MACIE ZMYWARKE DO NACZYN?

nie ktorym brak miejsca w domu na zmywarke

ja używam finisha - chyba tak się pisze :) Używamy zmywarki na dwie osoby i włączamy różnie, przeważnie wychodzi 3 razy w tygodniu.

Odkąd mieszkamy z mężem "na swoim" to jeszcze się nie dorobiliśmy zmywarki, ale zamierzamy kupić bo to oszczędność czasu i wody, a ja zmywać szczerze nienawidzę...

No i do tego nabłyszczacz i sól tej samej firmy i w środku zapach cytrynowy sobie wisi, generalnie życie bez zmywarki to nie życie ;)

ale rozmowa sie zrobila a wiec ja postanowilam,ze kupie zmywarke,ale dopiero na nowe mieszkanko :) czyli za roczek ...wydaje mi sie ze to bedzie dobra inwestycja

też miałam kiedyś na stancji zmywarkę, ale mała, wieć garnki trezba było myć teraz nie mamy i przyznam ze jest maskra, są kłótnie o talerze w zlewie a jabardzie o sztućce

ja mam w domu zmywarke. od poniedzialku do piatku jest nas w domu troje to nastawiam zmywarke co drugi dzien a w weekend 7 to nawet dwa razy na dzien.

tak ale nie wszystkich stac na zmywarke do naczyn :(

Ja kiedys nie chcialam zmywarki, bo mieszkamy razem z mezem i myslalam, ze sie nie oplaci dla dwoch osob. Teraz nie wyobrazam sobie zycia bez zmywarki :D Mam duza zmywarke i myje w niej praktycznie wszystko. Nastawiam codziennie, albo co drugi dzien.

NIE MA NIC LEPSZEGO NIŻ ZMYWARKA

zmywarka to dodatkowa robota z naczyniami chory jakiś to wymyślił od 7 lat stoi i zawala mi miejsce chętnie bym się pozbyła, ale kogo pytam nikt nie chce

A JUŻ NA ŚWIĘTA TO PRAWDZIWE ZBAWIENIE JESZ CO CHWILĘ ZMIENIASZ TALERZE DODAJESZ CORAZ TO NOWSZE A POTEM SRU DO ZMYWARKI A TY SOBIE SIEDZISZ NIC NIE ROBISZ A ONA ZA CIEBIE ZMYWA

W poprzednim domu nie mialam miejsca a bylaby jak znalazl bo zawsze caly zlew jak nie kubkow to talerzy od najmniejszych do najwiekszych za zasluga eksia. W moim obecnym domu posiadam takowa ale od pol roku (czyli dokladnie od czasu wprowadzenia sie) nie uzylam jej ani razu. Dodam, ze nabylam w/w wraz z domem a zgodnie z porzekadlem: daja to bierz, bija to uciekaj ;) Jest nas w gospodarstwie domowym troje w tym dwoje po sobie zmywa za kazdym razem i ma wlasny kubek/talerzyk. Z przyzwyczajenia i sentymentu - a nie z oszczednosci (nie wyobrazam sobie jak mozna pic kawe we wlasnym zaciszu domowym z innego kubka niz moj porcelanowy z pasacymi sie swinkami Gloucester Old Spot ;) Mam sporo talerzy, kubkow, garnkow tyle ile trzeba bo po co robic sobie magazyn jak i tak uzywa sie tylko okreslona ilosc okreslonej wielkosci. Zmywa sie na biezaco tylko mlodszy syn sklada sztucce, talerze i kubki w swoim pokoju ale potem hurtowo znosi i myje. I tutaj zastanawiam sie nad glebszym sensem posiadania zmywarki. Jak zostanie sam gdy pojade do Polski na tydzien to zasugeruje mu uzywanie bo inaczej za tydzien bedzie z tymi "kulturalnymi" resztkami jedzenia mogl porozmawiac. Zreszta - jeszcze tylko kilka miesiecy i czeka go akademik wiec niech tam sie produkuje. Ja juz wyczerpalam wszelkie dostepne mi metody perswazji. Nauka mojego eksia syfiarza nie poszla w las ;) jablko od jabloni niedaleko pada na co mam namacalny dowod. Czyli zmywarka tak ale tylko wtedy kiedy jest taka koniecznosc (w swieta mam gosci wiec bedzie jak znalazl - zamiast upychac w zlewie - sru do zmywarki, wlaczyc i dobrze sie bawic w milym towarzystwie.

Mam zmywarkę na dwie osoby i chodzi praktycznie codziennie :) jest mała, więc czasem myję w ręku jakiś "gabaryt" (np gar po bigosie) a na brak miejsca w kuchni polecam Candy Trio, taki kombajn 3 w jednym, u mnie sprawdza się znakomicie

zmywarka to żaden luksus, tylko sprzęt taki jak inny jednak w przeciwieństwie do pralki automatycznej, mało użyteczny nie mam, nie potrzebuje

to jak z mikrofalą kto nigdy nei miał, ten nie widzi potrzeby kto miał, używał i mu zabrakło, to jak bez reki dokładnie jak ze zmywarką (lakier na paznokciach w stanie nienaruszonym od poniedziałku mam :) )

2 osoby, mamy zmywarke; chozi co drugi dzien, czasem codziennie; nie wyobrazam sobie zycia bez zmywarki :) osoby ktore pisza ze to zbedny sprzet w wiekszosci jej nie maja; mysle ze jak zakupia to zmneia zdanie; ktos wyzej dobrze porownal sytuacje do pralki; kiedys tez kobiety mowily po co automat, a teraz zadna sobie nie wyobraza zycia bez pralki; dla mnie zmywarka to taki sam sprzet jak pralka, ktory ulatwia zycie, oszdzedza czas; zawsze bylam i bede wielka oredowniczka zmywarek; nawet tesciowa przekonalam i teraz jest zadowolona i nie odda jej juz za nic w swiecie :)

że mam zmywarkę na dwie osoby. Obiady gotujemy w domu, zmywarka chodzi codziennie, albo co drugi dzień. Mamy 45. Jesteśmy z niej zadowoleni, oszczędza czas przede wszystkim. Autorko topiku - zrobisz, jak zechcesz, ale pomyśl, jak oszczędzić kasę na zmywarkę - nie są to w tej chwili nie wiadomo jakie koszty, albo kupcie na raty. Moim zdaniem - warto. To taki sprzęt w tej chwili, jak pralka, lodówka, czy piec kuchenny.

nic mi tam nie zalega włączam wieczorem prawie kazdego dnia . Najwieksza zaletą jest własnie oszczedność wody widze po rachunkach . Kiedys zmywanie po =zwłaszcza=niedzielnym obiedzie to jakas masakra woda sie lała i lała a połowa dopiero umyta :O zmywarka to świetny sprzet

zmywarka jest najlepszą przyjaciółką kobiety :D szkoda tylko że się sama nie rozładuje :/ ale i tak uważam to za najlepszy sprzęt w domu obok pralki. Jest nas dwoje, mamy dziecko, zmywarka chodzi zazwyczaj co drugi dzień ( 60 ) Oszczędza czas, wode i dyskusji pt - kto dziś zmywa :)

Zmywarka to super sprawa, mam ja od pół roku, i jestem bardzo zadowolona, przy 3 osobach. Chodzi codziennie lub co drugi dzien, w zaleznosci co sie ugotuje,a jak jest jakas imprezka to ja nie stoje przy zlewie i nie myje do pozna tych talerzy kubkow kubeczkow, tylko wszystko do zmywary a my sobie spimy.Do tego zauwazylam ze moje rachunki za wode sie zmienijszyly. Dlatego jak dla mnie same plusy.

moja marysia zapiernicza codziennie przy 4 osobach, no, ale my nie jadamy na mieście, wiec garów jest mnóstwo oszczędność na wodzie i prądzie widoczna, np ja never nie zmyję stosu szklanek, kubków talerzyków itp w 8 litrach wody moje młode mając dyżury w kuchni (zanim marysia nastała) tak myły że woda się lała i lała, bojler po 1 myciu nie zdążył nagrzać wody do wieczornego prysznica, o rachunku za wodę nie wspomnę :O nie wyobrażam sobie nie mieć zmywary, to tak jakbym nie miała pralki i codziennie przed pracą musiałabym lecieć nad ruczaj z naręczem szmat i naparzać kijanką o kamień

po co?

naprodukowali gówna a teraz wmawiają młodym siuśkom, że to niezbędny sprzęt w gospodarstwie domowym a te młode głąby teraz rzucają się z propagandą jaka to wyższość tych posiadających owy sprzęt nad tymi nieposiadającymi ludzie to jednak durny gatunek :D

a co niby zmywarka zuzywa mniej wody?

no program econo w 30 minut 8 litrów

ja zmywam na programie mini czy jakoś tak - 36 minut, 9 litrów. W życiu bym tego nie pozmywała w takiej ilości wody.

Lissavietta pewnie nigdy nie mialas zmywarki skoro tak mowisz. Dla mnie to super sprawa. Uwielbiam gotowac i czesto cos pichce. Po obiedzie w kilka minut jest czysto. Wrzucam gary do zmywarki, przecieram blaty i jest blysk.Moge nalozyc maseczke i oddac sie lekturze ciekawej ksiazki. A wczesniej stalam przy zlewie godzine a kuchnia byla zachlapana woda.

nie mam za mało mam miejsca w kuchni

"naprodukowali gówna a teraz wmawiają młodym siuśkom, że to niezbędny sprzęt w gospodarstwie domowym a te młode głąby teraz rzucają się z propagandą jaka to wyższość tych posiadających owy sprzęt nad tymi nieposiadającymi" nic dodać, nić ująć