Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie rozumiem go kompletnie.

Obraził się

Polecane posty

Gość nie rozumiem go kompletnie.

W sobotę zaprosiłam do siebie chłopaka na kolację. Przygotowałam sarninę bo dostałam od znajomych i chciałam zrobić coś bardziej wyszukanego. Chłopak przyszedł, było miło, jadł aż chciał dokładkę bo tak mu smakowało, mówił że w życiu takiego dobrego mięsa nie jadł i jak zjadł to dopiero zapytał z czego to mięso było, jak mu powiedziałam to powiedział że jak mogłam w ogóle mu coś takiego podać? :o że dlaczego mu nie powiedziałam, że to koniec i mam spierdalać :o ubrał się i wyszedł. Teraz się nie odzywa i nie odbiera telefonów :o 4 lata ze sobą jesteśmy (byliśmy?) a on obraża się za takie coś :o a świnki i krówki chętnie zjada. Mógł chyba od razu zapytać z czego to mięso skoro twierdził że nie jadl lepszego :o Czekać aż się odezwie czy biegać za nim i przepraszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
Tego mi nie mówił :p ale moim zdaniem głupie zachowanie. Skoro mu smakowało to o co chodzi? :o Boję się ze to koniec związku przez taką głupotę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
Nie masz go za co przepraszać. Bardzo, bardzo dziwne zachowanie, tym bardziej, że jesteście ze sobą aż cztery lata. Poczekaj cierpliwie na wyjaśnienia, bo to on ma się z czego tłumaczyć. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go trochę rozumiem no
z tym, że ja zawsze pytam co jem ;) wiesz- nikt nie spodziewa się czegoś 'innego niż zwykle' tak bez ostrzeżenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
Dziękuję. Nie wiem już co robić, bo jak w sobotę wyszedł tak się nie odzywa a przecież chciałam dobrze :o Nigdy się nie kłóciliśmy i nie było sytuacji żeby się do siebie nie odzywać, widywaliśmy się codziennie, godzinami przez telefon rozmawialiśmy a teraz cisza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa :)
Najadł się i uciekł :D :D Sorki ale zachował się jak dureń jakiś i czekaj aż to on cię przeprosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 4 latach i tak się zachowywać? Nie odzywaj się do niego, przemyśli , zrozumie i sam przyleci do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
No ja też zawsze pytam co jem ale skoro on nie zapytał to pomyślałam, że wszystko mu jedno, ważne że smakuje :( Ja też pierwszy raz próbowałam sarninę i byłam po prostu ciekawa smaku a że wyszła bardzo dobra to skakałam z radości na samą myśl o tej kolacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
Trochę odetchnęłam po Waszych wypowiedziach, dziękuję :) Cały czas się przejmuje tym, że to moja wina i mogłam mu schabowego zrobić i miałabym spokój :o Czyli mam nie dzwonić i nie pisać tylko czekać aż sam sie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu to bym się cieszyła z tego, że wiem z jakim debilem byłam. Rzuciłabym go w cholerę, co to za chory człowiek. Mięsa się boi, kurwa. Biedny, sarenkę zjadł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
Dlaczego masz dzwonić? Zupełnie nic złego nie zrobiłaś. I jeśli nie przyleci do Ciebie z bukietem i wielkim przepraszam, i jeśli faktycznie tak skończy się Twoj czteroletni związek, to nie będzie Twoja wina. Chłopak okaże się totalnym durniem, że zaprzepaścił tyle wspólnych lat, bo... zrobiłaś pyszną kolację. Dżizas, ja popełniłam wiele poważnych błędów podczas mojego burzliwego czteroletniego związku, a on ciągle walczy, żeby nam wyszło. Teraz musimy walczyć nawet z moimi rodzicami, mam nadzieję, że się uda i Wam i nam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
Co do tego to jest naprawdę dobrym człowiekiem i zawsze nam się super układalo, zgadzaliśmy się we wszystkich kwestiach tylko teraz ten jeden jedyny raz taka afera o mięso z sarny :o Chciałam mu zrobić niespodziankę, przygotować kolację a on obraża się że mu nie powiedziałam z czego to mięso :o Gdybym wiedziała, że tak się zachowa to na pewno nie przygotowywałabym żadnej kolacji. Co do tego czy chciał zakończyć związek, tego nie wiem ale nie sądzę. Jesteśmy zgraną parą, wszędzie razem i naprawdę wątpię, że szukał powodu do zerwania. On bardzo się starał by nasz związek był idealny, troszczył sie o mnie.. No nic nie wskazywałoby na to że chciałby zerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem go kompletnie.
odpowiadam na pytanie - dziękuję :) też uważam, że zachowal się szczeniacko, robi problem o głupią kolację. Ok. zjadł, smakowało mu, dowiedział się z czego mięso było i mógł nawet zwymiotować na stół a on zrobił aferę :o U niego też jadłam wiele niesmacznych potraw i jakoś to przeżyłam, nie robiłam problemu że zupa była za słona... Nawet jadłam jego spalone kotlety żeby nie robić mu przykrości a ciężko mi przechodziły przez gardło. Mam nadzieje że to tylko chwilowa reakcja :( Tobie też życzę udanego związku i zero problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfi
skoro przez 4 lata nie był vege to sam niech spierdala :) za przeproszeniem. nie uprzedził cię że ma uprzedzenia do mięsa innego niż krowie albo drobiu. niech sie cieszy że nie dostał psa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariannaa
no przeciez nikt mu na sile do gęby nie pchał :o Ja zawsze jak widzę coś innego na talerzu to pytam co to jest a nie najpierw jem a później pytam. Zgadzam się z powyższym, powinnaś go olać i nie przejmować się kretynem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×