Zdrada kontrolowana. Pytanie do kobiet

Sanders kolejne skretyniałe stwierdzenie-Podobno kobiety po urodzeniu dziecka lubią zdradzać facetów jak mają zbyt luźno .. -weź się lecz

wszyscy pisza co żona na to ... co mąż na to... czemu nikt nie pomyślał o dzicku. co za rodziców bedzie mieć to dziecko ... takich co mają nietrwały związek w ktorym się liczy tylko seks. że przyjście na świat dziecka nie było najważniejsze tylko potrzeby rodziców. gosciu powstrzymałbyś sie przez kilka tygodni. dla mnie jesteś gnojem i dupkiem i pewnie dziecko też sie wychowa na puszczającą sie panienkę albo dupcyngiela chłopca.

i nie wiem z jakimi ludzmi ty sie zadajesz i jaki idiotyzm cie prowadzi że siedzisz na forum i słuchasz wypowiedzi pustych ludzi który dają dupy i sie jeszcze tym chwalą. szanuj swoją rodzinę a jeżeli żona cie zdaradzi to wtedy albo jej oddasz tym samym albo przynajmniej bedziesz wyglądał lepiej w oczach swojego dziecka. wierność to żaden powód do wstydu. to coś co ceni i szanuje 98% kobiet! wiernośc jest sexi!

Sanders jesli wiedze o kobietach czerpiesz z forum to ja ci naprawde wspolczuje.

Niektóre kobiety z tego forum używają głowy do wbijania gwoździ. A cipke traktują jak kieszonkę do przechowywania dokumentów jak idą na basen

Podszywy górą !!!! Zajebiście się uśmiałam :D:D:D

Sanders30 Dziekuje za szczera i przemyslana odpowiedz. I jesli mozesz to wstrzymaj sie na razie z podjeciem decyzji. Wiekszosc ludzi na tym forum reaguje tak a nie inaczej bo sadza wedlug siebie. Widac stad ze 90% kobiet nie zgodziloby sie na takie rozwiazanie. Stawiaja siebie w pozycji Twojej zony i nie moga zaakceptowac Twojego pomyslu. Dla nich seks to nie tylko zdrada w sensie fizycznym ale i bardziej bolesna zdrada psychiczna. To wyparcie sie i odrzucenie (nawet jesli tylko na moment) przez najdrozsza Ci osobe, czyli Ciebie jako meza. I to w bardzo krytycznym okresie zaraz po porodzie. I nie ma co sie dziwic forumowiwczkom, ani tym bardziej je krytykowac za taki sposob myslenia. Z reguly kobiety wiaza seks i milosc razem, mezczyznom (podobno) latwiej przychodzi rozgraniczenie. A jaka jest Twoja zona- sam najlepiej wiesz. Wiec moze potrafisz ocenic jak na to zareaguje. Ale sprobuj popatrzec na te sytuacje z jej puntu widzenia, na chwile odkladajac sam problem abstynecji. A co do drugiego Twojego problemu - milosc nie jest naiwnoscia, chociaz czasami wydaje nam sie ze poprzez ustapienie swoich racji przegrywamy. Wcale tak jednak nie jest. W ten sposb tworzymy dorosly zwiazek - to wlasnie jest milosc. Najlepeij bedzie jednak jesli o swoich obawach szczerze porozmawiasz z zona i oczyscisz tym samym sytuacje. To tyle ode mnie. Mam nadzieje ze chociaz troche pomoglam.

do aleksandraphl Tak. Dziękuję.

Ciesze sie ze moglam pomoc. Gdybys potrzebowal pomocy, porady lub po prostu rozmowy to jestem :)

a nie możesz po prostu zaspokoić go oralnie?

ups, to znaczy ona ciebie (nie doczytałam o kogo chodzi)

To jest chore

A co nie jest chorobą