Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ręce-mi-opadają-2011

On ciągle mnie rozlicza z pieniędzy!

Polecane posty

Gość bunia1983
i przede wszytskim, umiejętność wydawania zarobionej kasy, przyjemność z zakupów. Jest czas oszczedzania i wydawania. Trzeba się cieszyć życiem. W końcu człowiek ciężko na to pracuje, żeby cos z tego mieć. A nie cale życie się użerać...... i ściubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam od poczatku i musze przyznac ze z tego bagna basenu nie zrrobisz.On sie nie zmieni.widac za bardzo kocha pieniadze,i widac u niego cechy dominatora,ktory chce miec zycie bliskich w bezgranicznej kontroli.Jego dydktatura wyniszczy Cie psychicznie.Nie do przyjecia jest zwiazek oparty na takich zasadach.Zwiazek powinien najpierw opierac sie na wzajemnym szcunku,kompromisach i milosci.Nie wyobrazam sobie zeby moj facet zakwestionowal decyzje w kwesti zdrowia dziecka tj. w Twioim przypadku wizyte u stomatologa.Jest wielka sknera i dusi groszem,moim zdaniem powinniscie sie cieszyc z tych pieniedzy bo na 3 osoby macie ich nawet duzo,owszem mozna odkladac na przyszlosc,ale on liczy kazdy grosz jakby zarabial najnizsza krajowa,wszystko analizuje to bez sensu. Masz swoje dochody i nie powinnas mu nic dawac jezeli juz tak bardzo chce dzielcie koszty utrzymania na pol ale niech nie rozlicza Cie z kremu do rak przy dochodach 5 tys! to jakas tragedia,wyniszczysz sie psychicznie przy tym tyranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maTko!
ale bunia, ja nie mowie ze masz sie rozwodzic! tylko nie wiem co tu poradzic, bo rozmowa raczej nie pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem, jak można żyć w takim chorym związku, w którym facet wykorzystuje finansowo i poniża. skoro w tym tkwicie, to widocznie lubicie cierpieć. nie widzę tu żadnej miłości i wsparcia, skoro dla kolesia najważniejsza jest KASA. jak zachorujesz ciężko to umrzesz, bo on nie wyda grosza na leki. pochowa cię w trumnie zakupionej w promocji :O🖐️ każda normalna babka kopnęłaby takiego gościa w tyłek z takim impetem, że przez tydzień jego dupa nosiłaby ślad jej buta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Znosiłam to długo, ale czuje ze coś pęka. Poza tym tak jak wspomnialam - on robi sie coraz gorszy pod tym względem. W tamtym roku nie miałam pracy przez rok. Pół roku brałam zasiłek z którego opłacałam przedszkole, zeby go odciążyc i kupowalam sobie ubrania, albo kosmetyki, zeby nie wyciagac do niego reki, bo czulam sie winna ze on zarabia. Skonczyl sie zasilek, to troche sprzedawalam na allegro i mialam taką umowę zlecenie na 400 zł. Nie dawalam mu fizycznej gotowki, ale jak wspomnialam placilam za przedszkole, ubieralam siebie i dziecko i od czasu do czasu zrobilam zakupy. Naprawde myslalam ze on to doceni. A tymczasem ostatnio powiedzial ze przez rok mu nic nie dałam i musiałam cały dom utrzymywać. Ze nie wspomnę o tym, ze dostalam od rodziców 10 tys zl na urządzenie biura w domu. Kupilam meble, wykładziny, sprzet, naprawde profesjonalne biuro (to było w tym roku w ktorym nie mialam pracy) i jak mu powiedzialam dlaczego mowi ze to nic - a on ze to nie byly moje pieniadze i ze dostalam je konkretnie na biuro wiec to sie nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia1983
chodzi o to, że w końcu po licznych prośbach, upominaniach i rozmowach wspaniałomyślnie daje mi te pieniądze ; tylko co miesiąc jest to samoooooo. Użeranie się i wielkie negocjacje. jak tego uniknąć? czekać zawsze do końca, aż łaskawie mu sie przypomni... Mi sie to należy jak psu zupa, bo ja autentycznie poniosłam określone wydatki(wszystko udokumentowane rachunkami i paragonami!!! - tak, zbieram paragony :))i on zwyczajnie ma mi zwrócić, oddać. I co miesiąc ma rebus....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
z prawnego punktu widzenia jego, ja jestem tam zameldowana, ale kredyt jest na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia1983
Droga "ręce mi opadają" Powoli otwierasz mi oczy... a ja się łudze, że jak będzie dziecko, to - jak on sam zapewnia- że jego dziecko będzie miało to co najlepsze- chociaż na dziecko nie będzie żydził ( nie obrażając Żydów). Widzę, że czeka mnie podobny scenariusz. co robić, co robic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maTko!
ale powiedz teraz, jaki jest Twój plan? co zamierzasz zrobić aby to zmienic? (bo zamierzasz, prawda?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge Ci tylko współczuć bo tego juz nie zmienisz w nim ... moze za pare lat sie rozejdziecie ale najpierw zniszczy Ci psychike i zabierze radosc zycia.Przykre ale prawdziwe bo on kocha pieniadze ponad wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Szczerze? Nie mam pojęcia... Nie wiem co mam mu powiedziec, bo temat jest przewałkowany wzdłuż i wszerz i powtarzamy wciaz te same kwestie. ja mowie ze on ma mnie nie rozlicza, a on mowi ze nie rozlicza tylko pyta. I jeszcze wczoraj dodal ze jak nie chcę odpowiadac na pytania, to mam nic nie kupowac - on to bedzie robił. I co? Ja powiem ze trzeba kupic papier, bo lubie miec w domu zapas a on powie ze jest. Ja powiem ze trzeba kupić mleko, a on otworzy demonstracyjnie lodowke i pokaze ze jest. I co ja mam wtedy go wtajemniczac, ze w kartonie jest szklanka, jak ugotuje budyn wieczorem, to nie bede miala do nalesników nastepnego dnia. naprawde az tak sie trzeba tłumaczyć? a może ja robie widły z igły. i jak on pokaże ze jest mleko. to powinnam spokojnie powiedziec, ze jak zrobie budyn, to nie bede miala wieczorem do kawy, ani rano na kakao. I tak z każdym produktem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
a może to ze mną cos nie tak? może to tylko mi sie wydaje uwłaczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po co tkwic w czyms takim. Sama tez dasz sobie rade i poczujesz wkoncu spokoj psychiczny bo nie bedziesz musiala sie spowiadac ze wszystkiego? gdzie tu jest milosc dwojga ludzi? ja jej nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia1983
Póki co, idę do biedrony zakupy zrobić, i protestu ciąg dalszy, od kilku dni nie robię śniadanek, obiadków - sam musi się wyżywić- myślę, że wyjdzie na tym znacznie finansowo gorzej - i oczywiście ciche dni - czego nie cierpię, ale naprawdę nie mam ochoty z nim gadać. Mimo wszystko życzę miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ckvxkjb
masz racje z toba jest cos nie tak bo tyle czasu z nim jestes !! kobieto obudzi sie dla niego liczy sie tylko kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka mirella
z toba jest wszystko ok to z nim jest cos nie tak a moze on ma to po ojcu a nie moglabys dyskretnie podpytac tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _t_____
ja tez ciągle sie trzęsłam nad paragonami i ze swoich pieniędzy pokrywałam to co nie zmieściło sie w kwocie np 20 zł ( bo tyle niezraz dostawałam dziennie do dyspozycji), miałm dośc tłumaczenia sie z każdej złotówki, z każdego rachunku ,wypominania itp i w końcu oddałam całą władze fiskalną w jego ręce. Nie mam dostępu do konta, karty...ale mam za to święty spokój i zero problemów z zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ckvxkjb
a jak podpaski potrzebujesz albo tampony to tez ci to wylicza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia1983
do ręce mi opadają : zrób dokładnie odwrotnie, jak macie teraz - czyli on Ci daje tysiaka, Ty zarządzasz resztą - robisz zakupy, kupujesz sobie, dziecku itd. Z niczego się nie tłumaczysz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Tampony i podpaski kupuję ze swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
do mirellla Jego rodzina dziwna, wiesz z tych co to brudy piorą we własnym domu. Na zewnątrz ładnie, a w środku gnije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc
ze mozna dac tak soba poniewierac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla mnie przesadzasz
. Teraz nasze dziecko wybralo sobie trzy prezenty - w sumie za wszytskie trzy wyszlo 160 zł - a ten do mnie, zebym namówiła matkę, żeby kupiła jedną z tych rzeczy, a najlepiej to nie kupować jej tyle, bo po co jej aż trzy prezenty. Czy 160 zł na prezent gwiazdkowy dla jednego dziecka gdy tatuś zarabia 5 tys. zl to naprawde duzo?????????? Posluchaj siebie samej ..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
no właśnie słucham sama siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffesefe
najlepiej zabierz go ze soba kiedys na zakupy , niech zobaczy jakie wszystko drogie :O ale swoja droga wydac wiecej niz 50zl dziennie na 3 osoby? duuuzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Ja nie wydaje codziennie 50 zł. Ja po prostu musze o wszytskim mowic, czy wydam 10 zł czy 50 zł - bo jego wszystko interesuje - od pomidora zacząwszy na proszku do prania skonczywszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była narzeczona sknerusa
To ja Was dziewczyny pobiję wszystkim:D:D Mam dziecko z poprzedniego małżeństwa:D:D Jestem samo finansująca się:D:D Mam jakieś tam groszowe alimenty na dziecko jak to w Polsce bywa:D:D Poznałam faceta zakochał się, były oświadczyny i pierścionek zaręczynowy, do ślubu mi się za cholerę nie pali:D:D Ów pan zamieszkał ze mną po roku znajomości:D:D Mieszkaliśmy razem potem pół roku, była to istna pomyłka i masakra:D:D Facet kontrolować chciał wszystko jeżeli chodzi o moje finanse, wydawanie kasy i tp. itd. Sam mało, że zarabiał pode mnie grosze nie poczuwał się, żeby mnie wesprzeć finansowo. Wkurwiał mnie fakt, że uwielbiam łososia wędzonego na cienkiej kromce z masełkiem potrafił mi powiedzieć, że zjadłam właśnie 5zł:D:D Moje 5 zł!! nie jego!! Liczył mi każdy obiad:D:D. Sam sknerzył, bo pomagał rodzinie swojej. Oczywiście sama tego na śniadanie nie jadłam:D:D Dodam, że zdarza mi się to robić 2 razy w miesiącu:D:D Miałam wyliczane ile zjadło moje dziecko na złotówki:D:D Pogoniłam dziada i sknerusa w pizdu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Ja to bym mu chciala do rozsadku jakos przemowić, tylko nie wiem jak - rozstanie to ostatecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce-mi-opadają-2011
Ja to bym mu chciala do rozsadku jakos przemowić, tylko nie wiem jak - rozstanie to ostatecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×