Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w pale sie nie miesci

Kosinski Malowany Ptak

Polecane posty

Gość w pale sie nie miesci

Wlsnie skonczylam czytac. Okropna ksiazka. Co za czubek ja napisal ???????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moje gratulacje że
ci się udało doczytać do końca ja nie dałam rady, nie wiem skąd ma tyle pozytywnych opinii. obrzydliwie beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle złota rada
Pokolenie chowane na Grocholi i "domu nad rozlewiskiem" :o Żal mi Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pale sie nie miesci
Nie czytam Grocholi. czytam Gravesa , De Sade'a Zole. Ale ta ksiazka jest chora na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie też jakieś miesiąc/dwa skończyłam. tak mnie zaintrygowałam, ze teraz kończę czytać kroki, a później zabieram się za diabelskie drzewo ;) w ogóle mam zamiar przeczytać wszystko co wyszło spod ręki Kosińskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pale sie nie miesci
Na diabelsie drzewo sie czaje ale niewiem czy dam rade :0 Nie moge skonczyc ksiazki Gangrena Chora na maxa Kosinski to przy niej Myszka Miki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffkavmala
toteż skończył, kłamca jeden w worku foliowym na twarzy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto macie fragmenta
W górze krążyło stado kru-ków. Jeden z nich wylądował nie opodal z szeles-tem szeroko rozpostartych skrzydeł. Zbliżał się powoli do mojej głowy; inne ptaki zaczęły osiadać na ziemi. Z przerażeniem patrzyłem na lśniące, czarnopióre ogony i ruchliwe oczka. Kruki podchodziły coraz bliżej, wyciągając szyje, niepewne, czy jes-tem żywy, czy umarły. Nie czekałem, żeby się przekonać, co zrobią. Wrzasnąłem. Spłoszone kruki odskoczyły. Kil-ka poderwało się do lotu, ale zaraz opadło z powrotem na ziemię. Zerkając na mnie podej-rzliwie, zaczęły otaczać mnie pierścieniem. Znów wrzasnąłem. Ale tym razem nie od-skoczyły; coraz odważniej postępowały w moją stronę. Serce waliło mi jak młotem. Nie wiedzia-łem, co robić. Ponownie krzyknąłem, ale ptaki wcale nie okazały strachu. Dzieliło je ode mnie zaledwie pół metra. Ich sylwetki rosły mi w oczach, ich dzioby wyglądały coraz groźniej. Krzywe, szeroko rozstawione szpony przypomi-nały ogromne grabie. Jeden kruk zatrzymał się przede mną, zaled-wie kilka centymetrów od mojego nosa. Ryk-nąłem groźnie, ale ptak tylko potrząsnął łebkiem i rozchylił dziób. Zanim wrzasnąłem jeszcze raz, dziobnął mnie w głowę; w jego dziobie pojawiła się kępka włosów. Znów zadał cios, wyrywając następną. Zacząłem kręcić głową z boku na bok, żeby poszerzyć otwór przy szyi. Ale moje ruchy jedynie wzbudziły większe zaciekawienie ptaków. Oto-czyły mnie i dziobały, jak popadnie. Darłem się, ile tchu, lecz głos miałem zbyt słaby, aby wzbił się nad ziemię i doleciał do chaty Olgi; opadał z powrotem. Ptaki robiły ze mną, co chciały. Im gwał-towniej miotałem głową, tym bardziej je to podniecało i tym większej nabierały odwagi. Lecz jakby specjalnie unikały mojej twarzy; ich ataki koncentrowały się na włosach z tyłu głowy. Traciłem siły. Obracanie głowy wymagało tyle samo wysiłku, co przestawianie ogromnego wora zboża. Odchodziłem od zmysłów; widziałem wszystko jakby przez miazmatyczne wyziewy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijany kjóiijćek
Skoro podchodzisz pod 10/10 to wskakuj w kieckę, którą ostatnio kupiłaś i wysyłaj foty :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pale sie nie miesci
pijany nie polecam watpie czy jakakolwiek kobieta to przeczyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tej książce
takiego okropnego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijany kjóiijćek
Nie mam pojęcia o czym mówisz :classic_cool:🖐️. Ale fotkę mogłabyś wysłać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tej książce
kiedys chyba czytałam poczatek ale mnie nie wciągnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijany kjóiijćek
Paweł jest bardzo chory i obecnie nawet nie może się ruszyć z łóżka :classic_cool:. Wydaje mi się, że taka fotka mogłaby mu ulżyć w cierpieniu :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba probowac na rozne sposoby :classic_cool:🖐️ PS: z obawy przed banem nie chcialas napisac co jest szczytem Twoich marzen :classic_cool:. Teraz chyba nie masz nic do stracenia :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moje gratulacje że
tak od razu wyzywajcie wszystkich od debili ponieważ mają inną opinię niż wy. Książka jest brutalna i szokująca, nie na każdą wrażliwość ,a jednak przez np Mury Hebronu, Dziewczynę z sąsiedztwa czy Spaloną żywcem przebrnęłam i uważam że to dobre książki. A Malowany Ptak jest ani mądry ani przekonujący w 90% to pomysły autora na coraz bardziej niesmaczne sceny okrucieństwa... każdy ma prawo do swojej opinii ale widać np Lukrecja nie ma na ten teat zielonego pojęcia bez pozdrowień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czegoo się spodziewać po
chorym umysłowo autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z najlepszych ksiażek
jakie czytałam. Zaczęłam czytać wieczorem i nie mogłam się oderwać aż przeczytałam całość. Przy czym zwrot nie mogłam się oderwać należy rozumieć bardzo dosłownie-chciałam przestać, bo to co czytałam było zbyt straszne, ale nie mogłam.Odchorowywałam ją chyba z miesiąc, jest wstrząsająca, ale nie sądzę żeby była bardziej wstrzasająca niż prawdziwe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara jędzaz brodawką na nosie
E tam, kiedyś, czyli w latach 80-tych trzeba było koniecznie przeczytać tę książkę. Facet nie miał wszystkich w domu i dlatego tworzył takie dziwne rzeczy i jeszcze się inni tym zachwycali. Ale co z tego. Nie jestem fanką tego gościa, kiedyś przeczytałam jeszcze "randkę w ciemno" - równie mroczna powieść i dałam sobie spokój z tymi "dziełami". Po co sobie mózg gównem zasyfiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×