On ciągle mnie rozlicza z pieniędzy!

do sdsafdsaffdfdsgfdgfgfgfd Nie jestem dziewczyną.Jestem dojrzałą kobietą.Nie czepiam się Ciebie,ale niestety,ja też jestem zołza w innym znaczeniu tego słowa i NIE BĘDĘ MILCZEĆ kiedy czytam bluzgi.Tylko tyle.Dziękuję za wymianę zdań. :-)

No dokładnie mu to mówię!!! Czy to jakas roznca ze w poniedzialek pojde do rossmana i kupie za jednym zamachem proszek, płyny, cify i inne. Bo według jego wersji to chyba codziennie powinnam kupować po jednej rzeczy zeby codziennie cos z tych 50 zł zostawało. Juz rzygam tymi pytaniami i tymi 50-złotymi.

Do Eutenia - Dzięki:)

rozliczanie finansowe jest formą kontroli, jeszcze jak piszesz że masz go przepraszać?(wtf?) to uważaj, bo niedługo ze wszystkiego będziesz się tłumaczyć.

autorko nie masz łatwo z tym skąpcem.Wieczna kontrola.To Ci odbiera spokój ducha i radość życia.

KRETYN. Zarabiacie OBOJE, więc O CO MI CHODZI? to nie jest normalna sytuacja, mnie by już dawno huj strzelił na coś takiego. Pracujesz, zarabiasz więc masz prawo do zakupów bez tłumaczenia mu po co i na co. Poza tym niech idiota pamięta, że co miesiąc przelewasz mu 1000 zł.... to teraz Ty pytaj go co kupił za tego TWOJEGO tysiaka. Matko, co za palant. A najlepiej daj mu przeczytać to forum

tam miało być " więc O CO MU CHODZI" ? :)

Pieniadza . Rozpierdzielasz kase na bzdury to sie nie dziw

Eutenia, rozumiem o co ci chodzi. Miłego Dnia

Dziewczyny dają ci świetne rady szczególnie te od ArchangelSahir. Mąż mojej cioci kiedyś w nerwach wyzywał ją od dzi@@k. A ponieważ że mieli odzielne mieszkania naprzeciwko siebie (niebęde wyjaśniać dlaczego bo i tak nie jest to istotne ale nie jest to nic złego) to na następny dzień powiesiła u sibie na drzwiach napis „Tu mieszka dzi@@ka. Wstęp 400zł. No i oczywiście ta oplata była tylko i wyłącznie za wstęp nic poza tym :). Szanowny małżonek już Nidy nie użył tego sformułowania tym bardziej, że omal co przez to nie zbankrutował. Oddawał cała swoja pensję przez miesiąc :)

Oj dziewczyno, wiem co czujesz.... Ja mam chyba jeszcze gorzej. Jesteśmy 2 lata po ślubie, pracujemy oboje, ja mało nie zarabiam i do rozrzutnych nie należę. Generalnie konta mamy osobne i koszty życia na połowę. Tylko ja robię wszystkie opłaty w terminie ze swojego konta oczywiście i zakupy na bieżąco. On ma mi dać tylko 700 zł miesięcznie no do 10-go powiedzmy. I miesiąc w miesiąc są kłotnie i walka aby mi po prostu "oddał". Jeśli się nie upomnę nawet nie zapyta, nie zainteresuje czy opłaty zrobiłam itp. Nie wiem co robić...Powiedzcie czy 700 zł na życie w tym opłaty na mieszkanie 300 i 400 zł spożywka to dużo???

Właśnie wiem, że dają świetne rady - wiedziałam gdzie napisać, no i to zawsze taniej niż wizyta w poradni małżeńskiej:))) Tylko ze część tych sposobów wykorzystałam wcześniej i działało góra kilka dni. Najgorsze ze on mnie wprowadza w osłupienie stwierdzeniami ze to normalne i człowiek głupieje, bo myśli ze to z nim coś jest nie tak. I dziś rano się pyta - co on mi za nieszczescie zrobil, że się do niego nie odzywam.

autorko, nie przelewaj mu na konto 1000 zł? Po co? niech to będą Twoje pieniądze i nie będziesz brała tych 50 zł:)

Zapomniałam dodać, że mąż jeszcze wymagania ma - obiadki, śniadanka do pracy - a ja głupia robię, bo sie po prostu boję, że mnie zostawi - wiem, żałosne.

50 zł dziennie to wyjdzie 1500, ale chyba codziennie nie bierzesz? a tak to przynajmniej będziesz miała swoje;)

Do: fdddddddddddd Dobre:) Ten tysiąc to opłaty i jedzenie - w sumie moja mama mowi ze nic by mu nie dała, ale mi sie to dziwne wydaje, bo skoro razem mieszkamy to powinnam sie dokladac.

Autorko - możesz mu wydrukować ten wątek, bo jego zachowanie NIE JEST normalne. Jest upierdliwe, wredne, irytujące i jeśli kiedykolwiek taki będę - daję mojej kobiecie oficjalne przyzwolenie na rzucenie we mnie cegłą. bunia1983 - to nie jest dużo, a z facetem spisz umowę, na podstawie której ustalisz termin przekazywania obiecanej kwoty i odsetek karnych za każdy dzień opóźnienia. Nie rozumiem Waszych partnerów, autentycznie.

wiem, dobry pomysł, ale umowę z własnym mężem mam spisywać. Chyba nie o to chodzi w małżeństwie.... Mówię Wam, nie chce się rozwodzić, ale naprawdę nie wiem jak mam z nim rozmawiać. Ogólnie dobry chłop z niego, ale jeśli o pieniądze chodzi... Nie chce i nie będę go utrzymywać - mimo, że stać mnie na to, ale chciałbym tylko, żeby był odpowiedzialny ( sam ma dobrą pracę i nieźle zarabia) .Ile wasi partnerzy dają na "życie"?

Do : fddddddddddddd Codziennie biorę, bo bułki trzeba kupić, i zawsze cos sie konczy, a to ser, a to masło. Ale czasem wydam 7 zł, a czesem 50. Z drugiej jednak strony nie widze powodu zeby zyc tak jakby nam do pierwszego nie starczało, a on sie tak zachowuje.

do ręce mi opadaja : - czy Ty dajesz 1000 zł na życie - opłaty tez w tym czy sama spożywka drogeria?

no tak, ale chodziło mi o to, że codziennie nie bierzesz całych 50 zł, a co za różnica czy dasz mu na opłaty, a potem Ciebie rozlicza z tego co wzięłaś... nie dawaj na opłaty i kupuj za swoje jedzenie, na jedno wyjdzie, a nie będzie tyle nieprzyjemności z jakimiś szufladami:P

znaczy się za swoje jakieś jedzenie na bieżąco, chemię, coś dla siebie, jak do tej pory:)

autorko Ciekawe czy ten Twój M orientuje się jak się mają sprawy z cenami.Teraz to już się tak probiło w kraju,że artykuły żywnościowe drożeją z dnia na dzień.I nie tylko żywność. :-( Może on ma tak małą wyobrażnię że myśli że ceny stoją w miejscu...

autorko Ciekawe czy ten Twój M orientuje się jak się mają sprawy z cenami.Teraz to już się tak probiło w kraju,że artykuły żywnościowe drożeją z dnia na dzień.I nie tylko żywność. :-( Może on ma tak małą wyobrażnię że myśli że ceny stoją w miejscu...

autorko Ciekawe czy ten Twój M orientuje się jak się mają sprawy z cenami.Teraz to już się tak probiło w kraju,że artykuły żywnościowe drożeją z dnia na dzień.I nie tylko żywność. :-( Może on ma tak małą wyobrażnię że myśli że ceny stoją w miejscu...

Bunia1983 masz rację małżeństwo nie polega na tym by takie umowy spisywać, ale małżeństwo nie polega też na tym by tak się ogólnie rozliczać. Przynajmniej według mojej skromnej opinii. Mój tata sporo zarabia, mama jest na emeryturze. Mama do domowego budżetu daje co miesiąc 20 zł (reszte mama odkłada na konto) reszte mój Tata, który jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, że jest z mamą :)

autorko Ciekawe czy ten Twój M orientuje się jak się mają sprawy z cenami.Teraz to już się tak probiło w kraju,że artykuły żywnościowe drożeją z dnia na dzień.I nie tylko żywność. :-( Może on ma tak małą wyobrażnię że myśli że ceny stoją w miejscu...

powiedz po prostu że nie odpowiada Ci opcja 50 zł dziennie. Niech będzie 1500 miesięcznie z założeniem, że coś ma zostać i zajmujcie się tym raz na miesiąc. Bo moim zdaniem 1500 na bieżące zakupy typu bułki i masło to jest dużo na miesiąc i może po prostu facet cię stopuje bo faktycznie nie szanujesz kasy.

autorko Ciekawe czy ten Twój M orientuje się jak się mają sprawy z cenami.Teraz to już się tak probiło w kraju,że artykuły żywnościowe drożeją z dnia na dzień.I nie tylko żywność. :-( Może on ma tak małą wyobrażnię że myśli że ceny stoją w miejscu... „Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który mi udziela mocy Filipian 4:13 „Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który mi udziela mocy Filipian 4:13

powiedz po prostu że nie odpowiada Ci opcja 50 zł dziennie. Niech będzie 1500 miesięcznie z założeniem, że coś ma zostać i zajmujcie się tym raz na miesiąc. Bo moim zdaniem 1500 na bieżące zakupy typu bułki i masło to jest dużo na miesiąc i może po prostu facet cię stopuje bo faktycznie nie szanujesz kasy.