Kobieta przejmuje inicjatywę.

hej! co myślicie o czymś takim? mam sygnały, ktore swiadcza o tym, ze jakis chlopak sie mna interesuje. ale jest bardzo niesmialy. co wy na to, zeby przejac inicjatywe? nie do konca, oczywiscie, ale jakos dac mu znac, ze moze sprobowac? i jaki sposob uwazacie za najlepszy? co powinnam zrobic?

możesz najwużej się do niego leciutko usmiechnąć. Żaden chłopak nie jest tak nieśmiały, żeby nie podejść do dziewczyny, na której mu NAPRAWDĘ zależy.

czyli łudze sie niepotrzebnie...?

ja jako urodzony gej i znawca mezczyzn moge smiało powiedziec ze aby zdobyc faceta wystarczy go pocalowac :D

mam znajomą, która każdego swojego chłopaka sama poderwała ;) nawet nie dawała im poczucia, że to ich decyzja, po prostu im mówiła "podobasz mi się, co z tym robimy?". nie na każdego to zadziała, ale sama jestem zaskoczona, ilu poszło na coś takiego ;)

"podobasz mi się, co z tym robimy?" wyprobuje moze zadziała

Daj mu znak i tyle, albo nawet z nim jakos delikatnie porozmawiaj, zapytaj czy chciałby pójść na spacer czy coś.

ale ja osobiscie uwazam ze niezawodny spsób to działanie z zaskoczenia usmiech ten seksapil i błysk w oku a chłopak sie rozpłynie

albo mam to cos w sobie albo trafiam na zajebiscie głupich facetów ale bardziej jestem sklony uwierzyc ze mam to cos co powoduje ze faceci az piszcza za mna a ja za nimi :)

DO FACETOW NA TYM FORUM: a wy co sadzicie o kobietach, ktore przejmuja inicjatywe i same was podrywaja?

Myślę, że jakoś delikatnie kobieta może podrywać. Ale to jak mówią, kobieta ma sprawić, żeby facet myslal, ze to on ja poderwał. Czyli jakies podchody mozesz robic, a on w koncu musi zrobic zdecydowany ruch żebyscie byli razem.

licze na dalsze porady i sugestie :)

to bardzo zle.

zakoleguj sie znim, potem bedzie latwiej

czy któraś z Was miałą takie doświadczenia? jak reagowali na to faceci?

albo nie i tyle. Jak sobie coś głupiego pomyśli to widać ma problemy ze sobą i nie warto się przejmować

prosze o dalsze opinie

napisz jaki on jest.

młodszy ode mnie, inteligentny jak diabli, ale jakis... niesmialy caly czas mi sie przyglada, pare razy wygladalo, jakby chcial podejsc i zagadac, ale zawsze pojawial sie ktos z moich znajomych i on wtedy robil odwrot

to zapros go na kawe, albo do KFC. :)

a co faceci mysla o kobietach, ktore pierwsze wychodza z taka inicjatywa?

ref

jak jesteś pewna to użyj swoich kobiecych wdzięków a wcześniej czy później ten facet zacznie działać :-)

myslicie, ze moge go zapytac czy kogos ma? wprawdzie na 90% jestem pewna, ze nie, ale moze ma kogos na oku...? wypada zapytac?

czy wypada no tak samo jak facetowi kobietę wypada zapytać może nie tak bezpośrednio wywalic ale jakoś nawinąć temat 9 sprowokować rozmowę) przy okazji

"Żaden chłopak nie jest tak nieśmiały, żeby nie podejść do dziewczyny, na której mu NAPRAWDĘ zależy. " To jest święta prawda, kiedyś ogromny nieśmiałek wyznał mi uczucie. Po prostu zazwyczaj neiswystarczająco im zależy, jak zalezy to sie przełamuje człowiek :)

dziekuje wszystkim. dam sobie tydzien i sprobuje jakos dac mu to do zrozumienia albo chociaz ulatwic kontakt. napisze co z tego wyszlo dziekuje

ja bym sie nie pytala wprost czy kogos ma, po co? Skoro jestes na 90% pewna, ze nie ma, tym pytaniem odkryjesz sie calkowicie i po co? Wszyscy lubimy tajemnice, a nie takie podane wszystko na tacy. Daj mu do zrozumienia, ze jestes nim zainteresowana, ale nie bezposrednio. Usmiechaj sie, zagaduj pierwsza, badz mila, interesuj sie nim, ale nie proponuj sie sama, jak bedzie zainteresowany to sam wyjdzie z inicjatywa, lub sie samo wyklaruje spontanicznie.

Daj mi znak, tylko jeden, zrozumiały dla mnie - mężczyzny. Sprzedaj mi chociaż swój uśmiech i radosne spojrzenie ... Gdzie jesteś moja kobieto? Wzdycham do Ciebie dniami i nocami!

dokładnie wystarczy jak będziecie dawały mały znak zainteresowania i nie zadzierały nosa a czasem dały trochę czasu i nie popędzały a facet sam się o Ciebie postara i tyle powodzenia :-)