Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasienka_25

Jak odczytac jego zachowanie?

Polecane posty

Gość talulah
jedyne co możesz od siebie dać, to pohamować zazdrość i pokazać mu, że jednak się zmieniłaś, jesteś inna. czekaj na jego reakcję i wykorzystaj wasze spotkania by pokazać mu swoje opanowanie, nawet jeśli wewnątrz będziesz się gotowała ;) też masz prawo oczekiwać konkretu od niego, czyli konkretnej informacji, czy daje ci tę szansę i chce spróbować po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
Ja czuje, ze on ma metlik w glowie, boi sie ponownie ze mna zwiazku, a z drugiej strony jestem mu bliska. Tak mi sie wydaje. Mowi na mnie, a sam tez troche jest zazdrosny ;/Ostatn io jak u mnie byl, poszlam do kuchni to przegladal strony po jakich chodzilam i o wszystko pytal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
daj sobie na luz trochę. na prawdę. co ma byc to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
może powiedział tak pod wpływem emocji, żeby cię postraszyć, że to naprawdę koniec. skoro jego zachowanie mówi co innego, jego gesty itd. to znaczy, że myśli co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
Dzisiaj powiedzial, ze nie daje nam kolejnej szansy. Jedyne co jest w stanie mi zaoferowac to co kjest obecnie plus czestsze spotkania itd. Tylko skoro nic z tego ma nie byc, czemu jest taki kochany podczas spotkan? Po co mysli o wspolnych wyjazdach itd. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
wiesz co, szanuj sie. on nie da Ci zwiazku ale seks i calusy itd to spoko? dupek z niego jakis ! nie pozwol sobie na takie traktowanie, ze dajesz z siebie tyle, ze dajesz to co najlepsze w tobie a on.... on to wykorzustyje, wydgodnie mu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
no to skoro sam bywa zazdrosny... to naprawde powinien cię rozumieć... powiedz otwarcie, że twoja zazdrość jest taka jak jego, wynika z tego samego, tylko ze jest bardziej ekspresyjna... ale że opanujesz to jeszcze, dla niego i dla siebie samej. ale wydaje mi się, że nie tylko on ma takie powody do bycia skołowanym i zdystansowanym. ty też masz... ale widzę, że ty bardziej o niego zabiegasz. może własnie chce żebyś go przepraszała itd. i trzyma cię narazie na dystans... faceci tak lubią, znam to z własnego doświadczenia, więc nie przepraszaj tez za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
Mam naprawde metlik w glowie. Gdyby mi na nim nie zaezalo to w ogole bym sie nie zastanawiala, moglabym to dalenj kontynuowac bez zadawania zbednych pytan, ale ja sie zaangazowalam. Kocham go, dzisiaj mu to powiedzialam, to odpowiedzial, ze niszcze nawet najwieksza milosc ta swoja zazdroscia, podejrzliwoscia. Na pewno nie chce zyc ze swiadomoscia, ze w kazdej chwili pojawi sie ktos inny, a mnie pozostanie pustka i cierpienie. Mowilam mu o tym, to powiedzial, ze on nikogo nie szuka. Ze nie chce z nikim sie spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
ty też postaw sytuacje jasno. skoro nie daje ci drugiej szansy, to po co zachowuje się czule? chce żebyś była jego przyjaciółką? to niech przestanie zachowywać się dwuznacznie. powiedz mu, żeby się określił, bo ty też masz mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
talulah niestety masz racje z tym co napisalam. On rzeczywiscie lubi byc przepraszany, on zawsze czuje sie bez winy. Niby pol zartem, pol serio mowi, przepros mnie itd., ale wiem, ze on tak po prostu uwaza. Oczywiscie, przyznam sie do bledu, powiem, ze zle zrobilam, ale zastanawiam sie czy jest sens. Czy to nie bedzie jednoznaczne z tym, ze akceptuje nadal taki uklad ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
moze przepros go, ale wpoeidz ze tobie taki uklad nie odpowiada bo czujesz ze troche cie to krzywdzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
oj chyba on coś dramatyzuje teraz. to już przeszło w etap za bardzo emocjonalny. zrzuca winę na ciebie i tyle... że niby wszystko przez zazdrość itd. ale to się da naprawić... szczególnie, ze uzmysłowił ci to, ze on nie lubi zazdrości, a jeśli ci na nim zależy, to musisz się zmienić. sama przechodziłam coś podobnego, faceci na tym etapie podbijają swojego ego zrzucaniem winy na dziewczynę. nie wiem czy w takim stanie da się to uratować, bo mój eks się po czymś takim totalnie zniechęcił. pierwsza taka kłótnia sprowadziła się do etapu, w którym jego dało się jeszcze przekonać że ja coś zmienię, ale on też, a potem (to było 3 lata temu) to on zaczał mieć tyle pretensji i żalu, że ja nie wytrzymałam tego pier.... że to wszystko niby moja wina. rozpad związku nigdy nie jest winą jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
dzisiaj powiedzialam, ze taki uklad mi nie odpowiada, bo go kocham i zalezy mi na czynms wiecej, to powiedzial, ze skoro tego nie akceptuje to moze bedzie rzeczywiscie lepiej dac sobie spokoj ;/ Po czym pod koniec rozmowy kazal mi sie zastanowic. Mysle, ze on nie chcialby ze mna juz byc, ale cos go do mnie ciagnie, jestem mu nadal bardzo bliska. Wzbrania sie przed tym, moze sam siebie troche oszukuje. Nie wiem ;/ Chore to wszystko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
dokladnie, powiedz tez jasno, że możesz się zmienić, przeproś, ale powiedz, że odczuwasz to tak, że on nie może wymagać od ciebie żebyś go ciągle za coś przepraszała. w moim aktualnym związku na początku miałam podobnie, on bardzo lubił żebym za byle gie się korzyła przed nim, a ja po roku czasu powiedziałam stop, przestałam się użalać i teraz jeśli to on coś zrobi, to przeprasza :P ale uważam, że to powinno się rozkładać po równo. każdy robi w zwiazku błędy i każdy powinien przeprosić. przeproś więc, i powiedz, że to twoje ostatnie przeprosiny. jeśli nie weźmie tego pod uwagę, to znaczy, że uczucie do ciebie zaślepiło jego ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
jemu tak jest wygodnie. on traktuje Cie jak........ wiem ze go kochasz, ale ... patrzac z boku, traktuje Cie jak dupek. pan i wladca... seks, randki spoko, pewnie, zwiazek jzu nie. dupek. po prostu dupek. szanuj sie. zaden facet nie jest wart takiego powieecnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
ale nie moze być tak, że tylko on ma wobec ciebie wymagania... chyba aż tak go nie zraniłaś. zawsze byłaś uczciwa, kochałaś go... że koniec sprawy jeśli ty się pod niego nie ułożysz? przecież wystarczające jest to, że ułożyłabys się z tą zazdrością, że masz silną motywacje teraz by to zmienić. to czemu jeszcze masz akceptować wszystkie stawiane przez niego warunki? że wiecznie masz akceptować to, że on nie znosi zazdrości? gdyby cię mocno kochał, to traktowałby pewne twoje ekscesy z przymróżeniem oka, jak mój facet. naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
asf chcialabym zebys sie mylila, ale zaczynam miec watpliwosci. Moze rzeczywiscie jestem dodatkiem do jego zycia :( Niby znam go ponad 4 lata, mogloby sie wydawac, ze potrafie odczytac jego zachowanie i do dzisiaj bylam prawie pewna, ze to cos wiecej niz uklad na ktory sie umawialismy 3 miesiace temu. Ze cos sie zmienilo. Czulam, widzialam po jego zachowaniu. Slowa sa puste, moze chce zeby tak bylo, ale w sercu mysli inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
Najbardziej dolujace jest to, ze chwile wczesniej rozmawialismy o prezentach na swieta. Powiedzial mi co chcialby dostac, a pozniej jedno pytanie i wielka awantura. Padly ciezkie slowa, o ktorych latwo nie jest zapomniec ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
on przez te lata z tobą, wypracował sobie obraz ciebie jako zdolnej do uległości wobec niego. i on nieświadomie nawet, czując ze jest silniejszy, manipuluje. bo dwuznaczność sytuacji wskazuje na manipulacje. w miłości wszystko powinno być klarowne (no prawie) być może stracił przez to do ciebie szacunek. jak dla mnie to jak pisałam, wpał w jakiś rezonans xP teraz to on się bardziej roztkliwia nad sobą niż ty, myśli sobie, boże jaki ja jestem biedny, niech mnie przeprasza. jak miałam jedną sytuację, chodziło o coś innego, ale tez przepraszałam swojego faceta, to musiałam go przeprosić ze 20 razy, żeby go przekonać. ale to był własnie ten moment, w którym zdałam sobie sprawę, że faceta nie można rozpieścić i skończyłam z takim błaganiem go o cokolwiek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
wiesz.. mialam w swoim zyciu facetow ktorzy wlasnie.. tak sie zachowywali.. a kiedys bylam w zwiazku z facetem 4 lata, jednak sie rozslitamy, ale on, uwaga, tez chcial seksu, wspolne wyajzdy, plany na wakacje, swieta... i zachowywal sie jakbysmy byli para, ale.. jednak nie bylismy.. i po czasie kopnął mnie w dupkę. ;-) moze u Ciebie będzie inaczej.. ale mialam i mam tez faceta ktory jest za mna bardzo, i widze roznice.. ech. wiesz Twoj sie jakos nie boi ze Cie straci.. nie mowi o zwiazku czyli ma to w dupie. jest mu wygodnie, bo ma Ciebei i w razie czego nie masz prawa robic mu wyrzutow jak bedzie sie spotykal z jakas inna laska itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
no pewnie, że to typ faceta pan i władca. takiego faceta tez sobie można "wychować" ale to b. trudne. ja bym go spytała teraz to kim dla ciebie jestem teraz? co dla ciebie teraz znaczę? jestem dodatkiem do twojego życia, byłam nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
:( Moze i masz racje. Nie bede sie do niego odzywala, zobaczymy czy on sie odezwie. Choc zapowiedzialam mu, ze ma tego nie robic bo sobie tego nie zycze, wiec nawet jak bedzie go ciagnelo to moze byc tak, ze sie nie odezwie :( Tak bardzo chcialabym go odzyskac, dostac kolejna szanse. Moc jeszcze raz sprobowac. Cholernie boli swiadomosc tego, ze mam go tak blisko, ale nie az tak, jak bym tego chciala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
widać czerpał jakieś korzyści wewnętrzne ze związku z tobą. że to nie było dlatego że bezinteresownie cię kochał, tylko że z jakiegoś powodu było mu po prostu dobrze. może chciał miec taką ostoję jak dziewczyna u boku, a tak to mieć tez koleżaneczki i inne takie. ja akceptuję jak facet ma swoje koleżanki, ale pozwalam mu na spotkania tylko takie, że ona ma przyprowadzić swojego faceta, a ja tez idę xP jestem w tym konsekwentna, a jeśli on robi inaczej to wolę o tym się nie dowiedzieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
talulah zadaje sobie tylko pytanie czy odezwanie sie teraz do niego ma w ogole sens. Moge utwierdzic go w przekonaniu, ze taki uklad jest ok, nie bedzie chcial niczego wiecej bo i po co? Z drugiej strony nie odezwanie sie moze byc jednoznaczne z tym, ze on tego tez nie zrobi. Moze uniesc sie duma i uszanowac moja prosba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
szanuj sie, wtedy on bedzie i Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
napisz mu przepraszam cię jeszcze raz, zmienię się naprawdę, jeśli ty zmienisz zdanie na mój temat i będziesz chciał dać mi drugą szanse, to odezwij się proszę. i ty już się nie odzywaj od tego momentu. to wystarczająco jasny komunikat, że chcesz dostać szansę, i zostawiasz mu jednak otwarte drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
talulah, ok, mysle, ze bedzie najlepiej jesli zrobie tak, jak ty napisalas. Napisze krotkiego smsa z przeprosinami i informacja, ze jesli jest pewny, ze nigdy nie bedzie zwiazku to nie ma o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talulah
jak napisałam, zostaw mu jednak otwarte drzwi do siebie, że jeśli się trochę namyśli, emocje opadną, to może się odezwać, ale tylko w konkretnym celu, to znaczy zeby spróbować jeszcze raz. jeśli będzie chciał co innego, to się nie odzywaj. w ten sposób pokażesz że się szanujesz i trzymasz zasady. bo jeśli zostawisz to jak teraz, że już sie do mnie więcej nie odzywaj, to pewnie to weźmie do siebie i pomyśli nie to nie, nawet jeśli zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,asf,,,,
to ciekawe co Ci odpisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_25
Napisałam mu. Mysle, ze od razu nie odpisze. Moze to sobie przemysli. Nie wiem. Jesli sie nie odezwie to bede wiedziala, ze nic z tego i tak by nie bylo. Ze dzisiejsza sytuacja byla tylko pretekstem. Zostawilam otwarta furtke, decyzja nalezy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×