Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda chcaca inaczej zyc

pytanie do Polaków mieszkających w Anglii

Polecane posty

Gość mloda chcaca inaczej zyc

Czy tam jest naprawde tak cudownie jak sie wydaje? Jak jest z pracą, z płacą? Czy można sie czegoś tam dorobić? Ja mam 22lata, w przyszłym roku biorę ślub i wraz z moim przyszłym mężem chcielibyśmy wyjechac na Wyspy. Moj narzeczony ma bliską ciotkę w liverpoolu. Mam nadzieję, że pomogłaby nam na poczatek. Nie chcielibyśmy zostać tam na stałe, 3-4lata może, jakoś tak. Tu w mojej wsi nie ma zadnych perspektyw, a ja nie chce tu mieszkać, chciałabym kupić mieszkanie w mieście. Czy moje marzeniue, byśmy w tym czasie oboje razem zarobili ok 100tys złotych jest nierealna? Nie mam nikogo w Anglii, nie mam jak zweryfikować swoich marzen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zdjeciu wyglada
cudownie nie jest. jest lepiej niz w polsce, ale bez przesady. 20k odlozyc w ciagu 4 lat ,na pewno sie da.ale niekoneicznie. to zalezy od tego jaka bedziecie miec prace i jak potraficie zarzadzac kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest lepiej, ale nie ma cudow :) ja mieszkalam w uk 2 lata, teraz 20grudnia wracam tam z powrotem rzucam studia i juz nie wracam do pl tka naprawde tam jest tak jak w polsce, tyle ze lduzie nie maja problemu finansowego, maja takie same problemy jak wszedzie, takie same troski, zmartwienia jesli chdozi o ludzi to sa milsi, przynajmniej staraja sie, czesciej sie usmiechaja, w sklepie zobaczysz mile pani sprzedawczynie, nawet jesli to udawane, to wole to niz naburmuszona sprzedawczynie w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda chcaca inaczej zyc
Mysle, że jestem pracowita - tu w Polsce jedynie sprzatam... Tam tez nie miałabym z tym problemu, może cos niewymagajacego zaawansowanego angielskiego, np pakowanie czegos, no nie wiem, ciezko mi stwierdzic. W kazdym razie nie oczekuje kierowniczego stanowiska :) a moj facet jest budowlancem, wykonczeniowka, dachy, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe w Polsce to wszystkie Panie za kasa albo lada siedza jakby byly tam za kare ale coz sie dziwic jak cala pensje przeznacza na rachunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zdjeciu wyglada
ja bhym sie trzymala z dala od farbyk bo na tym sie nie zarobi..... lepiej byc kelnerka ,albo sprztaczka ,albo nianka - moze byc trudno cos znalezc na poczatek ale na poczatku zawsze jest trudno ;-) wiec nie ma co sie poddawac tylko szukac,szukac,szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez zadziwia fakt ze jak jest kolejka w jakims markecie to nikt sie nie spieszy sprzedawczyni powoli kasuje, czlowiek ma czas zeby spakowac do torby albo do reklamowki, jeszcze sprzedawczyni zagada a u nas to tak szybko to robia jakby ktos je gonil moja mama kiedys babce zwrocila uwage tutaj bo tak rzucala jej sloikami ze mama myslala ze pekna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zdjeciu wyglada
moja znajoma jako kelnerka w restauracji typu nandos , wyiaga 1800 f na reke ,choc musze przyznac ze trzaska baaaardzo duzo godzin i zapierdziela jak mrowka na extasy . polowa jej zarobkow pochodzi z napiwkow!!! bo tak ''oficjanlnie'' to ma minimum placone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda chcaca inaczej zyc
Niania - super pomysl, mam doswiadczenie, ale... jak ja bym sie dogadała z takimi angielskimi dziecmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zdjeciu wyglada
na nianie to wg mnie bedzie ci najtrudniej cos znalezc. njaltaiwje wg mnie na kelnerka i najwieksze zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda chcaca inaczej zyc
najgorsze jest to, ze czesto tracę nadzieje na to, ze uda mi sie stad wyrwac.... ze tu zostane i do konca zycia bede dziadem, bede zyc na kredyt, od pierwszego do pierwszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah ten liverpool
hej ja mieszkam w Liverpoolu i musze Ci powiedziec, ze niestety jest tutaj coraz ciezej z praca :( i nie pisze tego, zeby Cie zniechecic, ale po prostu ostrzec. Ale mozliwe, ze taka sytuacja panuje w calej Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl;
nie jest cudownie, jest jak wszedzie, tylko przelicznik waluty powoduje, ze to wyglada super, zycie tutaj tez kosztuje jezeli macie oboje odpowiedni charakter, jestescie w stanie oszczedzic iesiecznie 400-600 funtow z waszch pensji, to w 3-4 lata zaoszczedzicie te 100000 (jezeli sie oczwiscie przelicznik waluty nie zmieni) przy dobrym nastawieniu, szczesciu i rozsadku jest to osiagalne, powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna19890
a ja wlasnie mieszkam w okolicach liverpoolu i waracam w styczniu do kraju na stale, nie jest tutaj tak kolorowo, jednak jesli wybieracie sie we dwojke to mam nadzieje dacie rade, ja jestem sama moze dlatgeo tak sie tutaj czuje...z praca tez jest coraz gorzej w calej europie chyba kryzys ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie dziwie takiemu rozumowaniu kt prezentuje autorka;/// na zaszdie chcialabym gwiazdjke z nieba - mam aszanse? pytanie czy dasz rade odlozyc np. 100 tys. zl mieszkajac i pracujac w anglii - zalezy od bardzo prostej funkcji dwoch czynnikow : dochodu oraz wydatkow. To tak samo jakbym zadala pytanie czy meiszkajac w USA stac mnie bedzie na duzy samochod - jednych stac, innych nie. n ie wpsominasz nic oumiejetnosciac/kwalifikacjach - jakie posiadasz - czy mam rozumiec ze nie posiadasz zadnych??? jesli tak - to dam ci odp - dostaniesz niewykwalifikowana prace a te sa najmniej platne we wszystkich krajach - as easy as it is

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Zdesperowana Domowa Żona w sprzataniu z latwoscia znajdziesz prace.tam dziewczyny nie mowia wogole po angielsku i daja rade." wioerzez na slowo zdesperowanej zonie - bo osobiscie nie znam nikogo kto by sie zdecydowala na takiego rodzaju prace ... natomaist to powinno autoprce dac do myslenia - czy w twojej wiosce \osoby ktore np. pracuja jako panie pucujace sedesy to te ktore kupuja mieszkania w miescie czy np. czesciej to robia lokalnie lekarze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze sprzatanie to praca dla kazdego (zdanych kwalifikacji tu nie potrzeba w przeciwienstwie np. do budwolancow czy fryzjerow) jesli w PL nie dajesz radyy z zarobkow kupic mieszkania - to podobny los mozesz cie spotkac np. w UK - przebicie funta do zl nie ejste takie jak 20-30 lat temu, conie? w Uk prawdpodobnie sa tez koszty zycia wyzsze niz w PL - mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam sprzataczki co zarabiaja po 10 funtow na godzine i calkiem niezle sobie radza. a to czy ktos ma ochote sprzatac czy nie to jego osobista sprawa, ja podalam tylko przyklad. jakby na swiecie byly same zaowdy prawnika i lekarzy to kto by wam piekl chleb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem jednego
czemu wszyscy polacy uwazaja ze jak sprzatasz to jestes tym gorszym czlowiekiem? niestety zeby dobrze zarabiac na sprzataniu wymagana jest znajomosc jezyka i dobre referencje-wiadomo to mozna zdobyc pracujac dla innej sprzataczki lub agencji, sama wlasnie tak zarabiam zaczynalam od 130f tyg, teraz po 4 latach wyciagam 560/600f na tydz tu jak w kazdym zawodzie musisz sie rozwijac i nie stac w miejscu a odpowiadajac na pytanie mozna tylko musicie oboje tego chciec, zacisnac pasa i trzymac sie wytycznych inaczej przepadniecie tak jak ja:) nie chce wracac do pl bo i po co tu stac mnie na wszystko i choc czasem mam dos tej cholernej pogody wiem ze tu jest moje miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Zdesperowana Domowa Żona znam sprzataczki co zarabiaja po 10 funtow na godzine i calkiem niezle sobie radza. a to czy ktos ma ochote sprzatac czy nie to jego osobista sprawa, ja podalam tylko przyklad. jakby na swiecie byly same zaowdy prawnika i lekarzy to kto by wam piekl chleb?" alez zle mnie zrozumialas;-)) ja nie postuluje czegos w stylu "badzmy wszyscy CEO, prawnikami czy architekatami" - ja , wrecz przeciwnie, uwazam ze niech kazdy robi to co lubi;-) mnie tam ani grzje ani ziebi czy ktos jest sprzataczka czy lekarzem - te dwie kwestie roznia sie tylko tym ze ta pierwsza nie wymaga zadnych kwalifikacja a ta druga przeciwnie. Dlatego tez ta pierwsza profesja jest znacznie slabiej platna bo latwiej zastapic czlowieka czlowiekiem bez kwalifikacji. a czy 10 funtow na godzine to duzo? (zaznaczam ze nie znam stawek) - ale jak porownasz do kogos kto zraabia 3 funty (ktos na tym forum wspomniala taka stawke) to duzo a jesli porownasz do osoby zarbiajacej ok 55-65k funtow rocznie to tak powiedzmy srednio - mnie osobsiecie nie wydaje sie to stawka atrakcyjbna - ale to juz kazdy ocenia przez indywidualny pryzmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czemu wszyscy polacy uwazaja ze jak sprzatasz to jestes tym gorszym czlowiekiem?" nie zgodze sie - to nie inni tak uwazaja to czesto osoby sprzatajjace tak uwazaja o samych sobie stad robia projekcje ze sa to osady innych. jesli kto wybietrzez taka - nie wiem jak to ujac "droge zawodowa"? - to luzik - mi osobiscie to dynda czy zarzada produktami bankowymi czy sprzata - wazne zeby byc szczesliwym ze swoim wyborem. Natomaist co do kwestii zawodow wykwalifikowanych i niewykwal;ifikowanych oraz idacych za tym widelek finansowych to zdanie nie zmienie. "teraz po 4 latach wyciagam 560/600f na tydz tu jak w kazdym zawodzie musisz sie rozwijac i nie stac w miejscu" jesli jestes zadowolona ze swoich zarobkow to najwaznijsze "a odpowiadajac na pytanie mozna tylko musicie oboje tego chciec, zacisnac pasa i trzymac sie wytycznych" wszystko mozna ;-)) mozna tez przezyc za dolara dziennie w indiach - pytanie czy sie lubi takie zycie i czy ma sie na nie ochote? Ja stoje na stanowisku ze jesli ci sie nie wiedzie we walsnym kraju - gdzie nie masz chocby takich przeszkod jak nieznajomosc rynku/kultury/jezyka - to prawdopodbientswo ze ci sie nie powiedzie w innym kraju jedynie rosnie... " inaczej przepadniecie tak jak ja nie chce wracac do pl bo i po co tu stac mnie na wszystko i choc czasem mam dos tej cholernej pogody wiem ze tu jest moje miejsce" i tak trzymac - najwazniejsze to znalezc swoje miejsce oraz sposob na zycie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko powiem- zanim twoj budowlaniec tu wyjedzie niech sobie zrobi uprawnienia- bez karty CSCS to raczej tego nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrzsdf
Podobno w Europie teraz wielki kryzys. Przynajmniej u nas tak mowia i pisza w prasie. A w UK tez ciezko o prace, daleki kuzyn meza jest kierowca autobusu w UK i skarzyl sie ostatnio matce meza, ze obcinaja im stawki i pracy nie ma, ze bardzo chcialby wylosowac green card i wyjechac do USA, bo wrecz nienawidzi UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do efrzsdf
I ma rację... W UK pracy mało, a jak jest to za głodowe stawki, które nie wystarczają nawet na opłacenie pokoju, jedzenie czyli podstawowych potrzeb. Jeśli nie masz znajomości, super angielskiego, kwalifikacji, doświadczenia itd.to nie masz pracy, nawet tej za grosze. Tylko ludziom w Polsce wydaje się, że tu jest super i kolorowo, bo sobie przeliczają tutejsze zarobki na złotówki, ale to GŁUPOTA i to duża, bo życie tutaj kosztuje baardzo dużo i takie 1000funtó czyli powiedzmy 800-900 na rękę to jest bieda! Ale w Polsce to nie tak źle, no bo 4000-4500zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
w USA to juz wogole kryzys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×