Zaproszenie na swieta do rodzicow partnera.

Nie mialam jeszcze okazji poznac rodziny mojego faceta poniewaz mieszkaja w innej miejscowosci( ok.100km).Na poczatku to byl zwiazek na odleglosc i to on zawsze do mnie przyjezdzal.Az w koncu razem zamieszkalismy jakies 5 tyg. temu po dosc krotkiej znajomosci( ok. 3 miesiace).On zdazyl poznac moja rodzine bo mieszkaja w tym samym miescie co ja. I teraz jego rodzina( rodzice i rodzenstwo) bardzo chca mnie poznac i zapraszaja na swieta. A JA niewiem co mam robic.

A w czym problem ile Ty masz lat? co to za problem?

ja bym pojechała :) wiadomo, sytuacja trochę stresująca, ale kiedyś to musi nastąpić :)

jak to co!!!! skorzystać z zaproszenia. :)

niby to takie proste ale musimy jechac w wigilie rano a wrocic dopiero we wtorek bo nie mamyy powrotu.Tyle dni tam byc.ciezko mi bedzie.

Ja właśnie Rodziców mojej dziewczyny poznałem na Świętach Bożego Narodzenia, bo zostałem zaproszony. Nas dzieli 200 kilometrów a już jesteśmy ponad rok :) Ja w Warszawie a Ona pod Toruniem, właśnie będę się tam przeprowadzał :)

A czemu miałbym się bać? :)

Znaczy jest taka nutka niepewności. Ja od urodzenia wychowany w samym centrum Warszawy, typowy cwaniaczek warszawski, nawyki też warszawskie. Ale podoba mi się też życie na wsi czy w malutkich miejscowościach, z dala od pędu ludzi.

Kto nie ryzykuje ten nie zyskuje :)

Ano właśnie :)