Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xio

Córka nie zna swojego ojca bo zostawił nas jak byłam w ciąży. Dziś zapytała mnie

Polecane posty

Gość xio

czy kiedykolwiek dostała od swojego taty list lub kartę z życzeniami i czy któryś z pluszaków jest od niego. Dodam, że nigdy o jej ojcu źle nie mówiłam. Wytłumaczyłam jej, że wyjechał daleko i że czasami dorośli się kłócą i wtedy lepiej gdy od siebie odejdą. Jednak dziecko rośnie i zadaje coraz więcej pytań. Widać też, że brakuje jej ojca. Kiedyś słyszałam jak modliła się o to by do niej wrócił.:( Czy ja mam powiedzieć jej prawdę, że przez 6 lat dostała tylko 1 sms z życzeniami na 5 urodziny, że nigdy nie wysłał jej na urodziny nawet małego miśka (córka bardzo je lubi). O alimentach nie wspomnę. Jestem w kropce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
o matko-trudny masz dylemat. Ja jestem zwolenniczka mowienia prawdy, moze troche w zlagodzonej wersji. Mysle, ze klamstwo jest bezsensowne, bo corka zacznie go idealizowac , a po co? Nie mowilabym , ze ja nie kocha , bo nie interesuje sie nia. Powiedzialabym suche fakty i zaslonila sie niewiedza , jak uczucia taty maja sie do niej. O odpowiedz na te pytania , powinna sie zwrocic do ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhjd
powiedz jej prawdę. dzieci są mądre chyba zrozumie. myślę, że będzie jej łatwiej gdy porzuci złudzenia. po co ma się karmić nadzieją i czekać na nie wiadomo na co. kiedyś i tak do niej dotrze to, że ojciec ma ją w dupie i będzie musiała się z tym pogodzić. im szybciej zrozumie, tym mniej będzie cierpiała, szybciej sobie ułoży to w głowie. powiedz, że dostała jednego smsa, ale jej ojciec postanowił, że nie chce żyć z wami i musi jej wystarczyć matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej jak lezy sprawa z jej ojcem ale nic ponad to to przykre jest ze sie nie ma ojca sam wiem cos o tym bo moj tez nas zostawil jak mialem kilka miesiecy i wsumie kilka razy go widzialem glownie na sali rozpraw tak bywa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leszczanka-bissss
O tym jednym sms bym nie mówiła... obudził sie tatuś - kurwa - sorki ale mnie ponosi... a a nastęonym razem co na 10 urodziny... Mogłaby moim zdaniem nie potrzbnie narobic sobie nadziei, że moze jednak jeszcze sie odezwie... Z tego co piszesz dobrze tłumaczysz jej, gratuluje dojrzałości do roli matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xio
dziękuję, tyle w Was mądrości zyciowej. Jednak żal mi jej, tym bardziej że w szkole musi przerabiać temat taty praktycznie na każdym przedmiocie a dla niej to jest abstakcja. Na religii miała narysować tatę, to narysowała mnie i powiedziała siostrze, że jej mama jest i mamą i tatą. Siostrę zamurowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
:-( Przykre dla malej .Jest ubozsza o takie uczucia i wyobrazenia , jak powinna wygladac prawdziwa rodzina. Pozniej bedzie jej trudno zbudowac swoj wlasny dom, bo buduje sie go takimi klockami, jakie sa nam znane. Musisz Ty byc bardzo madra kobieta, by zminimalizowac skutki rozbitej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma to jak przyjaciolka
Dzieci sa madrzejsze niz myslisz. Przychylam sie do pomyslu aby jej powiedziec prawde bez wnikania w sprawe uczuc. Jest tak jak jest. Wnioski nasuna sie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie__podobnie__
Moj syn jest juz dorosly i podobnie jak u Ciebie ojciec najzwyczajniej nas olal, nie bylo mozliwosci (mniejsza o szczegoly) zasadzic alimentow, radzilam sobie jak moglam. A on trzymal mnie w nadziei i obiecywal na odleglosc cuda wianki. Tatus szanowny mimo moich kilkukrotnych prosb o okreslenie sie wobec dziecka nie zrobil nic a jedynym prezentem byl kubeczek z Jaskiniowcami z zaznaczeniem, zebym mu wytlumaczyla jak dorosnie ze ten kubeczek jest od niego. O jasna mac! Zerwalam kontakt bo to bylo upokarzajace jak cholera. Dodam, ze obydwoje mielismy ponad 35 lat i starsze dzieci z poprzednich zwiazkow. Trafila sie wpadka mimo zabezpieczen - spotkac moze kazdego. Syn jest juz pelnoletni, teraz studia sie zblizaja i wszystko z mojej zaradnosci; ale robie juz bokami bo mam oprocz tego tez inne obowiazki. Ojca zastepowal mu moj brat i szwagier, potem zwiazalam sie z kims ale nie wyszlo. Syn nie mial zbyt dobrego przykladu. Nie mam z nim problemow wychowawczych ale zauwazam postawe rozszeniowa i niewiele mi pomaga a czasami jestem zmeczona. Staram sie isc mu na reke, nie zmienilam mu szkoly po przeprowadzce i caly czas go dowoze, nie jest to dla mnie latwe. Chce zeby poszedl choc na weekendy do jakiejs pracy i troche mnie odciazyl. O tatusiu zapomnialam zreszta nie bylo kjogo pamietac. Teraz odezwala sie rodzina syna, rodzenstwo przyrodnie, chca utrzymywac kontakt - nie mam nic przeciwko, oni nie odpowiadaja za to co ich ojciec zrobil lub czego nie zrobil. Podobno z nimi postapil tak samo i tez sie migal od platnosci, obowiazkow rodzicielskich. Oni juz na swoim, pozakladali rodziny. Jesli mozesz walcz o alimenty, moze nie beda wysokie ale tych pare groszy zawsze sie przyda - to dla dziecka nie dla Ciebie. My ponosimy konsekwencje takich bledow wychowujac dziecko z calym dobrodziejstwem inwentarza a ojciec jesli nie chce wspierac to choc niech placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość New York !!!!!!!!!!
ciężka sprawa, nie zazdroszczę. Ale otrzymałaś tu bardzo dobre rady i pewnie tak zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×