Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość llaalloommiiddoo7

spotkanie *kochanki* z żoną

Polecane posty

Gość llaalloommiiddoo7

pracowalismy razem, lubiliśmy sie, dzwoniliśmy do siebie, nic więcej... nie był w moim typie, obracał miliony lasek i "polował" na mnie a ja nie lubię takich facetów, jego żona szukała na niego haka, podejrzewała o zdrade, zainstalowała key loggera i dzięki temu włamała mu sie do skrzynki.... niby nic tam nie znalazła, ale chcąc wywalić go ze swego życia wykorzysta wszystko, kilka naszych maili również wezwała mnie do sądu jako świadka, bo pewnie uważa, że zdradził ją ze mną, pewnie nawet nie jest świadoma co robił jej mężuś za jej plecami... a on powiedział, że teraz żona zapowiedziała, że zriunuje mi życie, że mnei zniszczy, moją rodzinę, moje dzieci, że nie zaznam spokoju, bo jestem ***** i **** itd... powiedziała mu, że wie, że jesteśmy razem i że cała tragedia jest przeze mnie... co wiecej - napisała maila do mojego męża, co oczywiscie popsuło stosunki pomiędzy nim a mną. Zrobił sie podejrzliwy i ciągle mnie kontroluje, chociaż nic nie miałam i nie mam do ukrycia.... w ciągu chwili moje życie zamieniło sie w koszmar - głuche telefony z wyzwiskami, nieprzespane noce... tamten facet ma to w du*pie, powiedział, że mam sie nie stawiac na żadną rozprawe, bo i po co skoro mnie to nie dotyczy... chyba jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, bo nie dla niego było rodzinne życie.... myślałam czy nie spotkać sie z tą dziewczyną/ żoną, bo ona jest przekonana, że ja jestem z jej mężem i że to własnie do mnei z taką wielką radością od niej odchodzi... przed nim nawyzywała mnie od przeróżnych i zapowiedziała zemstę, koleś nic z tym nie zrobił, ja się czuję coraz gorzej bo znalazłam sie tylko w centrum jakichś rozgrywek a wg niej jestem głównym świadkiem i "kochanką"... nie jestem nie byłam i nigdy nie będę z jej mężem.... tylko czy w tym wszystkim jest sens coś odkręcać? czy ona mi w ogóle uwierzy? czy tylko publicznie wyzwie od przeróżnych czy jest sens spotkać się z nią? i tak czysto teoretycznie!!!! - czy kiedykolwiek ktoś czy któraś Pani byłą w podobnej sytuacji? czy spotkanie żony z byłą kochanką ma sens? gdybym ja sie dowiedziała o kochance to chyba chciałabym z nią pogadać... nei wiem, nie byłam w takiej sytuacji....i obym nie musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wlasnie o to
dzwoniwnie chodzi,dlaczego ludzie dzwonia do siebie po pracy. 8 godzin w pracy nie wystarcza? dajcie spokoj,jesli naprawde uwazasz ze spotkanie z nia cos da to sie spotkaj,ale jakos cienko to widze skoro ona juz sobie upatrzyla ofiare ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ta żona
ta zona ma wiele do starcenia, dlatego ten bojowy stan. rozmowa z nia moze byc trudna,ale mozliwa.Ja na twoim miejscu chciałabym bronic swojego dobrego imenia. bo niby dlaczego masz byc ofiara i miec nadszarpnieta opinie przez rozszalała kobiete. wiesz ona wali na oslep. Trzeba ją powstzrymac i na spokojnie powiedziec co i jak. W dodatku ma to wpływ na twoje małzenstwo. gdyby jednak to nic nie dało, to gdyby ce podała na swiadka, to wszytsko mozesz wytłumaczyc śadowi i przy okazji powiedziec jaki wlasciwie jest jej mąż. Ale napewno powinnas porozmawiac z meżem. jak masz czyste sumienie, to moze cie sprawdzac ile chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asjksdjhdflasa
Niby Ci nie pasował, ale kontakt poza pracą utrzymywałaś. Sądzę też,że gdyby w tych mailach nic nie było to jego żona by się tak nie wkurzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
no własnie o to chodzi, że w mailach nic nie było! przeważnie jakieś grupowe maile, z dowcipami albo demotywatorami, takie jakie sie wysyła do znajomych, ot co. Damskie imię - to chciała znaleźć i znalazła, nie szukała potwierdzenia, bo po prostu chce sie go pozbyc wszystko jedno jakim kosztem. Szkoda tylko że padło na mnie Ktoś wyżej napisał, że jak mogłam się z nim kontaktować.... Lubię go jako kumpla, nie musze od razu patrzyc na niego jak na potencjalnego kochanka bo nie mam takich ciągot. Problem w tym, że jak mi powiedział - jej rodzina już wie, że to ja jestem "winna", że odmieniają moje nazwisko przez przypadki w różnych sytuacjach, więc nawet jeśli przyjdę jako świadek powiedziec, że nic nie wiem, to mnie oplują jak tylko przekroczę próg sądu! nie mam pojęcia jak wybrnąć nawet jeśli się z nią spotkam - sądzę że i tak nie uwierzy mi w ani jedno słowo, a moze w ogóle pomysli, że facet mnie namówił do spotkania z nią, że włąsnie jestesmy razem... jesssuuuu ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
a po co do sądu chcesz iść?odebrałaś juz wezwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
nie chcę iść do sądu, !!!! żona złożyła pozew i wezwała mnie jako świadka rozprawa po nowym roku, jestem w totalnej czarnej dziurze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
odebrałas już wezwanie do sądu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
list polecony z sądu odebrałaś,podpisałaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
tak odebrałam - nieodebrane też uważa sięza dostarczone takie polskie prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
gówno prawda,moglas powiedziec listonoszowi aby zaznaczyl ze adresat nie mieszka w miejscu zameldowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
zalatw sobie zwolnienie lekarskie na ten dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna to wlasnie ja .........
zbieraj to czym Cie atakuje ta wariatka, smsy, maile... zapisuj o której do Ciebie dzwoni. Powiedz jej przez ten tel ze to stalking i złozysz zawiadomienie na policję. Na rozprawe musisz isc jak dostaniesz wezwanie. odpowiadaj na wszystkie pytania zgodnie z prawdą. jak ten Twój kolega taki nie poruszony twoja sytuacją to opowiedz takze to co wiesz o jego "romansach" łacznie z nazwiskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdhfdhf
jak zostalas wezwana na swiadka, to musisz sie stawic, nie mozesz tego olac bo ci przypieprza grzywne. A ty swoja droga mozesz zalozyc jej sprawe o oszczerstwa i nekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
wysłali mi do pracy tak na marginesie..... jasne, że nie chcę iść i nie pójdę, wezmę zwolnienei... ale w tym wszystkim najbardziej chodzi mi o to czy jest sens spotykać się z tą żoną, czy jest sens mówienia jej że mnie nic nie łączy z jej mężem, skoro ma swoją modłę to chyba jej nie przeinaczę.... czy rozmowa z nią coś mi pomoże czy tylko jeszcze bardziej wqr*wi (przepraszam) ..... z jednej strony nei chcę do końca życia słuchać że komuś coś sie przeze mnie rozwaliło, z drugiej strony jesli zainicjuję spotkanie to moze byc tylko gorzej.... dlatego pytam czy ktos ma doświadczenie w temacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicija
A co da Autorce zwolnienie lekarskie na dzień rozprawy? Nic, bo rozprawę będą przekładali do skutku. Na wezwaniu jest pewnie zapisane, czy stawiennictwo jest obowiązkowe - jesli tak, to po co unikać sądu zwłaszcza jak się nie ma nic do ukrycia i jest się czystym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
nie spotykaj się z nią,bo po co:o zadzwoń/napisz sms, zeby sie łaskawie od ciebie odpierdolila bo nie masz nic do powiedzenia w tym temacie i ze nie zyczysz sobie jej prostackich zachowań w stosunku do twojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
kurwa jak ja nie cierpie ludzi co ciągają innych po sądach aby publicznie swoje brudy prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasami zaglądam
mnie kiedys wezwał byly sąsiad abym była swiadkiem na jego sprawie rozwodowej pytam go co ja miałabym tam niby zeznać jak wiem o nich tyle ze mieszkali na przeciwko:o i jechałam kurwa 300km tylko po to żeby nawet na sale nie wejsc bo sie pogodzili w trakcie rozprawy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
ja bym chyba poszła w drugą stronę. na policję o bezpodstawne nękanie, do sądu na rozprawę też bym poszła i wyjaśniła wszystko, pokazała maile i jeszcze na nią nagadała, że Cię nęka bo sobie coś uroiła... sorry, ale ta kobieta chce Ci zupełnie bez powodu zrujnować życie, nie możesz stać bezczynnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta kaczka 30
autorko ile masz lat a ile ona? zachowuje sie ona jak dziecko, a ty nie doruwnuj jej tylko pójdz, nos do góry i idź! miej przy sobie kogos bliskiego, meza np, na rwrazie co jakby pod sadem ktos Cie chcial opluc tak jak sie obawiasz, no chyba ze to przenosnia. w kazdym badz razie dobrze jakby z Toba ktos byl, a jak z 2 osoby by mogly isc to juz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdhfdhf
jak bedziesz uciekać przed tym sądem, to tym bardziej wyjdziesz na winna. A w końcu i tak będziesz musiała pójść, bo ile razy można być chorym? Ja bym poszła i powiedział to wszystko, co tutaj piszesz. Nie bój się, sądy juz nie takie rzeczy widziały. Zeby cię oskarzac o rozpad ich małżeństwa, trzeba miec na to jakieś dowody a nie parę głupich grupowych maili z demotami. Ja bym z tą zoną sie nie spotykała, chyba, że lubisz taki ehardkorowe akcje jak wyzwiska w miejscu publicznym itd. Po co ci to? I tak ci nie uwierzy, jak jej udowodnisz, ze nie jestes wielbłądem? Możesz jej najwyżej napisać maila/sms-a/ pismo, że rejestrujesz wszystkie przypadki gnębienia ciebie z jej strony i jak nie przestanie to wyciągniesz prawne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale słuchajcie
nawet gdyby autorka i była kochanka to tamta nie ma prawa jej nagabywac i wypisywac ibraxliwe teksty. ja uwazam ,ze powinnas spotkac sie z tą baba w obecnosci swojego i jej meża. I przy tym jej męzu powiedziec jej co wiesz. i niech sie odwali od ciebie. A jak to nie pomoze to na policje i do prokuratora i zgłosic to gnebienie jako przestepstwo. Wszytskie jej smsy i telegony zapisuj, postaraj sie zapisywac od razu co ci naszczekala do słuchawki tak zebys mogła bez nerwów sie bronic. jak sie uprze to bedziesz musiała byc na rozprawie. a tak z drugiej strony to chyba jestes dla niej narzedziem do pozbycia sie mezusia. i to tez w razie czego powinnas powiedziec w sądzie.Do mnie tylu kolegów wysyła maile tez z dwocipami i filmikami. To mój maz powineine juz sie ze mna i milion razy rozwiesc ale jakos nie widzi niczego złego w tym ze pisza. maile grupowe to zaden dowód.Gdyby was zalpaała na goracym uczynku, gdyby nalała na ciebie i na niego detektywa to jeszcze mozna to uznac za dowody winy. Ale oczywiscie pod warunkiem romansu.Zwykle pogaduchy w pracy czy nawet po pracy nigdy nie swiadcza o niczym, ale swiadcza o niej ,szuka sposobu,zeby go pozbawic jak dla mnie wszytskiego. ma jakis plan, a moze sama ma faceta na boku.... kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załóż tej kobiecie
sprawę o pomówienie i krzywdy moralne oraz bezpodstawne niszczenie Twojego życia osobistego. Niech ona udowodni, że miałaś romans z jej mężem. Ona doskonale wie, co on robił, a Ciebie sobie wzięła za łatwy cel, bo Ty się nie postawisz i jesteś potulna oraz godzisz się na wszystko. To już patologia - on zepsuty do szpiku kości, a ona przez niego zawistna, zazdrosna i zaślepiona w szale wściekłości. Moze jak sama zostanie pozwana, to otrzeźwieje i zacznie szukać winy u swojego puszczalskiego męża, a nie u Ciebie. Z drugiej strony, to dziwne, że Twój mąż Ci nie wierzy. to źle świadczy o Twoim mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
"chyba jestes dla niej narzedziem do pozbycia sie mezusia" tego sformułowania mi brakowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
nie napisałam że mi nie wierzy, ale że zauważyłam, że conieco sie popsuło. że stał sie troche podejrzliwy w stosunku do mnie. gdzie z kim i po co wychodzę, dlaczego jestem 7,5 minuty później niż zwykle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale słuchajcie
bo kochana jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo ze o kasę. Cos u nich jest na rzeczy, ona naprawde szuka sposobu, dorwała sie do ciebie, bo razem pracujecie i juz uszyła historie. ale zrobiła to jak dla nmie z premedytacją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalloommiiddoo7
wiem, że zrobiła i robi to celowo, szantażuje go, ale on ma zarówno mnie jak i ją w d*** i nie mi to oceniac teraz, ale chcę jak najmniej boleśnie wybrnać z sytuacji... rzeczywiscie spotkanie z nią chyba nie ma sensu. Boję się, że pojdę do sądu jako niewinny świadek i jej rodzina, bo już zapowiedziała, że zrobi "szoł" ,że nikt i tak w moje słowa nie uwierzy .... po prostu porażka.... czarna d*** :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale słuchajcie
ten szol to moga sobie zrobic u siebie w domu. W sadzie to sąd ich wywali z sali rozpraw i jeszcze nałozy grzywne. Powinnas chyba teraz jeszcze iśc na policje i zgłosic cała sprawe. niech policja ja wezwie do siebie na przesłuchanie. Sprawdź jak ci moze pomóc prokurator. A i jeszcze policja powinna potzrasnac tym facetem. Moze sie ocknie w końcu. Jak im pozwolisz na wiecej to zrobia z ciebie wiesz kogo?! i jak trtzeba to i rodzinke podaj na policje i prokurature. masz doczynienia z prostakami i chamami i tutaj kultura osobista niczego nie zdziałasz. przed taki ludźmi trzeba sie bronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilenaaaa
ale jakie szoł moze zrobic? pokazac jako dowod pare mailii? przestan. ja bym psozla, bo i tak bedziesz musiala sie stawic, bo albo w koncu grzywne zaplacisz, a bez sensu jest przeciagnie tego w czasie. i tak musisz tam byc. trudno. mowisz w sadzie,ze jestes nekana przez ta panioa, dowody masz? nie masz, ale mowisz,ze wlasnie po tym fakcie, zaczely sie glupie telefony, ona ci przy okazji grozi itd. wszystko mow. bedziesz tam moze max 10min lacznie, nie dygaj,nie beda cie molestowac, nie masz nic za uszami,nie wiem po co chcesz to odwlec o m-c, czy dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×