strasznie sie zakochałam, powiedziałam to facetowi

a on mnie oszukiwał, mówił że wiele dla niego znaczę. Poszłam z nim do łóżka a potem, po kilku tygodniach on mnie olał. Kompletnie przestał sie odzywać. Nie mogę uwierzyć że mnie wykorzystał, Przecież on by nie mógł... czuję się jak jakiś śmieć, zużyta rzecz, nic nie warte ścierwo :(

Przecież to normalnie działanie większości facetów. Prawie każdy kiedyś tak zrobił. Poszłabyś z nim do łóżka gdyby ci nie szeptał słodkich słówek. Chciałaś to usłyszeć, więc ci powiedział. Głupi nie był. Albo naobiecujesz kobiecie, albo z łóżka nici. Życie...

zgadzam sie z tym

Nie mamy wyrzutów. To normalne prawo natury. Kobieta chce nas naciągnąć na miłość, a my na łóżko. Żadna ze stron nie ma racji, a wygrywa sprytniejszy. Ci z wyrzutami szybko się hajtają i potem mają jedną tylko pochwę na całe życie. I po latach czują ile stracili.

uwierz mi ze czujemy sie podle oj bardzo bardzo a wrecz masakrycznie zle

Cóż, albo wy, albo my. Wyobrażasz sobie jak się czuje facet naciągnięty na miłość i małżeństwo? Tobie szybko przejdzie smutek, a on zostaje smutny przez całe życie.

nie gadaj bzdur, to ze ty masz żonę durną nie znaczy że wszyscy

co was oczywiscie bardzop cieszy :) perfidne szmaty :)

co ma mnie cieszyć ? że oddałam komuś serce, zaufałam, życie bym oddała, a ten nie kochal sie ze mną tylko mnie ruchał jak dmuchaną lalę ?

Czemu twierdzisz że cię wykorzystał? Miałaś przecież miłe chwile. Powspominaj. Jak to w starej piosence "w życiu ważne sa tylko chwile". Jak szukasz męża, to idź do agencji matrymonialnej.

sejrewyn ale ja go kocham !!!!!!! co mi z chwil jak teraz jest taka pustka i tęsknota przeogromna i myśl że dla niego to było nic, byłam dla niego nikim !

"kochal sie ze mną tylko mnie ruchał jak dmuchaną lal" to on był dmuchana lala a nie ty

Takie jest prawo natury. Faceci i mężczyźni mają inne oczekiwania. On też mógłby powiedzieć "oddałem jej ciało, miało być namiętnie i bez zobowiązań, a ta zaborcza baba nie chciała seksu tylko zabrać mi wolność, wydobyć podstępem, udając namiętną, jakiś cyrograf na stałe, co gorsza pewnie chciała ożenku. Całe szczeście że w ostatniej chwili uciekłem, bo mogło by już być po mnie. Jestem jeszcze młody, nie chcę umierać (w małżeństwie)".

Trzeba było czekać z seksem do ślubu, to byś problemu nie miała.

nigdy nie zabieram do wyra facetów których nie kocham, ani nie robię im nadziei, nie spotykam sie nawet ! to nie fair :(

na takie to amatorów już chyba nie ma (to nie XIX wiek) jak kilka tygodni spotyka się bez efektów (tj. łóżka) to nie ma po co dalej, skoro jest tyle innych na świecie

Looooser ale ja myślałam, że nigdy nic nie wiadomo, jutra może nie być. Chciałam z nim być, w pełnym znaczeniu tego słowa

Wiem, że to boli. Zaufałaś mu, otworzyłaś serce a jemu chodziło tylko o "zaliczenie". Wiem, że Ci smutno. Ja widzę jednak pewien pozytyw - będziesz teraz dużo ostrożniejsza, będziesz trudniej ufała facetom i moim zdaniem już się tak nie sparzysz. Dostałaś lekcję od życia. Bolesną ale na pewno wartościową jeśli zastanowisz się co mogłaś zrobić inaczej i jak w przyszłości unikać takich wrednych facetów.

nie można zrobić inaczej, to wojna płci my zaliczamy, one się zakochują pytanie kto kogo wikiwa nie trzeba było od razu dawać do zrozumienia że to na poważnie trzeba było powoli zaplatać wokół niego swoje sieci jak pajęczyca zanim go pożresz

obawiam się ze ja taka jestem. Strasznie ufam że ludzie mi dobrze życzą i są szczerzy w swoich intencjach. Zawsze miałam miękkie serce :O:O:O

nie trzeba było od razu dawać do zrozumienia że to na poważnie trzeba było powoli zaplatać wokół niego swoje sieci jak pajęczyca zanim go pożresz w sumie coś w tym jest, głupio ze grałam w otwarte karty, miał mnie na tacy. Ale chodzi o to ze nie chciałam stosować żadnych gierek

jak się ma miękkie serce, trzeba mieć twardą dupę kobieto, to jest wojna, albo ty albo on osiągnie swoje cele poza tym po co tyle uczuć przy bzykaniu to przecież tylko bzykanie

Mój dziadek (św.p.) mówił "Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę". Wrażliwe serce a naiwność to dwie różne rzeczy ...

@przedstawiciel_handlowy Mam prośbę. Nie wypowiadaj się w imieniu wszystkich facetów bo nikt Ci nie dał takich pełnomocnictw. Ja np. mam dokładnie przeciwne zdanie (i filozofię) niż Ty więc nie piszesz w moim imieniu tylko SWOIM. OK?

mam twardy tyłek. Wszystko inne znosze ze stoickim spokojem i pokorą. Po prostu sie zakochałam, nie jestem psychopatką, żeby mówić jak to nic mnie nie boli

a ja dziękuję Ci Jacek chyba jako jedyny dojrzale się tu wypowiedziałeś

Otworzyłaś serce niewłaściwemu facetowi. Wierzę że się nie poddasz i kiedyś trafisz na takiego który zasługuje na Twoją miłość.

Looooser ale ja myślałam, że nigdy nic nie wiadomo, jutra może nie być. Chciałam z nim być, w pełnym znaczeniu tego słowa No to BYŁAŚ.

Jak widać nie tylko o to Ci chodziło, ale też o to żeby facet Cie naprawdę kochał i szanował. A to był zwykły ruchacz ściemniacz. Po to właśnie są zasady, żeby odróżniać jednych od drugich, ale jak Wy je odrzucacie to się nie dziwcie, że tak to się później kończy.

Wyciągaj wnioski młoda dziewczyno. Tak to działa. Fajnie jest gonić króliczka aż się go dogoni, później już nic nie jest takie same, mówię to za siebie ale myślę że większość facetów ma podobnie. A później to się zaczyna walka z naturą, samym sobą :). Grunt to, żeby właśnie nie robić tego z premedytacją, raniąc innych. Patrząc na to z drugiej strony: my zawsze możemy zostać wykiwani przez was obietnicą zostania kimś więcej niż tylko przyjacielem po jakimś tam czasie. Nigdy tego nie zrozumiesz co to znaczy usłyszeć od kobiety: zostańmy przyjaciółmi :P