,ze seks w pewnym wieku jest czyms zlym ale wszytsko to kwestia psychiki widocznie autorka z jakiegos powodu nie chce seksu. to jest tylko jej wybor ,ale nie uwazam ,ze jest przez to jakas lepsza od niedziewic w jej wieku. bo co niby ,ze nie dziwica w wieku 20 lat tzn ,ze ju sie nie szanuje?

jakby był z Tobą dla swoich seksualnych fantazji, to raczej 7 m-cy by nie wytrzymał.

Roznie to bywa. Ja mialam 27. Jakos tak wyszlo, ze do 25 sobie randkowalam, ale nigdy nie bylam naprawde zakochana. Pozniej umarla moja mama i przez ponad rok nic mi sie nie chcialo i kazdego faceta zbywalam, bo bylam zbyt zajeta swoimi problemami. Potem poznalam faceta ktorego pokochalam i samo sie potoczylo. Najlepsze jest jednak to, ze poki bylam dziewica to mialam ochote na rozne rzeczy i zabawy. No niestety moj pierwszy facet zrazil mnie do przejmowania inicjatywy, bo ilekroc cos kombinowalam to patrzyl na mnie dziwnie - zrozumialam, ze wiekszoci facetow to i tak chodzi tylko o dziure.... jakakolwiek dziure. I generalnie nie lubie tego przywiazywania nadmiernej wagi do dziewictwa. Wazne jest by nie sypiac z byle kim, nie tylko za pierwszym razem.

wiem ze to jest normalne uprawiac seks w tym wieku, ale jak nie ma z kim do kogos by sie czulo cos wiecej niz tylko ''lubie Cie''

,,a coz to nadzwyczajnego. Wiekszosc moich kolezanek byla dziewicami do 25 i ich faceci byli w szoku, bo i ladne, i madre, i na randki wczesniej chodzily. Te madrzejsze kobiety wybieraja z kim ida do lozka, a nie rzucaja sie na byle co, tylko dlatego ze sa po 20tce| wiekszosc Towich kolezanek byla dziwicami do 25? ciezko mi w to uwierzyc

seks ponizej 16 roku zycia to zaniedbanie w rodzienie i przewaznie patologia !

smutna - wiec skoro uznalas ,ze nie chcesz narazie seksu to go nie uprawiaj i juz moze mnie zjedziecie ,ale ja nie czekalam na jakas wielka milosc. bylam zakochana ,ale to byla bardziej szczeniacka milosc

pandzior dlaczego byc nie wytrzymal?? ja po proastu nei czulam tego czego co spodowałoby zebym poszla na calosc, wiadomo ze do czegos miedzy nami doszlo ale nie calkowicie

Zalezy w jakim towarzystwie sie obracasz. Jedni traktuja seks jak sport, a inni musza sie zakochac by sie seksic.

nie smuć sie mała :)

jjod- troche sie z tym zgadzam tez uwazam ,ze ponizej 16 roku zycia nie powinno sie uprawiac seksu bo taka osoba jest jeszcze dzieckiem w koncu ja sie cieze ,ze mialam 18 lat jak stracilam uwazam ,ze to idealny wiek i wlasnie wtedy dopiero naprawde bylam na to przygotowana

,,Zalezy w jakim towarzystwie sie obracasz. Jedni traktuja seks jak sport, a inni musza sie zakochac by sie seksic.- mam rozne kolezanki , niektorym daleko do takich co sie puszcaja z kazdym na dyskotece ,ale kazda juz nie jest dziewica nawet te ciche i ,,szare myszki"

chłopakowi w wieku ok. 20 lat raczej ciężko się tyle czasu hamować. Jest chodzącą masą testosteronu.

ale jak juz mowilam jak komus pasuje niech bedzie sobie dziewica w sumie jego sprawa tylko

ja mailam tak smao jak ty ! w sumie to podobnie ! i chcaz podobalam sie facetom i to nawet bardzo to wstydzilam sie byc nago... jak sobie wyobrazalam ze bede musiala sie rozebrac a on bedzie mnie dotykac tam to juz od razu mowilam sobie nie... z reszta nie spotkalam wczesniej zadnego z ktorym chcialam to zrobic ! ale w jakims momencie twojego zycia przyjdzie taka chwila i wtedy bedziesz pewna ze to z tym wlasnie chcesz :)

Alicjaaaa - ja to sie ciesze, ze z tym moim pierwszym chlopakiem jak mialam 18 lat do lozka nie poszlam, bo ogien byl, ale obiektywnie rzecz biorac chlopak byl zakompleksiony, paskudny, niski, chudy, wygladal jak szczur, do tego palil fajki i trawe.... no ale jakos sie opamietalam... jak teraz o tym mysle to sie dziwie co moje mlode hormony w nim widzialy... hehehe

i nie wiem czy warto tyle czekac na ,, tego jedynego" . bo ja juz nie wierze w facetow poprostu sie napatrzylam troche jacy sa . nawet facet mojej kolezanki mnie podrywal ,a podobno byl taki zakochany w niej wiec jak bedziesz czekac latami a potem trafisz na gnoja to nie bedzie to fajne. a faceci sie potrafia bardzo dobrze maskowac szczegolnie na poczatku zawsze sa super ,potem wychodza wady

w sumie macie racje..wydalam mu sie pewnie dziwna i dlateog przestalo mu na mnei zalezec...

mia mia mua mua - ale ten moj mi sie podobal ;) i nie tylko mnie w sumie :P jak by mi sie nie podobal facet to tez bym z nim nie poszla do lozka wiec sie nie dziwie

zreszta tez mnie podrywali tacy co mnie od niech odpychalo poprostu i nie dalam sie im nawet pocalowac :P bo po co z takim cos zaczynac wogole? bezsens..

Alicjaaa - racja. To czekanie do slubu to w ogole pomylka. Pozniej trafiasz na taka gnide co pol miasta przeleciala, a na zone to tylko dziewice. Od razu mi sie przypomina taki jeden, z ktorym sie spotykalam. Na ktorejs tam randce chcial mi zainponowac jaki to on porzadny i powiedzial, ze jego ex to na pierwszej randce poszla z nim do lozka i jaka latwa z niej dziewczyna. Kretyn. A on gdzie byl w tym czasie? Czy musze dodawac ze to byla nasza ostatnia randka? :)

czasmi wydaje mi sie ze dziwna jestem przez to i ze dlatego malo facetow tkich jakich chce zwraca na mnie uwage bo jestem za spokojna

ja tam juz chyba nie wierze w ,,druga polowke " milosc na cale zycie itd czasem ludziom sie wydaje ,ze to milosc na cale zycie ,a potem co? widze to po moich rodzicach byli takim zgodnym malzenstwem ,a teraz .. czasem sie zdarza taka milosc na cale zycie do poznej starosci , bez zdrad itd ,ale to juz coraz rzadziej

tez bylam bardzos spokojna kiedys ,ale sie wyrobilam ;) ale nie uwazam z drugiej strony ,ze bycie spokojna jest wada. ja poprostu tego w sobie nie lubilam tzn tej cechy

tzn spokojna to jestem tylko pod tym wzgledem bo po prostu sie wstydze pierwsza sama cos zainicjowac

i sa porzadni faceci tez. ale np przystojny i porzadny to sie prawie nie zdarza

tak wiec ja to dziewczyny zlewam . nie czekam na milosc zycia ,ale moze sie zdziwie i kiedys przyjedzie

racja tez raczje na takiego nei trafiłam, na poczatku to zwykle sie tacy wydaja a dopieor potem wychodzi ze zalezy im glowie, a te ich zapewnienia ze tak nei jest sa nic nie warte, mlo kotory potrafi sie w pelni zaangazowac.

narazie widze tyle ,ze faceci to huje czasem . tak generalnie to w 99 %. bylam hostessa jakis czas zreszta i widzialam co sie dzieje i jak sie zachowuja zonaci faceci oczywiscie nie przy zonach . ale nawet zony im czasem nie przeszkadzaja . raz bylam na takiej imprezie co facet przyszedl z zona i chcial sie ze mna calowac na tej imprezie ..a zona pare stolikow dalek

czyli co nie wymyslac sobie i zyc??, tylko czasmi smutno ze nie ma sie nikogo takiego co by mu zalezalo na mnie a nie na moim tylku...