popierdoleni ludzie wariują jakby święta miały trwać z tydzień a nie 2 dni !!

będą żreć i chlać aż się posrają i porzygają w sklepach szał jakby żarcia i wódy miało braknąć

cały rok nie jedzom to tera siem naźrom:P

tego szału

święta powinni zlikwidować, bo nie maja już nic w sobie nadzwyczajnego, żadnego uroku kojarzą mi się tylko z szałem w sklepach i wyżerką

eeeeeee tam , ja uwielbiam ten szal;D

pewnie się boją że po Nowym Roku znów wszystko będzie droższe ...do tego straszą że paliwo podrożeje....

ale nie kojarzą mi się z choinką, pasterką tylko z wariactwem, szałem LUDZIE ŻARCIA WAM NIE BRAKNIE !!!! ja też mogłabym zaszaleć, ale zawsze przygotowuje małe porcje, bo wiem ile zjemy i nie marnujemy niczego mam też bony, które mogłabym wykorzystać w całości, ale nie widzę takiej potrzeby, bo chomikiem nie jestem

sklepy czekają na takich frajerów, bo promocja goni promocje a idioci wszystko kupią

Ciekawe ciekawe.... A Wy tak siedzicie w domu?;D

ej, jak mam kupić kolę 2l za 5,40/1butelka a w dwupaku w promocji za 8,99 to chyba gupia nie jestem:P:P:P

a ile zbędnych rzeczy kupisz oprócz tego ? mądralińska :p

jako ,że gupia nie jestem pierdół nie kupuję:D

kupi połowę rzeczy, których nawet nie potrzebuje lub za kilka dni skończy się data ważności

może ty nie kupisz ale wielu innych naiwnych kupi :p a potem pustka w portfelu a niektórzy nawet kredyt na święta biorą to dopiero idioci

W pełni ZGADZAM SIĘ z autorką :-)

ja też będę chlał , od tego są święta

a ja tam lubie ten zamęt, dzisiaj w tesco był tłum a mi sie taaaak dobrze chodziłoooo, wydałam w sumie tylko 100zł z groszami a i tak nakupowalam 3 siaty bo bylo wiele promocyjnych cen typu: - dwie piękne książki dla dzieci w cenie jednej - paczka łososia za 4 zł - kulki mlekołaki za 4 zł - ciasto za 5,5 zł - kokos cały za 2 zł - mandarynki (przepyszne i słodkie z cienka skórka)- 3,40 za kg - morele suszone- 9 zł za kg (!!!!) przewaznie 250 gram kosztuje 5 zł wiec hellooo wiele innych rzeczy KOCHAM ŚWIETA choc mam teraz nieciekawa sytuacje

no to rzeczywiście zrobiłaś interes, bo w biedronce są mandarynki po niecałe 3 zł za kg :p

a chlać można przez cały rok a nie szczególnie w święta WÓDY CI NIE BRAKNIE :p

ale nie takie dobre bo probowalam, po tesco poleciałam do biedrony pokupowac inne rzeczy

a w netto po 2 zl/kg mandarynek :P

i naprawdę uważasz, że wszystko od a do zet kupiłaś jak chciałaś i nic więcej cię nie skusiło ? niestety myślę, że większość polaków nie zna umiaru i dają się nabrać

ja mam wyjebane na swieta. dla mnie to normalny dzien jak kazdy inny w roku. normalne zakupy i jedzenie. nei dajmy sie zwariowac jak reszta polaczkow

no skusiła mnie tylko te ksiazki 2 w cenie jednej, byly nieplanowane i zapłaciłam 24 zł...ale maja byc i tak na gwiazdke a ja planowlam kupic jakas ksiazke córce. Poza tym nie mialam planu i chcialam nakupic tak aby bylo co pojesc przynajmniej przez tydzien (nie robilam zakupow na swieta) i jestem mega zadowolona, lodowka peka w szwach, a do tego 1/4 stolu owoców

to gratuluję, ale sama przyznasz że inni nie są tak mądrzy jak ty chyba to zauważyłaś w sklepie ?

Otóż to.W pewnym sensie mimo nieparlamentarnego stylu i konstrukcji-temat na top.Dlaczego?Bo to co się dzieje w umysłach ludzi nastawionych w jakimś stopniu na konsumpcje szczególnie widać w dużych miastach i dużych centrach[innych też lecz tam pole obserwacji jest bodaj najlepsze].Gdyby tak mierzyć rozmiar danych świat czy innych okazji jak przygotowania do nich szczególnie w branży handlowej to mogło by się odnieść takie wrażenie,że primo-Święta będą trwać dziesięć dni a tydzień nie wspominając już o tym iż aktywność handlu na to konto widać tuż po drugim listopada. W pewnym momencie przychodzi gdzie na jakieś dziesięć dni szczególnie przed Świętami intensywny odzew ze strony "klientów"i w pewnych sensie to jest coś w rodzaju szału.To się wszystko "zazębia"i uzupełnia."Szał"po stronie ludzi jacy niczym w malignie lataja od sklepu do sklepu z całym asortymentem jaki produkowany w ilościach jak na chiny[pomijając już ich znaczący udział w produkcji tego i owego].Można by było nakręcić o tym jakiś dobry film z elementami sf gdzie ludzie latają jak Zombie pakując na wózki wszelakie "dobra"kapitalistycznej produkcji-od artykułów spożywczych po wielkogabarytowe.Czasem to dosłownie w "hurt"co do ilości nie wspominając już tego,że częstą praktyka jest zapożyczanie się na lichwiarski procent z okazji tych zakupów czego spłata ciągnie się potem przez rok.Czasem jak się na to wszystko patrzy z boku to można dostrzec tę subtelną różnice pomiędzy tym czym jest wolny wybór a tym czym jest "szał"w jaki ludzie wpadają w pewnych okresach jeśli chodzi o kupowanie.

poza tym jestem optymistka a przynajmnie staram sie nie to co wy, jak wy zamierzacie życ z takim nastawieniem??? świeta sa po to aby sie radowac! ta atmosfera jest pelna radosci, NIKT WAM NIE KAZE SIE NABIERAC NA SZTUCZKI SUPERKARKETOW, trzeba myslec po swojemu i kupowac tylko to co naprawde chcemy, oprocz tego sa super obnozki i mozemy tylko skorzystac, kupic cos na co nas normalnie malo stac a teraz mozemy sobie pojesc troche, nie musimy nakupowac jak szaleni, trzeba zachowywac zdrowy rozsadek, ja sie tego nauczylam odkad brakuje mi kasy. Moze Ci ktorzy maja jej dużo, ciesza sie z tych niepohamowanych szalonych zakupow? moze lubia takie marnotrawienie pieniedzy raz do roku?? ICH SPRAWA! ICH INTERES! A wy sie bezsensowanie oburzacie albo im zazdroscicie niepotrzebnie. Trzeba sie cieszyc z tego co sie ma, macie co zreć? chocby skromnie?? cieszcie sie z tego.

a ja tam lubie ten zamęt, dzisiaj w tesco był tłum a mi sie taaaak dobrze chodziłoooo, wydałam w sumie tylko 100zł z groszami a i tak nakupowalam 3 siaty bo bylo wiele promocyjnych cen typu: - dwie piękne książki dla dzieci w cenie jednej - paczka łososia za 4 zł - kulki mlekołaki za 4 zł - ciasto za 5,5 zł - kokos cały za 2 zł - mandarynki (przepyszne i słodkie z cienka skórka)- 3,40 za kg - morele suszone- 9 zł za kg (!!!!) przewaznie 250 gram kosztuje 5 zł wiec hellooo wiele innych rzeczy Poczytaj książkę, przełknij kulkę i pier‏dolnij się kokosem w pusty łeb

*-miało być-"a sylwester nie jeden wieczór a tydzień"[miałby trwać]

bardzo dobrze to ująłeś jednak inni tego nie zauważają i tkwią w tym amoku