Jak pokazać namiętność?!

Jak pokazać facetowi, co to jest namiętność? Mój facet jest poz względem seksu bardzo prosty. Pomacać piersi, okolice intymne. 5 minut zabawy i można "wchodzić". Niestety jak trudno się domyślić nie stanowi to dla mnie żadnej przyjemności. Próbowałam pokazać mu, co znaczy "rozpalanie" zajmując się jego całym ciałem, a nie tylko penisem. Starałam się tłumaczyć, starałam się podczas gry wstępnej kierować go, rozmawiać o tym. I nic. Nie dociera. Ponieważ on tego nie potrzebuje i nie "czuje", to tak samo traktuje mnie. A ja mam dosyć, uciekam od seksu, uciekam od jakiegokolwiek kontaktu fizycznego z nim. Jak mam mu pokazać namiętność?!

To się dobraliście. :O Ognista purchawka i leszczyk toporek. :O Stań na głowie może to pomoże. Założę się, że tego jeszcze nie próbowałaś. Zobaczysz natychmiast osiągnie "rozpalenie" i tak wymarzoną namiętność. :) Jak nie zawsze możesz mieć tę satysfakcję, że udało ci się go chociaż rozbawić. :P

Nie da rady. :( Nie żyje bowiem w świecie gdzie jednorożce wyskakują z szafy a stosunek seksualny kojarzy się ze ściągnięciem skóry pod jpega. To poważna sprawa. Laska ma faceta kapcia i jak się wkurrwi, to wykorzysta panujące warunki atmosferyczne i postawi parującego. O ile wcześniej nie pójdzie w tango z kozaczkiem, który w końcu solidnie ją wyreperuje. :P

Mnie sie tez wydaje, że z tej mąki chclba nie będzie. Jeśli facet nie czuje potrzeby delektowac sie kobiecym ciałem, dawać jej rozkosz i miec frajde z tego, że ona ma frajdę, to lepiej go oddac panience-klodzie, dla której seks jest przykrym obowiązkiem i tylko z łaski rozchyla uda modląc sie o rychły finał.

to mnie nie pcieszyliście :(

sie kuzwa zmartwilas jakby bylo czym :D

zmartwiłam się, bo koleś pod każdym innym zwględem jest super. Tylko to mnie męczy i myślałam raczej o tym, żeby spróbować coś naprawić, a nie od razu się rozstawać. On praktycznie ciągle mógłby uprawiać seks, tylko że polegający na tym, że skoro jemu już stoi, to może we mnie wejść.

a to dlaczego ? cierpisz na galopujace suchoty czy koles wymieka ? na to pierwsze jest rada lubrykant, na to drugie w zasadzie tez viagra , wiec w czym problem bo nie rozumie ?

przecież napisałam. Problem w tym, że facet jak tylko ma ochotę na seks, to najlepiej po 30 sek od tej myśli już byłby we mnie. Ale jako, że jest taki "wspaniałomyślny" to daje mi max 5 min na rozgrzanie się, poprzez nachalne bawienie się moimi piersiami i łechtaczką. Na suchość pomoże lubrykant, ale na brak ochoty po takim wstępie nie pomoże nic.

ok zrozumialem dopiero teraz bo tepy jestem ...wiec powiedz mu ze potrzebujesz wiecej gry wstepnej dlatego puscisz go nasiebiie odrazu zeby sie wystrzelal a drugi raz jest dla ciebie z gra wstepna itd .....

Mylisz pojęcia. :O Facet może sobie być z kamienia. I jak ma trochę hajsu, to zaraz się kręcą. :O Ogólnie temat "wiocha" I natychmiast proszę o wybaczenie wszystkich, którzy żyją w małych miastach i wsiach. Nie macie zielonego pojęcia co tu się dzieje. "Namiętność" na dobę zmienia swoje znaczenie na cztery sposoby....

podnosicielu, tak jak napisałam w pierwszym poście, mówiłam mu o tym, prosiłam, tłumaczyłam, pokazywałam, starałam się na nim i jemu pokazać, że nie tylko okolice intymne można "rozgrzewać", ale nie dociera do niego. I to nie ma znaczenia, czy robiliśmy to pierwszy raz, czy drugi, czy kolejny, za każdym razem jest to samo. A dopuszczenie faceta byle sie wystrzelał, to chyba jakiś żart.

wybacz ale ni moge sie powstrzymac od stwierdzenia to co ty przy nim jeszcze koorwa robisz?

To znowu nie taki żart z tym wystrzelaniem, bo jeśli Twój kolo jest tak napalony że od razu mu staje, to nie dziw się że nie ma czasu i ochoty zajmować się Tobą. A jak dasz mu się wystrzelać, to po tym 'akcie' czas będzie na Ciebie, czyli wtedy dopiero może zajmować się spokojnie całą Tobą, bo przed jak widać nie daje chłopak rady.

v34 , no widzisz oprócz seksu jest sporo innych rzeczy które można robić i dzięki którym ludzie chcą być razem, jednak nie ma co ukrywać seks jest ważnym elementem związku i jak on nie będzie satysfakcjonował obu stron, to wkońcu któraś ze stron zapyta: "co ja tu koorva robię". Ja jak narazię pytam: "jak mam naprawić to, co mi się nie podoba?".

"jak mam naprawić to, co mi się nie podoba?". Tak jak napisałaś. Jeśli podobno w innych sferach życia jest normalny, to chyba dociera do niego co mówisz? Czy mówisz mu że potrzebujesz w seksie tego i tamtego tylko jak już się bzykacie? Jeśli tak, to zmień taktykę, powiem mu o tym, ale na przykład podczas kolacji.

uhauha, to nie pomoże, nie raz było tak, że za pierwszym razem on zrobił co chciał i ja liczyłam na to, że drugi raz będzie mój i że się postara. Ale on powtarza ciągle to samo, jakby miał 13 lat i pierwszy raz w życiu widział kobietę, a na dodatek pozwolono mu ją dodtknąć i przespać się z nią, ale ma na to 3minuty.

Ale nie jarzę, to jak już sam doszedł i przychodzi czas na Ciebie, to niby co robi? Ile czasu Ci poświęca i co w ogóle robi, pomaca Cię 3 minuty i wstaje z łózka???

Jeśli tak, to może powiedz mu od razu jak będzie wstawał, coś w stylu: "E, a o mnie to czemu wiecznie zapominasz? Mi się nic nie należy?"

boże co za żal :| proste powiedz mu czego oczekujesz w łóżku, i albo ci to da albo poszukasz gdzie indziej, denerwują mnie taki debilki co nie umieją wykrzyczeć czegoś swojemu chłopu w twarz jak trzeba polecam: http://www.bravo.pl/zapytaj_monike/ na pewno tam ci pomogą

przecież napisałam, że mówiłam, tłumaczyłam, rozmawiałam i nie tylko w łóżku, ale poza nim też. Ostatnio przestałam owijać w bawełnę i mówię wprost, że mi się nie podobało, albo mu na nic nie pozwalam. Widzę, że tutaj nikt nie czyta ze zrozumieniem i większośc nie rozumie o co chodzi, więc lepiej zakończyć ten temat.

Nie wyzywa od debilek, bo to jak widać dobra dziewczyna jest, docenia jego inne zalety, ale zgadzam się, jak nie zrozumie po raz nie wiadomo który, to powiedz że fajnie mi jest z tobą, ale seksu muszę poszukać gdzie indziej, bo ty nie chcesz sie starać. Autorko uwierz ilu jest facetów co naprawdę super zajmują się swoimi kobietami w łóżku, WIELE TRACISZ, nie pozwól sobie na to.

Widzę, że tutaj nikt nie czyta ze zrozumieniem i większośc nie rozumie o co chodzi, więc lepiej zakończyć ten temat No wybacz, ale obrażasz nas, spójrz sama na to co piszesz, my po prostu nie wierzymy w to, że Tyle tyle tłumaczysz, mówisz, starasz się, a on dalej swoje, a Ty dalej jestes z nim. TO JEST DLA NAS NIEZROZUMIAŁE!!!

uhauha, nie wykluczam, że jeśli to będzie wyglądało ciągle tak samo, to będziemy musieli się rozstać, bo nie ma co się oszukiwać, albo ja będę się czuła jak wykorzystywana lala, albo on będzie musiał szukać seksu u innych, bo ja mu będę odmawiać. Ale póki co, chcę być pewna, że wykorzystałam wszystkie możliwości naprawienia tego, co jest źle. Jak już pisałam, rozmawiałam z nim, tłumaczyłam i starałam się pokazać na nim i na sobie, czego oczekuję, niestety nie dotarło. Dlatego założyłam temat na forum, bo stwierdziłam, że sama nam nie pomogę. A on, owszem deklaruje, że będzie inaczej, ale na tym się kończy.

Najnowszy i wyjątkowo skuteczny system na ruletkę. Wypróbuj go zanim kasyna internetowe zabezpieczą się przed nim. Wygrywaj póki jest to możliwe. Dokładny opis systemu i strategii zarabiania na stronie: http://jak-zarabiac-przez-internet.com.pl/ruletka

z tego co piszesz można wywnioskować że twój chłopak myśli tylko o sobie i swoich potrzebach

Jeżeli chodzi o seks, to chyba można tak stwierdzić.

Pytanie czy on w ogole potrafi cos zmienic, czy to nie jest juz permanentne zachowanie? Moze kup mu pod choinke taka oto ksiazke: Lou Paget "Wspaniały Kochanek"

Mowisz, ze go instruowalas itp ale moze ten artykul jeszcze Cie jakos zainspiruje http://www.kobieta.pl/uczucia-i-seks/seks-i-zwiazki/zobacz/artykul/jak-z-jaskiniowca-zrobic-wspanialego-kochanka/

cocaine child, dzięki po opisie stwierdzam, że to książka zdecydowanie dla niego.