ranking która sukienka jest wg was najładniejsza??

Różu nie używam. Źle sie czuje w nim. Tylko bronzer

http://www.voila.pl/050/ntyaj/?1

polecam szachownicę clinique jak chcesz uzyskać bardziej efekt "glow"

tu macie lepsze sukienki : http://kwejk.pl/obrazek/737187/l,o,v,e.html

na szachownice póki co nie mam kasy :D przy moich potrzebach chyba zbankrutuję :(

jennifer8787*** wolę 300zl wydać na metr płytek w salonie i o tym właśnie piszę, ludzie żyjący na poziomie nie muszą wybierać pomiędzy jednym a drugim. Ty "wolisz", bogolka jak chooj :-D

no masz rację milionów na koncie nie mam ,ale mnie cieszy fakt ze stawiam dom za gotówkę ;) ,w to mieszkanie już złotówki nie włożę;) mam nadzieję ,że przeżję jeszcze te 7 miesięcy w nim;)

...

1km od miasta

jennifer daj spokoj, wiesniaki zawsze beda nawzajem innym zazdrosci

niezależnie od tego, ile od miasta leży. brzydka dziewczyna będzie brzydka bez względu na to jak blisko ładnej koleżanki stanie :-P a na wsi się budować...z czego tu zazdrościć? czy to jakiś luksus?

najlepiejw mieście ,gdzie jest smród i hałas a sąsiad zagląda do twojego okna;)

a co moze dom sie buduje w centrum miasta? :o kurva ludzie nie macie sie juz do czego przypierniczac, ktos budujac dom liczy na zacisze i spokoj raczej.

a nie słyszałaś o dziennicach willowych w mieście? na wsi ci sąsiad do okna nie zajrzy? jak masz działkę-kiszkę, to ci będzie zaglądał. na wsi gnojem wali, a i spalinami też jak jakaś wojewódzka albo krajówka ją przecina . a sąsiad nie musi blisko mieszkać, żeby ci do okna zajrzeć i jeszcze wywiad środowiskowy zrobić . powodzenia !

jak sobie tak przeanalizuję, gdzie kto z moich znajomych mieszka, to wychodzi że te koleżanki którym się gorzej w życiu powiodło to w większości w domkach na wsi. bo ziemia tania,albo w ogóle nie trzeba kupować, jak po rodzinie, a sama budowa to już nie taki wydatek. za gotówkę? no pewnie, bo nie każdy kredyt dostanie :-D ja sama mam na wsi dużą działkę, z domkiem po babce męża, ale musiałabym być przyciśnięta sytuacją finansową żeby się tam budować czy remontować i mieszkać.

Nr 1 i 4.

osobiście w życiu bym nie postawiła domu w mieście, nawet w dzielnicy samych domków gdzie jeden na drugim praktycznie stoi. Wolę sto razy bardziej mieć 1km lub nawet więcej do miasta i postawić dom w odpowiedniej odległości od sąsiadów, mieć ciszę, spokój, lepsze powietrze, jeziorko i las tuż obok. Sama mieszkam na obrzeżach miasta gdzie stoją dwa malutkie, dwupiętrowe ''bloki'' mieszkalne z ogrodami (nowoczesne budownictwo), stoi pare domów a dookoła pole, las, za nim jezioro cisza i spokój. Aby tu dojechać trzeba być członkiem tej ''spółdzielni'' bo od głównej ulicy (nie jakiejś dwupasmówki tylko zwykłej szosy) dzieli jeszcze brama wjazdowa na ten teren. Mieszkałam już w bloku w mieście, w kamienicy i w życiu bym nie zamieniła tego co mam teraz na tamto. Nie każda ''wieś'' jest sobie równa, nie w każdej są same szopy pozabijane dechami i psy i krowy biegające po polu.

działkę niestety museliśmy kupić ,bo nikt nam nic nie dał ,płaciliśmy 100zl za metr w okolicy której będe mieszkać mieszka dużo lekarzy ... tyle odemnie.

a do samiutkiego centrum Berlina mam 20 kilometrów, czyli tyle samo ile mogłabym mieć mieszkając właśnie na jednej z dzielnic gdzie jest dużo domków (Treptow) a uważam, że o wiele lepsze jest tu powietrze gdyz nie ma autostrad dookola itd. do centrum Falkensee mam 3 czy 4 km

"w okolicy której będe mieszkać mieszka dużo lekarzy ... " hahaha! widzę, że sprawdza się tu powiedzenie :ze wsi jesteś, na wieś wrócisz" :-D jeszcze tam nie mieszka, a już zorientowana kim z zawodu są sąsiedzi, wesoło :-D widzę, że do okien ludziom już zdążyłaś zajrzeć i wywiad środowiskowy też zrobiony :-D jakie działki na wsi są i czy sąsiad sąsiadowi nie zagląda, to widać gołym okiem, no chyba że to wiocha już totalnie zabita dechami, gdzie cztery chałupy na krzyż stoją. na wsi domki poupychane są jeden na drugim, reszta to pola. i nawet na kilku "lekrzy" :-D :-P trafi się też kilku zapitych meneli, których krowy srają przed bramą sąsiadów, a ich żony dokładnie wiedzą, co sie dzieje u innych w domu. dzięki takiego towarzystwa nie uświadczysz w dzielnicy domków jednorodzinnych w mieście, ani na lepszych osiedlach blokowych.

sorry ale ja biegając sobie rano czy popołudniu wolę sobie pobiegać w takiej okolicy: http://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/01/51/ed/34/back-garden-lake-view.jpg niz w takiej: http://static2.money.pl/i/galeria/83/6/16467_m644.jpg tak wiec byc moze to kwestia gustu ale na pewno nie jest madrym szydzenie z kogos kto wybiera co innego niz ty. Pamietaj ze ''wiesniak'' to stan umyslu i nie kazda osoba mieszkajaca w takiej okolicy pochodzi z patologi, jest biedna, niekulturalna i prostacka.