Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasia........................

bunt 2latka//////////////////////////////////

Polecane posty

Gość joasia........................

Witam!czy wasze dzieci tez klada sie na ziemi jak cos nie idzie po ich mysli corka ma 21 miesiecy i dzisiaj polozyła mi sie w kałuzy bo nie pozwoliłam jej wejsc a jak wrzeszczała przy tym jakie złosci tez tak miałyscie mamy?czy to jest jakis bunt czy to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
zadnej mamy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To minie jeśli będziesz stanowcza. jak ulegniesz podczas takiej demonstracji to już nie minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
w jakim sensie mam byc stanowcza?wziełam ja do wozka i pojechałam do domu i wytłumaczyłam ze tak nie wolno nie bardzoo to do niej docierało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
noi dostala przez dupe porzadnego klapsa po buzi tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
ktos sie podszywa pode mnie nie dostała zadnego klapsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi,że masz nie ustępować. JEśli jej czegoś zabraniasz to takim cyrkiem nie ma prawa nic wymusić. Na bieżąco trzeba tłumaczyć, że robi źle i tyle. Można też wymyślić jakąś karę- jak np. właśnie powrót do domu. Większość dzieci próbuje numeru z rzucaniem się na ziemię:)nie jesteś osamotniona. Mój tez próbował ale szybko się zorientował,że na nic mu się to nie zda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
nie ma sensu pisanie na tym forum z idiotami co sie podszywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszedzxie te podszywy :/ mam podobnie- tez sa sceny i histerie- wczoraj byl bunt przy jedzeniu kolacji- wyjelam z krzeselea i zaprowadzilam do pokoju- mlody sie darl- a my z mezem skonczylismy jest tylko skomentowalam- uroki rodzicielstwa potem jak poszlam po mlodego- to caly grzeczny sie przytulil i wrocil do kuchni przyzwyczajaj sie- kiedys to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
to mnie pocieszyłyscie ze nie tylko moje dziecko kładzie sie na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
skad brac te cierpliwosc:-))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice mają ogromne pokłady cierpliwości choć czasem o tym nie wiedzą:D chociaż często trudno się do nich dobrać. Wtedy trzeba zacisnąć zęby i starać się tylko w myślach dokonywać różnych strasznych czynów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój młody pierwszą taką akcję zapodał mi na wakacjach. ie mieliśmy czasu przeczekiwać napadu bo spieszyliśmy się na pociąg. więc chwyciliśmy go z mężem pod pachy i przespacerowaliśmy z wrzeszczącym potomkiem przez całe Świnoujście:D Ale dało to świetny rezultat. Kolejne akcje były już mniejsze- młody jeszcze próbował ale wiedział,że raczej nic nie zdziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
no to faktycznie na mnie dzisiaj po tej akcji ludzie patrzeli jak na wyrodna matke:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej te spojrzenia- kazdemu latwo oceniac w myslach zachowanie rodzica- a na swoim podworku pewnie tez za ciekawie nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że olać. to przyniesie Tobie tylko korzyść. KAżdy rodzic przechodzi takie akcje ze swoim dzieckiem. Gdybyś w takim momencie ustąpiła- to byłby błąd. Konsekwencja działa tylko na korzyść Twoją, Twojego dziecka- a co za tym idzie- także społeczeństwa- bo wychowujesz obywatela, który wie,że do pewnych zasad trzeba się stosować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech się walą ci, co patrzą na Ciebie jak na wyrodną matkę, to idioci, bo większość z nich ma w głowach, że powinnaś "dać w dupę" - pomyśl sama, co za kretyni ;) jak mała kładzie się w kałuży, chcąc pokazać bunt, to daj jej tam poleżeć, aż sama się podniesie, wiem, że się o nią troszczysz i że się boisz, że się przeziębi, ale ona powinna poczuć skutki swojego zachowania, a najszybciej poczuje, jak jej spodnie przemokną i tyłek zmarznie, taka jest przykra prawda... inaczej nauczy się, że może i tym zachowaniem nie wymusi tego, co chciała, ale wymusi szybki powrót do domu, co przyda jej się na dłuższych zakupach, albo w restauracji ;) najlapiej sprawdzają się naturalne kosekwencje czynów, żeby dziecko, do którego nie do końca trafia tłumaczenie, zobaczyło, co sobie robi, o ile oczywiście nie stwarza to zbyt dużego zagrożenia ;) jak mi się mała ładła w sklepie przy butelkach szklanych, to ją przeciągałam do lekkich plastikowych i histeryzowała sobie, ile potrzebuje, póżniej wstawała, zbierała co pozrzucała i za rączkę do kasy ;) kilka prób przeżylam z zaciśniętymi zębami, zobaczyła, że jedyne, co osiąga, to bałagan do sprzątnięcia i dała sobie spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milcząca- właśnie wszystko zależy od sytuacji. córka autorki chyba nie marzyła p o powrocie do domu tylko taplaniu się w kałuży. nie zawsze jest możliwość przeczekania. My np. spieszyliśmy się na pociąg. oczywiście- jak jest ciepło, czas nas nie goni- można przeczekać taki atak. Ja generalnie nie chucham na zdrowie mojego dziecka, ale przy tej temperaturze nie dałabym mu się kotłować w kałuży do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i oczywiście bez przesady z tą kałużą, jak wiesz, że jest strasznie uparta, to też ją przetransportuj na suchą ziemię, ale nie ładuj do wózka i nie zabieraj, póki nie wstanie, bo nauczy się, jak zmusić mamę do powrotu do domu ;) i zaopatrz się w ciepły koc, a wózek zawsze z Wami, bo przyda Ci się po takich akcjach ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alonuszka, jasne, że czasem trzeba zmienić zachowanie, bo np. spieszy się na pociąg, ale karanie zabraniem ze spaceru, to mniej skuteczna metoda, niż pokazanie naturalnych konsekwencji, bo to już "kara", a kary nie są tak skuteczne, jak zauważenie przez dziecko, że ich działania nie są skuteczne i przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego ;) wtedy ani nie ma złości na rodzica, że "jest niesprawiedliwy", ani nie wychodzi słabość rodzica, kiedy reaguje na takie zachowanie, najwyżej jest foch, że nie uległ, a wtedy można (i trzeba) wytłumaczyć czemu i powiedzieć dziecku, jak inaczej może okazywać złość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
szłam z nia do domu bo byla cała mokra i nie reagowalam na placz wogole nie chciałam zeby bylaa chora bo tyle co przerabialismy chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milcząca- właśnie dużo zależy od dziecka. JEśli jemu zależy np. na pobycie na placu zabaw- powrót do domu jest karą- nie słabością rodzica. JEśli dziecko awanturuje się z powodu nudy na zakupach- powrót do domu faktycznie jest nagrodą. W sumie chyba wszystkie mamy podobne zdanie. Chodzi o konsekwencje i pokazanie dziecku,że krzyk i upór do niczego nie prowadzą. każdy natomiast najlepiej zna swoją pociechę i wie co ją dotknie najbardziej w takiej sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie, wystarczy znać pewne podstawy, wiedzieć, jakie mechanizmy sterują dziećmi, a dalej już zdać się na intuicję, jak w tej sytuacji zrobiła joasia :) tak tylko zaznaczyłam, że lepiej olać, niż karać, bo dziecko samo się często swoją histerią ukara, a my nie jesteśmy wtedy "tymi złymi" i chętniej słucha też tłumaczeń ;) ale oczywiście sztywne trzymanie się zasad w pewnych sytuacjach jest głupie (np. kiedy dziecko świeżo po chorobie, a zmoczyło się całe), więc reaguje się instynktownie - i dobrze :) gratulacje, joasia, że nie stanęłaś jak wryta i nie zareagowałaś krzykiem, a spokojem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym że latam z turlania się po ziemi nie ma żadnych konsekwencji. Konsekwencją będzie wtedy zmiana planów i rezygnacja z jakichś atrakcji. KAżdy rodzić po prostu powinien być elastyczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasia........................
dziekuje mamusie za wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie kladzie po ziemi co robic?? energicznie jednym ruchem podnies za reke i odrazu postawic na nogi przy czym isc w wybranym kierunku nie puszczając malucha,zupelnie nie nawiązując kontaktu zwrokowego a w domu jak sie troche uspokoju to powaaazna rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okres tak zwanego buntu rozpoczyna się około 18 miesiąca. Jest to bardzo ważny okres w rozwoju dziecka - pierwszy raz zaczyna postrzegać siebie jako odrębną istotę. By zamanifestować swoje "ja" - a nie potrafiąc w odpowiedni sposób tego zrobić - okazuje silne emocje typu płacz, wrzask czy tupanie nogą. Podobnie jak zachowanie Twojej córeczki. Co należy zrobić, aby przetrwać ten okres? Przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość... i przyjąć odpowiednią taktykę. Dawaj córce możliwości do wykazania się - proś o wykonanie prostych czynności, dziękuj jej za pomoc, pochwal. Kiedy chce sama zrobić coś, co jest niebezpieczne, wytłumacz jej dokładnie dlaczego ze względów bezpieczeństwa właśnie nie może tego zrobić i spokojnie znieś jej protest. Chwal kiedy wykona zadanie o które je poprosiłaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodowata lady
Kurcze a moje dziecko ma 3 latka i jak do tej pory jeszcze zadnego buntu nie przeszedl,czy mam sie martwic? Kiedys tylko cos nie poszlo po jego mysli juz nawet nie pamietam o co chodzilo to reka w sciane uderzyl,reka go zabolala rozplakal sie i od tamtej pory juz zadnych takich nie odstawia.Moze jego bund w podwujny sposob sie ujawni jak w okres dojrzewania wejdzie heheh. Oj to bedzie sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodowata lady
oczywiscie bunt a nie bund :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×