Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta w kompletnym szoku

spotkanie z kochanką?? męża

Polecane posty

Gość ta w kompletnym szoku

dziś w południe zadzwoniła do mnie młodziutka kobieta, przedstawiła się z imienia i nazwiska i powiedziała, że jest kochanką mojego męża, zaproponowała spotkanie o 20, ponieważ ma mi coś ważnego do powiedzenia... jestem mężatką od 8 lat, mam 4-letniego syna, to wydaje mi się tak nieprawdopodobne, że aż śmieszne, mój mąż to szczyt cnót wszelakich, naciskał na ślub kościelny, cały czas podkreśla, że brzydzi się zdradą, on teraz smacznie drzemie, a ja już wystrojona za pół godziny wychodzę niby z koleżankami na plotki, ale zaczynam się coraz bardziej denerwować, bo co jeżeli okaże się to prawdą?? nie wiem jak się zachować na tym spotkaniu, nie chcę stracić panowania nad sobą, nie chcę dać tej dziewczynie satysfakcji, ale cała chodzę... co jeżeli moje życie już za godzinę legnie w gruzach? myślałam żeby zabrać męża podstępem ze sobą i zostawić synka z teściową, bo mieszka dwie ulice dalej, ale to chyba kiepski pomysł, bo niczego się wtedy pewnie nie dowiem.. dajcie jakieś złote rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
zabierz męża na to spotkanie zobaczymy co wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prostownik idiotów
zaproś ją do domu :P, od razu bedziesz miała konfrontację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
z miny obojga może dowiesz się więcej niż ze słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prostownik idiotów
pomysł wandy lepszy.. bierz małzonka ze sobą, tylko nie mów po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragan od rana
a ja jestem ciekawa co tez ci zakomunikuje, ja bym ja chyba pazurami rozdrapała...nie wiem czy wytrzymałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
tak myślicie? ja się tylko boję, że się spotkają, ona coś wykrzyczy, wstanie i wyjdzie.. a tak, że dowiem się co i jak, ale też mnie kusi iść na żywioł, bo jego reakcja powie mi chyba najwięcej, znam go jak własną kieszeń, chociaż w sumie może wcale nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
równie dobrze ja mogę cię podstępem wywabić z domu i zakomunikować, że mam romans z Twoim mężem, tylko po to żeby mu narobić kwasów, bo np. źle mnie potraktował więc mówię, najlepsza konfrontacja: jeslki mąż się zmiesza, znaczy coś jest na rzeczy, jesli pani się zmiesza, znaczy coś chce namotać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
zadzwoniłam do teściowej przed chwilą jakby co mogę podjechać po drodze z małym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prostownik idiotów
to popros go, żeby przyszedł pół godziny póxniej.. najpierw z nia porozmawiasz ( tylko spokój moze cię uratować) a na koniec zobaczysz konfrontację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
zaproś męża na kolację :classic_cool: żeby się nie domyślił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragan od rana
albo ta kochanka liczy ze zostawisz meza bo ona ma smaka na niego i w tym celu bedzie ci mowic jaka to ona nie zakochana, albo dowiesz sie ze on ja uwiodł i chce mu zniszczyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
no bo w sumie, jak kobieta chce namotać, to w zasadzie nie wiesz, jak wygląda, więc może się ulotnić po angielsku zanim ją znajdziesz jesli mąż jest czysty to jego mina, nawet jesli ją zobaczy nie powie Ci która to siksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
sadząc z własnego doświadczenia, to chyba najpierw zapytałabym mężą co o tym sądzi i jesli bardzo by się wypierał, to zmusiłabym go do pójscia ze mną - jeśli jest czysty to co mu w zasadzie szkodzi, pewnie sam by był ciekawy która to taka chętna na niego jesli coś ma na sumieniu to by się pewnie od spotkania strasznie sianem wykręcał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragan od rana
No logiczne. Czasem jest tak ze kobiety się w kimś zakochają i jesli wiedza ze ten pan ma zonę to koniecznie chcą namotać bo ubzdurają sobie że bez tego pana życ nie mogą. Bywa też że chcą się zemścić i z premedytacją coś zmyślą żeby tylko dopiec twojemu mężowi. Może być jeszcze taka sytuacja że ona jest w ciąży a twój pan uchyla się od odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huragan od rana
no to jedz i dowiedz sie bo sama jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z bloku
nooooo :classic_cool: czekamy na pointę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
nie przyjedzie później, bo zostaje w domu z małym, więc albo od razu coś wymyślę i go zabiorę albo wcale, bo jak zadzwonię przed 21 żeby nagle się zjawił to już za dużo kombinacji... wymyśliłam tak... zaraz go obudzę i powiem, że zmiana planów, że spotkanie jest z mężami przy założeniu, że faceci idą do multikina, a kobiety mają kierowców i mogą wypić kilka drinków... on na bank się zgodzi, bo się znamy wszyscy i lubimy.. synka dam na noc do teściowej, bo coś czuję, że tak dzisiaj będzie lepiej, wejdę tam z nim i niech się dzieje co chce... zatem zmykam, bo jak się obudzi to już nie mogę tu być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
trzymajcie kciuki za mnie rany boskie ręce mi się trzęsą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lansik
A masz kamerę, to zaproś ją do domu i nagraj a póżniej zaproś teściów i męża na dobry film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
no to jestem i muszę wypluć to z siebie, nie wierzę po prostu nie wierzę... podjeżdzamy, to mały cichy lokall, wchodzimy i od razu zamieram, siedzi młoda dziewczyna, która wygląda jak ja 10 lat temu, ona zmieszana, patrzę na męża, czerwony, zmieszany, tragedia, wskazuję ręką stolik, mówię zapraszam, on rozpaczliwie na mnie błagam wyjdźmy stąd, ja kręcę głową, że nie, on się odwraca i wychodzi, ona tylko mówi w jego stronę ostrzegałam cię, ja siadam, mówię słucham, ona zaczyna, że była stażystką w jego firmie, to mi się zgadza, bo pamiętam jak mówił coś o stażystkach dwóch w dziale, mówi, że to było gwałtowne, kilkumiesięczny jak to określiła typowy biurowy romans, który niestety zakonczył się wpadką, ja patrzę, ona już ma niewielki, ale brzuch jak nic, mówi, że po stażu dostała umowę na 3 miesiące na okres próbny czy coś takiego, teraz jest na zwolnieniu, nie zwolnią jej do porodu, bo takie jest prawo, potem jakieś grosze z zusu podobno jeszcze przez chwilę, mieszka z rodzicami, będzie bez pracy, że wnosi po porodzie pozew do sądu o ustalenie ojcostwa i o alimenty, mówi, że on się zachował jak skończony łoś, że wyzwał ją, że się pewnie z każdym, że to nie jego, ja się grzecznie pytam dlaczego mi to mówi dzisiaj, ona, że nas widziała w niedzielę gdzieś, że nie wytrzymała, ja się pytam czego ode mnie w tej sytuacji oczekuje i czy wiedziała, że on ma rodzinę jak to się zaczęło, ona zmieszana, że tak, że nie wie właściwie czemu zadzwoniła, że mnie chciała uświadomić, ja rzucam 10 zł za colę, którą na odczepne zamówiłam jak podeszła kelnerka, a której nawet nie zdążyłam jeszcze dostać, wsiadam do auta, odpalam, ale siedzę, bo nie jestem w stanie nic, on się chyba kręcił blisko, bo dzwoni.. odbieram.. długa cisza i jego rozpaczliwe przepraszam, ja się pytam za co.. długa cisza.. ja się pytam czy to prawda, że może być ojcem tego dziecka, znowu cisza.. ja mówię powiedz, że to nie może być prawda, znowu rozpaczliwe przepraszam... cisza i jego pytanie czy ma po co wracać do domu, ja mówię, że ma po co, ale nie wiem czy do czego.. odkładam telefon, ruszam, weszłam do domu, ryczę, przestać nie mogę, wymiotować mi się chce, nie wierzę po prostu nie wierzę, jakby nie patrzeć to koniec wszystkiego i jeszcze to dziecka, ja się starałam kilka lat o ciążę... tak się cieszyliśmy jezu to jakiś sen, ja tu często pod czarnym nickiem byłam jeszcze porad udzielałam, a teraz sama po drugiej stronie. nie wiem co teraz, co jutro, nie wiem co zrobię jak go zobaczę, nic nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomnieniema
www.zdradzeni.info Jak bedziesz potrzebowala pomocy i wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????////
bardzo mi przykro :( mąż wrócił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Niezły gnój zgotował Wam Twój Szanowny Małżonek... :o Ale jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś tam nie było... Głowa do góry, mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpłakałam się z Tobą............................................................... i nawet nie jestem mężatką ani nie mam dziecka.............................. ale błagam Cię!!!!nie poddawaj się!!!!nie pozwól....placz,krzycz,rób czego potrzebujesz.............................................................. a kiedy w końcu się troszkę uspokoisz...odetchnij........bardzo głęboko.........................................................................i zastanów sie czego chcesz.czego Tobie potrzeba.rozumiesz??? jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????////
mnie też bardzo zdołował ten wpis :/ dziewczyno trzymaj się mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w kompletnym szoku
wrócil wlaśnie i wiecie co robi.. siedzi w kuchni i płacze, ja tu przed laptopem, a on w kuchni jakby nas jakaś tragedia spotkała i ja powinnam tam teraz iśc a nie mam siły wstać, nie wiem co powiedzieć człowiekowi, ktory jeszcze kilka godzin temu był mi najbliższy na swiecie i z którym się jeszcze wczorajszej nocy kochałam, ja nie wiem co powiedziec, nerwus jestem, potrafię z igły widły zrobic, a teraz nie mam pojecia co mam zrobic, bo jestem na milion kawałków posypana, nie chcę go sluchac, nie chcę spojrzeć na niego nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fklwe;fakmfflvs;dv
smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fklwe;fakmfflvs;dv
smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×