Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jogurt z papryką

odwołany ślub - poważnie rozważam...

Polecane posty

Gość jogurt z papryką

Ślub w przyszłym roku. Nie wiem czy nie powinnam go odwołać...potrzebuję chyba opinii kogoś postronnego... Jesteśmy razem 4 lata. Mieszkamy od bardzo dawna razem. Oboje pracujemy. O co mi chodzi: mój partner nie pomaga mi w sprzątaniu. a jeśli pomaga to z wieeeeelką łaską " no bo przecież jak tobie sie chce sprzatac to sprzaaj, ale nie oczekuj ze ja bede sprzatac tylko dlatego bo ty masz ochotę" ostatnio jakby... nie rozmawiamy? tzn tematy: praca, co na obiad, co kupić kotu... żadnych wspólnych pasji poza filmami.. kiedy chce mu przeczytać coś co mnie zainspirowało - smętnie przewala oczami i daje do zrozumienia ze go to nie obchodzi chciałabym kiedyś mieszkać bliżej domu rodzinnego (dziś mam 300km) - co on kwituje krótko- "córeczka mamusi, ja koło twojej mamy mieszkac nie będę" - tak jakby moja chęć mieszkania bliżej rodzinnego domu nie miała kompletnie żadnego znaczenia kiedy jego matka wręcz chciała wymusić, by jej córka była naszą świadkową, mój facet powiedział że się zastanowi MIMO ZE DOSKONALE ZNAŁ MOJE PRZECIWNE ZDANIE.... :( on nie dogaduje się z moją siostrą, mam wrażenie że jest dla nich upierdiwy, wiecznie się czepia, coś mu nie pasuje... (tzn czepia się ciostry i szwagra) ...seks?... ech... szkoda gadać.... ...skąd wiedzieć czy odwoływać śub? czy warto? czy to kryzys? kto mógłby mi pomóc zrozumieć nasze relacje? jest sens ratować to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli to nie prowokacja to jestem w ciężkim szoku,ze są takie dziewczyny jak Ty,ktore w takiej sytuacji jeszcze sie zastanawiają!! Zamiast kopnąć w dupe takiego buraka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada z orzechamiiii
po ślubie będzie jeszcze gorzej, zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt z papryką
inaczej. może ja dramatyzuję, ale z drugiej strony myślę, że potrafię rzeczowo ocenić sytuację... po prostu... jest iepsko, a on żyje sobie w przeświadczeniu, że jest nam dobrze... jest p;o prostu nijak. nijak. nijak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada z orzechamiiii
powiedz mu ze cię dotychczasowe życie z nim nie cieszy i że myslisz nad odwołaniem ślubu. jeśli nawet się przejmie, to zmieni się na chwilę, a po ślubie może być nawet jeszcze gorzzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt z papryką
dokładnie... po śubie też mi się wydaje, że będzie jeszcze gorzej. teraz niby ja żyję planami ślubnymi, podróży poślubnej...ale co będzie potem? Jeśli w fundamentanej kwestii jak: wychowanie ewentualnego dziecka się nie rozumiemy? on twierdzi, może inaczej.....sugeruje, że po macierzynskim powinnam wrócić do pracy. krytukuje moja siostre, która ma jedno dziecko i zdecydowała się z córcią zostać na ychowawczym....Tym samym daje mi do zrozumienia, że mam rodzić dziecko i za przeproszeniem "zapieprzać" na nasze utrzymanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt z papryką
czekolada- no więc właśnie. co mi po tym, że mu powiem, że myślę nad odwołaniem ślubu, co mi po tym że on się chwilowo zmieni, skoro po ślubie i po całej ekscytacji slubno weselnej- wszytsko wskoczy na dawne tory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwołac, komentowac mi sie nie chce, chyba wszytko juz poprzednicy powiedzieli. Moze dodam tyle od siebie ze bedzie znacznie, znacznie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plokolok
ślub zawsze możesz odwołać,zobaczysz czy się stara czy mu zalezy...a może po prostu to ojeje...nie jesteś z nim zwiazana na całe życie jak narazie,nie macie dzieci więc jak nie jesteś pewna to sie nie śpiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o maj gad:D cierpie od dwoch dni na grype zoladkowa , nie moge patrzec na jedzenie bo od razu mi niedobrze, a tu wchodze i "jogurt z papryka, czekolada z orzechami" i "pani smakowita". sorry ale gorzej mi heh bez urazy dla Pań oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt z papryką
... ja to potrafię komplikować sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz popłaczesz ale za
chwile sobie podziękujesz, ze za w czasu otworzylas oczy. Juz teraz widać zwątpienie i żal do niego i jego rodziny....zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada z orzechamiiii
No to po tym ostatnim wpisie, nie mam wątpliwości czy Ci dobrze poradziłam ;) Uciekaj czym prędzej, zasługujesz z powadzeniem na kogoś lepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem obydwoje macie problem z wypracowaniem jakiegoś kompromisu. Ty chcesz żeby wszystko było po Twojej myśli, a on chce żeby wszystko było po jego. Zbyt dobrze to na przyszłość nie rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada z orzechamiiii
dagna88 ups sorry :D rzeczywiście coś nasze nicki takie... spożywcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurt z papryką
idę poczytać...dziękuję Wam za komentarze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada z orzechamiiii
nmzc ;) życzę Ci dużo szczęścia :) [czesc}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeżyłam coś tam..
Ze mną zaręczyny zerwał narzeczony. Też było wszystko załatwione i nie zawsze panowała między nami idylla..jeżeli mogę Ci coś doradzić, to opowiedz mu o swoich wątpliwościach. Ja wiem jak to jest być drugą stroną, którą ktoś zostawia bo te wątpliwości ma od dłuższego czasu, ale nigdy o nich nie mówi i pozwala brnąc w to dalej. O takich rzeczach trzeba rozmawiać nim nie jest za późno :( żebyś nie skrzywdziła siebie i nie skrzywdziła jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×