Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirenna

Nie pamiętam porodu

Polecane posty

Gość mirenna

czy któraś z was tak miała??? prawie nic nie pamiętam z porodu, a minęlo zaledwie 2,5 mc. nie wiem co się ze mną działo, co mówiłam, robiłam. strasznie mnie to dręczy. mam dosłownie ze 3 nieprzyjemne momenty przed oczami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam obydwa co do minuty !!! Chyba nie były az tak trumatyczne aby je wymazywac z pamięci, poza tym byłam dobrze przygotowana. Obyło sie bez komplikacji i wszystkiego bylam swiadoma co sie dzieje ze mna oraz dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
ja nie pamiętam pierwszego półrocza z życia mojego dziecka... silna anemia, komplikacje i potworne zmęczenie sprawiły, że pamiętam to, co...mam nagrane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi już zamazuje się pierwszy poród (sn), a drugi (z deka traumatyczny) pamiętam do momentu, kiedy po 12 godzinach bóli lekarz mówi "robimy cięcie"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z pierwszego
porodu tez niewiele pamietam, nie wiem czy cos mi podali i to od tego, drugi porod pamietam co do minuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he - ja za to slubu nie pamiętam. Wszystko w swojej głowie widzę tak jak jest nagrane na płycie. Pamietam dopiero jak po wyjsciu z Koscioła bardzo bolała mnie głowa a w drdze do sali to zaczełam miec dusznosci przez ten cholerny gorset

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie pamietammmm i sie
ciesze. tzn pamietam wyrywkli, jestem w stanie odtworzyc przebiej pierwszego pordu dzieki opowiadaniom meza, ale sama z wspomnien mama urywki. a to dflatego ze porod byl ciezki i mdlalm podczas niego. za to drugi porod pamietam co do sekundy i muilo go wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrenna
ja ma rewelacyjną pamięć, dręczy mnie to, że praktycznie nic nie pamiętam, mąż mi opowiadał co się działo, ale jak go znam to wszystkiego nie mówił. poród był ciężki, wywoływany, skończył się próżnociągiem. lekarka w kilka dni później powiedziała mi, że nie umiałam rodzić i dlatego tak się skończyło... ale kto umie rodzić pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamiętam wszystko do momentu okropnych bóli partych, potem już wszystko jak przez mgłe.. wszystko mi mąż opowiedział ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez urodzilam 2,5 mies temu. pamiętam potworny bol po oxytocyniei te 16 godzin męki w bólach. nie pmoglo. wylądowalam na cc// pamiętam maske na twarzy, ój krzyk ze sie boje a potem: PANI AGNIESZKO BUDZIMY SIĘ. to bylo okropne kręcilo mi sie w glowie, trzęsłam sie z zimna, majaczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj to vacum.....
mireanna ja mam tak samo,tez mialam vacum, w ksiazeczce wpisane -brak wspolpracy z paccjentka..masakra,,mam wyrzuty do dzis(cora ma 8miesiecy) ale kurde robilam co moglam... mam wyrzuty jak cholera,nie jedna noc nie przespana z tego powodu i ciagle to pytanie..-co ja zle zrobilam..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi sie wypowiadac bo moje porody wygladały normalnie. Kiedy przychodziły skurcze parte to ja dostawałam takiej energi ze samo pracie trwało u mnie 10 minut w obu przypadkach i nawet w tej chwili pamietam to uczucie kiedy główka przechodzi, kiedy kaza przestac przec i obracaja dzidziusia pozniej wyjmuja - takie chlupnięcie jak juz jest cały "poza mną" i pamiętam jak to jest kiedy czujesz juz tylko pępowinę w kroczu. Miedzy moimi porodami dało się wyczuc róznice jesli chodzi o sposób odbierania dziecka przez położną - ja byłam naprawdę max swiadoma wiec nie wiem co to znaczy "nie wspołpracowac z połozna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miernneaa
ja też tak mam wpisane w książce, brak współpracy, też mnie to cholernie dręczy, robiłam co mogłam, poród był wywoływany, ale nie zawsze da się zastąpić naturę kroplówką moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh rrrr
tak czytamn o tych porodach w Pl i mysle , ze to chory kraj moja znajoma ( Szwajcaria) miala termin na 27 listopada, bole dostala wczoraj okolo 3 rano o 4 facet zawioz ja do szpitala i po 45minutach miala juz po porodzie :D dzis u niej bylam wyglada kwitnaco nie widac, ze wczoraj rodzila :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×