Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yavandile

Choroba i jazdy z facetem.Co zrobić?

Polecane posty

Cześć. Bardzo proszeę o rady co mogę zrobić w rej sytuacji.Byłam wesoła dziewczyną,którą dopadł ON-rak.I to dwukrotnie.Były operacje,chemia itp.Nadal jestem w trakcie leczenia.Od stycznia mam naświetlenia piersi tym razem.Znajomi odwrócili się ode mnie,bo nigdzie nie wychodziłam,byłam w szpitalu lub leżałam w domu,słaba i łysa.Facet,którego bardzo kochałam stwierdził też,że nie da rady już dłużej patrzeć jak z pięknej kobiety stałam się obwisłym i corym wrakiem kobiety.powiedział dużo przykrych słów a na koniec,że w moim wieku ludzie chorzy na raka mogliby zdychać albo być uśpieni bo tracą cały swój urok :(.Przeżyłam to strasznie i gdy miałam już dośc wszystkiego dla zabicia czasu weszłam na portal społecznościowy i tak od słowa do słowa poznałam super faceta.zaczeliśmy rozmawiać,zaczęłam mu ufać i opowiedziałam swoją historię.Wspierał mnie ale w sumie tylko kilka dni bo teraz strasznie nalega na spotkanie ze mną a gdy mówię,że nie teraz tylko za jakiś czas bo jeszcze się leczę,nie wychodzę nigdzie jestem taka i owaka to się wścieka i robi mi wielkie jazdy.Mówi,że mu zależy po czym strzela focha,że go odpycham i mi nie zależy bo jakbym chciała to bym przyleciała na spotkanie.Boli mnie to bardzo.Chcę się z nim spotykać,chcę z nim być ale nie teraz.Nie chcę go stracić,potrzebuję Jego wsparcia a ciagle są awantury,jego fochy i brak wsparcia.Jestem tym zmęczona-chciałabym,żeby mnie zrozumiał,że taka bez włosów,z plamami,spuchnięta i w ogóle nie chcę żeby mnie oglądał i żebym tak wyglądała na pierwszym spotkaniu :(.Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu dokładnie to samo co nam. Mów o swoich obawach, kompleksach i o tym jak bardzo niekomfortowo czujesz się w obecnej sytuacji. Ważne byś wspomniała jak wiele dla Ciebie znaczą Jego silne ramiona..zwłaszcza teraz. Czy Twój wybranek wie jak w chwili obecnej wyglądasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię mu szczerze i wie o tym co się dzieje ale mówi,że go odpycham i mogę wyglądać jak chcę-jestem dla niego ważna.Ale ja to już przerabiałam a póxniej facet stwierdził,że jednak nie da rady a że nie mógł mnie przelecieć za przeproszeniem ani się mną pochwalić przed kolegami to mnie zostawił jeszcze z takimi słowami,że szok.Zależy mi na nim i myślałam,że jako dorosły facet mnie zrozumie a on tylko się dąsa itp.Boli mnie jego zachjowanie bo myslałam,że powie,że poczeka,że jestem ważna i damy radę a on znów dzisiaj się wielce obraził a mnie się chce płakać i czuję się jak śmieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem powinnaś zastanowić się nad znajomością z facetem, który już na tym etapie i przy Twoim aktualnym stanie zdrowia zachowuje się w taki sposób. O Twoim byłym nie wspomnę, bo eksterminować to można ludzi jego pokroju. Przepraszam, z reguły nie życzę nikomu źle, ale takie przypadki wyjątkowo mnie drażnią. Poza tematem: gdybyś potrzebowała namiarów na odpowiednie kliniki to pisz - mail w stopce. Aczkolwiek mam gorącą nadzieję, że już niebawem nie będziesz szukała niczego, poza adresem fajnej kawiarni. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
Ani pierwszy, ani drugi facet nie wydają się być warci uwagi. Ten pierwszy to totalna świnia, ten drugi furiat - skoro mu opowiedziałaś, jak to z Tobą teraz jest, powinien zrozumieć, że spotkacie się dopiero za jakiś czas. Swoją drogą mało która kobieta zostawiłaby chorego faceta, a ci to od razu uciekają od problemów. Żenada. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Twoim zdrowiem. To Ty dla siebie jesteś najważniejsza teraz i zawsze i jeśli coś się zaczyna od łez i niepokoju, to przyszłości z tego raczej nie będzie. Skup się na sobie, powiedz wprost jak jest, jak dalej będzie nalegał, trudno, do widzenia, nieczuły buraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
Ani pierwszy, ani drugi facet nie wydają się być warci uwagi. Ten pierwszy to totalna świnia, ten drugi furiat - skoro mu opowiedziałaś, jak to z Tobą teraz jest, powinien zrozumieć, że spotkacie się dopiero za jakiś czas. Swoją drogą mało która kobieta zostawiłaby chorego faceta, a ci to od razu uciekają od problemów. Żenada. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Twoim zdrowiem. To Ty dla siebie jesteś najważniejsza teraz i zawsze i jeśli coś się zaczyna od łez i niepokoju, to przyszłości z tego raczej nie będzie. Skup się na sobie, powiedz wprost jak jest, jak dalej będzie nalegał, trudno, do widzenia, nieczuły buraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dowód jakimi jesteście idiotkami. Wiążecie się z jakimiś obszczymurami, któzy chcą Was tylkko posuwać, a jak są jakieś problemy to tylko Was upokorzą i traktują jak g...o. W tym samym czasie wielu świetnych chłopaków, któzy w tej sytuacji by Was wspierali, jest samych. Tak to jest jak się wybiera sobie to imprezowe towarzystwo. A później płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję-opiekę medyczną mam dobrą :).No własnie myslałam,że przy tym męzczyźnie nie będę myślała o chorobie,że da mi uśmiech i wsparcie a on tak postępuję,że czuję się jak jakiś "wybrakowany towar".Nie jest mi łatwo jeszcze po tej akcji z byłym.Zaufałam mu,otworzyłam się a teraz czuję,że źle zrobiłam bo on to teraz ma jako kartę przetargową.Wypomina,że się zasłaniam chorobą,że go olewam i mi nie zależy.Nie chcę by się to rozpadło bo jest fajnym facetem ale boli mnie jego zachowanie.Rano znów była awantura,walnął focha i się nie odzywa a ja sama i smutna :(.Czuję się winna,niepotrzebna i niewartościowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
Ani pierwszy, ani drugi facet nie wydają się być warci uwagi. Ten pierwszy to totalna świnia, ten drugi furiat - skoro mu opowiedziałaś, jak to z Tobą teraz jest, powinien zrozumieć, że spotkacie się dopiero za jakiś czas. Swoją drogą mało która kobieta zostawiłaby chorego faceta, a ci to od razu uciekają od problemów. Żenada. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Twoim zdrowiem. To Ty dla siebie jesteś najważniejsza teraz i zawsze i jeśli coś się zaczyna od łez i niepokoju, to przyszłości z tego raczej nie będzie. Skup się na sobie, powiedz wprost jak jest, jak dalej będzie nalegał, trudno, do widzenia, nieczuły buraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym? ..nie każdy jest wart by doczekać zachodu słońca.. pewna38latka@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki-opiekę mam dobrą.Tylko boli mnie zachowanie faceta.Myslałam,że będzie mnie wpierał i rozumiał jako dorosły i madry facet a on takie jazdy robi :(.dziś znów się obraził,zrobił zadymę i sie teraz nie odzywa a ja znów sama,smutna.Czuję się okropnie.Nikomu nie potrzebna i niewartościowa.Rani mnie jego zachowanie.Zależy mi na nim,ogólnie jest bardzo inteligentny i fajny ale myslałam,że da mi usmiech i nie bede myślała przy nim o chorobie.Jednak czuję się jeszcze gorzej przez te zadymy.Zamiast nabierać sił to czuję sie zmęczona,bez życia.Chce mi się płakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki-opiekę mam dobrą.Tylko boli mnie zachowanie faceta.Myslałam,że będzie mnie wpierał i rozumiał jako dorosły i madry facet a on takie jazdy robi :(.dziś znów się obraził,zrobił zadymę i sie teraz nie odzywa a ja znów sama,smutna.Czuję się okropnie.Nikomu nie potrzebna i niewartościowa.Rani mnie jego zachowanie.Zależy mi na nim,ogólnie jest bardzo inteligentny i fajny ale myslałam,że da mi usmiech i nie bede myślała przy nim o chorobie.Jednak czuję się jeszcze gorzej przez te zadymy.Zamiast nabierać sił to czuję sie zmęczona,bez życia.Chce mi się płakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym? ..nie każdy jest wart by doczekać zachodu słońca.. pewna38latka@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki-opiekę mam dobrą.Tylko boli mnie zachowanie faceta.Myslałam,że będzie mnie wpierał i rozumiał jako dorosły i madry facet a on takie jazdy robi :(.dziś znów się obraził,zrobił zadymę i sie teraz nie odzywa a ja znów sama,smutna.Czuję się okropnie.Nikomu nie potrzebna i niewartościowa.Rani mnie jego zachowanie.Zależy mi na nim,ogólnie jest bardzo inteligentny i fajny ale myslałam,że da mi usmiech i nie bede myślała przy nim o chorobie.Jednak czuję się jeszcze gorzej przez te zadymy.Zamiast nabierać sił to czuję sie zmęczona,bez życia.Chce mi się płakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będe rospisywać się na temat byłego chłopaka, szkoda klawiatury. Widac, ze nowo poznany chłopak jest zaborczy, nie rozumie co teraz przeżywasz, i skoro już teraz strzela fochami, robi dziwne awantury o tak błachą rzecz jak spotkanie (skoro nie czujesz się na siłach) będzie gównianym oparciem dla Ciebie, dlatego przemyśl to, czy warto w to brnąć.Życze Ci powrotu do zdrowia, nigdy się nie poddawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będe rospisywać się na temat byłego chłopaka, szkoda klawiatury. Widac, ze nowo poznany chłopak jest zaborczy, nie rozumie co teraz przeżywasz, i skoro już teraz strzela fochami, robi dziwne awantury o tak błachą rzecz jak spotkanie (skoro nie czujesz się na siłach) będzie gównianym oparciem dla Ciebie, dlatego przemyśl to, czy warto w to brnąć.Życze Ci powrotu do zdrowia, nigdy się nie poddawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam,że jako dorosły facet mnie zrozumie a nie strzela fochy i jazdy robi.Przez to czuję się jak jakiś "wybrakowany towar".Boli mnie jego zachowanie.Przy nim czuję się szczęsliwa gdy rozmawiamy lub piszemy a on takie coś :(.Teraz też się nie odzywa bo go odpycham i to i tamto.Cięzko mi :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
Ani pierwszy, ani drugi facet nie wydają się być warci uwagi. Ten pierwszy to totalna świnia, ten drugi furiat - skoro mu opowiedziałaś, jak to z Tobą teraz jest, powinien zrozumieć, że spotkacie się dopiero za jakiś czas. Swoją drogą mało która kobieta zostawiłaby chorego faceta, a ci to od razu uciekają od problemów. Żenada. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Twoim zdrowiem. To Ty dla siebie jesteś najważniejsza teraz i zawsze i jeśli coś się zaczyna od łez i niepokoju, to przyszłości z tego raczej nie będzie. Skup się na sobie, powiedz wprost jak jest, jak dalej będzie nalegał, trudno, do widzenia, nieczuły buraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będe rospisywać się na temat byłego chłopaka, szkoda klawiatury. Widac, ze nowo poznany chłopak jest zaborczy, nie rozumie co teraz przeżywasz, i skoro już teraz strzela fochami, robi dziwne awantury o tak błachą rzecz jak spotkanie (skoro nie czujesz się na siłach) będzie gównianym oparciem dla Ciebie, dlatego przemyśl to, czy warto w to brnąć.Życze Ci powrotu do zdrowia, nigdy się nie poddawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę komentować zachowania Twojego exboyfrienda bo musiałabym użyć słów powszechnie uznanych za obelżywe. Co do obecnego wybranka serca to wydaje mi się, że Twoje podejście jest irracjonalne. Już tłumaczę skąd ma opinia. Czy nie lepiej na wstępie znajomości poznać prawdziwe oblicze mężczyzny, bez względu jakie się ono okaże? Czy naprawdę lepiej jest sobie tylko budować wyobrażenie o nim? Nieważne jaki jest, byle by tylko był? Pomyślałaś o tym? ..nie każdy jest wart by doczekać zachodu słońca.. pewna38latka@gmail.com ..nie każdy jest wart by doczekać zachodu słońca.. pewna38latka@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś Kafe mi się zamuliło.Owszem wiem,że być może powinnam go poznać bo teraz sobie wyobrażam jaki jest super ale swoimi fochami nie dodaje mi sił i wiary,że będzie ze mną w złych chwilach. looser-nie miałam imprezowego towarzystwa,źle ulokowałam uczucia a póxniej facet okazał się tym,kim się okazał.Nie wiem jak mam się teraz zachowywać.Jest mi strasznie smutno,potrzebuję go ale takiego,żeby mnie odciagał od myslenia o chorobie,od lęku i bólu a on sam mnie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś Kafe mi się zamuliło.Owszem wiem,że być może powinnam go poznać bo teraz sobie wyobrażam jaki jest super ale swoimi fochami nie dodaje mi sił i wiary,że będzie ze mną w złych chwilach. looser-nie miałam imprezowego towarzystwa,źle ulokowałam uczucia a póxniej facet okazał się tym,kim się okazał.Nie wiem jak mam się teraz zachowywać.Jest mi strasznie smutno,potrzebuję go ale takiego,żeby mnie odciagał od myslenia o chorobie,od lęku i bólu a on sam mnie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Looooser Kolejny dowód jakimi jesteście idiotkami. Czemu jesteś takim zgorzkniałym i chamowatym gburem? Gdyby człowiek wiedział, że upadnie to zapewne by usiadł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też się posty bugują.Jak mam się zachowywać teraz.olac go,cos pisać.mam żal do niego,dziś znów foch poszedł.napisał mi,że nie był w mojej sytuacji ale jak chcę to nadal może pajacować i udawać,że wszystko jest dobrze.No kur.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×